Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szerli

Dieta ok 1000 cal , start 01.01.16 r.

Polecane posty

Gość zębatka123
Hej Dziewczyny, melduję się i ja :) Judyta, gratuluję spadku :) Wypoczywaj i o dietę się nie martw, przecież nie samą dietą człowiek żyje ;) Schmetterling666, Ty już 9kg schudłaś!! Super!! Gratuluję serdecznie :) Maruda, o diecie bananowej pierwsze słyszę. A banany bardzo lubię i jem często. Daj znać jakie będą efekty. U mnie dietka ok, bez rewelacji. Ćwiczenia na dziś zaliczone. Muszę ograniczyć ćwiczenia z ciężarami na nogi, bo mam wrażenie, że uda mam coraz większe. Cellulit zanika ale mięśnie rosną jak na drożdżach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maruda i Zebatka dziekuje !! :) Sama nie moge uwiezyc ze to juz 9 kg . Ja tez nie slyszalam o diecie bananowej jeszcze ,na czym to polega? Tzn ile bananow mozna pozrec na dzien? Tez lubie banany i to nawet bardzo,sa bardzo syte zreszta :) Ja dzis w nagrode mam kanapki z serem zoltym,juz prawie 2 msce nie jadlam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedną z popularniejszych wersji tego programu żywieniowego jest tzw. „poranna dieta bananowa”. Program opiera się na spożywaniu na śniadanie jedynie bananów, które należy popijać przegotowaną wodą. Przez resztę dnia możemy sobie pozwolić na co tylko mamy ochotę, pamiętając jednak aby unikać alkoholu, nabiału, lodów i słodyczy po obiedzie oraz aby nie jeść po godzinie 20:00. Koło południa możemy sobie pozwolić na małą słodką przekąskę. Każdy posiłek popijamy wyłącznie wodą w temperaturze pokojowej. Tę wersję programu można stosować przez miesiąc, a pozwala ona zrzucić nawet do 7 zbędnych kilogramów. Inna wersja diety opiera się na spożywaniu na śniadanie, obiad i kolację musli, zaś na drugie śniadanie i podwieczorek – małego jabłka. Należy pamiętać, aby pić co najmniej 1,5 litra wody mineralnej dziennie. Musli przygotowujemy z połówki banana, 3 łyżek płatków owsianych, szklanki maślanki lub jogurtu naturalnego i łyżeczki miodu. Twórcy diety przekonują, że takie menu pozwala zrzucić 7 kilogramów w ciągu tygodnia (tyle też powinna trwać dieta). Chociaż ta wersja programu pozwala znacznie schudnąć, powrót do normalnego jedzenia i złych nawyków grozi efektem jojo. Dlatego też, po 7 dniach stosowania programu, zaleca się wprowadzenie programu żywieniowego stabilizującego wagę. Ostatni wariant diety bananowej to metoda zaledwie trzydniowa. Każdego dnia jemy 3 banany oraz pijemy 3 szklanki mleka, pamiętając o piciu co najmniej 2 litrów wody mineralnej. Stosując takie menu, możemy zrzucić nawet 3 kilogramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko teraz uwaga: To nie jest dieta dla osób, które ciągle podjadają słodycze, bo będzie to efekt jojo. A w czasie trzymania 3-dniowej i 7-dniowej nie można w ogóle podjadać, bo da to mizerne skutki. I nie można pić nic prócz wody, co jest lekkim utrudnieniem ;d Po tych dwóch dniach ubyło razem -1.5kg ;) jeszcze dzisiaj i 7-dniowa ^^ Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, gratuluję mobilizacji i spadków :-) Ja w poniedziałek odpuszczam sobie pomiary, bo nie przestrzegałam w tym tyg diety (kotleciki smażone, słodycze, frytki), postaram się już pilnować, bo nie chciałabym zmarnować tego co już osiągnęłam. 🌼 Zębatka, skąd jesteś? Z woj. łódzkiego, a konkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Szerli, mieszkam pod Łodzią, ale w samej Łodzi jestem codziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) A co to ,nikt dzis pomiarow nie robi? Ja sie zwazylam i dalej rowno 65 kg ,przez week troszke sobie pojadlam i nie cwiczylam,od dzis juz wracam na dobre tory.Brzuch mnie cos boli,nazarlam sie cukierkow przed samym spaniem i mam teraz .... Jeszcze ostatnie 5 kg i bede zadowolona ,teraz juz bedzie znacznie trudniej te 5 kg zwalic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość maruuda
