Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatroskana narzeczona

Odkrylam ze moj narzeczony ma kosztowne hobby i obawiam sie o przyszlosc rodziny

Polecane posty

Gość zatroskana narzeczona

Dopiero niedawni przyznal mi sie, ze to nalog i ze nie umie powstrzymac sie przed kolejnymi zakupami swojego sprzetu. Moj narzeczony prowadzi wlasny maly biznes i chociaz niezle prosperuje to zawsze dziwilam sie, ze chodzi skromnie ubrany (ciuchy ze szmatleksu), zamiast porzadnego samochodu ma starego wieswagena choc powinno go stac na lepszy. To samo z domem. Ma wlasny dom ale taki raczej skromny. Nie zadna willa. W srodu tez bez wodotryskow. Oprocz jednego pokoju. Ten pokoj nazywa salonem odsluchowym. Sciany wygluszone specjalnymi absorberami i dyfuzorami (chwalil sie a ja nawet nie wiem co to jest) a po srodku stoi sprzet audio. Nie musze byc ekspertka zeby od razu zorientowac sie ze musi to byc drogi sprzet. Wystarczy spojrzec. Ale nawet ja nie przypuszczalam jak potwornie drogi. Kiedys z ciekawosci spisalam symbol i sprawdzilaw w necie. Sam gramofon taki na czarne plyty to wydatek prawie 60 tys. zl!!! No to ja teraz rozumiem czemu mimo dobrze prosperujacej firmy on nigdy nie ma pieniedzy i jezdzi jakims starym gruchotem a nie normalnym samochodem. Kiedy zaczelam z nim rozmawiac na ten temat przyznal ze ma fiola na punkcie hi-end i ze co chwila kupuje cos nowego, zmienia, ulepsza, itd. Wszystko ladnie pieknie tylko jak sie zamierza zalozyc rodzine to chyba czas wydoroslec i przestac ladowac kase w zabaweczki dla duzych chlopcow a zaczac myslec o rodzinie, o kupnie normalnej willi, itd. Martwie sie o niego i o przyszlosc rodziny bo jak on nadal bedzie ladowal takie pieniadze w swoj sprzecik to ja nie wiem. On sie smieje, ze audiofilizm to nalogowa choroba ale mi wcale nie jest do smiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I slusznie , wcale Ci nie powinno byc do smiech Bo rodzina bedzie jadla smieci , ciuchy ze szmateksu bu on kupil nowa zabawke za wartosc 2 nowych sredniej klasy samochodow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baron pancerny
Hehe... Wiem coś o tym, bo sam nie stronię od audio i też mogę się poszczycić całkiem przyzwoitym systemem odsłuchowym, choć może nie z takiej stratosfery cenowej. Niestety, nie mam dla Ciebie pocieszających informacji. Twój narzeczony nie myli się w jednym. Mianowicie audiofilizm rzeczywiście jest chorobą i to nieuleczalną ;) Kto raz złapie bakcyla ten przepadł. Ale spoko. Da się z tym żyć. Dodatkowa korzyść jest taka, że nie trzeba wychodzić z domu, by poczuć się jak na koncercie. Poważnie. Prawdziwie audiofilskie systemy stereo zapewniają jakość dźwięku zbliżoną do oryginalnego naturalnego brzmienia isntrumentów. Kiedyś pamiętam słuchałem sobie płyty "Micro piezas" (tłoczona na 24-karatowym złocie) i czułem się jakbym gitarzystów (dwie gitary klasyczne) zaprosił na indywidualny występ do mojego pokoju. Żeby było śmieszniej tego samego dnia zaczepiła mnie na schodach sąsiadka. - Pięknie pan gra na gitarze - powiedziała z uśmiechem. - Słyszałam przez okno. Również się uśmiechem i chciałem wyjaśnić, że to nie ja, że to tylko nagranie, że sprzęt dobrze odtwarza ale... zamiast tego ukłoniłem się i powiedziałem "dziękuję".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jezuuuu kolejny temat łasej na kasę swojego faceta (nawet jeszcze nie MĘŻA) laski🖐️ powiedz nam cwaniaro ile ty zarabiasz? masz swój dom kupiony za swoje pieniążki? masz lepsze niż on auto na które sobie zarobiłaś? masz jakieś hobby? nie? ale bachorów chcesz narodzić i niech facet utrzymuje i je i ciebie i jeszcze niech willę z basenem ci pod nos podstawi? :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up :D Dokładnie, ona chce tylko nadstawić c****o. I tak będzie z nim siedzieć, położy łapę na tych sprzętach i każe mu wszystko sprzedać i oddawać pieniądze co do grosza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amandana
Baronie ile zapłaciłeś za tą płytę? Naprawdę jest ze złota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goście jeden z drugim - jak chce mieć żonę i dzieci to powinien z nałogów przestać korzystać i zacząć odkładać na przyszłość.Jak sobie narzeczoną sprawił to nie wystarczy wsadzić k****a, spuścić się i niech dzieje się wola boża. Przyszła żona ma prawo się bać o WSPÓLNĄ przyszłość, a nie tylko usługiwać mężusiowi co rodzinie 10 zł na pizze odmówi, a sam kupi sobie sprzęt za 40tys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i właśnie dlatego nie chcę mieć dzieci...na jego miejscu w ogóle darowałabym sobie ten związek i poszukała kogoś kto ma podobne priorytety. Na miejscu autorki też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co autorko,chcialam napisac ci,ze masz troche racji ale jak przeczytalam "normalna willa"to rece mi opadly!A ty masz wille?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
willa to po prostu dom w miastach tak mówią, jeśli jest mieszkanie w bloku na jakimś nowym osiedlu to apartament w apartamentowcu a jesli jest dom wolno stojący np na Wilanowie albo w Aninie czy też Bródnie można śmiało mówić willa nawet na duży dom typu hawira.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"willa" to określenie jakiego moja babcia używa kiedy chce powiedzieć, że ktoś sobie postawił hangar na 6 samolotów zamiast domu. Więc nie wiem w jakich miastach mówi się tak na domy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baron pancerny
