Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety pracujące w coffee shopie i kelnerki zawsze sa wymalowane jak

Polecane posty

Gość gośćewunia
Boże... Szkoda czasu Baj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a następnym razem kiedy pojawi się temat o makijażu znowu wpadniesz głosząc swoją wizję tego jacy są ludzi i znowu uciekniesz jak ktoś zwróci ci uwagę, że twoja wizja jest ograniczona i wręcz obraźliwa dla normalnych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Ale z czym ty się klocisz kobieto ? Tak, czerwone usta to seksualny atrybut. Tak, sama po niego nieraz siegam i mam kilka czerwonych szminek. Tak, zauważam wtedy więcej zainteresowania ze strony facetów. czasem ma się na to zainteresowanie zwyczajnie ochotę. Tak, nie mam ochoty na czerwoną szminkę na co dzień bo wolę bardziej naturalny look. I nie wyciągaj z tych zdań wniosków jak stąd do Honolulu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mówiłam o twoich preferenjach i sposobach zwracania na siebie uwagi tylko o twoim przekonaniu, że kobiety które używają czerwonej szminki robią to z tego samego powodu co ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Chyba że są tak niewinne, że nie wiedziały że czerwone usta w naszej kulturze to wabik seksualny, albo nie zauważyły tego po sobie. Wtedy się zgadza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałam tematu, ale odnośnie ust. Akurat ta laska ma racje. Usta czerwienieją nam podczas podniecenia płciowego, powiększają się wtedy i wydają się bardziej zmysłowe. Od wieków kobiety je czerwieniły czy nawey przygryzały by pobudzić krążenie by je wyróżnić - by były widoczne dla facetów. Czytałam o tym w jakiejś książce antropologicznej, starej bo starej, ale ewolucja tez za nowa nie jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
A ja tak nawet nie sugerowalam tylko wyjasnialam czemu ja osobiście nie lubię szminki czerwonej na co dzień. Czy pisałam że w zw z tym myślę coś konkretnego o innych co to robią? Chyba nie, to już twoje przewrazliwienie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, że Polacy maja problem z odczytywanieniem znaczenia różnych kodów. I nie potrafią się ubrać stosownie do okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ta dalej swoje...możesz po prostu zaakceptowac, że ktos nie przejmuje się reakcjami innych na swoją osobę? Na ulicach są setki ludzi, nawet z gołym tyłkiem nie zagościsz na długo w czyjejś pamięci, a co dopiero przez czerwoną pomadkę. Nie każdy tyle uwagi poświęca reakcji otoczenia na swoją osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet zwróciłam ci uwagę, kiedy podzieliłaś świat na osoby które lubią zwracać na siebie uwagę i na takie które tego nie lubią. Tak jakby to były jedyne możliwe podejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i masz rację, że to kwestia tolerancji ale z drugiej strony to wygląda śmiesznie jak ktoś chce za wszelką cenę wzbudzić powszechne zainteresowanie. W Nowym Yorku na przykład co chwile mozna spotkać wymalowanych ostentacyjnie facetow z doczepionymi cyckami. I wyglada to przerażająco. Zero jakiegokolwiek szacunku do otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W stanach istnieje szeroko pojęta kultura nie wsadzania nosa w cudze sprawy i cycki ;) To nie co się tobie podoba na twoim ciele nie ma nic wspólnego z otoczeniem. I nie wmawiajcie sobie, że ktoś malując się rano myśli tylko o tym żeby zwrócić waszą uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
A czy któryś z moich postów świadczy o tym że czegoś nie akceptuję? Czy nie napisałam że rozumiem twoje zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Czy uwazasz że jak mijam kobietę z czerwonymi ustami w dzień to mam zepsuty dzień albo zwracam jej uwagę? Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej, że czegoś nie rozumiesz i tym czymś jest właśnie podejście innych - a raczej możliwość, że może się ono różnić od Twojego. Sama pomyśl, czy ktoś kto codziennie nosi czerwoną pomadkę widzi tę różnicę w zainteresowaniu którą widzisz Ty jak się pomalujesz? Oczywiście, że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak kultura w Stanach jest juz bardzo opresyjna. Taki ostentacyjnie wymalowany gej lub murzyn ma pierwszeństwo wszędzie. Biali ludzie zaczynaja s*******ac na prowincje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po twoich postach o autobusie...można podejrzewać, że jednak długo o tym myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Tak, to jedyne wytyczne jakimi się kieruje w relacjach (odnośnie tego zwracania uwagi) hahaha co jeszcze ... Co jeszcze...widzisz swój tok dyskusji? Ile sobie dorabiasz do mojego zdania nt szminki? To ty tak naprawde szufladkujesz, nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak w ogóle to wiadomo że im wieksza ostentacja bez powodu i okazji jest po prostu znakiem rozpoznawczym prostych ludzi z plebsu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
No pewnie nie, bo robi to codziennie więc przywykla. No i?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i tyle na temat twojej teorii o chęci zwracania na siebie uwagi. To wszysto. Nie potrzebnie się tak zirytowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
No ile? Przywykła do zwiększonej uwagi. Gdzie tu niby moja teoria się łamie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewątpliwie jest to przejaw nieuswiadomionych kompleksów. Jeśli ktos tak demonstracyjnie podkresla urodę na codzień , bez okazji i chce szokować to znaczy że ma zryty beret i musi się dowartosciowywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Albo inaczej: w ktorym miejscu którykolwiek z moich postów się z tym nie zgadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w miejscu w którym zakładasz, że ktoś maluje się wyłącznie z myślą o zwracaniu na siebie uwagi tak jak robisz to ty (okazyjnie) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie, to że ona przywykla nie znaczy że otoczenie przywyklo. Nie potrafimy się ocenić trochę z boku, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie o to mi chodziło - nie każdego interesuje co myśli otoczenia, a patrzenie na własną twarz "z boku" jest, moim zdaniem, wręcz niezdrowe. Tak się ludzie właśnie kompleksów nabawiają, wyobrażając sobie co inni mogą myśleć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to nieprawda, bo bardzo ci zależy na tej ocenie tylko wypierasz to ze swiadomosci. Ach to skrecanie się z zawisci postronnych osob najbardziej cie buduje pustaku, bo nie potrafisz patrzeć empatycznie i ze zrozumieniem. Musisz miec tak glebokie kompleksy jak jezioro Bajkal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na jakiej ocenie mi zależy skoro jej nie znam? Nikt do mnie nie podejdzie i nie powie co myśli o moim makijażu (a moim zdaniem w ogóle o tym nie myśli na tyle, żeby to było warte głębszego wdechu). Więc twój argument leży. I o jakiej zawiści mówisz? Zawiść to odczuwanie silnej niechęci względem kogoś przez zazdrość. Czego ma mi zazdrościć osoba postronna, pomadki? Zastanów się co mówisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak nawiasem mówiąc, nie obawiasz się że twój prowokacyjny look stanie sie banalny tak jak wszystko co podlega naduzyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×