Ja dzisiaj też się zważyłam i na wadze 69.5kg u mnie w tym momencie od początku diety spadek - 6.3kg. Jestem z siebie dumna! ^^ Po całej tej bananowej (do 1 marca) zapisze wymiary. PS. Na telefonie nie jestem zalogowana xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
Witam po weekendzie. Weekend minął wspaniale, niestety niezbyt dietetycznie :( dlatego dzisiaj nie było ważenia, bo nie chcę się załamać. Wracam do diety. Dzisiaj robię dzień białkowy, byłam również na siłowni, także nie jest źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maruuda
My tutaj narzekamy na rzadkie pisanie i nie pojawianie się czegoś nowego na forum.. Ale uświadamiając to sobie, jesteśmy tylko w piątkę już, walczące. Amelka się chyba wykruszyła, od tygodnia nie pisała. Dlatego my musimy się pilnować jeszcze bardziej ;) My damy radę ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Jestem padnięta po ćwiczeniach, humor mam kiepski przez zbliżający się wielkimi krokami okres i z dietą mogłoby być lepiej. Wprawdzie nie jem słodyczy i trzymam się zdrowego jedzenia ale ilości pochłaniam ogromne :( Kiepsko widzę poniedziałkowe ważenie i mierzenie. To tyle z marudzenia. Obiecuję pisać częściej, bo motywacja gdzieś mi uciekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tez motywacja spadla :( tez jestem przed okresem to juz w ogole... Wczoraj sie tak wk******* ze wieczorem poprostu nazarlam sie jak swinia .A myslalam ze to bedzie dobry dzien dietowy,zjadlam 1200 kcal ,potem na orbitreku 45 minut. A wieczorem sie rzucilam na jedzenie :( Mam wyrzuty sumienia,zwlaszcza ze weekend tez nie byl dietetyczny za bardzo ehh. Musimy sie jakos wziac w garsc dziewczyny,tylko co tu zrobic.Moze jak pogoda sie poprawi to bedzie lepiej? Nie wiem jak u Was ,ale u mnie pogoda jest do bani.Raz wiosna ,raz snieg pada,albo wieje okropnie. Dzis na sniadanie bulka pelnoziarnista z chudym twarogiem szczypior i rzodkiewka,niedawno zjadlam tylko serek wiejski ,a jak wroce z pracy zupa jarzynowa.Nie wiem czy pocwicze,nie mam natchnienia wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
witajcie. u mnie też nieciekawie. Mój niedietetyczny weekend odbił się oczywiście na wadze i mimo, że od poniedziałku trzymam dietę to wygląda na to, że w tym tygodniu nie schudnę ani kilograma :/ nie mogę sobie pozwalać na żadne odstępstwa od diety, żadne przekraczanie 1000kcal, bo nigdy nie schudne :/ mam rozwalony metabolizm ehh...zostało głupie 5 kg, a tak trudno się ich pozbyć :( dzisiaj zjadłam grahamkę z szynką drobiową, mozarellą light, małego pomidora, dwa jajka, dwa małe kotleciki z indyka, pół woreczka ryżu i trochę mizerii z jogurtem 0%. Byłam też na siłowni ( pół godziny rower i 15 minut orbitrek, na więcej nie miałam siły ) ... kiepsko mi idzie to odchudzanie...a wczoraj rozmawiałam ze znajomą, która chciałaby przytyć, ale nie wie jak...Boże...jak ja chciałabym mieć takie problemy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej ,czytam o waszych zmaganiach i ja się przyłączam jeśli można.Od dzis liczę kalorie ,zreszta liczę od 4 lat ale byłam raczej na wysokiej kalorycznśći.Od stycznia byłam na około1000 kal ale jadłam zdecydowanie jedzenie 'gęste odżywczo' i to pewnie powoduje że nie mogę stracić na wadze .Ćwicze bardzo dużo bo prawie co dzień a to ćwiczenia siłowe a to bieganie lub Chodakowską.Ćwiczenia sa stałe u mnie od 4 lat,i bardzo je lubię staram sie nie przetrenowywać i nie schodzić strasznie nisko z kaloriami by nie palić mięśni ale i schudnąć nie mogę .Tkwię w granicach 70kilo juz od 3 lat i waga jeśli trochę spadnie to zaraz wzrasta .Odezwę się za tydzień czy coś spadło czy nie .Jeśli nie to nie bedę się męczyc.Dodam że mam na imię Ania mam 42 lata i jestem chora na insulinooporność oraz hipoglikemię reaktywną .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka68kg
