Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Walczyć, czy odpuścić?

Polecane posty

Gość gość
Jednak to prowo.Dziewczyna studiująca obracajaca sie miedzy ludzmi,rowiesnikami nie może tak bredzić. Sorry,masz powalone we łbie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,tak " od jesieni tego roku " dopiero wiosnę mamy, juz dalej czytać mi się nie chce bo to jakieś provo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
A ty znowu to samo. Jesli ci trudno odpuscic to po prostu nie odpuszczaj i sprawa zalatwiona. A tak na powaznie to ci powiem, ze latwo sie toba manipuluje a facet osiaga powoli w tej dziedzinie mistrzostwo. To tyle w temacie. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gwoli,moim zdaniem facet nie manipuluje,bo mowi otewarcie,ze nie bedzie w zwiazku na odleglość.Jest mily,uprzejmy jako flircik niewinny a on ma czas na zwiazki,jest młody. Najpierw-i slusznie-trzeba ogarnąć się finansowo a potem dalsze stabilizacje.Dziewczyn jest duzo wiecej wiec problemu nie bedzie.GDyby do mnie pisał po roku koleś to bym go na 4.wiatry pogoniła a ta tworzy historie,których nie ma. Gosć moze byc całkiem w porzadku.Przeciez nie ma zwiazku,nic jej nie obiecywał i nie obiecuje a ta muli z tym dalej. Jeśli tacy ludzie niedecyzyjni potem,po studiach podejmuja pracę i sa takimi życiowymi i w pracy gamoniami,to dzieki. Bronię facia,bo ona ma parcie,chora wyobraznie,on nawet o tym nie wie.Chce mieć kumpelke a ta gada bajki i wie co on mysli.To chore,niebezpieczne.Nie dziwie sie,ze on nawet gdyby chciał to unika z nia związku.przeciez ona balansuje na granicy jażni,nie reala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
On udaje, ze nie manipuluje ale jak najbardziej to robi. Jak ona przestaje sie odzywac to on odnawia znowu kontakt. Niby nie chce zwiazku na odleglosc ale trzyma ja na dlugiej lince (takie kolo zapasowe, ktore moze sie kiedys przydac). A ze dziewczyna polknela haczyk to mu sie to udaje. Pisze jej, ze jej wszystkiego od razu nie powie bo sie nim znudzi. W ten sposob daje jej miejsce na wyobrazanie sobie nie wiem czego nic przy tym nie obiecujac. To jest wrecz wyrachowana manipulacja. Gdyby byl wobec niej lojalny to by postawil sprawe jasno: podobasz mi sie jako kobieta i jestem toba na powaznie zainteresowany. I nie chcialbym cie stracic. Nie wiem jednak jak to rozwiazac bo zwiazku na odleglosc nie chce. Jak ty to widzisz? I w ten sposob by ja sprawdzil na jakie komromisy jest ona dla niego gotowa. Tymczasem chlopina smec****ate przez dziesiate a dziewczyna spac po nocach nie moze bo sie zakochala, a facet sie nie okresla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz gwili,ale on powtornie odezwal się az po roku.Pewnie po kumpelsku a ta się wkreciła. Może masz i rację,że on manipuluje,nie zna się drugiej strony i nie wiadomo ile ona sobie dopowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bywają tacy ściemniacze ,żadnych konkretów "pobujajmy w obłokach kilka lat a jak sie znudze tobą to nie mniej pretensji do mnie przecież nic nie obiecywałem "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on juz dawno jej powiedzial,ze w zwiazku na odleglość nie będzie wiec gdzie ściemnia? Przeciez to od niej zalezy czy chce sie dalej korespondencyjnie "bujać",czy przestanie wymyslać i dorabiac teorię,bo on coś powiedzial lub napisał. Przeciez ona go broni i tłumaczy na kazdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczu piczu
Facet pod plaszczykiem odleglosci sie toba po prostu bawi. A ty dorobilas juz do tego cale lovestory. Nie mozesz go zostawic samego w tej zabawie. W zadnym wypadku :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bronię facia,bo ona ma parcie,chora wyobraznie,on nawet o tym nie wie.Chce mieć kumpelke v Proszę mnie tu nie obrażać, bo nie życzę sobie tego. Nikogo nie obraziłam, za to ty stosujesz argumenty ad personam, odsyłam do źródła, bo przyda się wzbogacić wiedzę samemu, zanim zacznie się obrażać innych, kompletnie nieznanych sobie osób . Nie byłam, nie jestem i nigdy nie będę żadnym gamoniem w jakimkolwiek aspekcie mojego życia. Wypraszam sobie więc takie