Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wqrwiony

Chcę kochanki, bo żona przestałą interesować się seksem ze mną.

Polecane posty

Gość gość
dziś Dokładnie. Autorze zastanów się dokładnie, bo jesli żona faktycznie dowie się o kochance, to Ty bedziesz tym 'złym' i gwarantuję, że rozwód będzie najgorszym przeżyciem w Twoim życiu, bo nie dośc, że Cię oskubie, to jeszcze utrudni kontakty z synem. Usiądź i z nią porozmawiaj, powiedz jasno i wyraźnie o co chodzi i jesli ona nie chce iść na terapię, nie chce ratować tego małżeństwa, to powiedz jej, że pora na rozwód. Twoja żona, to przykładną matka? Mam takie dwie koleżanki, odkąd urodziły się dzieci, to mężowie poszli w odstawkę, dosłownie. Śmiać mi się kiedyś chciało, jak jedna z drugą przyznały, że gdyby mąż zdradził, to zaraz rozwód i wykopałyby z domu. I oczywiście, nie widza w sobie winy, że odmawiają mężowi seksu od pół roku, a nawet i dłużej, no sorry, ale święty by nie wytrzymał! Jestem kobietą, ale nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czemu zonie nie powiesz ze myslisz o zdardzie bo za malo sexu jest dla Ciebie. Jak sie poprawi ilosciowo ale jakościowo nie tzn nadal bedzie odwalac panczyzne to zaproponuj terapie. jesli odmowi terapi to jedyne wyjscie to rozwod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja również uważam, że potrzeba tutaj rozmowy. Zapytałabym wprost co się zmieniło, że ona już nie potrzebuje? Dlaczego uważa, że tak jak jest, jest w porządku? I co najważniejsze: czy Cie kocha i jak widzi Waszą przyszłość? xx A sam odpowiedz sobie na pytania; Czy okazuje Ci czułość, miłość w jakiś inny sposób? Np poprzez przytulanie? Czy żona wyglada na taką "zmęczoną życiem", czy raczej zaczęła bardziej o siebie dbać? Czy często rozmawiacie? Czy tylko o sprawach codziennych czy sa to inne tematy? Czy każdy jej/Wasz dzień wyglada tak samo? Może to rutyna wkradła wam się w życie? Czy macie jakieś wspólne cele, marzenia, plany do których dążycie? Czy już wszystko zostało osiagnięte? A kwestia drugiego dziecka? Czy żona chciała pierwszego dziecka? Czy po porodzie się zmieniła? xx Przemyśl również aspekt zdrady z jej strony, bo to , że Tobie się wydaje, że ona nie ma jak i kiedy wcale nie oznacza, że tego nie robi. xxx Zdrada z Twojej strony to głupi pomysł..co z tego, że ulżysz swoim "jajom"? Zerżniesz jakąś kobietę, której de facto nie kochasz i nic do niej nie czujesz? Spuścisz się i pójdziesz do domu, położysz się obok żony jak gdyby nigdy nic i Wasze życie już zawsze tak będzie wygladało? A seks między Wami??? Nie wolisz poszukac rozwiązania problemu? Nie da się "mieć ciastko i zjeść ciastko". Albo szukasz rozwiązania dla problemu, który pojawił się w Waszym małżeństwie, albo decydujesz się na rozstanie i układasz sobie życie z kimś, kto bedzie spełniał Twoje oczekiwania a Ty będziesz spełniał jego. Zdrowe, czyste relacje i wszyscy zadowoleni. Jeśli z żoną rozstaniecie się w zgodzie to jest szansa, że Wasz syn niewiele na tym ucierpi a może i wcale. Nie ma sensu ciagnąć czegoś na siłę ze względu na dziecko, które kiedyś dorosnie i odejdzie a Wy (wtedy już obcy sobie ludzie) zostaniecie pod jednym dachem i co? Dziecko gorzej będzie cierpiało widząc nieszczęśliwych rodziców, lub jesli Twoja zdrada wyjdzie na jaw i rozstaniecie się w Niezgodzie i zaczniecie "drzeć koty". Pomyśl o tym. Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wqrwiony