Nie wykruszylam się.Byłam na urlopie wyjeździe i nie pilnowalam diety jadłam mniej ale ok 2 tyś cal i słodycze też .Teraz jestem przed okresem czuję się napompowana więc się nie mierze i nie waze. Po okresie wrócę do pilnowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jem ok 1300-1500 cal ostatnio, jakoś też brak mi motywacji i kuszą słodycze przez które bilans kalorii leci w górę :-( Nic nie ćwiczę. Teraz także jestem parę dni przed @ i czuję się jakaś zmęczona i grubsza, więc znowu nie dokonam w poniedziałek pomiarów. Muszę wrócić po @ do diety bo wiosna lato tuż tuż... Efekty były więc warto nabrać nowych pokładów siły i motywacji do walki z cm i kg 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Mnie wczoraj dopadł okres i fatalny humor. Dziś jest o niebo lepiej i wraca mi zapał do odchudzania. Słońce świeci, żyć się chce :) Ćwiczyć przez kilka najbliższych dni nie będę ale dietkę sprowadzam na właściwe tory. U mnie ważenie w poniedziałek aktualne. Nie będę tego w nieskończoność przekładać. Co dobrego dziś u Was w menu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Maruuda
U mnie dzisiaj dalej banany i maślanka ;p We wtorek kończę tę dietę i napisze całościowe efeky ;) chudnąć chudnę, ale nie tak szybko, jakby miało spadać, no ale... Zawsze coś. Od wczoraj zaczęłam 30 dniowe wyzwanie z Mel B i postaram sie dotrwać cały miesiąc. Mi jakoś łatwiej jest na tej mojej diecie, chociaż jem tylko półtorej banana i trzy szklanki Maślanki. Chcialabym moc juz jeść jak Wy, więc może tym Was zmobilizuje - ja od tygodnia jem tylko tyle. I da sie ;) i nie czekajcie na polepszenie pogody, bo nawet miesiac możecie czekać, a to kolejne 3-4 kilo! Powodzenia ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
U mnie też humor dzisiaj lepszy, bo i waga niższa..niewiele wprawdzie, ale małymi kroczkami, byle do przodu ;) jestem już po obiedzie: jajka ze szpinakiem oczywiście w dietetycznej wersji ( bez tłuszczu, z jogurtem 0%), pół woreczka ryżu i pomidor z cebulką. Na śniadanie były 2 parówki drobiowe i bułka pełnoziarnista. Na kolację planuję jakąś lekką sałatkę warzywną i wafle ryżowe. Wieczorem idę znów na siłkę, także ogólnie pozytywnie. Niestety zbliża się weekend, a w weekendy najtrudniej mi wytrwać na diecie, ale tym razem postaram się być twarda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acrobaticdancer
U mnie dieta nie idzie tak jak powinna i zatrzymałam się chwilowo przy 52 kg. Zresztą już mam rozmiar ubrań taki jaki chciałam czyli 34/36 więc do chudnięcia teraz mi się nie spieszy. Przytyć też nie zamierzam więc nadal liczę kalorię. Staram się jeść tak do 1200 kcal ale ostatnio coraz częściej wychodzi mi na dobę 1700. Dopiero mi się skończył okres więc ostatnimi dniami się nie ważyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. U mnie jakos leci,mam chec na jedzenie ale jakos udaje mi sie opanowac.Chyba cala swoja silna wole zuzywam na to :D Pomyslalam sobie ze moze bede robila w tygodniu dwa dni bialkowe,tylko w sumie nie wiem co mi to da :D Musze cos na ten temat poczytac. W poniedzialek wazenie ,mierzenie .Co by waga nie wskazala ,nie ma ze boli od 1 marca startuje ze zdwojona moca.Mam zamiar na swieta sie odpicowac ,bo spotykam sie z rodzina ktora widzialam w grudniu i slyszalam od nich mnostwo nieprzychylnych komentarzy na temat tego jak sie zapuscilam itd.I chce im teraz dokopac .Wiem wredna jestem ,ale zawsze to jakas motywacja :P Dzis na sniadanie zjadlam jakas bulke niby otrebowa,ale to byla jakas chyba upieczona z tych mrozonek bo byla taka lekka ze po godzinie nie czulam ze w ogole jadlam sniadanie...Musze cos konkretniejszego kupic dzis,albo odmroze razowy chleb.Pozniej zjadlam jogobelle light i jablko,a na obiad nie wiem co jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Ja dzisiaj zgodnie z planem ok. 1200kcal ale bez ćwiczeń. Jutro mam nadzieję, że będę się dobrze czuła i uda mi się ruszyć tyłek ;) Poza tym jestem sama z dziećmi w domu na weekend i jakoś tak jest mi trochę smutno. Schmetterling666, też zaczynam myśleć o dniu na białku albo kaszy. Muszę poczytać, bo wiedzę mam mizerną na temat takich krótkich monodiet. Na pewno nie będę zaczynała Dukana, bo wiem, że źle na tym wyjdę. Musiałam być kiedyś na samej wodzie 2 dni (pobyt w szpitalu) i wytrwać było bardzo ciężko ale o dziwo czułam się później rewelacyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
