Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

faceci to nie mają skrupułów by iść do kolegów, mieć hobby,zawsze się ustawią

Polecane posty

Gość gość
Dlaczego uważasz krytyke za dokopanie? Jest tu kilka konstruktywnych rad i nalezałoby za to podziękowac. Czasem z daleka lepiej widac to, czego nie widać z bliska. Chociaz może tutaj bardziej jest problem czego się nie chce zobaczyć. Jest jak jest, zechce to cos z tym zrobi, nie to zgorzknieje i zatruje swoje małżeństwo i tego cudownego męza... a wlasnie, czemu do niego bezposrednio nie ma pretensji? Tylko tak jakby ich wychdzenie było uwarunkowane kulturowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio nigdy się nie spotkałyście z takim podejściem? Bo ja akurat często się spotykam i to od osób, od których niekoniecznie bym się spodziewała. Przykłady, : Teściowa, która swojej drugiej synowej zarzuca, że poszła gdzieś z koleżankami do knajpy i pół dnia jej nie było. Ale jak jej syn (brat męża), gdzieś wychodzi to jest ok. Stwierdziłam na to, że jeśli dziecko ma zapewnioną opiekę to samo w sobie wyjście na piwo nie jest niczym złym. Nawet jeśli wychodzi matka a nie ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesele w rodzinie męża, my z roczną córką (daleko, więc byliśmy wszyscy), córka w hotelu z opiekunką, ale wiadomo, że następnego dnia rano trzeba będzie się nią zająć. Kuzyn nie umiał przeboleć, że od mojego męża oczekuję, że się nie zaleje w trupa i będzie rano na chodzie. Pretensje oczywiście kuzyn miał do mnie (nie do męża), bo to pewnie ja go trzymam na smyczy i mu nie pozwalam się napić, i czemu ja w ogóle zabraniam mężowi imprezować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolega z pracy z dwójką dzieci, młodsze 1,5 roku. Z kolegami jeździ niby zawodowo na weekendy do różnych miast, niby w celach zarobkowych (fotograf-amator). Z dziećmi siedzi żona, bo przecież ona pasji nie ma. I tak w tym temacie powiem tyle, że ja w tej kwestii problemu nie mam, staramy się z mężem tak organizować czas wolny, żeby każde z nas miało też jakąś przestrzeń dla siebie. Ale jednocześnie widzę, że naprawdę wiele osób żyje inaczej. I tak sobie myślę, czy te baby to faktycznie nudziary bez żadnych pasji, zainteresowań, pozwalające mężusiom na wszystko czy po prostu odpowiada im układ, kiedy one siedzą w domu z dzieckiem? A może nie potrafią swojego faceta odpowiednio ustawić? Nie wiem, ale naprawdę wiele osób żyje w relacji kiedy obowiązki domowe spoczywają wyłącznie na barkach kobiety, a facet żyje jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Hahahaha No właśnie, jak chodzę nieraz na fitness to nie odzywam sie do innych, ani one do mnie, mało kto sie do siebie odzywa, tylko kilka z nich ze sobą gada.... Nie wiem jakbym miała zacząć rozmowę? smiech.gif Jakoś prostak zawsze potrafi zaczepić innych i se zrobić "koleżanki", haha xxx dlaczego mnie obrazasz?wyzywasz od prostaków, którzy potrafia nawiazac rozmowe?to swiadczy o tym, że jestem prostakiem?na prawde?to nie wiem czego autorka i tym podobne kobiety oczekuja od tego wątku-skoro najpierw pojawiaja sie argumenty o depresji, lękach a jak ktos podaje gotowe rozwiazanie jak nawiazac przyjaźn, to ejst jedno wielkie wyzywanie jestescie agresywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jestes ? :D Kto wyzywal tu inne od cielakow? Takie jak ty zawsze pierwsze biegaja do obcych ludzi, szczerza sie jak poyebane, sa glupkowate i se robia "kolezanki". A to, ze po 5min im obgadasz doope i to konkretnie to już c***j :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znasz jakieś inne określenia, czy operujesz wyłącznie takim rynsztokiem jak zaprezentowałaś powyżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do takiej prostaczki jak ty trzeba krótko i po chamsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widać człowiek ze wsi wyjdzie, wieś człowieka nigdy. Wystawiasz laurkę wyłącznie sobie :) Nizina społeczna zawsze będzie niziną, kto się burakiem urodził, marchewką nie umrze, no cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Technicznie buraki i marchewki sie nie rodzą, tylko wyrastają na grządce, więc się czasem zastanów co piszesz.... analfabetyzm postepuje jak widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego sie spodziewac po analfabetce:D z nizin