Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

prezenty, które upokarzają. dostałyście takie?

Polecane posty

Gość gość
nie dostalam nic takiego, ale dla mnie upokarzajace by bylo np. dostac na 35 letnie urodziny krem 40+ (bo to juz ta sama kategoria wiekowa, czyz nie?), ciuch w rozmiarze xl, poradnik odchudzaniam, czyli wszystkie prztyki do wieku i wygladu. z humorem bym potraktowala sex shopowe gadzety , szczotke do kibla czy rozowe stringi, o ile intencja by byly zwykle zarty.ale rozumiecie, zarty ogolne a drwina z ulomnosci to roznica. ten idiotyczny pomysl z maskotka niemowlaka, o ile darczynca nie jest uposledzony umyslowo, to wlasnie taki upokarzajacy i raniacy "prezent".podobnie jak kupic np. ozdobe do sukni slubnej kobiecie ktorej facet absolutnie nie chce sie zenic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedyś dostałam od chłopaka takiego słonika z serduszkiem. Było to miłe i wydawało się w pierwszym momencie że to prezent od serca specjalnie dla mnie :) Tylko ze po jakimś czasie oglądaliśmy z jego kolega jakieś filmiki nagrane przez nich i na jednym z nich był ten słoni z serduszkiem który jak się okazało był kupiony dla jego byłej dziewczyny, a ona go po prostu nie przyjęła :) Widać że mu się głupio zrobiło, ale ja nic się nie odezwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
echh tak to jest jak się utrzymuje kontakty z nielubianymi osobami :O nigdy tego nie zrozumiem, co z tego, że rodzina ? i to często wżeniona a nie rodzona ? to jest hipokryzja, współczuję osobom, które uwikłały się w takie sytuacje, że muszą bywać u tam gdzie nie są mile widziane, bo tak wypada i jeszcze robić niechciane prezenty i takież otrzymywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:32, widzisz, jak latwo przychodzi Ci ocenianie ludzi przez internet. Juz wiesz na pewno, ze jestem ''nie czytata'' hehe. Mylisz sie, moja droga. Jestem bardzo czytata, od dziecka. Moj tata tak samo. Co bym chciala dostac od obcych ludzi na komunie? Ja bym wolala, zeby wcale tych osob tam nie bylo, ale z racji wieku nie mialam nic do powiedzenia, bo to nie ja sobie wyprawialam przyjecie... A jak juz byli to mogli po prostu przyniesc bomboniere, a nie jakas gierke, ktora podobno i tak znalezli gdzies na drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc wczoraj ja tez dostalam pizame w rozmiarze 44 a nosze 38 od tescia ;) ale mu wybaczylam bo mogl sie nie znac :P on zawsze staral sie wszystkim robic prezenty od serca na tyle ile go stac. Dostalam tez od niego perfumy z...biedronki;) w gruncie rzeczy robi sie milo bo zawsze marzylam by ktos mi kupil perfumy w prezencie i jak na razie tylko on "trafil" z prezentem. Pal licho ze z biedry;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostalam od cioci koszule nocna xxxl. Byla jak namiot wielka. Nie jestem drobna ale to tego rozmiaru mi daleko. Prezent przymierzylam przy cioci (narzucilam na ubrania), wszystko obrucilam w zart. Cioci sie troche glupio zrobilo, przyznala ze ten rozmiar troche za duzy. Ciotka zawsze podkreslala jakie jej corki sa szczuple a ja i siostra grube, czyli rozmiar powyzej 36 w jej opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa z teściem dają mi ubrania albo swoje stare, albo z bazarku (ale nie takie ladne) tylko takie z sztucznych tkanin z cekinami, albo brudne podarte rzeczy z lumpa rozmiar przynajmniej 44 a nosze 36/38 i ciągle słysze żebym przymierzyła, bo mogą być za małe :P teściowa kupuje mi biustonosze 85 b 90 b i wciska na sile, bo sama ma tkai rozmiar i uważa, że ja mam mniejszy biust i jestem szersza od niej wiec powinnam takie nosic- nosze 70G. Tesciowa ma ponad sto kilo i jestem na oko od niej dwa razy mniejsza, ale teściowa ciągle mowi, ze jestem gruba i prezenty dają takie żeby mi dokuczać ,bo jeżeli przyjmne to daje biednym ale 95 % mowi nie, że są za duze nie w moim stylu, że sama sobie wybieram ciuchy, że kupuje rzeczy tylko dobrze skrojone z dorych jakościowo tkanin, że sobie conajwyzej na sutki zaloze itp i tak od 10 lat prawie to trwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam przed 30, a dostałam w prezencie krem na zmarszczki po 50 hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na komunie dostalam od chrzestnych... 