Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co się stało z dzisiejszymi młodymi matkami? jedno dziecko je przerasta

Polecane posty

Gość gość

czegoś tu nie rozumiem...pomaga im mama, teściowa i mąż, a one mówią, że nie będą miały więcej dzieci bo jest im za ciężko psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomoc jako taka przy dziecku to czasami co innego niż wsparcie psychiczne młodej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzenie i wychowanie jedynaka uważają za szczyt wytrzymałości i to nie są sprawy jednostkowe, to już zjawisko powszechne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm mamy jednego malucha. Prowadzimy dwie firmy. Zasuwamy cieżko. Stać nas na wszystko ale drugiego dziecka ja nie chce mieć (przynajmniej na razie). Chce znów zacząć zwiedzać, latać po świecie. Czy jest to coś dziwnego jeśli nas stać ? :-) pozdrawiam serdecznie autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, nie przesadzajmy...to ja Wam podam przykład mojej znajomej. Wsparcie od męża ma OGROMNE, nigdy takiego nie widziałam. Od matki ma codzienną pomoc, przy dziecku nie robi dosłownie NIC. Spędziliśmy z nimi bhyba ze sto godzin od kiedy dziecko jest na świecie i ani razu nie widziałam, by ona się z dzieckiem bawiła czy je przewinęła. wszystko mąż, który odwala robotę za siebie i za matkę. jest jak dwie matki ten ojciec. A ona mi mówi, że drugiego dziecka mieć nie będzie, choć ich stać nawet i na 3, bo ona "nie wyrobi kolejny raz takiego wysiłku i takiej psychicznej udręki". dodam że dziecko juz ma syndrom jedynaka, rozpuszczony, mysli ze mu wolno wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może po prostu teraz jest bardziej popularne publiczne wylewanie żalów. Dawniej przyjmowało się dziecko czy dzieci i wszystkie obowiązki jakie się z tym wiążą jako coś zupełnie naturalnego nawet jeśli ktoś nie lubił się nimi zajmować. A teraz niektóre kobiety robią z tego tragedię bo już nie mogą używać życia jak dawniej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu nie rozumiem tego. Ja również pozdrawiam i nie chcę nikomu źle, nie ciskam się bo każdy ma swój los i sam wybiera. Spośród młodych kobiet z którymi mam styczność w pracy i w rodzinie, niewiele zdecydowało się na drugie dziecko. Nie kwestionuję sytuacji typu brak pieniędzy czy czasu, ale większość z nich otwarcie przyznaje że nie chce drugiego dziecka bo to za dużo do udźwignięcia psychicznie albo to zbyt wiele obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
Tez tego nie rozumiem. Jestem młoda mama. Mam 23 lata i 2.5 letnia córkę. Drugie dziecko w drodze. Od urodzenia nikt poza mężem nie pomaga mi przy dziecku.uważam ze skoro sama sobie je zrobiłam to sama je wychowam. Naprawdę sporadycznie sie zdarzy ze oddany córkę pod opiekę dziadków np wyjście do kina lub do restauracji w walentynki. Jak wiadomo nikt codziennie nie korzysta z tego typu usług. Maz pracuje ja jestem z córką w domu. Chodziła do żłobka ale z powodu częstych chorób prowadzących do zapalenia płuc musieliśmy ja zabrać. Nie jest mi ciężko. Wszystko zależy od organizacji dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się że teraz każda prawie wylewa żale...przedwczoraj byłam u kuzynki, która ma jedno roczne dziecko. Ona się żali, że ... nie ma ju ż kiedy serialu obejrzeć i teskni za życiem sprzed dziecka.. ja nie rozumiem, ludzie wyobraźni nie macie? nie wiecie czym to "pachnie"? myślała że dziecko urodzi i "samo sie zrobi" zresztą w w duzej mierze tak właśnie jest. bo mąż robi za nią wszystko a ta wiecznie zmęczona i skwaszona... jak