Cześć dziewczyny. Dzień pod względem diety w miarę ok, nie przekroczyłam 1000kcal jeśli chodzi o jedzenie, ale niestety piłam wino, bo odwiedzila mnie koleżanka. Ogólnie teraz pod wieczór jakoś kiepsko się czuje, łamie mnie w kościach i jakieś dreszcze mnie dopadły i mdli mnie też trochę :/ mam nadzieję, że jutro już będzie ok. Biorę gripex i idę do łóżka zaraz. a co do dni białkowych to ja staram raz w tygodniu taki dzień zrobić i powiem Wam, że waga wtedy idzie w dół, ale nie wiem czy to nie zasługa wody, bo w te dni białkowę piję naprawdę spore ilości wody i bardzo często też oddaję mocz. myślę, ze nawet jeśli jakimś cudem uda mi się uzyskać tą wymarzoną wagę to i tak w dalszym ciągu będę robic taki jeden dzień w tygodniu na samym białku, może to pomoże mi w jej utrzymaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
A ja pożarłam jeszcze kanapkę z chleba razowego i jednak godzinę poćwiczyłam. Od razu jest mi trochę lepiej :) Judyta, wygrzej się koniecznie, odpocznij i wracaj do nas zdrowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melania0132
dla mnie 1000 kalorii to było zdecydowanie za mało, siły w ogóle nie miałam :P jem teraz 1400 i czuję się o niebo lepiej! do tego basen i waga leci w dół. biorę teraz też od miesiąca tabletki iqgreen i widzę taką różnicę, że zamiast 4 kg jak normalnie schudłam 6kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Wczoraj na obiad zjadlam odchudzone spaghetti z ciemnym makaronem.Pomidorki z puszki z przyprawami ,troche przecieru i nawet dobre bylo,cebulke z czosnkiem dodalam do tego uduszone. Judyta mnie tez ostatnio cos bralo,w aptece mi polecila Flucontrol MAX i powiem Ci ze po 3 tabletce juz czulam sie dobrze ,wczesniej bralam polopiryne i nic nie dala.Pozyczylam sasiadce i tez jej przeszlo po tych tabletkach zaraz :)To tak w razie czego pisze jak by Ci nie przeszlo :) Dalam sobie wycisk na orbitreku 45 minut wczoraj,a dzis nie wiem czy pocwicze...Nie lubie weekendow na diecie bo maz zawsze kupuje cos dobrego i tylko mnie kusi,jakos na poczatku to na mnie nie dzialalo a teraz juz dziala i mnie kusi ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Hej :) U mnie dziś ok 1400kcal i tradycyjnie ćwiczenia. Nie będę już chyba potrafiła zejść do 1000kcal. Po godzinnym treningu jestem głodna jak wilk :) Jedyna nadzieja w moim przypadku na schudnięcie to ćwiczenia i brak słodyczy/śmieciowego jedzenia. Właściwie nawet to mi się podoba, bo chociaż nie myślę non stop o liczeniu kalorii i diecie. Jak u Was Dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
Witam po weekendzie. na szczęście lepiej się już czuję, teraz z kolei choróbsko przeszło na męża. pod względem diety weekend w miarę ok, tzn wiem,że jadłam za mało, w sobotę przez cały dzień zjadłam tylko jedna bułkę i trochę sałatki z kurczakiem :/ dzisiaj dwie parówki, pół bułki i niestety wstyd się przyznać ale 6 skrzydełek z kfc :/ ( mąż miał taką zachcianke, a mnie oczy nie chciało się nie innego dla siebie gotować, wiec również się skusilam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) Melduje sie jako pierwsza.U mnie juz po wazeniu,waga pokazala 64,5 kg. Jak dla mnie super bo w tym tygodniu z dieta srednio mi szlo.Ten weekend tez nie byl jakis mega dietetyczny ,a pol kilo i tak spadlo :) Takze pozytywnie,wraca mi motywacja.Zmierzylam sie tez,ale jakos na to nie patrze za bardzo w sumie bo wole cyferki na wadze :P Jak tam u Was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jednak nie robie bialkowych dni ,przemyslalam to sobie i bez sensu chyba troche.Nie wiem sama,co myslicie? Co daje ten jeden czy dwa dni bialkowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×