10 zl i taki plastikowy zegar scienny w ksztalcie serca, w srodku mial ozdoby-metalowy ptak i sztuczne kwiaty. Moi rodzice ostatnio przeprowadzali sie do nowego mieszkania i mama pytala, czy go chce :P Zostal w starym mieszkaniu, niepotrzebny byl mi ten badziew i wtedy gdy mialam 9 lat a juz tym bardziej teraz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, ale wy macie fioła na punkcie rozmiarówki odzieży,non stop się przewija "ach,ja noszę rozmiar 36/38,a teściowie mi kupują 44/46" czyli motylem jestem a wredne otoczenie chce mi udowodnić że jednak nie...:-P dajcie na luz,nawet jeśli jesteście szczupłe to starsze osoby jakoś inaczej to widzą,no sama nie wiem-kupują "na wyrost" tak jak kiedyś się robiło:-) po co się rozwodzić w stylu-jestem tyci,szczuplutka a gruba teściowa chce mnie upokorzyć workowatymi piżamami-zresztą piżama to piżama-nie pokazujesz się w niej na ulicy ani nie zakładasz do pracy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja najczęściej od mojej szwagierki dostaje gadżety które ona tam od kogos dostaje{a ma taka prace ze często jej się to zdarza }kiedyś dostałam taki naszyjnik ze nawet cyganki takich nie nosza od tego czasu tez kupuje jej byle co.Dzieciakom tez często daje jakies pluszaki z reklamami firm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja szwagierka tez daje pluszami z firm i filizanki bo przedaje herbate. mielismy tez parasole i obrus firmy liptona jak kiedys prcowala tam. jak daje nam herbate to sie ciesze. jest po prostuprzedstawicielem i powinna zaproponowac zebyscie obejrzeli czy chcecie a nie wciskac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia jest w tym mistrzem. Jak nie galoty. Dosłownie... GALOTY to kalesony (jestem kobietą) dostalam juz szczotkę do włosów z chińczyka, taka "rozkladana" i plastikowy talerzyk na torebki od herbaty w kształcie dzbanuszka, podlej jakośc***erfumy i tak dalej... Ale uwielbiam te prezenciki ❤ sa urocze. No i co roku od rodziców dostaje laczki ale takie bylo moje życzenie. Ja chyba lubię takie głupie prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kiedyś mój prezent został źle odebrany. Podobał mi się kolega z pracy - w sumie podobał, to mało powiedziane :) Chciałam dać mu jakiś zabawny, miły drobiazg. Nie prezent w takim sensie, o jakich tu mowa, ale coś maleńkiego, dzięki czemu domyśli się, że go lubię. Chciałam, aby było to coś takiego, po czym poznam, czy on też mnie troszkę lubi. Wymyśliłam, że musi to być coś, co albo zostawi na swoim biurku, albo usunie. To musiało być maleńkie i niekopotliwe. Wymyśliłam, że kupię taką maluteńką, drewnianą myszkę spinacz i przypnę mu do kabla w telefonie i zobaczę, czy to zostawi. To była taka sytuacja, że na pewno wiedział od kogo to :) Przypięłam gdy nie widział. Zauważyłam później, że spodobało mu się, uśmiechną się do siebie i zostawił ją tam. ALE któregoś dnia weszła do pokoju koleżanka z pokoju obok i zauważywszy myszkę zaczęła się go wypytywać, czy był na jakiejś tam imprezie, gdzie dodawali takie myszki do wódki. Nie mam pojęcia o czym ona mówiła, ale po jej słowach kolega myszkę eksmitował :) Ale i tak chyba nie byliśmy sobie pisani, bo jak już, już wszystko było na jak najlepszej drodze i w dniu, w którym byłam tam po raz ostatni w pracy (miałam tylko zlecenie) w końcu widać było, że zwrócił na mnie uwagę i to nie tylko moje spostrzeżenie było. I właśnie wtedy, gdy atmosfera zrobiła się gęsta to do pokoju wparowała kierowniczka i wypaliła do mnie "A jak tam Twój chłopak". A ja spaliłam największego buraka w swoim życiu i zamiast głupia zgodnie z prawdą odpowiedzieć, że rozstalimy się, powiedziałam, że "dobrze". Facet się usztywnił i już było po ptakach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bluzka, wręczona przez dużo wyższą ode mnie koleżankę, pod samym nosem mojego męża ze słowami, że na nią jest za duża :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość z was albo