Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szerli

Dieta ok 1000 cal , start 01.01.16 r.

Polecane posty

Gość Majkap
Hej wszystkim i dziekuj***ardzo za gratulacje! Strasznie sie ciesze i czuje sie swietnie - teraz tylko utrzymac te wage - to tez bedzie praca :) Gosciu, startowalam z waga 65 kg. Zaczelam pierwszy miesiac od wyrzucenia wszystkich przetworzonych produktow, ograniczylam chleb do jednej ciemnej bulki diennie, jadlam nabial ryby mieso jajka salatki duzo warzyc i 2 -3 porcje owocow dziennie. Zamiast slodyczy suszone owoce (max 1 porcje dziennie). W ciagu kilku dni spadlo 2 kg (nie licze ich bo uwazam ze to tylko woda) w pierwszym miesiacu spadlo 3 kg. Drugi miesiac byl trudniejszy, waga przestala spadac. Zaczelam liczyc kcal i jesc okolo 1500 dziennie. Spadlo 1,8 kg. W trzecim miesiacu zeszlam na 1300 kcal i spadlo 3,5 kg! W czwartym miesiacu mega zastoj - przes miesiac spadlo okolo 0,4 kg :s. Wiec zdecydowalam sie przejsc na 1000 kcal ale nic nie pomoglo wiec wywalilam z diety wszystkie wegle poza warzywami i w tydzien mi spadly 2 kg. Podsumowujac, w ciagu 4 miesiecy jedyne odstepstwa jaki zrobilam to dwa kawalki tortu na moje urodziny (miesiac 2) trzy- daniowa kolacja w restauracji (miesiac 4) i jeden cheat day (tuz przed zaczeciem diety bialkowej) bo ktos mi poradzil ze trzeba takowy robic raz w miesiacu na rozruszanie metabolizmu. W sumie, nie liczac tych dwoch pierwszych kg schudlam lacznie 10,1 kg w niecale 4 miesiace (do konca czwartego miesiaca brakuje jeszcze tydzien). Z checia odpowiem na pytania, chociaz wiem ze to co podzialalo na moj organizm nie koniecznie podziala na inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam . Ja jestem zalamana ,waga mi pokazala rowne 0,5 kg wiecej niz tydzien temu .Pierw nie moglam jej uruchomic z 15 minut a jak juz sie udalo to franca pokazala wiecej.Nie wiem czym to jest spowodowane,jadlam jak zawsze a do tego przeciez zaczelam cwiczyc na orbitreku wiec spalilam wiecej niz zwykle.Nie wiem,chyba ze spuchlam od cwiczen bo chyba z dwa lata nie cwuczylam nic a nic.W sensie miesnie mi nabrzmialy czy co.Nie wiem .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka68kg
Ja przez odejście od diety w ciągu 2 Tym schudłam pół kg i użył mi 1 cm pod tynkiem i udzie po pół cm.Teraz jest 63,5:kg 94 cm pod tylkiem i 57,5 cm w udzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wcale nie ma efektów ale wiem dlaczego: brak diety, dużo słodyczy to cud, że nie przybyło mi kg i cm... Wagowo u mnie bez zmian 61,5 kg (waga stoi, możliwe że się wahała wzrastała po obżarstwie i spadła do tej co było czyli 61,5 kg ), pod tyłkiem bez zmian 93 cm, udo też bez zmian 57 cm. Trzeba się zmotywować i wziąć za siebie by leciało tak jak ja początku kg/cm na tydzień, a teraz tez 2 tyg to był czas straty i zakazanego jedzenia też. Od dziś mam zamiar przestrzegać diety tak by nie przekraczać 1200-1300 cal. Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem,mi sie odechciewa juz wszystkiego.Jak to durne cyferki potrafia wplynac na czlowieka...Mam nadzieje ze ten moj wzrost to opuchlizna od cwiczen,czuje sie taka tez napompowana jakas .Chyba bede cwiczyc tylko 3 razy w tygodniu ,nie nie wiem co mam robic :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gosia
Cześć, dziś bez ważenia. Troszkę zgrzeszyłam w weekend. Od dziś staram się z powrotem. Ubytek prawie 3 kg, szkoda by to bylo zaprzepascic. Az sie wstydze przed Wami, u was super wyniki ! Gratulacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
