Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

na co mamuski przeznacza pincet zlotych obstawiamy

Polecane posty

Gość gość
A mi te 500 z nieba spadnie teraz, jeśli oczywiście na pierwsze dziecko mi dadzą. Przeznaczę na leczenie ząbków i ubranka dla mojej 1,5 córci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno wzrośnie konsumpcjonizm. Będziecie teraz wyrzucać brudne ubrania a nie prać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyrzucać, a prać rzadziej. Dzięki czemu zyska na tym nie tylko nasz domowy budżet i środowisko naturalne, ale i branża odzieżowa! Miejmy nadzieję, że również polska. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty nie wwiesz E dziecko szybko z ubrań wyrasta? Mam prac w kółko za małe rzeczy żeby nosiła? Albo zniszczone? A akurat znowu muszę dokupić ciuchów to się dobrze złożyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty nie wiesz, że dziecko z wiekiem zwalnia ze wzrostem? :D Za małe w dobrym stanie pójdą dla rodzeństwa albo kuzynów, zniszczone do śmieci albo do kosza na odzież do recyclingu. Lepsze to niż pranie w koło połowy bębna i marnowanie wody, prądu, proszku, płynu, zapełnianie szamba i zanieczyszczanie środowiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że zwalnia, idiotka nie jestem ;] Ale kupić na raz dużo ubrań to chyba też wydatek, dlatego kupuje co jakiś czaas po kilka sztuk. Sory, ale ubranka dla dzieci są drogie, chyba że ktoś kupuje w szmaciarniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą w czym jesteśmy gorsi od zachodnich matek, że nasze dzieci maja mieć kilka ubrań na krzyż, a ich całą szafę? Jak ci nie pasuje, to mniej sobie mało i wkoło pierz. Ja wolę więcej i się nie martwić że znowu brudne, bo zawsze będzie w co przebrać. To samo zrobię z piżamami. Uważam, że to niepojęte, że w XXI wieku polskie dzieci mają po 1-2 komplety i jak przesikają to śpią w podkoszulce i majtkach. Jak chcesz to minimalizuj potrzeby i wegetuj. Ja nie zamierzam. :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są drogie, jak wszytko, dlatego 500+ odciąży rodziny. Ja zamierzam kupić na wyprzedażach, a nie w regularnych cenach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niestety 2200 na trzy osoby gdzie jedna tylko zarabia to jednak trochę mało żeby jakoś normalnie przeżyć i nie chodzić jak bezdomny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też chętnie kupowalabym.na wyprzedażach, ale niestety zawsze kiedy się zaczynają i jest rozmiarowka to u mnie nie ma już kasy aby przeznaczyć na ubrania dla dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech drugie też zarabia? Co to? - Pajączek bez nóżek i bez rączek? A okresowo da się za to przeżyć, jak się rozsądnie gospodaruje. Nie każdy ma też takie same koszty stałe jak inni, bo kupę młodych rodzin w PL mieszka przy rodzicach i są odciążani z wielu wydatków, ani nie mają kredytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego teraz będziesz miała ten dodatek, to sobie odłożysz na wyprzedaże. Przecież one nie są spontaniczne, tylko w określonych stałych okresach. Spontaniczne to są akcje tematyczne w Lidlach, które też można nawet śledzić, bo są ogłaszane z około tyg. wyprzedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odloze na pewno, ale niestety jak wwyleczymy ząbki dopiero;( Drugie niech zarabia, czyli ja. Ok, a dasz mi na nianke? Jeśli mi zapłacisz to ok, ale jeśli mam iść do pracy i zarobić 1800 a 1600 zapłacić niance to nie widzę sensu takiej pracy. Doliczajac paliwo, ubranie. Jeszcze doloze do biznesu, a dziecko będzie z obcą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupię cysternę maści na ból du/py dla autorki i jej podobnych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wakacje;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mogłaś się na listę oczekujących