Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

prezenty, które upokarzają. dostałyście takie?

Polecane posty

Gość gość
Moja teściowa 10 lat temu pracowała w pewnej restauracji, która na sztuccach miała grawer z nazwą. Oczywiście jako osoba skąpa (wcale nie biedna) podkradala z tej restauracji sztućce, które potem były wykorzystywane do jedzenia na codzień. I na 10 urodziny mojej córki wyjęła z szafki łyżkę i widelec mówiąc ze daje na pamiątkę. KRADZIONE SZTUĆCE, a osmioletni syn szwagra dostał pół roku później na swoje urodziny dostał telewizor do nowego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostalam poczke mazakow i malowanke z mandalami na uspokojenie w pracy. Mam 33 lata, wade wzroku i nie widze wyraznie kolorow, moje oczy reaguja lepiej na chlodne barwy, cieple mnie raza. Wszystko bylo wrzucone w wielka torbe prezentowa i jeszcze raz zapakowane. Wszystkim gosciom opowiadalam o tym prezencie i robili wielkie oczy, mowilam dokladnie kto mi go sprawil z nazwiska osmieszajac te osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka na urodziny dostała używaną lampkę i książkę też przeczytaną kilka razy.. mina dziecka była wymowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak a'propos tych kradzionych sztućców - na komunię chrzestny mojej córki (brat męża ) obiecał super wypasiony rower , taki "z górnej półki " , niestety w diu komunii okazało się że rower nie dotarł a to dlatego że wpadła grupa która te rowery KRADŁA w Niemczech -chrzestny zamierzał taki kradziony rower na prezent komunijny dać , koniec końców wręczył kopertę z 300 zł i komentarzem żeby tych pieniążków nie wydawać bo jeszcze coś spróbuje załatwić w sprawie jumanych rowerów i wtedy te 300zł będzie potrzebne :-O minęły 3 tygodnie od komunii i mąż ostatecznie kupił rower w hipermarkecie :-O Nigdy i nikt nie upokorzył tak mnie ,a przede wszystkim mojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa wyżej -sorka ,ale żeby wpaść na pomysł kradzionego roweru na komunię dziecka :-O dla mnie masakra :-O ten chrzestny to jakaś patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja powiem. Rodzina meza mnie nigdy nie akceptowala. W ubieglym roku dostalam 1 kolczyk! (od jego brata), perfumy takie tanie,babcine,cos jak pani walewska,tylko nizej jeszcze), od drugiej siostry, taka zenujaca czapke-kondom. Kupili mezowi bon do tk maxx za 100 euro, drugiej szwagierce (dziewczynie juz byl;ej brata) perfumy calvin klein (ta sama szwagierka) i miedzy soba byly to fajne prezenty. Bylo mi zwyczajnie przykro " Czy twój mąż dostrzegł, jakoś się wypowiedział na temat tej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ślub dostałam fotelik samochodowy dla dziecka i przewijak a okazało sie ze mam problem z zajściem w ciąże i choc jesteśmy od 8 lat małżeństwem nie mamy jeszcze dzieci. Nie poczułam sie upokorzona ale uważam ze osoba która mi ten prezent dała popełniła okropne faux pas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak jak teraz jest moda aby na slub dawac bukiet w ktory sa wplecione dzieciece smoczki albo zwiniete skarpetki.:-O moim zdaniem to duzy nietakt. Ja nie mam problemu z nietrafionymi prezentami raczej ale ostatnio poczulam sie urazona jak na swieta dostalam od tesciowej halke(sukienke?) do spania byle jakiej jakosci a maz 800 zl w gotowce aby "kupil sobie cos ladnego".:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedawno kolezanka byla na wakacjach w Hiszpanii i przywiozla mi prezent-podrobke torenki Chanel :-O model Boy.Oryginal kosztuje 20 tys. Ta podroba byla smierdzaca,z wystajacymi nitkami,krzywe logo :-D no jednym slowem koszmar i na pewno ludzie uwierzyliby,ze biedna studentka ma Chanela za taka kwote.:-D haha.Przyjrlam torebke,w domu oderwalam logo,przyczepilam jakis bryloczek i czasami nosze ale niesmak mam do tej kolezanki skad miala taki pomysl bo ja zadnych designerskich torebek ani ich podrobek nie nosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś w liceum robiliśmy sobie z najlepszymi koleżankami prezenty na zajączka. Taka nasza indywidualna inicjatywa. W tym dniu, kiedy rozdawałyśmy sobie prezenty, koleżanka, która robiła dla mnie, powiedziała, że prezent dostanę później, bo kupiła mi książkę i zaczęła ją czytać. A że tak się wciągnęła to musiałam poczekać aż skończy. W końcu dostałam swoj prezent trochę spóźniony i oczywiscie pogięty. Zła jakos specjalnie nie byłam, raczej zdziwiona jej postawą, ale książki nigdy nie przeczytałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na klasowej wigilii koleżanka dostała czekoladę - taką dużą, chyba milkę. Ale zjedzoną do połowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od tesciowej w tamtym tyg dostalam na urodziny ptasie mleczko z biedry,a ona dostala je na imieniny i mi dala bo ONA je tylko z WEDLA;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pier....le ale Cie zaszczyt spotkal haha,a w terminie to mleczko chociaz bylo?:-D Ludzie to maja nasrane w glowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W terminie ,bo ona bozenka to z marca prezent;) no glupi czlowiek . co zrobic ;) to jest drugi prezent w ciagu 10 lat malzenstwa mojego;) pierwszy raz dostalam sweter po zmarlej babce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem. Na 21 urodziny od mojej Chrzestnej dostałem garnek, co prawda prawilny bo z trzema paskami