Do Pań powyżej. Dziękuję za odpowiedzi, ale widzę że nie czytałyście całego mojego posta. Nie dziwię się bo jest dość przydługi. No więc: 1. Rozmawialiśmy wielokrotnie o problemie nic to nie dało, żona bagatelizuje problem, uważa że mi odbiło i że to ze mną jest coś nie tak że chcę tak często (a kiedyś nie przeszkadzało jej nawet kilka razy dziennie, ale rozumiem że teraz inne życie więc tak chociaż co drugi dzień bym chciał). 2. Terapię proponowałem kilka razy to wyśmiewa pomysł i nie ma na to szans. Jak to ktoś napisał wyżej, że "zerżnę kobietę której nawet nie kocham". No cóż, nie uważam że w mojej sytuacji muszę się najpierw zakochać. Wystarczy że się będziemy sobie podobać i się lubić. Kochanka to niekoniecznie miłość życia. Nigdy bym jej nie szukał gdyby moja żona była normalna. Ktoś wyżej napisał, że "święty by nie wytrzymał". I z tym się zgadzam, tak potrzebuję normalnej kobiety w łóżku, tak mi tego brakuje, że naprawdę nie zamierzam mieć skrupułów czy aby najpierw nie powinienem się rozstać a potem rozejrzeć za inną kobietą. Najpierw czekałem miesiącami aż żonie się "odwidzi" abstynencja seksualna, a teraz mam jeszcze czekać aż się rozstaniemy, aż znajdę lokum żeby się wyprowadzić? Nie nie nie, nie próbujcie robić jeszcze ze mnie winnego tego ambarasu, bardzo was proszę. Ja naprawdę długi czas starałem się to jakoś ogarnąć. I to tylko i wyłącznie ja, bo ona ma to chyba gdzieś i bagatelizuje sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej wprost że znajdziesz sobie kochankę jak tak dalej będzie i mówisz to serio. Może to ją otrzeźwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj jeżeli ty nie masz dobrego powodu żeby zdradzić żonę to ja nie wiem kto ma. Tutaj często ujawnia się solidarność kobieca, zaraz się okaże żeś ch*j najgorszy bo chcesz sobie pociupciać. Prawda jest taka, że to żona już dawno cie zdradziła, jeśli nie z kimś, to tak po prostu sama. Nie można kogoś głodzić i mieć pretensje że pójdzie szukać jedzenia gdzie indziej. Co to za myślenie ludziska. Poza tym Skoro rozmawiales, prosiłeś, próbowałeś, proponowałeś terapie... Ja ci powiem zdradzaj ją tak żeby wiedziała że ją zdradzasz, zobaczysz czy coś drgnie. Jak się dowie to co z tego, nie chcę jej obrażać ale jak nie jesteś jakimś krzywusem to musi sobie zdawać sprawę że pójdziesz do innej jak ci nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to właśnie jest a potem jak się rozwiedziecie to ty bedziesz ten zły, cham jeden, tylko o pieprzeniu myślał, żona mu nie starczała to szukał jakichś szmat. Tak, tak, wyjdziesz na świnię jak każdy facet, a żona twa wyjdzie na biedną poszkodowaną wierną białogłowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pisz sam do siebie postów, żeby się usprawedliwiać, rzecież wiemy że to ty. Nie mścij się na żonie, bo nie zapominaj że macie jeszcze dziecko, bądź dojrzałym człowiekiem i albo spróbuj zrobic tak, żeby ją rozpalić (poszukaj rad o tym na necie), albo się rozwiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gośc z 13.55 Skoro próbowałeś tylu sposobów a ona problemu nie widzi to ja bym wyrzutów sumienia nie miała, ale to Twoje sumienie, życie i Twoja sprawa. Nie szukaj tylko dla siebie usprawiedliwienia, że zdradzasz, bo żona Ci seksu nie daje. Mam wrażenie, że po to przyzwolenie czy usprawiedliwienie tutaj przyszedłeś, ale od Nas go nie dostaniesz, bo ludzie mają swoje zasady i dla wielu zdrada to zdrada i żaden powód (nawet solidny) jej nie usprawiedliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, powiem Ci coś jako kobieta, o której mąż mógłby napisać to samo... Jesteśmy podobni wiekiem i stażem małżeństwa i też mamy dziecko. Twoja żona zmieniła się po ciąży. Przestałeś ją kręcić.... Mam to samo z mężem. Lubię go, śmiejemy się itd, ale jako facet do łóżka.... kompletnie przestał mnie interesować. Był moim pierwszym i tak naprawdę nie raz mnie zranił słowem, krytyką. Aż w końcu coś się we mnie wypaliło. Zdradziłam go. I w sercu i ciałem. Teraz tym bardziej mi ciężko zauważyć w nim faceta, skoro inny dał mi to, czego mój nigdy nie dawał... Na początku można się pieprzyć i 10 razy w ciągu dnia, ale po latach kobieta woli raz, a dobrze. Z pasją, namiętnością. Kobieta musi czuć się niesamowita i akceptowana. Skoro mój maż mnie wiecznie krytykuje to mam ochoczo z nim sypiać? O nie, panowie! Starczy tego dobrego. Kobiety są świadome dopiero po latach przebywania z wami i chcemy czuć się