spolecznych jak napisala, sama o sobie. Oj cielaku, a taka niby wygadana i przebojowa a wyslowic sie nie umie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam. Mój facet nie ma skrupułów, ale i ja nie mam. Czas tylko dla mnie to coś oczywistego i obligatoryjnego. Wychodzę np.z koleżankami na kawę i robię to nie tylko dla siebie, ale też dla swojej rodziny- aby mąż i dzieci mieli w domu szczęśliwą kobietę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALE GŁUPIE BABY...weszłam tu dziś pierwszy raz od wczoraj wieczorem i śmiać mi się z was chce bo któraś tu sobie robi zabawę podszywając się pode mnie - informuję że żaden z dzisiejszych wpisów nie jest mój (autorka). Strasznie niski poziom sobą reprezentujecie. To mój pierwszy i ostatni temat na tym chorym forum, tu włazi jak się okazało sam dziad i prostak z drobnymi wyjątkami. Nara prostaki. Do was to szkoda klawiatury dotykać i jakkolwiek się produkować. Nie mój poziom, nie chce mi się zniżać do waszego bo jest żałosny :D nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat nie był o umiejętności zdobywania znajomych tylko z tego co wiem o cwaniactwie facetów i tego że czują się gór. Autorko jedyne co ci mogę napisać to jak facet fika i nie szanuje tego że kobieta też jest człowiekiem to trzeba go szantażować że się wniesie papiery rozwodowe. Czasami tylko to działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat nie był o umiejętności zdobywania znajomych tylko z tego co wiem o cwaniactwie facetów i tego że czują się gór. Autorko jedyne co ci mogę napisać to jak facet fika i nie szanuje tego że kobieta też jest człowiekiem to trzeba go szantażować że się wniesie papiery rozwodowe. Czasami tylko to działa x Temat niestety nie był o cwaniactwie facetów - bo autorka nawet nie napisała czy facet wychodzi często zawsze czy raz na ruski rok. A jedynie żali się, ze mają prawo do tego i tamtego a kobita w domu z dzieckiem. Tyle, że ona chyba chce siedzieć z tym dzieckiem. Nikt nikomu nie broni wychodzić (przynajmniej w normalnych związkach) tyle, ze autorka sama przyznała, ze nie ma z kim bo.... i tu szereg wymówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie mam gdzie wysc, nie mam znajomych ani kolezanek.Ciezko nawiazuje znajomosci i wiecie co? moj maz nie wychodzi, jest domatorem woli razem ze mna i dzieckiem cos porobic za co jestem mu wdzieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ty sprostowałaś podszyw i dobrze ale jak chcesz to można jeszcze założyć niebieski nick tylko pewnie ci sie nie chce bo temat zbyt błachy by to robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo jestes ? smiech.gif Kto wyzywal tu inne od cielakow? Takie jak ty zawsze pierwsze biegaja do obcych ludzi, szczerza sie jak poyebane, sa glupkowate i se robia "kolezanki". A to, ze po 5min im obgadasz doope i to konkretnie to już c***j smiech.gifsmiech.gif xxx widzisz własnie dlatego nie masz znajomych.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie mam skrupulow by isc do kolezanek , miec hobby i sie ustawic wiec to nie zalezy od plci tylko od charakteru czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej nie widzę takich przykładów. Bo wybaczcie, ale to że ktoś ma stukniętą teściową która hołubi własnych synków a synowe by zgnoiła, to nie jest żaden ogół społeczeństwa. Tak samo jak podpity na weselu kuzyn który chciałby mieć kompana do picia. Przykład z fotografem który wyjeżdża w ogóle od czapy- tak, facet jeździ, realizuje pasję, żona siedzi w domu. Ale czy ktoś jej przeszkadza rozwijać własne zainteresowania? Gdyby na zmianę z mężem również wyjeżdżała, ktoś by ją potępiał? Może rzeczywiście nie ma zainteresowań a wyjścia na piwo ją nie bawią? Moja koleżanka też zostaje w domu kiedy mąż jeździ na narty- dlatego że ona tego nie lubi, nie potrafi, nie kręci ją to. Jadą czasem razem pochodzić po górach, ona sama rzadko wychodzi- lubi swój wymarzony dom, ogród, lubi zapraszać gości do siebie, ale ciężko ją namówić na wyjście na miasto, nie dlatego że uważa że "nie powinna" a dlatego tylko że ją to po prostu nie kręci. Jej mąż by się słowem nie odezwał gdyby ona chciała samodzielne, mniejsze i większe wypady robić. Po prostu, podkreślę, w swoim otoczeniu, wśród znajomych i rodziny nie spotkałam się z czymś takim (z namawianiem facetów