ale jednak garnek. Ogólnie prezenty od mojej Chrzestnej to temat rzeka. W młodości za każdym razem to oczywiście była książka. Szali nie wiem ile już od niej dostałem mimo że ich nie noszę. Ale najlepsze to było jak po kolacji na której rozmawialiśmy o mojej diecie dostałem opiekacz do tostów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od teściowej - piżamę xxl, no nie da się w tym nawet spać, bo mi spada, noszę s. I też od niej kubek z imieniem, ale nie moim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem niska i puszysta. Moja koleżanka, wysoka i bardzo szczupła (dużo wyższa ode mnie) przy moim mężu wręczyła mi bluzkę ze słowami, że na nią jest ZA DUŻA, więc daje ją mnie. Poczułam się strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja wspóllokatorka pochodząca z biednej rodziny, nie przelewalo się im. Na 18 zjechała do niej po latach niewidzenia zamożna i bazdzietna ciotka czy kuzynka. Zapowiedziala że da młodej "prezent" .Wszyscy myśleli że wspomoże ją w drodze na studia (robiła wtedy maturę poszła do szkoły rok wcześniej) . Tymczasem przy całej rodzine ciocia wręczyła jej pakunek ze ..swoją starą sukienką :O z komentarzem "no na tych studiach bedziesz wygladać " .To z opisu była stara szmata jeszcze z PRL absolutnie niemodna i nie pasująca młodej dziewczynie . Ciocia za to była zachwycona z prezentu ...jaki ofiarowała.Koleżanka ten "dar" spaliła w piecu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie sam prezent jako taki był upokarzający ale dostałam od koleżanki kosmetyki które w oryginale były częścią zestawu prezentowego (mniejsze, nie sprzedają takich osobno). Zrobiło mi się przykro, bo ja kupując jej prezent zawsze się staram, czasami nawet pół roku wcześniej jak coś widzę fajnego dla niej to kupię z tą myślą, że jej podaruję na Święta czy urodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
długo staraliśmy się z mężem o dziecko, rodzina o tym wiedziała. Już nie pamiętam czy na urodziny, czy na BN dostaliśmy od szwagierki maskotkę -pluszowego niemowlaka " X je/bl/am :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po poronieniu, ktore bylo dla mnie trudne (16 tc) dostalam od wrednej bratowej testy owu wielokrotnego uzytku. Widzialybyscie mine tej malpy... Malo pod sufit ze szczescia nie skoczyla, ze mi sie lzy zaszklily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można być tak okrutnym i dać bezdzietnej parze maskotkę - niemowlaka... Do pani, która dostała od męża książkę kucharską (2015-11-10 z godz. 15.25), niech mu pani kupi książkę na temat odnawiania, czy wręcz robienia od podstaw jakichś fajnych mebli na czasie i domaga się, żeby je dla pani wykonał. Jeszcze bardziej upokarzające byłoby, gdyby pani mąż miał tzw. dwie lewe ręce do takich prac... Nie uważam, żeby krem do twarzy, czy perfumy były prezentem upokarzającym pod warunkiem, że dokładnie wiemy jaki krem, czy perfumy dla kogo, np. dla mamy , czy siostry, tym bardziej, jeśli wiemy jakich używają i co sprawiłoby im radość. Ja pamiętam jeden trafiony prezent i to dany z serca. 2 lata temu dostałam od mojej koleżanki zwykłą zqwieszkę na łańcuszek, podobała mi się z prawdziwego srebra, a ona dała mi zwykłą, ale polakierowała ją, żeby nie czerniała. Byłam naprawdę szczerze wzruszona... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas to brat męża jest takim wrednym typem.nie chodzi nawet o mnie bo wiadomo Ja jestem obca ale kiepskie prezenty robi też swojemu bratu. My zawsze staraliśmy się kupować mu coś zgodnie z zainteresowaniem. A to lepszy alkohol zestaw Barański bo tym się interesuje. A on ostatnio na urodziny mojego męża wręczył mu dwie szklane miski na których była cena po 3 zł za sztukę i kubek z imieniem Bożena. Nie muszę mówić że mężowi zrobiło się po prostu przykro. I żeby nie było nie musiałby być to jakiś drogi prezent. Sama proponowałam żeby kupili na spółkę miernik. Mąż jest majsterkowiczem i uwielbia takie gadżety. Jest ich trzech i cena na jedną rodzinę wyniosłaby zawrotne 10 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grzebien. Przyjechalam do szwagierki z prezentami na Boze Narodzenie. Mysle,ze nie byli pzrygotowani na prezenty i na sile cos dali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to nie jest upokarzające, to złe słowo, ale teściowa ma w zwyczaju wszystkim kupować żel pod prysznic na wszelkie okazje. To nie ma na celu obrazić nikogo, po prostu jest chytruską.. My jej kupujemy coś z biżuterii, jakieś perfumy, albo coś ładnego do domu, a dostajemy zawsze żele. No czasem coś jeszcze kupi w lumpeksie 5 rozmiarów za dużego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś , gdy mieszkałam w internacie była tam dziewczyna która zadawała się z wieloma chłopcami równocześnie , po prostu zbyt bardzo "lubiła" męskie towarzystwo . Chłopcy z internatu się zmówili i wysłali jej chyba to było na Mikołajki prezent .Wiecie co było w środku ? Olbrzymia marchewka . Ona nieświadoma niczego otworzyła tę paczkę w obecności innych dziewczyn ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jq mam taka osobe w.rodzinie ze jak sie jej daje prezenty na swieta. Np. 5 osob da jej prezenty to ona za rok daje te prezenty tylko przetasowane. Nie zawsze jednak pamieta dobrze kto jej co dal i mnie w zeszlym roku "oddala" prezent sprzed 2 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×