witam. U mnie pozytywnie poza tym, ze ząb mnie cholernie boli :/ dziś mija dokladnei tydzien od rozpoczecia diety i na wadze dokładnie 2kg mniej. więc nie jest źle, wiem, ze to głownie woda, ale spadem wagi zawsze motywuje do dalszej walki. Na szczęście sobotnia impreza nie wypłynęła negatywnie na odchudzanie. Schmetterling666 może zbliża Ci się okres i dlatego waga jest nieco wyższa? Majkap zasmuciła mnie trochę Twoja opowieść o 4miesięczym odchudzania, a konkretnie to, że miałas zastoje i okresy, gdy waga leciała baaardzo wolno w dół. Boję się, że i mnie to spotka. Mimo, że 3 lata temu gdy schudłam 16kg nie miałam żadnego zastoju. Jadłam 1000kcal tak jak teraz i waga cały czas ładnie spadała, ale wtedy też bardzo dużo ćwiczyłam. Majkap napisz jak zamierasz wychodzić z diety? bo też ważne. Przepraszam, że mój post jest taki chaotyczny, ale przez ten ból zęba nie mogę sie skupic na niczym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judyta gratuluje! :)Wspolczuje bolu zeba,czlowiek na niczym sie skuic nie moze :( Wlasnie okres niedawno mi sie skonczyl ....Obstawiam napuchniecie po cwiczeniach ,albo cos nie tak jadlam i woda mi sie zatrzymala .Nawet nie aktualizuje stopki ,czekam na spadek kolejny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkap
prawda ze byly zastoje - ale najwazniejsze ze udalo mi sie schudnac 10 kg przez niecale cztery miesiace :) bo wiadomo ze na poczatku waga leci bardzo szybko ale to nie jest tluszcz tylko wszystko inne... prawda jest taka ze normalnie czlowiek nie moze schudnac wiecej niz 0,5 -1 kg na tydzien na dluzsza mete... ah, i jeszcze nie zapominajcie ze szybki spadek wagi wiaze sie z nieprzyjemna konsekwencja nadmiaru skory ktora potrzebuje czasu zeby wrocic do formy ;) co do wychodzenia z diety to na razie wychodze bardzo powoli. Na razie nie zmieniam tego co jem tylko jem w troche wiekszych ilosciach te same "dietetyczne" jedzenie. Mysle ze juz nigdy nie wroce do objadania sie pizzami czy slodyczami - ewentualnie raz lub dwa razy w miesiacu zjem cos tego typu, ale ogolnie bede jesc tak jak podczas diety - chude mieso, nabial, jajka, owsianke, otreby, warzywa owoce swieze i suszone... ah no i raz w tygodniu bede robic dzien bialkowy (tak jak proponuje Dukan w swojej III fazie) - no i oczywiscie kontroluje wage codziennie (z czasem pewnie to bedzie dwa razy w tygodniu. Jesli wzrost wago o ponad kilogram ktory utrzymuje sie ponad dwa tygodnie to wracam na diete - w ten sposob bede miala tylko 1-2 kg do zrzucenia, czyli w miesiac bedzie po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
Majkap właśnie też słyszałam ze warto robić sobie taki jeden dzień w tygodniu na samym białku. dla mnie to będzie bardzo trudne bo nie potrafię życ bez chleba,ale w końcu to tylko jeden dzień.. No, ale narazie nie zapraszam sobie tym głowy, najpierw muszę schudnąć,a potem zajmę się wychodzeniem z diety, żeby jojo nie było. nie liczyłam dzisiaj ile kalorii spozylam, ale ogólnie jadłam mało dzisiaj , wiec na pewno będzie lekko poniżej 1000. podobno jutro jest światowy dzień pizzy... A ja tak kocham pizze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
hej :) Ja się nie ważyłam ani nie mierzyłam. Zamierzam dopiero ostatniego dnia miesiąca sprawdzić wyniki, tak z ciekawości, bo czuję, że to całe odchudzanie zaczęło mnie prześladować. Jem zdrowo ok 1300kcal, ćwiczę niemalże codziennie i wydaje mi się, że tłuszczyk mi spada. Zaczynałam coraz częściej wskakiwać na wagę i mówić o diecie (mąż mnie uświadomił), a to nie tędy droga w moim przypadku. Ja mam się dobrze czuć, a nie ważyć koniecznie 57kg. Wrzuciłam na luz i czekam na efekty :) Oczywiście spadków wagi i cm serdecznie Wam gratuluję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostałam sterydy (przez co na twarzy wyglądam jak chomik) i mimo utrzymywania diety przytyłam na wadze z 54kg co mnie załamało ale schudłam w obwodach. Nadal utrzymuję dietę 900-1100. Rodzina ma mnie już za anorektyczkę i ciągle pytają mnie o jedzenie oraz proponują jakieś potrawy, więc odchudzanie ma też swoje minusy. Obwody z 3 lutego przy wadze 54kg: pas 68, biodra 85, udo 50, pod biustem 69, w biuscie 85, ramię 26. Obwody z dzisiaj przy wadze 55kg: pas 66, biodra 84, pod pupą 86, ramię 25, udo 49, pod biustem 68, w biuście 89. Nie wiem jakim cudem biust mi urósł o 4cm a reszta zmalała. Może to przez hormony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maruuda