komentarze, nie mające żadnego związku z tematem wątku. v Mam z tym problem, bo to facet, do którego od dawna mam słabość, jak łatwo obliczyć, niecałe 18 lat miałam jak go poznałam i był moją pierwszą "fascynacją". Bo wcześniej nikt mi się nie podobał ani jakoś nie działał na mnie. Tak, mulę z tym dalej. Ale może dlatego, że gdyby mi wprost powiedział "nie chcę cię, przestań do mnie pisać, nie chcę z tobą związku"- to bym miała sprawę jasną. Ale on tak nigdy nie powiedział. Wtedy rok temu w lutym nie powiedział mi "nie chcę cię". Mówił, że dla niego to też ciężka sytuacja, ale żebym zrozumiała, że wyjeżdża, a ja mam tu studia i on chce, żebym skupiła się na studiach, a nie np. jechała za nim lub zawaliła przez niego studia. Tak, może wymówka. Też tak myślałam, dlatego odsunełam się i nie odzywałam się do niego. No to sam się odezwał. I to nie raz odnawiał znajomość, ale 3 razy. Raz nawet kiedy myślał, że nie chcę go znać, bo nie chciałam- chciałam go omijać, to zastępował mi drogę, nie dał mi odejść, dopóki nie pogadaliśmy. v Chce mieć kumpelke a ta gada bajki = mam kumplów i oni zachowują się zupełnie inaczej niż on. Kumpel nie pisze codziennie wielu smsów, nie pisze rozległych maili, nie dzwoni, nie spotyka się często, nie flirtuje, nie przytula, nie zabiera na odosobniony wypad nad rzekę w odludne miejsce, nie gada wprost, że właściwie to mogłam sie rozebrać itp itd. v W ten sposob daje jej miejsce na wyobrazanie sobie nie wiem czego nic przy tym nie obiecujac. = no właśnie ja zauważyłam, że on takim ciągłym - przyciąganiem- odpychaniem, strasznie mnie uzależnił od siebie. Chwile szczęscia szybko odbierane i tak w kółko- powodują, że człowiek znów chce mieć to szczęście, uzależnia się od tego i za wszelką cenę do niego dąży. v to by postawil sprawe jasno: podobasz mi sie jako kobieta i jestem toba na powaznie zainteresowany. I nie chcialbym cie stracic. Nie wiem jednak jak to rozwiazac bo zwiazku na odleglosc nie chce. Jak ty to widzisz? = no własnie o takie coś mi chodzi. Lub niech chociaż wprost powie "nie chcę cię". Ale sęk w tym, że on nigdy tego nie powiedział. Jak żądałam, żeby wprost mi powiedział, że nie zależy mu na mnie, że to wszystko nie miało dla niego znaczenia, to nie powiedział tego.. .tylko mówił, że nie było mu to obojętne... że ja nie byłam mu obojętna podczas każdego urwania kontaktu, że martwil się o mnie i że źle mu było bez kontaktu...i w głowie zamęt... v ale on powtornie odezwal się az po roku.Pewnie po kumpelsku = po roku się odezwał, bo nie mieliśmy numerów telefonu, fb, (kontaktowaliśmy się przez gg wtedy, ale ja usunęłam i nie było możliwości na żaden kontakt)dopiero wtedy pierwszy raz spotkaliśmy się w miejscu, z którego pochodzimy (akurat też tam byłam, zobaczył mnie i podszedł)nie po kumpelsku, bo codziennie pisał, jawnie flirtował, pisał mi, że mu się śnię, że jak o mnie myśli, to akurat lec***iosenka "dream a little dream of me", wysyłał mi zdjęcia miejsca ważnego dla mnie (pochodzimy z jednej miejscowości, innej niż teraz mieszkamy). Ba, nawet do tego raz doszło, że raz zapytał mnie o preferencje seksulane.. że ma nadzieję, że nie lubię gejów, ale że jestem hetero. Ale że bi w sumie tez zaakceptuje.. no z kolegami gada się o takich rzeczach?? v bo nie rozumiem tego, jak tak bardzo mnie nie chce, to czemu tyle szczegółów z naszych spotkań pamięta, nawet tych sprzed 2 lat?? On nawet pamięta w co byłam ubrana na naszym pierwszym i drugim spotkaniu dwa lata temu..i gadał, że moje oczy hipnotyzowały, a włosy miałam lekko kręcone.. chyba faktycznie jestem jakimś debilem, skoro nie wiem, że tak do koleżanek się gada... też to widzę co do mnie piszecie. Ale w głowie też świta mi myśl- no dobra, a co jak jednak się mylimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo,znow epistoly na temat faceta.Po co ty to piszesz?komu to oprocz ciebie potrzebne?nikogo nie przekonasz,ze 3 lata znajomosci czy potem od jesieni kolej ny raz to nie zwiazek wreszcie? Ty dziewczyno,glupia sikorko,facet sie troszczy o ciebie,nie chce zebys zawalala studia,ze nic z tego nie bedzie bo on nie chce na odleglosc a ty dalej swoje jojczysz. Slowo daje,masz cos z głowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty masz podjać decyzje a nie czekać kolejne lata na słodkie maile czy esy. Ty tego nie rozumiesz?!naprawdę? Przeciez od ciebie zalezy twoje zycie a nie od jakiegos kogoś.!