kochane, pożądane i akceptowane. NIkt nie chce być kurą domową, niańką i matką dla dorosłego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwód i tyle. Samo straszenie baby rozstaniem może dać tylko tyle, że będzie na siłę próbowała kochać się z tobą częściej, ale to się wyczuwa, że na siłę i jest tylko coraz gorzej. Znajdź sobie fajną, seksowną laskę, która lubi seks i bądź szczęśliwy. A zimna ryba niech żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, weź się w garść, przestań oglądać porno i lamentować, jakby seks miał Cię zbawić. Nie zbawi, a kiedyś sobie uświadomisz, jak Cię upadla to, że żyjesz i myślisz k****** :) Pornografia uzależnia także kobiety. Dobrze Ci radzę i naprawdę. chyba masz za dużo wolnego czasu. Powodzenia życzę i wytrwania w małżeństwie, bo to orka na ugorze. NIe poddawaj się. Spróbowanie zakazanego owocu niszczy duszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wqrwiony
Witam. Drogie Panie, napisałem w pierwszym poście, że nie oczekuję przyzwolenia ani usprawiedliwienia bo to bez sensu szukać czegoś takiego na anonimowym forum. Napisałem to od razu, bez ogródek. Napisałem że decyzja zapadła. Ale jednak chciałem poznać zdanie innych kobiet, bo to forum kobiece. Ja mam prawie samych znajomych facetów, mamy swój męski punkt widzenia. Chciałem wiedzieć co kobiety o tej sytuacji. Także bardzo proszę nie pisać że szukam tutaj przyzwolenia, usprawiedliwienia czy zachęty. Naprawdę nie o to tutaj chodzi. I proszę też nie przypinać mi czyichś postów, wszystkie swoje podpisuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz jakąś Kandydatkę to przeleć ją a później się zobaczy co dalej. Nie musisz przecież zostawiać rodziny żeby sobie za/ru/chać na boku tym bardziej, że podstawy ku temu masz. Daj jej spokój i nie proś jej seks, bo ona najowyrazniej tego nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda na to, że to twoja żona jest winna bo nie daje ci tego czego oczekujesz. No to poszukaj innej - na początek dla rozrywki a przecież rozwodu nie musisz na razie brać. W życiu wszystko się zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
człowieku kobieta zdrowa w wieku 30 lat przechodzi burzę sexualną jest to szczyt i ochote zwielokrotnioną na sex może to lesba lub ma kogoś pisała kobieta dojrzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jaki z tego wniosek? facetom zależy tylko na seksie, kobieta to dla nich tylko worek na sperme :o ohyda Seks częściej niż raz w tygodniu to przesada. Co za duzo to niezdrowo! i nieprzyjemnie! Nie samym seksem człowiek żyje. Na szczęście kobiety dziś często dobrze zarabiają i mogą mieć facetów gdzieś :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ale głupoty piszesz. Seks to nie tylko mechaniczne wkładanie i wyciąganie penisa z pochwy, to równiez bliskość, miłość, zaufanie, poczucie bezpieczeństwa i ludzka naturalna potrzeba między dwojgiem ludzi. Jestem kobietą i tez nie wytrzymałabym w takim 'związku'(choć dla mnie to juz tylko układ małżeński), w jakim jest Autor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, mam jeszcze opcje nr 4 Pomyśl, czy Twoja żona zawsze jest obecna duchem. Może nie zauważyłeś a ona buja w obłokach i marzy o innym? Może poznała kogoś chociażby w internecie. . Może jest zakochana w innym. Pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Seks to nie tylko mechaniczne wkładanie i wyciąganie penisa z pochwy, to równiez bliskość, miłość, zaufanie, poczucie bezpieczeństwa i ludzka naturalna potrzeba między dwojgiem ludzi." x Bo tak być powinno, jednak w większości przypadków seks w wykonaniu faceta to właśnie mechaniczne wkładanie i wyciąganie penisa, czyli żadna przyjemność, a czasem wręcz ból. A Ty autorze może zastanów się nad sobą, może to Ty robisz coś co ją skutecznie do seksu zniechęciło. Może seks z Tobą nie sprawia jej przyjemności i ma już dość zmuszania się do tego. Pomyśl czy skupiasz się bardziej na