Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutasek85

Katowice Gyncentrum... komu pomogli cd.

Polecane posty

Madzia, wiesz, ze może być dobrze! Czasem ze słabych zarodków są ciąże, a z bardzo dobrych nie, to chyba jak loteria. Daj znać kiedy masz crio. Smutasek, dziękuję za informację! Żono gościa z K-c poczytaj o tych szczepieniach i jeśli masz wątpliwości, skonsultuj się z jeszcze jednym immunologiem o innym podejściu. To wciąż leczenie eksperymentalne. A może intralipid by pomógł? To też ingerencja immunologiczna, ale odwracalna, organizm "zapomina" o niej, a szczepienia limfocytami to trwała ingerencja, ktora może dać konsekwencje w przyszłości, a szans powodzenia nie da się sprecyzować. Ja nawet nie badam allo, bo w ciąży nie byłam, na szczepienia nigdy się nie zdecyduję, ale to moje prywatne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sil, pisałaś wcześniej że masz 8 komórek. Dwa zarodki podane. A co z resztą? dorciak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reszta - 3 x 8A i 3 x 8B czeka do poniedziałku czy rozwiną się w blastocysty. I do mrożenia, na przyszły cykl lub do budowania małej armii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiurek86
Witam w ten pochmurny dzionek :) takie pytanie- nie zapytałam o telefon kontaktowy do embriologow, czy to jest ten sam numer co na stronie internetowej czy macie jakiś inny... Jak co , to podajcie mi prosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mnie dzwonili z następujących numerów: 694945175 oraz 608744670 EDIT: Kasiurek daj znać jak spiszesz sobie numery bo je usunę bo nie wiem na ile są oficjalne. Nikt w recepcji mi nie podał tych numerów tylko z nich dzwoniono...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mnie dzwonił embriolog z 608744670. dziewczyny doradźcie mi- Jestem w połowie stymulacji i cały czas się zastanawiam na co się zdecydować? Tzn luteina, lutinus czy utrogestan? Przy pierwszej próbie kupiłam lutinus, czy drugiej próbie pojechałam do Czech po utrogestan a nie wiem teraz na co mam się zdecydować-oczywiście chodzi mi o ten wydatek. W domu mam 2 op luteiny i pozostało mi 1op utrogestanu. Co jest lepsze? Sylwia 159- a skąd jesteś jakbym się zdecydowała odkupić od Ciebie utrogestan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny-jeszcze jedna sprawa, która mnie zastanawia. A mianowicie to, że przy drugiej próbie zdecydowałam się na ten intralipid. Wczoraj jak byłam u dr Cz spytałam się o podanie również kleju a odp usłyszałam, że klej zawsze jest podany z intralipidem ale my o tym nie wiemy że nam podają. Dziwne-faktycznie tak jest? to dlaczego mi tego kiedyś nie powiedziano. Czy jak ja jestem z rządówki to mi to przysługuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt mi nigdy nie mówił że jak jedno podają to drugie również. O Eumbrioglue zawsze możesz zapytać embriologa w dniu transferu, gdy mu się w okienku przedstawiasz. Ja od II stymulacji zawsze pytam i zawsze embriolog wszystko mi dokładnie opowiada - jakiej klasy są zarodki, które transferuje, czy jest klej, a wczoraj nawet odpowiedział na pytanie, czy otoczki były nacinane. Jeśli chodzi o progresteron, to ja za pierwszym razem miałam luteine. Tania, nie wyciekała, ale dostałam bardzo szybko infekcji. II i III stymulacja to już lutinus. Wczoraj dziewczyna na sali "przed po" dziewczyna powiedziała, że powiedziała dr M że źle się czuła przy lutinusie i on jej przypisał luteine podjęzykową... Powiedział że jej chyba, że podobno ta luteina dopochwowa nie działa tak jak powinna. Dla mnie dziwne ale powiedziała, że naprawdę ma podjęzykową (mnie ją przypisywano na wywołanie @). Co do ultragestonu to się nie wypowiem, nie znam. Wiem tylko, że catarina nie mogła go ostatnio kupić i miała problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sil-a na czym polega to nacięcie otoczki? A z tym klejem to spytam we wtorek ja tam będę ja to w końcu jest? Bo mam wrażenie, że nas ściemniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joafer miałam robiony jeszcze w gyn KIR, test cytotoksyczny, ocena obecnosci przeciwciał blokujących i one nic nie wniosły w diagnostykę, zadnego lekarstwa nie dostałam, natomiast u dr Grygi miałam zrobic Mutacja genu MTHFR i jak juz beta była pozytywna do dopiero odebrałam wynik,wiec napisałam do dr i on zalecił ACIDUM FOLICUM RICHTER 15mg i stosowac przez miesiac, a nastepnie dalej ten sam preparat ale w dawce 5mg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otoczka nacinana jest gdy osłonka komórki jest za gruba i istnieje prawdopodobieństwo że blastocysta się z niej nie wydostanie i nie zacznie się zagnieżdżać. Nie możecie myśleć, że nas na każdym kroku oszukują. Im również zależy na sukcesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneta w zeszłym tygodniu w czechach był problem z dostepnoscią utrogestanu, ja nie kupiłam bo podobno nie ma go na hurtownich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