Hej :) Schmett, nie poddawaj się! Ja też mam zastój, od ok.2-2.5 tygodnia i to z dodatnia waga, też jakoś o 0.5kg. Ale się nie poddaje, bo za niedługo powinno się znowu ruszyć. Dietuję się dalej, ten głupi tydzień/dwa wytrwam bez spadku wagi, byle wytrwać :) Powodzenia, i gratuluję tym, którym idzie dalej ku lepszemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja tez stwierdzilam ze wrzucam na luz,dietuje sie dalej ale nie bede sobie psuc humoru glupia cyferka na wadze ,i tak juz duzo schudlam i czuje sie dobrze .Powoli i tak waga spadnie a czy za miesiac czy dwa w koncu spadnie .Mamy czuc sie dobrze a nie wiecznie myslec o diecie,centymetrach i kilogramach :) Wczoraj nie cwiczylam,bede robila to 3 razy w tygodniu,nie bede sie zmuszac do czegos czego nie lubie.Wieczorem zjadlam garsc czipsow i wcale mi nie jest z tym zle.Poza tym diety sie trzymalam normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
Witam, a ja dzisiaj byłam w mc doland'sie :(, ale z całego menu wybrałam najmniej kaloryczną pozycję, czyli tortille z grillowanym kurczakiem, wg ich tabeli miała 370 kcal, więc tragedii nie ma. Myślę, że udało mi się dziś nie przekroczyć 1000kcal. Chciałabym już sobotę, żeby iść na siłownie, bo sama dieta nie daje takich efektów jak ćwiczenia, a w domu jakoś kompletnie nie mam motywacji do ćwiczeń..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Dziewczyny, musicie znaleźć taką aktywność fizyczną, która Wam się spodoba. Dla mnie rowerek/orbitrek są strasznie nużące i wcale nie miałam ochoty na ćwiczenia. Dłużyło mi się nawet jak próbowałam słuchać muzyki. Teraz ćwiczę w domu z ciężarkami (4-5 dni w tygodniu) i godzinka mija mi nie wiadomo kiedy. Naprawdę lubię te ćwiczenia. Ostatnio mąż zaczął ze mną ćwiczyć i nawet dzieci próbują. Jeszcze trochę i wyciągamy rowery z garażu. Dietka bez zmian, czyli zdrowo i w rozsądnych ilościach. Kupiłam sobie w nagrodę sukienkę w rozm. 36 :) Mieszczę się, leży fajnie, jeszcze popracuję nad boczkami żeby było idealnie. Cieszę się bardzo i czuję falę płynącej motywacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ale tu pustooo. Ja nie lubie w ogole cwiczyc,wiec orbitrek to dla mnie rozsadne wyjscie bo odbebnie co mam odbebnic i koniec .A gdyby nie on to w ogole bym sie nie ruszala.A tak jakos wytrzymam te 40 minut ,wlaczam w tym czasie tv i szybko leci. Ja sobie juz kupuje spodnie w rozmiarze 38 :) tez jestem bardzo zadowolona i troche w szoku ze sie w kazde mieszcze ,choc jak je wyciagam z pudelka (kupuje online w zarze i mango) to wydaja sie takie malutkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
Znowu pustki ;(..ja nadal trwam na 1000kcal, ważenie dopiero w sobote, zobacze czy są efekty. W sobotę również siłka. Dziewczyny szkoda, ze nie piszecie co jecie, fajnie byłoby podzielić się jakimiś dietetycznymi przepisami. Ja np. dzisiaj z wielkiej tęsknoty za pizzą zrobiłam sobie coś na jej wzór, mianowicie placek tortilli (190 kcal) posmarowałam sosem pomidorowym dodałam mozarelle light, oliwki, cebulę i pomidora i włożyłam na kilka minut do piekarnika. Wyszło pyszne. Niestety porcja malutka, ale przez chwilę przynajmniej zapomniałam o diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka68kg
Ja trwam na ok 1100-1200 cal niestety wliczając w to słodycze w małej ilości.Nic nie ćwiczę.Zębatki to jakie masz już wymiary uda i pod tynkiem i wagę ze już mieścisz sie w rozm 36? Gratuluje ! Ja na razie nic nowego jesli chodzi o spodnie nie kupuje ale zaczelam chodzic w spodniach a wczesniej zle sie czulam ze opinaja mi uda tyłek i unikalam dzinsow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja tez nadal trwam na okolo 1000 kcal. Nie bede pisala co jem bo jem ciagle to samo ,to mozna sie cofnac kilka stron wstecz :D Zdesperowana zamowilam sobie miarke krawiecka na allegro,bo nigdzie u mnie nie bylo.....Takze niedlugo sie zmierze porzadnie,wazenie w poniedzialek . A dzisiaj nawet nie chce mi sie jesc bo ide do dentysty i mam