niej, czy na sobie i swoich potrzebach. Powiem tak, większość facetów nie umie się kochać, a potrafi tylko pieprzyć... a potem płaczą że kobieta w którymś momencie ma już tego dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobietom nie dogodzi chociaz sama jestem kobieta. Chyba za dobrze ma. Moze, jak tutaj jedna pisała, nie czuje tego do meza, ze jest dobrym mezem, ojcem ale kochankiem nie za bardzo. Jakbym miała takiego meza, to po pupci bym go całowała:-D Nie oszukujmy sie, kobietom nudzą doe takie związki jak jest idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.36 a to też prawda właśnie to jest problem w moim związku. Jestem kobietą :) Mój mężczyzna tez "pieprzy" słowa, rozmowa ze ja lubię i chce delikatnie i namiętnie działają. .. przez chwilę. Juz mnie to nie kręci, unikam zbliżeń. Kobieta chce namiętności! !!!!!! A nie bzykania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kobieta chce namiętności, a nie bzykania" Ja pierdykam, jesteście posrane. Namiętność w związku zależy PRZEDE WSZYSTKIM od kobiet. A nie jak się facet stara i przystawia, zaczepia, zachęca, to leżą jak kłoda, albo zamkną oczy bo sobie wyobrażają Leonardo Di Caprio!!! Za wikipedią: "[namiętność ] wiąże się je ze stanem odczuwania silnego i nieodpartego uczucia do drugiej osoby, które powoduje utratę kontroli intelektualnej nad zachowaniem." No przykro mi ale o jakiej namiętności mówić, jak 90% Polek myśli że wystarczy wypiąć tyłek albo rozłożyć nogi, i czeka aż będzie namiętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu takie glupie krowy maja takich fajnych mezow? ja bym ci dawala codziennie, zaden problem. I nie jestem egoistka, wiem ze facet ma potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za zdesperowany *****cz, tylko d*****nie mu w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wqrwiony wczoraj Chciałbym poznać opinię innych kobiet, bardzo mi na tym zależy. x "innych kobiet"? Więc jesteś kobietą? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny myślący penisem. Obleśne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro rozmawiales, prosiłeś, próbowałeś, proponowałeś terapie... Ja ci powiem zdradzaj ją tak żeby wiedziała że ją zdradzasz, zobaczysz czy coś drgnie. Jak się dowie to co z tego, nie chcę jej obrażać ale jak nie jesteś jakimś krzywusem to musi sobie zdawać sprawę że pójdziesz do innej jak ci nie daje. x "Kobieta chce namiętności, a nie bzykania" Ja pierdykam, jesteście posrane. Namiętność w związku zależy PRZEDE WSZYSTKIM od kobiet. A nie jak się facet stara i przystawia, zaczepia, zachęca, to leżą jak kłoda, albo zamkną oczy bo sobie wyobrażają Leonardo Di Caprio!!! X O,******cz czeski siurek Rescatorek powrócił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namiętność w związku zależy PRZEDE WSZYSTKIM od kobiet. A nie jak się facet stara i przystawia, zaczepia, zachęca, to leżą jak kłoda, albo zamkną oczy bo sobie wyobrażają Leonardo Di Caprio!!! x Chyba ci jaja eksplodowały, obryzgując spermą mózg. Namiętność k***sku zależy OD OBOJGA PARTNERÓW, zakarbuj sonie na fiucie, bo w mózgu juz nie ma na czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, naprawde masz tak wielki problem z tym, by sobie zwalic pod porno? Niezmiennie dziwia mnie problemy ludzi, ktorzy bezwzglednie wymagaja, by ich czesci intymne byly zaspokajane przez partnerow i to tyle razy, ile im sie podoba. A to przeciez tylko seks. Wystarczy odpalic fajny filmik i pobawic sie reka- i juz napiecie uwolnione. O co tu kruszyc kopie? Sama jestem zona, matka i powiem ci, ze p urodzeniu dziecka maz przestal mnie krecic. Teraz wole pobawic sie sama niz wypinac sie jemu. Seks mamy raz na mc i rzadziej ale on jest dojrzaly- nie szuka kochanek tylko sam rozladowuje napiecie. Ogarnij sie, bo zachowujesz sie jak roszczeniowe naladoane testosteronem gimgowno a nie jak maz i ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×