ja tego bardzo nie rozumiem. oj jak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z tym że zmieniło się głównie to że teraz ludzie mają większą skłonność do żalenia się, nawet publicznego i siłą rzeczy więcej się teraz o tym słyszy. Bo zawsze były osoby które nie lubiły dzieci i zajmowania się nimi albo sobie z tym zwyczajnie nie radziły tylko że nie opowiadały o tym wszystkim wokół a wręcz kryły się ze swoimi rozterkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś kobieta była wyłącznie wołem roboczym i inkubatorem na nogach i myślała, ze tak jest tak już musi być. Odkąd kobiety posmakowały innego życia, życia, które wiele lat było zarezerwowane wyłącznie dla facetów to i ciężej im się z takim obowiązkiem jak dziecko pogodzić. Baby zejdźcie z bab! bo jakoś gdy faceci olewają dzieci, latają do koleżków na piwo albo wręcz zostawiają rodziny, bo ich to "przerasta" to nie piejecie ale kobiety to już taksujecie i oceniacie na milion sposobów. Wyluzujcie trochę wy idealne matki Polki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja powiem tak: po okropnie ciężkim porodzie wrocilam do domu, gdzie sama zajmowalam się noworodkiem. Mama była w ten czas w szpitalu a teściowej wogule nie wolalam bo nie jest dobra i sympatyczna osoba. Maz pomagał nie powiem ale miał tez prace. Z poczatku bal się wziąć na ręce jak miał kilka dni. I wrocmy do sedna. Moje dziecko nie tolerowalo lozeczka wózka tylko i wyłącznie moje RECE. Cały czas musialam go przenosić przez dwa miesiące musiał być na rękach. I uwaga w nocy tez bo gdy tylko nawet jak spal i wlozylam go do lozeczka natychmiast się budził i był ogromny krzyk. O kąpaniu nie wspomne. Jeść nie chciał wcale. Wiec rozumiem te matki, które kochają dzieci ale po jednym maja dość. Nie wspomne o 16 godzinnym porodzie, gdzie myslalam ze juz żywa ze szpitala nie wyjce. Łatwo oceniać inne matki jak się ma u siebie mnóstwo rak do pomocy i spokojne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak teraz sie będziecie prześcigać która bardziej pracowita i która się najmniej użala. Medale z ziemniaka już do was jadą. Słusznie byłyście przez wieki pod naszym męskim buciorem głupie babska :D Wspaniale, że te czasy wracają i to o ironio na waszą własną prośbę :D cudownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:56 ale piszę Ci właśnie o osobie, która ma 3 osoby do pomocy i niczym się martwić nie musi... przecież nie napisałam o osobach któ¶e nie mają żadnej pomocy. poza tym zauważyłam że te które mają pomoc są dużo bardziej niezeradna i dużo bardizej nie chcą dziecka niż te co były zdane na siebie. mowie szczerze patrząc po swoich znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nam pomagają obie babcie, mimo to nie chcemy drugiego dziecka i nic wam do tego cieszcie się będzie więcej dla was na pińset plus i już zabierzcie się do robienia 3,5 i 5 dzieciaczka powodzenia życzę! wy nasze przodownice pracy, znoju i rozrodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:03 nie jestem przodowinicą pracy, znoju ani rozrodu...mam dwoje dzieci a na 500 plus w życiu się nie załapię i dobrze. Ale i tak nie rozumiem jak jedno dziecko może byc aż takim szatanem by nie chciec by mialo brata/siostre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh moje tez ciągle musiało być na rekach. I pomocy oczekiwać znikąd. Nie mogłam z gory zejść bo ogromny płacz. Maz był za granica jak wrocilam ze szpitala. Nie był przy mnie bo miałam rodzic 2 tygodnie później. No ale wyszło jak wyszło. Będąc w szpitalu nie byłam w stanie do niego zadzwonić póki nie urodziłam. Serio