@ Amandana dziś "Baronie ile zapłaciłeś za tą płytę? Naprawdę jest ze złota?" x Tak,. Jest wytłoczona na warstwie 24-karatowego złota ale w rzeczywistości jest to bardzo cieka warstwa. Na pewno nie da się tego oddać na skup złomu złotego :D Wbrew pozorom wartwa złota nie jest żadną ekstrawagancją. Chodzi o względy czysto praktyczne. Złoto się nie utlenia. A przynajmniej nie w takim stopniu co inne metale. Co to oznacza w praktyce? Ano to, że zapis bitów zerojedynkowych będzie znacznie trwalszy niż taki zapisany na zwykłej płycie i tym samym dźwięk też będzie lepszy. Ktoś powie, że przecież płyty CD są zabezpieczone warstwą plastiku. To prawda. Jednak w tej warstwie z czasem powstają mikropęknięcia przez które warsta metalu znajdującego się poniżej może ulegać utlenianiu. Ot, cała tajemnica ;) x x @ gość dziś " Dokładnie, ona chce tylko nadstawić c****o. I tak będzie z nim siedzieć, położy łapę na tych sprzętach i każe mu wszystko sprzedać i oddawać pieniądze co do grosza x Pudło. Żaden audiofil nie wyrzeknie się swego stereo. Nigdy przenigdy! No chyba, że będzie chodziło o ratowanie życia. Mnie żoneczka też próbowała przekonywać, bym sprzedał część kolekcji płyt, bo rzekomo całą ścianę zajmują. Nie sprzedałem ani jednej. - P co ci aż tyle? - pytała. - Cała ściana zajęta. Wiesz chociaż ile ich masz? - Dokładnie nie liczyłem - przyznałem szczerze. - Ale z winylami i kasetami będzie coś koło półtora tysiąca. Może dwa. - I ty tego słuchasz? - Staram się przynajmiej jedną dziennie ale sama widzisz, że nie zawsze znajdę czas. Gdyby jednak przyjąć, że co dzień odsłuchiwałbym jeden album, to na powtórne jego odsłuchanie przyjdzie mi czekać około pięciu lat. Żona zrobiła oczy w pięć złoty. - Jesteś szalony - wyszeptała po chwili. - Oczywiście. Jak każdy audiofil. : D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kutwa i ludziska narzekajo że piniendzów nie majo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamięta ktoś babkę króta pisała pod nickiem "mayor of london"? Styl barona bardzo mi ją przypomina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baron pancerny
@ gość dziś "Pamięta ktoś babkę króta pisała pod nickiem "mayor of london"? Styl barona bardzo mi ją przypomina" x Mam nadzieję, że to tylko porównanie, a nie sugestia, jakobym miał pisać pod pseudonimem jakiejś babki. Nie wiem jak pisałam tamta babka ale moją charakterystyczną cechą jest posługiwanie się dialogami. Czemu? Bo hobbystycznie pisałem też opowiadania, horrory i erotyki. Przeważnie do szuflady. Dwa znalazły się w necie. Nie jestem pisarzem ale zawsze marzyłem by popełnić jakąś grubszą prozę. Może kiedyś się uda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh, zrób sobie z nim bobaska i wpuść go do tego pokoju. Jak mały zrobi swoje, to się mu znudzi hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, masz większą willę? masz lepsze auto? czy tak jak większość tutaj jesteś ekspertką w liczeniu nieswojej kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) Zabawki dla dużych chłopców. Ale jak kobitka wydaje forsę na pięćdziesiąty lakier od innego trendettera bo codziennie jak znajdzie czas stara się obejrzeć jedną recenzję lakieru... to jest strasznie pusta i dziecinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to qrwa jest że każda kobieta w związku za punkt honoru stawia sobie zniechęcenie faceta do wszystkiego co wcześniej sprawiało mu przyjemność? a ledwo jej się uda obrzydzić mu wszystkie jego hobby - zaczyna narzekać że wyszła za nudziarza który nie zapewnia jej rozrywek. Jesteście tak tępe że myślicie że jak odbierzecie mu jego rozrywki to on zacznie wymyślać rozrywki wam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnlyDreams
Ciesz sie, ze ma jakas pasje, dom i samochod. Pozatym co to za gadka, ze powinien miec wille i lepszy samochod? Moze sama zarob na cos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
well, hobby to coś więcej niż malowanie paznokci (chociaż dla niektórych to wydaje się szczytem możliwości)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś well, hobby to coś więcej niż malowanie paznokci (chociaż dla niektórych to wydaje się szczytem możliwości) x x a czemu deprecjonujesz chocby to malowanie paznokci? Zaręczam, że jakbyś zobaczyła niektóre dzieła to szczena by Ci opadła. Ja dopiero się uczę różnych technik a i tak wiele osób (w tym facetów) jest pod wrażeniem. Idąc tym tropem można wysmiać "hobby" jakim jest wydawanie kupy kasy na sprzęt z którego się wyłącznie słucha muzyki zamiast samemu coś tworzyć (jak to się dzieje przy głupim malowaniu obrazków na paznokciach ;) ). Audofilizm jest fetyszem - to co baron opisuje to suche dane. Dla ludzkiego ucha niewyczuwalne - zawsze jest pewna granica. Audofilem nie jest osoba posiadająca słuch absolutny (a mam takie w rodznie) tylko osoba która lubi sprzęt najwyższej jakości - to czy REALNIE widzi róznice to inna kwestia. Np. w grach jarają się klatkami na sekundę, im więcej tym lepiej. A w praktyce wystarczy 30-35FPS bo ludzkie oko nie wychwyci różnicy między 35 a 70 fps

