Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dla kogo malują się kobiety?

Polecane posty

Gość gość
to nie jest cytat z oliviera twista? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mycie to co innego. Makijaz nie jest czescią higieny, przeciwnie, nakladanie go nie jest obojetne dla skory, nie bez powody trzeba go absolutnie zmywac na noc. Owszem, poprawia nam nastroj i wyglad, inni myslą ,ze jestesmy ladniejsze, niz naprawdę( a kazdy woli byc ladniejszy niz brzydszy) Ale jaki jest sens oszukiwanie siebie , kiedy jest sie samej w domu? Niechby sobie lepiej skóra odpoczela. Malujesz sie dla siebie , gdy jestes sama? Chcesz uwierzyc, ze wygladasz inaczej? Nie lubisz siebie? Bo nie kumam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz odpowiem bo chyba mój post zgubił się w tym morzu trolli. Makijaż jest dla mnie jak ubranie - mam go dla przyjemności. Lubi makijaż tak samo jak lubię mieć ułożone włosy (mam krótkie, jak się budzę to połowa sterczy). Mój makijaż jest częścią mnie bo to odzwierciedlenie tego co mi się podoba. Nie ma na celu ulepszania mojej urody bo w żaden sposób nie udaje naturalnego wyglądu. Nie chodzi o to, że chcę wierzyć, że wyglądam inaczej (całkiem lubię swój wygląd) i nie boję się wyjść z domu z nieumalowaną twarzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 20:13 - jak ktoś farbuje włosy to też nie lubi siebie? Albo jak nosi proste spodnie zamiast rurek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam się ubieram żeby nie chodzic nagą, a dopiero potem, czasami, dla przyjemności założenia fajnego ubranka. Makijaż to nie ubranie, bez sensu to porównanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i żeby było odpowiednio ciepło Ale makijaż ma funkcję wyłącznie estetyczną, i to jest różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stąd - skoro ktoś się maluje nawet gdy nikt go nie zobaczy, to logicznie można wnioskować, że nie toleruje swojej twarzy bez mejkapu. Bo dla siebie to raczej bym się nie malowała, aby skóra oddychała, odpoczęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy od podejscia. Dla mnie ubrania mają funkcję estetyczną na równi z praktyczną, a bez makijażu wygląda to trochę nieciekawie. Przecież mogę siedzieć potargana i w ciepłym dresie, ale jednak tego nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już ci napisałam, że to jest błędne przypuszczenie, bo nikt nie mówił, że maluje się absolutnie zawsze. Mnie osobiście chodziło tylko o to, że lubię makijaż więc nie potrzebuję widowni żeby go robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego? Dlaczego musisz w lustrze widzieć siebie wystylizowaną? Dlaczego to dla ciebie ważne? Nie grasz trochę jakiejś roli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego, że to jestem właśnie JA. Cały mój charakter jest trochę teatralny. Nie gram nikogo, to przychodzi naturalnie. Prawdziwa ja mam tearalny makijaż i ubrania, ułożone włosy i dużo wisiorków. Mój wygląd jest właśnie odzwierciedleniem mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś - nie każdy jest w stanie to zrozumieć, najwyraźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwyraźniej nie, ale wmawiać innym co myślą to pierwsi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
maska to nie Ty,znam się bardzo dobrze na maskach ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a spać idziesz jako kto ,jako Ty czy nie Ty,tez w makijażu? Twój facet Cie poznaje w ogóle bez makijażu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewunia - To nie jest maska tylko zwykły makijaż który zrobiłam sama więc pokazuje mój gust i upodobania. Mój makijaż nie ma na celu ukrycia żadnych moich cech, a nie jestem z osób ktore wierzą w wiktoriańskie przekonanie, że grzechy widać na twarzy. Guzik mnie obchodzi jak wygląda naturalna anatomia i kolorystyka twarzy innych i do swojej nie jestem emocjonalnie przywiązana. Spać chodzę bez makijażu i wyobraź sobie, że nawet codziennie go nie noszę. I podpisz się Ewuniu, tylko ty na tym forum porównujesz makijaż do maski w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odwróć sytuację - gdyby w ogóle nie nosiła