catarina... kiedy jedziesz na wizytę serduszkowa? Mi się wydaje, że teraz powinno im zależeć, żeby dużo ciąż było, program z MZ się kończy więc zostaną sami pacjenci prywatni. A kto pójdzie do kliniki która ma niską skuteczność? Teraz jest internet, fora... ludzie czytają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutasku jutro ide na wizytę, do dr Piekarz, i mysle ze jutro mi powie kiedy mam przyjsc... a ty kiedy masz sie pojawic na kolejnej wizycie bo byłaś wczoraj prawda robiła ci USG?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
catarina. .. a powtarzasz jeszcze betę? Ja nawet nie mam jak bo muszę leżeć :-( boli Cię brzuch, albo masz jakieś objawy ciążowe :-) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pipi w pt mam crio. Ale bez nadxieji na sukces. MADZIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam lekkie ciągniecie w dole brzycha ale nie cały czas, jak bardzo boli to biore nospe, tez staram sie nie przemeczać. jak dr zaleci ro zrobię w Gyn. ale mysle ze tak bo narazie była niska 93,2 nie to co twoj wypasiona wysoka do pracy sie nie wybieram nie bede ryzykować, u mnie stres i nerwy sa na porządku dziennym madzia czemu jestes negatywnie nastawiona? myśl pozytywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia MUSISZ myśleć pozytywnie!! Ja tam wierzę, że Ci się uda, cały czas Dziewczyny Ci piszą, że przecież nie raz dobre zarodki niestety nie zostają z nami, a te słabsze robią nam pozytywną niespodziankę... Głowa do góry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny byłam wczoraj u dr Cz, czekam cały czas na @, ale chciałam receptę na antyki, żeby się już wyciszać przed inv (dr M już dawno mi mówił, że on tak preferuje przed każdym protokołem, a w przyszłym tygodniu nie mogę podjechać do dr), a ona mi wypaliła, że już rozpisze mi krótki protokół, antyki niepotrzebne... Zgłupiałam, ale trzymałam się mojego planu i jednak poprosiłam o nie, wypisała... Tylko teraz się zastanawiam czy dobrze zrobiłam... Zawsze u dr M brałyście antyki przed protokołem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Wam że ja po transferze podziękowałam za leczenie dr M. Stwierdziłam ze się pewnie już nie zobaczymy. Chciałam skończyć leczenie. Ostatkiem sił miałam jakieś nadzieje, ale z drugiej str głowy miałam że jak się nam nie uda to będziemy dziecinkę adoptować. No i co udało się. Fakt że troche tym razem dr wymeczyłam. Bo chciałam długi protokól i większe dawki, chciałam IMSI i klej. No i nie dałam sie paniom zapisać do kogo innego niż Dr M :) No ale elekt jest i myślę że w pewnym momencie Dr bardziej wierzył w moja ciąze niż ja sama. W czerwcu niestety wysokie obroty klinikom się skończą. Kogo bedzie stać na ivf i leki do ivf. Oni tez pracuja na swoja opinie. Myślę ze próbuja robić co się da. Co u jednej pary da ciąże to u innej niestety. Działają podobnie. Niestety przypadki i przyczyny są różne. U nas też ciąża zaskoczyła po laparo i lekach i mamy córe. Potem 3 ginów nie dało rade. Aż wkońcu 3 podejście i 5 transfer wkońcu jest tym szczęsliwym Tola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiurek86
Dziękuje za numery telefonu, już odpisałam :) ponoć wszystkie komórki sie zapłodnili. Jutro mam czekać na tel. Z info jak sie dzielą. Ponoć są piękne i dobrze wszystko idzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mandy ja zawsze miałam antyki. Raz namówiłam dr M że bez nich pójdziemy, ale wyszła mi urea i i tak musiałam się przeleczyć. On tak woli, dr Cz tego nie praktykuje. Jakby mi zaproponowali bez to chyba bym się zdecydowała bez, bo ja po antykach nigdy nie umiem rozpoznać, czy @ już się zaczęła na dobrze czy nie. Kasiurek to transfer we wtorek? Jutro zapytaj embriologa o klasy i podział komórek bo oni zawsze mówią że piękne a potem wychodzi że połowa to B albo C...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ogromną prośba czy któraś z Was podchodziła do in vitro w innej klinice? Czy dostawalyscie jakis dokument stymulacji jak w gyn ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiurek86
Czy Wy tez po punkcji czułyscie sie jak balon? Mam raczej płaski brzuch a dzisiaj jest jakiś napompowany....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×