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście obojętnie czy uważam wydawanie 60tys na sprzęt jest głupotą czy nie to kasa tego faceta. I albo ona to zaakceptuje albo nie. Ja bym raczej żadnego gościa z tak rozwiniętym i silnym zainteresowaniem nie zaakceptowała - nie lubię fanatyków, który w imię "wyższej wartości" olewają codzienne życie. Chyba, że oboje byśmy się zafiksowali na tym punkcie (akurat różne sporty czy podróże pewnie wybaczę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baronie, czy te opowiadania o których wspominasz to przypadkiem nie sławne kafeteryjne prowokacje?:) jedna o dziewczynie wynajmującej pokój u tajemniczej kobiety a druga jakaś z podtekstem seksualnym (już dokładnie wątku nie pamiętam)?:) dobre to było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wydawanie kolejnej "średniej krajowej" na 50 parę butów pewnie akceptujesz bez problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:ale wydawanie kolejnej "średniej krajowej" na 50 parę butów pewnie akceptujesz bez problemu usmiech.gif:" Radze nie pleść 3 po 3 jak guzik wiesz o rozmówcy. Średnia cena moich butów to jakieś 80zł. W sumie nie wiem czy mam 10 par (w tym 2 pary wyjściowych, drogich i porządnych butów które mam chyba 5 lat ponad) Coś jeszcze? Nad metkami się nie spuszczam, a torebki kupuję uzywane albo na promocji, nad nową torebką, która niesamowicie mi się podoba za 300zł modlę sie od tygodni i szkoda mi kupić (mimo, że mój facet sam mi chciał kupić), czekam na promocję bo nigdy w zyciu nie miałam tak drogiej torebki. Gadaj sobei dalej o tym co zaakceptuję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co nie znaczy, że wyglądam jak menel i wyliczam każdą złotówkę. Po prostu planuję wydatki i wspólny budżet. Na różne hobby które mam tez majatku nie wydam tylko robię rekonesans co jest najsensowniejsze. Teraz mam zamiar jedynie na kredki akwarelowe się szastnąć, ale też posprawdzałam wszystko i wybieram porządne w znośnej cenie :P Nie każda baba musi fortunę przepuszczać. Ale każdy za swoje oczywiście może - tyle, że partner nie musi tego akceptować. Wszystko zalezy od priorytetów. Jedni chcą odkładac na przyszłość, inni wolą wszystko władować w jedną rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachłanne dziewuszysko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie ciekawi jaką autorka ma wille i auto że tak się trzęsie nad nieswoimi pieniędzmi i "nędzą" chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×