stresa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Amelko, nie wiem ile mam w obwodach, bo nie mierzyłam się dawno ale widzę, że cm mi lecą po ćwiczeniach. Jestem zawsze cała mokra i daję z siebie wszystko. Ciało mam dużo jędrniejsze niż bez ćwiczeń i cellulit wolno ale zanika :) No i ja mam 170cm wzrostu więc mają mi się gdzie te kg rozłożyć ;) Ja mogę pisać co jem. Dziś na śniadanie płatki orkiszowe, płatki jaglane, łyżeczka ostropestu mielonego, banan i żurawina suszona. Całość ok. 350kcal. Sporo ale dziś zjem dopiero obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Schmetterling666, a jak z jakością spodni z mango? I jak one wypadają rozmiarowo w porównaniu z zarą? Miałam kiedyś z mango sukienkę i była ładnie uszyta. Kupiłabym sobie jakieś nowe spodnie na wiosnę ale po galerii nie chce mi się wędrować. Chyba za stara jestem na takie włóczenie się po sklepach i przepychanie w kolejce do przymierzalni ;) Też kupuję sporo online.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zebatko na jakosc spodni nie narzekam w mango,w porownaniu do ich bluzek :D Powiem Ci ze rozmiarowka taka jak w zarze mniej wiecej ,niektore modele wypadaja mniejsze ale jakos rzadko mi sie zdarzylo nie trafic w rozmiar.Teraz sa fajne przeceny ,z tym ze ciezko zlapac okreslony rozmiar.Ja ostatnio z tych zamawialam i sa super ,nie swieca sie tak jak na zdjeciach na stronie http://shop.mango.com/PL/p0/kobieta/odziez/dzinsy/skinny/dzinsy-skinny-belle/?id=51000127

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Super te spodnie, muszę polować na swój rozmiar. Tylko nie czarne, bo szafę mam po zimie szaro-czarną, żałobną ;) Coś jaśniejszego muszę wypatrzeć. A to bluzki kiepskiej jakości? Miałam chrapkę na białą jedwabną. Właśnie widzę, że ceny fajne na wyprzedaży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie po 2 tygodniach -1,6kg nie jest zle ponieważ zjadłam trochę słodkiego przed @ ok 1000-1300 kcal/dzień ( wliczając batonik Pawełek :D lub wafle ryżowe z miodem) 0 ćwiczeń mam większą motywację! ;) jadłospis na dziś: śniadanie : 2 kromki chleba ciemnego,sałata,jajko lunch: banan,gruszka obiad: kurczak w sosie pomidorowym,ryż brązowy,kapusta kiszona podwieczorek: jogurt jagodowy 0% tłuszczu całośc poniżej 1000kcal mam nadzieję,że na nic się nie skuszę no chyba że na ćwiczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć , mało zaglądam ostatnio, zabiegana jestem ;-) Oczywiście trwam nadal na ok 1000-1200 kalorii. Nie ćwiczę. Na samym początku ćwiczyłam codziennie (40-60 min steper lub Mel B a schudłam tak jak i później, więc czy ćwiczę czy nie u mnie takie same efekty były 1kg/1 cm na tydzień. Wiem, że ciało byłoby jędrniejsze ale ... nie chce mi się ... Za to wcieram mleczko Garnier :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zebatko akurat do bluzek nie mam szczescia,ale jedwabnych nie zamawialam wiec moze akurat beda porzadniejsze? Moja szafa to tylko kolory czarny,bialy,szary i granat.Nie lubie kolorowych ubran,zle sie czuje w nich :) Dzis na obiado kolacje strzelilam sobie swoje ulubione danie czyli jajka sadzone z ziemniaczkami i mizeria plus posypka z koperku.Oczywiscie wszystko odchudzone, jajka usmazone bez tluszczu ,ziemniaczki 100 gram a nie cala kopa :P dobre bylo,jutro tez sobie zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta27
Schmetterling666 bardzo dobry obiadek miałas ;) Dziś również udało się wytrwać na 1000kcal, ale powiem Wam, że pierwszy raz odkąd jestem na diecie jestem tak naprawdę strasznie głodna ;(, żeby się oszukać sączę cole light. wiem, wiem świnstwo, ale raz za kiedy można, przynajmniej żołądek trochę zapcha, a kalorii nie ma....byle do jutra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatka123
Ale pustki... Jak tam Dziewczyny się trzymacie? U mnie z dietą średnio- jadłam pszenne pieczywo. No i kalorii skrupulatnie nie liczę. Słodycze omijam szerokim łukiem. Nadal ćwiczę i nawet w tym temacie podkręcam sobie śrubkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×