do imprezowania- owszem, ale nie z potępianiem kobiet). Faktycznie, niektóre kobiety po prostu nie mają żadnych zainteresowań, nie kręcą je żadne zajęcia sportowe, hobbystyczne, niektóre same uważają że wyjście do klubu w połączeniu z alkoholem to nieodpowiednia rozrywka dla matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo jestes ? smiech.gif Kto wyzywal tu inne od cielakow? Takie jak ty zawsze pierwsze biegaja do obcych ludzi, szczerza sie jak poyebane, sa glupkowate i se robia "kolezanki". A to, ze po 5min im obgadasz doope i to konkretnie to już c***j smiech.gifsmiech.gif xxx widzisz własnie dlatego nie masz znajomych..... No wlasnie, nie pozwalam obrabiac swojej doopy przez kazda byle wiesniare. Mam znajomych na poziomie, fakt, niewielu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo jestes ? smiech.gif Kto wyzywal tu inne od cielakow? Takie jak ty zawsze pierwsze biegaja do obcych ludzi, szczerza sie jak poyebane, sa glupkowate i se robia "kolezanki". A to, ze po 5min im obgadasz doope i to konkretnie to już c***j smiech.gifsmiech.gif xxx widzisz własnie dlatego nie masz znajomych..... No wlasnie, nie pozwalam obrabiac swojej doopy przez kazda byle wiesniare. Mam znajomych na poziomie, fakt, niewielu usmiech.gif X Jezeli na takim poziomie na jakim jest komentarz z 10:06 to faktycznie masz sie czym chwalic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:12 Ciesz się, że nie masz w otoczeniu takich przykładów:0 Choć może też może ich nie zauważasz. W sumie to ja specjalnie nie zwracam uwagi na opinie innych w takich kwestiach, bo z mężem się dogadujemy. I mam w nosie zdanie innych. Ale jak zaczęłam myśleć o tym w kontekście tego tematu, to widzę, że przykładów jest naprawdę sporo. Myślę, że po prostu w mentalności sporej części tkwi tradycyjny podział ról w małżeństwie, matka z dziećmi, ojciec w pracy i z jakimiś pasjami. Gdzie pasją kobiety może być co najwyżej wspinanie się na wyżyny kulinarne. Co do podanych przez mnie przykładów, czy słabe nie wiem. Teściową mam naprawdę fajną, zaskoczyła mnie tym durnym tekstem. Widać nie jest aż taka fajna:/ Kuzyn męża to nie podpity podlotek, tylko ponad 40 letni facet, z około 15 letnimi dziećmi. Jak spytałam czy może w takim razie ja sobie dziś popiję (bo dawno nie miałam okazji), a mąż będzie od rana zabawiał córkę to skwitował to hasłem, że chyba żartuję. A takich kolegów z pasjami, których żony siedzą w domu znam mnóstwo. Nie znam tylko ich żon, może tym żonom pasuje taki układ, może nie. Ale jak słyszę o wypadach na wyjazdy w celach robienia filmów, albo lepszy przykład: gość, który niby w celu charytatywnym jechał na 2 tygodniowy wypad starym autem, to się zastanawiam czy żony takie nudne, czy oni tacy mało obowiązkowi. Bo na pytanie jak żona spędza czas wolny jakoś nie słyszę, by robiła coś równie ciekawego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Faktycznie, niektóre kobiety po prostu nie mają żadnych zainteresowań, nie kręcą je żadne zajęcia sportowe, hobbystyczne, niektóre same uważają że wyjście do klubu w połączeniu z alkoholem to nieodpowiednia rozrywka dla matki. " Dlaczego dla was zainteresowania muszą się automatycznie wiązać z opuszczaniem domu bo w przeciwnym wypadku nie są zainteresowaniami ? Ktoś może być po prostu domatorem i introwertykiem a w dobie obecnych możliwości jakie dają media może prowadzić życie jakie go ciekawi i jakie kocha od rana do nocy bez wychodzenia, a że to nie są skoki na bungie tylko np. szydełkowanie to już ktoś taki musi być spychany na margines kogoś gorszego ? Wg mnie w najgorszej pozycji jest ktoś kto się zwyczajnie nudzi, bo jego własne uczucia są mu niemiłe, a tymczasem ktoś może siedzieć w więzieniu przez ileś lat i zmądrzeć, wykorzystywać dany mu czas w taki sposób że by żadnej nudy nie odczuwał. Jednocześnie ktoś może być znudzony na jakiejś wycieczce czy wyjeździe. Nie powinniście myśleć tak schematycznie. Dla ciebie jakaś panna x może być osobą bez żadnych zainteresowań bo nie chodzi po koleżankach i po klubach albo nie chodzi po górach, a tymczasem ona może prowadzić sama dla siebie przyjemne życie jakie ją ciekawi. Może kocha muzykę i uwielbia robić własne składanki setek swoich ulubionych hitów i słuchać ich całymi nocami i to jej daje radość życia. Może kocha książki o