na żłobek zapisać po urodzeniu dziecka? Nikogo niepracującego z rodziny nie masz, co by c***arę godzin. z dzieckiem posiedział? Jak byś chciała i naprawdę miała ciężko to byś choćby chałupniczą znalazła, np. pilnowanie cudzego dziecka u was w domu razem przy twoim, albo na drugą zmianę jak mąż i krewni wracają z pracy, albo rozliczała PIT-y czy coś, handlowała przez internet itp. Jak ktoś chce zarobić to jest jak szczur i taka prawda, a nie ma pretensję do do ludzi w stylu "a dasz mi na niańkę? nie opłaca mi się itd." Jak byś chciała to pracowałabyś nawet dla tych 200 zł po opłaceniu niańki, bo 200 zł piechotą nie chodzi. I dlaczego piszesz, że masz zarobić 1800 zł? To nie masz żadnego przygotowania zawodowego, stażu, nic totalnie? Widocznie tak ci jest wygodnie i nie piszę złośliwie, tylko już się tu kiedyś spotkałam z podobnymi postawami typu "a kupisz mi ...? a dasz mi na ...?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ci | parę godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą jak twoje dziecko ma już zęby do leczenia, to musi być już duże. Powinno już być w przedszkolu. A ty w robocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jak na początku na samą niańkę pracujesz, choć wątpię, żeby ci tak źle płacono to chociaż zyskujesz staż, lata do emerytury i za jakiś czas masz szansę zarabiać więcej, lub poszukać czegoś lepszego, bo masz już jakieś doświadczenie. A dziecko nie siedzi z niańką całe życie, bo przecież zaraz idzie do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A argument z paliwem i ubraniem jest w ogóle sorry - żałosny... To nie masz w domu ubrań? Rozumiem, że w zgrzebnym worze chodzisz po domu? Paliwo? Jak kogoś nie stać na wożenie się autem to jeździ autobusem. Jak byś chciała pracować to nie wynajdowałabyś sobie wymówek. Nawet 2-3 bluzki i 2 pary spodni byś zapierała codziennie, ale byś chodziła. A po każdej wypłacie byś kupiła kolejne 1-2. Po kilku mies. roku miałabyś już w czym chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciuchy chyba kupować też sobie trzeba. No niestety nie mam, matki nie mam, ojciec pracuje , tesciowwa 60 km ode mnie. Żłobek? Niestety nie w moim małym mieście. Tam gdzie miałabym wrócić do pracy autobus jeździ tylko w waakacje;d chalupnicza? Do tego trzeba mieć zapał. Mogłabym może i czyjegos dziecka pilnować ale z moim mam sporo zachodu więc może i lepiej ze w domu siedzę. No ciekawa jestem czy każda by pracowała na nianke. Miałabym już zawód od zeszłego roku ale zawalilam rok, bo nie miałam z kim dziecka zostawiać jak się urodziło. Gdybym miała codziennie dojeżdżać do pracy to bym wydała 300-400 zł na paliwo, więc dokladka . Nie wszystkie tak jak super mamusie na karę zarabiają takie kokosy i mieszkają w dużych miastach. Hahahaha zabawne, dziecko duże? Nie, ma 1,5 roku, 16 ząbków z czego na połowie próchnica do leczenia już nawet nie ma po co lapisowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1800 na rękę- 1600 nianka, 300 paliwo. Już dokladka. Po każdej wypłacie ciuch? Hm, no już zbraklo. Ubrania chyba logiczne ze mam, ale niestety do pracy niekoniecznie stosowne, a odpowiednich mało. Chciałbym pójść do pracy ale jak ma mi nic nie zostać, to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja kupię cysternę maści na ból du/py dla autorki i jej podobnych x Ja też bo juz sie zaczyna wyliczanie kto i czemu nie idzie do pracy i dlaczego dziecka do żłoba wcześniej nie zapisał. matko jakie idiotyzmy. Serio ta maść wam się przyda wściekłe zawistnice. Do Szydłowej miejcie pretensje, a nie do beneficjentów! no czy wy normalne jesteście? Dziewczyny nie tłumaczcie się tym chorym na ból odwłoka debilkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy bul dópy wyczuwam ogromny :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No racja, tłumacze się kretynkom. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto ci każe wracać do starej? Poszukaj nowej. Bliżej. I lepiej odnajdź w sobie zapał, bo zdaje się w tym jest największy problem - w braku woli i chęci powrotu do pracy. Nawet zasłaniasz się dzieckiem, a masz raptem jedno i to już całkiem duże. Jak to 1,5 roczne ma połowę zębów do leczenia? To czemu nie myłaś i butelki nie wywaliłaś na czas? Do przedszkoli już są zapisy od 2,5 rocznych dzieci, dlatego na niańkę łożylibyście rok. Nie wynajduj problemów, gdzie ich nie ma! Znam dziewczynę która jak zaczynała pracę i nie miała eleganckich koszul ani marynarek to nosiła białą bawełnianą koszulkę pod czarny lub szary sweter, a garderobę uzupełniła jak dostała pensję. Ale ona miała motywację, a nie pretensje do wszystkich, że na to nie ma, na tamto nie ma. Tak to i do 50-tki można jojczyć i siedzieć, a lata lecą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o 500+ bo program jest bardzo dobry, tylko wkurzają mnie ludzie, którzy mają możliwość lepiej żyć, a jęczą że tego nie zrobią bo nie, tamtego też bo nie. Uważam, że matka powinna być z dzieckiem 1 rok, a potem do pracy. Są różne opcje. Jak ktoś chce to pracuje. 500 zł ma za zadanie pomóc i bardzo dobrze, ale nie chodzi o to żeby zastępował normalny dochód rodziców, bo matka sobie wymyśliła że do pracy to pójdzie ale tylko w jedno miejsce, tylko jak będzie miała w czym i tylko jak będzie na paliwo. W innym razie nie opłaca jej się nawet 200 zł przynieść. 200 zł to już masz np. chemię na cały miesiąc, albo jedzenie na 2 tyg. (niektórzy nawet i na miesiąc potrafią za tyle gotować jak trzeba), albo nawet te nieszczęsne ciuchy: całe 4 sztuki jakiejś niedrogiej garderoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha czekałam na pytanie czemu nie mylas! I tu zaskoczenie ząbki myte 2 razy dziennie. Tona leków przerobiona. Butelka nawet raz nie użyta, spanie przy cycu. Do tego geny- ja mam słabe i co? P*****lamento takie. Proszę Cię, też byś nie szła do pracy jakbyś miała dokładać co miesiąc do tego co zarobisz. No niestety po studiach tak szybko dobrej pracy się nie znajduje, ale tu mamuśki na kafe od razubgrube tysiące zarabiają! ;d Faktycznie, kafe jest dziwne. Same grubo zarabiające mamuśki i w dodatku Eko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady, nie wierzę że ktoś w takiej sytuacji pójdzie do pracy żeby dokładać. U mnie jak 1800 na rękę się dostanie do dużo. Sorry, ale jakoś jak przez 5 lat przed porodem pracowałam to raczej w mózgu mi się nie popapralo że nagle mi się nie chce;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, tylko że to nie ja przychodzę narzekać na forum, że mam niski dochód na rodzinę. Nawet z tym zarobionym 200 zł i 500 zł na dziecko miałabyś już 700,- a nie samo 500,-. Zawsze coś. Ale skoro dla ciebie 200,- to nie zarobek i nie obchodzi cię dodatkowy rok do emerytury to siedź dalej i marudź. Nigdy nie zrozumiem takich ludzi. Zobacz nawet sama przyznałaś, że mogłabyś być opiekunkom i też ci źle, bo ci się nie chce, a nawet nie wiesz, że dwójka dzieci się sama nakręca, naśladuje, zabawia i wcale byś się nie napociła, raptem przygotowała dwa posiłki więcej i zmieniła 2-3 pieluch więcej, a praca i pieniądze same by do ciebie przychodziły (całe 1600-1800,-). Skoro tak wybrzydzasz widać c***asuje takie życie. A o zębach to skoro od razu nie napisałaś jak jest, to z jakiej racji masz pretensję i wyzywasz kogoś za to pomyślał, że jesteście typowym przypadkiem, jakich niemało przecież. Co za problem? Było od razu napisać w czym rzecz. Ty myślisz, że prowadzisz z ludźmi grę słowną. Jakaś niedojrzała jesteś i przede wszytki brak w tobie chęci do życia i działania. Wszytko jest dla ciebie niemożliwe, negatywne, wszędzie widzisz przeszkody nie do przeskoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×