można ściany zębami grysc. A poza tym balam się ze jak usłyszy ze jest ze mną kiepsko to będzie wracał jak głupi i będę się matwic jeszcze o niego. Miał wrócić za 3 dni bo pojechał po jakieś części do Niemiec. Dokladnie. Naprawdę ma się dość po jednym dziecku. I wiecie co? Oniecywalam sobie ze drugiego nie bedzie. Po tym porodzie i ciglemu noszeniu na rekach. A teraz za 4 tygodnie rodzą drugiego chłopca i jest okej. Chociaż nie miałam w tej decyzji zbyt wielkiego wyboru. Nie boje się pracy przy dziecku bo jak on płakał to ja nie chciałam od niego odchodzić i bym go ciągle nosiła. I sama przy nim oczywiście wszystko lepiej zrobię. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a gdzie ja napisałam, że moje dziecko jest szatanem? Moje dziecko jest aniołkiem a ja i tak nie chce drugiego. Won wam od obcych ludzi przodownice oceniające i komentujące cudze rodziny. Wyjmijcie łapy z cudzych macic! PS na 500 i tak się łapiesz bo masz dwoje dzieci, a to jest jedyny warunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie mam pomocy. Na dodatek nie mogę donosić ciąży. Nie zdecyduje się na kolejne łzy i sobie tu wypisujcie co chcecie, będę matką jedynaka, na męża też liczyć nie mogę, bo ma wysokie stanowisko, a co za tym idzie musi być dyspozycyjny. Myślałam o dwójce, ale nie mam szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kiedyś kobieta była wyłącznie wołem roboczym i inkubatorem na nogach i myślała, ze tak jest tak już musi być. Odkąd kobiety posmakowały innego życia, życia, które wiele lat było zarezerwowane wyłącznie dla facetów to i ciężej im się z takim obowiązkiem jak dziecko pogodzić. Baby zejdźcie z bab!" x popieram w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jejku jakie z was frajerki- bo dziecko nie tolerowało, bo nie było innego wyjsca jak nosic je na własnych rekach jak jestescie malo asertywne i nie umiecie konsekwetnie wymagac od dziecka to sie nie dziwie , ze od urodzenia wami rządzą tezkocham swoje dziecko ale bez przesady-od poczatku spi w łozeczku, nie nosze je godzinami, bawie sie z nim i pozwalam samemu bawic zamiast dawac sie szantazowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwoje dzieci i 500plus bez dodatkowych warunków? douczcie się. Moja siostra pracuje w Urzędzie Miasta i wyraźnie mi powiedziała że jest próg dochodowy więc przestancie pier...olić że każdy z dwójką dzieci dostanie bo to nieprawda :////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam jedno dziecko i wiecej nie chce.Zawsze chciałam miec tylko jedno dziecko i tak juz zostanie:)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki jazgot....! Kobiety posmakowały zycia-spa, fryzjer, kosmetyczka, rower, snowboard czy narty, wycieczki, żeglowanie itd. Myslicie ze wszystko da sie z dzieckiem? Otóż niestety ale nie. Z brzuchem rownież. Nikt nie bedzie rezygnował z pobytu w Alpach bo trzeba sie rozmnażać. Skoro dla was wyjście raz na czas do kina czy restauracji z mezem to szczyt wymagań i Mount Everest możliwości to pozostaje jedynie współczuć. Pojmijcie w swoich ciasnych umysłach ze ludzie zyja roznie. Dla jednych to co maja jest sufitem a dla innych podłoga. Mam jedno dziecko 2,5 letnie, załatwiłam cc wiec porodu zle nie wspominam, dziecko z refluskem i alergia, zeby w wieku 3,5mc-wieczny ryk i krzyk! Nie piszcie mi tu o konsekwencji bo niemowlę jest juz nauczone noszenia! W brzuchu je jedna z druga nosiła a jak dojdą do tego problemy jak u mnie to wręcz niemożliwym jest by nie nosić. Wy oczywiscie (idealne matki polko) byście zostawiły na pastwę losu zeby sie uspokoiło ale o tym ze poziom kortyzolu u waszych dzieci rosnie to nie wiecie. I wy uważacie sie za lepsze bo macie parke czy wiecej dzieci??? Wychowując w tzw. zimnym chowie?! No błagam! Troche autorefleksji by wam sie przydało zanim przywalicie sie do reszty społeczeństwa. Mam jedno i nie zamierzam znowu przez to przechodzić. Poświęciłam sie, było cieżko ale juz jesteśmy na prostej a ja nie bede sie pod wasze bzdurne ideologie dostosowywać. Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś jak kogos przerastało dziecko to oddawał do przedszkola czy żłobka tygodniowego, a w skrajnych przypadkach do domu dziecka i odbierał jak było w wieku szkolnym, taka prawda, mnóstwo kobiet tak robiło a dziś wielkie świętojebliwe babcie zgrywają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety jadą po kobietach jak po szmatach... To przykre. Co innego narzekać na to, że nie ma się na nic czasu bo się zajmuje dzieckiem, a jednocześnie mieć do pomocy 3 osoby, a czym innym jest brak wsparcia psychicznego - to też jest młodej mamie potrzebne. Często zapomina się o tym, że bycie matką to nie tylko przewijanie, karmienie i usypianie, ale też obawa o to czy dobrze wychowamy nasze dziecko i zapewnmy mu wszystko, co niezbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzis Dla twojej wiadomosci dziecko jest nauczone noszenia bo nosimmy je w brzuchu. NIE ZNASZ sytuacji dziecka dlaczego placze i kazesz mi zebym go przestala nosic[bo to ja pisalam o tym ze musialam go nosic dniem i noca]. Jezeli chorowalo,balo sie ciemnosci albo cokolwiek innego to TWOIM zdaniem mialam isc klasc sie razem z mezem do lozka a nowofrodek niech sobie ryczy? Kobietyo dziecko ci nie powie ze to mnie boli albo to. To bylo pierwsze dziecko o maciezynstwie wiedzialam tyle co nic i balam sie o zostawic na noc samego gdy on tak plakal, co wiecej ja plakalam razem z nim, bo juz kompletnie nie wiedzialam co sie dzieje z MOIM dzieckiem.A ty mi piszesz ze powinnam go uczyc samodzielnosci. Krew mnie zalewa gdy to czytam. To noworodek on nie powie; mamo bli mnie cos albo boje sie zostac sam. I moze nie wiesz ale wtedy placze a ja Twoim zdaniem powinnam go uczyc jak byc samodzielnym. Kobieto jesli nie wiesz nic o czyjejs sytuacji i nie wspolczujesz malenkim dzieciom to nie pisz. Masz wogule dzieci? Chodza jak w szwajcarskim zegarku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KTO TU PO KIM JEDZIE??? no w którym miejscu, oświeć mnie!! temat jest napisany tak aby właśnie nie jechać po nikim po chamsku!!! ale jak dla kogoś wyrażenie odmiennego niż twoje zdania to zaraz jest chamskie traktowanie to ja się nie dziwię że ten świat wygląda jak wygląda. a jeździj sobie pańciu za dychę do spa, zdobywaj Mount Everest, uprawiaj sport bez dzieci i brzucha. Ja też to wszystko robię ale jakoś dzieci mi w tym nie przeszkodziły. Nie mówię jednak że ty robisz źle!!!!!!!!! nie dziwcie się jednak że nas Azjaci zalewają i zaleją doszcżętnie bo nasza cywilizacja WYMIERA właśnie przez takie francuskie pieski co jedno dziecko je przerosło. bo rodzicie jedno dziecko albo wcALE i potem kto na was na starosc zarabiac bedzie jak cała Europa to juz geriatria, stare dziady? A cały dzien oglądania seriali juz was nie przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos ma grzeczne dziecko to moze zdobywac najwyzsze szczyty gor. Gdy sie ma high need baby sprawy sie inaczej maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos ma grzeczne dziecko to moze zdobywac najwyzsze szczyty gor. Gdy sie ma high need baby sprawy sie inaczej maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×