makijażu, nosiła włosy spięte w kitkę i szare jeansy to czy właśnie wtedy nie udawałabym kogoś kim nie jestem? Skoro nie jest to coś co mi się podoba i pasuje do mojej osobowości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to u mnie tak: 1. z powodu extr. nieśmialosci - podklad musi byc żeby w razie czego zatuszowal rumience (zwł. w obecnosci męzczyzn) 2. bo bardziej sie sobie wtedy podobam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie ewunia,a jakbys wyjechała zdobywac szczyty górskie ciężkie warunki ,to będziesz tam sobą? będziesz,bez makijażu,tam będzie twoja czysta osobowość opakowanie będzie niewazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, to będzie tylko mój ubłocony tyłek, nie czyta osobowość. Moja osobowość jest niezmienna niezależnie od tego gdzie jestem. Po prostu niektóre moje upodobania nie są praktycznie. Jestem zawsze taka sama jeżeli chodzi o osobowość, po prostu nie w każdej sytuacji wszystkie aspekty mnie widać. W górach nie będzi widać mojego zamiłowania do tearalności w wyglądzie więc nie będę wyglądała jak ja. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w górach generalnie mało widać z "prawdziwej" osoby, bo ludzie z zasady skupiają się na tym żeby iść i nie wybić sobie zębów. Ich wygląd i zachowanie niczego o nich nie mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra,czy wy cos wiecie o zyciu ,o tym kiedy wyłazi prawdziwy charakter,ide stad,cieszcie się,do trumny maluja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o twoim życiu i doświadczeniach nie wiem nic, o swoich wiem wszystko więc proszę, nie wmawiaj mi kiedy i w jakich okolicznościach wychodzi prawdziwy charakter. Ja nawet specjalnie chodzenia po górach nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak ktoś nie zdobywa szczytów górskich? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ann
ja się w ogóle nie maluję, ale mam ciemną oprawę oczu (kilka tonów ciemniejszą niż kolor moich włosów) i duże usta, naturalne, i taka się podobam mężczyznom, myślę też, że wyglądam dużo młodziej, choć może gdybym nie była alergiczką to malowałabym się czasami, wiadomo rzęsy wyglądają wtedy na dłuższe itd., jedyne co maluję to paznokcie, i dla siebie i dla mężczyzn, ale lubię popatrzeć na dobrze umalowane kobiety, a także te bez makijażu, uroda przyciąga wzrok i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
Ja nie pisałam o masce, ale też nie rozumiem tego, tak samo jak np niektóre matki cisną na to żeby małe dziecko ubierało się zupełnie w to co chce, bo powinno uczyć się "wyrażać siebie", albo tatuaże z jakimiś życiowymi maksymami. Jestem taka a nie inna - i to czy założę takie a nie inne buty, nie zmieni tego , jaka naprawdę jestem, zmienia tylko mój wizerunek. Najbardziej szalona osoba może się ubierać w jeansy t shirt i kucyk, a osobowość szarej myszki może się nosić ekstrawagancko, bo np. wyssała to z mlekiem matki. Nie podzielam poglądu że nasz look odzwierciedla naszą osobowość, jeśli już, to w nieznacznym stopniu. Może za to ktoś się po prostu pasjonować modą i mejkapem, ale nie doszukiwałabym się w tym jakichś teorii osobowościowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się, że inni nie powinni sugerowac się wyglądem, ale ja sama lubię "wyrażać siebie" ubraniami i makijażem. Tylko, że ja to rozumiem jako po prostu ubieranie się w to co mi się podoba, nie wiem jak inni to odbierają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ann
gośćewunia dziś masz dużo racji, choć mnie uczono, że każde zachowane jest projekcją tego, kim jesteśmy, ale się z tym nie zgadzam, bo pewne zachowania mogą być obliczone na określone, z góry wiadome reakcje (co też coś mówi o osobowości, np. tendencji do przedstawiania siebie w zakłamanym świetle)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy mogłabyś wytłumaczyć czym jest to "zakłamane światlo"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ann
w dużym skrócie (bo idę spać) chodzi o przekłamany (tj. niezgodny z tym jaka dana osoba naprawdę jest) wizerunek w celu manipulowania innymi/tj. tego wizerunku odbiorcami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×