szerokiej gatunkowo tematyce. Skąd możesz wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:41 Wprawdzie nie do mnie kierowałaś swoją wypowiedź, ale odpiszę jak ja to widzę. W pracy mam ogólnie babiniec, w sensie, że pracuję z dużą ilością kobiet w bardzo różnym wieku. I część z tych kobiet to dziewczyny z zainteresowaniami, a część nie ma żadnych zainteresowań. Wiem że niektóre chodzą po górach, inne czytają książki, inne robią biżuterię. Ale są też takie, które naprawdę nie robią nic ciekawego i nie interesują się niczym. I nigdy, przez całe 10 lat, nie usłyszałam od nich niczego ciekawego. Tak więc z doświadczenia wiem, że jest spora grupa osób, które nie mają żadnych pasji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, u mnie w pracy np. jest wiele kobiet z którymi gadam o d***e marynie bo nie mam ochoty dzielić się z nimi swoją osobistą sferą życia, bo z jakiej racji ja mam sie każdemu spowiadać z samej siebie. Kogoś może nie darzę sympatią albo nie mam zaufania a więc nie chce sie spoufalać, albo są osoby które opowiadają tylko o tym jakie seriale oglądają wieczorem to myślę sobie co ja im będę gadać o swoich filozoficznych przemyśleniach na temat życia jak one chyba nie mają takiej natury by chcieć sie nad czymś takim zastanawiać. I wtedy napotkam na kogoś takiego jak ty i ty będziesz myśleć o mnie że ja nie mam żadnych zainteresowań bo nie chodze np. na joge czy coś w tym stylu. Oczywiście to działa w inne strony, no bo dlaczego ja z automatu uważam że jakaś Basia nie podłapie tematu o jakimś programie dokumentalnym który mnie zaciekawił. Ciężko powiedzieć, chociaż jeśli ta Basia mi powie że wczoraj smażyła dla dzieci placki ziemniaczane to mi i tak jest przyjemnie jeśli przy tym emanuje pozytywną aura w stosunku do mnie. Może nawet jej zazdroszczę że robienie tych placków ją cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:06 Ale ja nie mówię o osobach skrytych, myślę, że na ogół da się wyczuć przynajmniej w minimalnym stopniu drugą osobę. I jak ktoś dużo gada o sobie, o tym co robi, jak spędza czas, widać, że niczego nie ukrywa, a prawda jest taka, że w tych całych opowieściach nie ma nic ciekawego, to myślę, że z dużym prawdopodobieństwem można ocenić, że to zwykły nudziarz. Albo jak ktoś próbuje dyskutować na rzucone tematy, ale tematu nie zna i widać braki w wiedzy na podstawowe tematy, to co można o takiej osobie powiedzieć? Wiesz o co mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę inaczej w takim razie- może te kobiety nie mają potrzeby wychodzić z domu w związku z hobby bądź też rozrywkami towarzyskimi. Sama realizuję swoje zainteresowania w domu, chociaż staram się też raz-dwa razy w roku wyjechać na zjazdy. Mój mąż z kolei uwielbia jedną z gier karcianych, ma grono znajomych z tym związanych, wychodzi w związku z tym domu. Oboje mamy czas na swoje zainteresowania, tylko inne potrzeby związane z nimi. I dalej będę twierdzić- nie widziałam żeby ktoś potępiał kobiety które się w jakiś tam sposób poza domem realizują, na pewno takie zaściankowe osoby są mimo że ich osobiście nie spotkałam, ale nie uważam żeby to była jakaś norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o czym wy p*********e autorka napisala wyraznie ze facet moze chodzic na piwo z kolegami , wychodzic z domu a kobieta musi siedziec z dzieckiem a jak juz gdzies wyjdzie to ja obsobacza powiem krotko , dla mnie to kompletne bzdury co ta autoreczka wypisuje , radzilabym autorce zmienic otoczenie na normalne to nikt jej nie obsobaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę inaczej w takim razie- może te kobiety nie mają potrzeby wychodzić z domu w związku z hobby bądź też rozrywkami towarzyskimi. Sama realizuję swoje zainteresowania w domu, chociaż staram się też raz-dwa razy w roku wyjechać na zjazdy. X Skoro masz hobby to raczej nie nudzisz sie tak jak autorka, nie wymyslasz ze facet moze a ty nie i jezeli zaczynasz z kim rozmawiac nt swoich zainteresowan to mozesz cos wiecej powiedziec niz to ze fikus i peralgonia to nie to samo. O to chodzi a nie o wyjscie z domu. Ja przykladowo mam hobby do ktorego potrzebuje kompa a nie wyjscia z domu, ale jak siadam do niego to przez4-5 godzin mnie nie ma dla nikogo, zupelnie takjakby mnie w domu nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×