ma wybujałe kompleksy, albo nie wie co znaczy "upokarzający" :O bo wymieniacie tu prezenty, które wam się nie spodobały lub nie pasowały a nie takie, które mogły was upokorzyć. Tylko kilka było naprawdę upokarzających z tu wymienionych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, ja dostałam dwa miesiące po poronieniu, na gwiazdkę album z kotami, a w środku zdjęcie usg córki teściowej... Ryczałam chyba z 2 godziny. nigdy nie doczekałam się żadnych przeprosin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dostałam od teściowej kubek, jest ładny tyle, że z imieniem "Krzysztof", bo "akurat Krystyny nie było, a podobne", mąż jak chce mnie wkurzyć, mówi do mnie Krzychu i głupio się nabija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hahahahahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś poniżej pasa to było! :O hmm ale może teściowa to usg włożyła w książkę, która leżała u niej na półce, zapomniała o tym usg i wpadła na "genialny" pomysł by ci dać ten nieszczęsny album?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, album miał być prezentem, więc wątpię, by wkładała tam usg, bo i po co? Już pomijam fakt, że album z kotami, nawet bez zdjęcia to mówiąc delikatnie "nietrafiony" prezent dla kogoś kto stracił właśnie ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz, nietrafiony prezent może być każdy, dla kogoś kto stracił ciążę. Tu upokarzający nie był album, tylko to usg, bo po kiego czorta wkładała to zdjęcie? Babka jakaś chamska .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na urodziny od chrzestnego dostałam perfum, dezodorant, żel pod prysznic, wszystko dobrej jakości, tylko zdziwiło mnie jedno opakowanie - emulsja do mycia nagrobków! Nie wiem, czy to miało być dla minie bym poczuła się jak antyk? Czy bym poszła umyć groby, bo to było końcem października.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Oczywiście, że takie rzeczy się zdażyły nie raz i pewnie się zdażą ;-) Niestety to działa w 2 strony, mi też przytrafiło się pare razy kupic coś nietrafionego. Od ostatniej gafy postanowiłam ,że będe kupowała tylko ciekawe rzeczy i upominki np tanie długopisy z nadrukiem, https://spark-promotions.pl/gadzety-reklamowe/dlugopisy-z-nadrukiem/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tylko zdziwiło mnie jedno opakowanie - emulsja do mycia nagrobków! " x sorry ale ubawiło mnie to :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie dziwne bylo to, jak dostalam prezerwatywy w prezencie i czerwone stringi, kolezanka chciala mnie zazenowac... rozpakowywanie tego przy ludziach itp.. spalilam buraka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym krzychu to chamskie i smieszne zarazem, hehe do kogos tam: powinno byc perfumy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętam, jak kolega na 18 dostał w szkole pudełko z tanimi butami ( za 20 zł z przeceny), a obok butów pełno prezerwatyw. Głupie to było. Składaliśmy się w klasie na każdego i trzeba było wyłożyć całkiem sporo kasy przy tylu osobach, więc każdy liczył, że przynajmniej prezent mu to zrekompensuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co powoecie na to bylam dziewczyna juz 5 rok teraz mojego obecnego meza, tesciowa zaproaila nas na wigilie pojechalismy rozdaja prezenty wszyscy dostali drobiazgi moj maz czekoladki zapkowane i napisane Imie meza a ja nic a tesciowa to sie podzielicie, ok ale ile bylo dopisac moje imie i by przypalu nie bylo,oczywiście moji rodzice normalnie mojemu mezowi zrobili prezent niesmak pozostal do dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amber54
Moja teściowa też tak kiedyś zrobiła ale ja sie tym nie przejęłam. Po prostu też już jej nic nie kupuję. W tym roku jedziemy do nich na wigilię. Dla teścia upatrzyłam sobie lupę z http://www.cezar24.pl/lupy-glowe-c-37_2_67.html i chyba ją zamowię bo wiem, że ma problemy z czytaniem. Dla szwagra też już mam upominek a teściowa nic nie dostanie. Nie wiem jak zareaguje, średnio mnie to obchodzi. A czy mój maż jej coś kupi to już jego sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×