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie on ciebie uzaleznil tylko ty sie uzaleznilas od jego słów!!!!! psycholog sie klania dziewczyno,bo masz popaprane w glowie. Ilez mozna bujac w oblokach/analizowac/rozkminiac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, z kolegami,kolezankami gada sie o roznych rzeczach! Ty skad pochodzisz,ze nie wiesz ze z kumplami gada sie rzeczy niestworzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co,ja tez martwie sie o swoich znajomuych,i bylych znajomych choc kontaktu nie mamy. Mysle o nich i..nic z tego wiecej nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie powiedzial ci,ze mu zalezy tylko,ze nie bylo mu to obojetne. Kuzwa,to musi byc prowo,bo jak mozna nie rozumiec prostych slow. Mi tez czlowiek obcy na ulicy nie jest obojetny!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha,a ja pamietam jaką 16 lat temu mialam sukienke gdy poznalam dzis swojego eks męża.I co?to ma swiadczyc o moim wciąż zainteresowaniu moim byłym?! haha,jakaś ty porąbana,sorrry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie powiedzial ci,ze mu zalezy tylko,ze nie bylo mu to obojetne. Kuzwa,to musi byc prowo,bo jak mozna nie rozumiec prostych slow. Mi tez czlowiek obcy na ulicy nie jest obojetny!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie powiedzial ci,ze mu zalezy tylko,ze nie bylo mu to obojetne. Kuzwa,to musi byc prowo,bo jak mozna nie rozumiec prostych slow. Mi tez czlowiek obcy na ulicy nie jest obojetny!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie on ciebie uzaleznil tylko ty sie uzaleznilas od jego słów!!!!! v on uzależnił. Logika się kłania i związek przyczynowo- skutkowy. Gdyby nie było słów, to nie byłoby uzależnienia. v Ty skad pochodzisz,ze nie wiesz ze z kumplami gada sie rzeczy niestworzone. = widocznie obracam się w kulturalnym środowisku na poziomie. Koledzy, których znam, zawsze mówią z klasą i kulturą do kobiet. v Wiesz co,ja tez martwie sie o swoich znajomuych,i bylych znajomych choc kontaktu nie mamy. =tak? codzinnie o nich myślisz, martwisz się o ich bezpieczeństwo itd? O każdym codziennie? to dobra jesteś. v Mi tez czlowiek obcy na ulicy nie jest obojetny!!!!!!! = ale hipokryzja. Zaręczam ci, że bez chwili wahania egoizm wygrywa. Obchodzą nas bliscy, obchodzi nas nasz byt- ale nie obcy ludzie. Już widzę jak np. odstępujesz pracę nieznajomemu, bo przeciez nie jest ci obojętny on i jego los.. v ja pamietam jaką 16 lat temu mialam sukienke = co z tego, że ty. Ale on pewnie nie pamięta, co nie? Nie dostrzegasz różnicy? Nie napisałam, że pamiętam w czym byłam ubrana, ale że on pamiętał. A jak na faceta to dużo. v wojego eks męża = oj widzę żale rozwódki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to Twoje życie, ,chcesz czekać na niego to czekaj i nie pytaj ludzi na forum bo tu każdy może co najwyżej podać przykłady ze swojego życia. Wy to wy i wam moze uda się, może będzie inaczej, może on kocha, może nie bawi się Tobą, może nie obudzisz się z ręką w nocniku za pare lat, może....... . Ty sama nie wiesz to skąd my mamy wiedzieć, my ludzie całkiem Ci obcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23'44,gdyby byla silniejsza ile by nie bylo slow,to nie uzaleznilaby sie od jego słów-to jest związek przyczynowo-skutkowy. Kolejne epistoły i denne wnioski. Zale rozwódki?haha,skąd wiadomo,że owa jest dziś samotną kobietą? Tak wy kobiety potraficie każde słowo dorobic,przerobić.Jak z dziećmi i zabawą w głuchy telefon:jedno powie to a ostatnie uslyszy g..o! "Baby sa jednak głupie"-cyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
03.19 Najlepsza odpowiedz w temacie .Tego sie trzymaj autorko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=_3Ml9TpYjcU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=_3Ml9TpYjcU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj perfum z feromonami od Cobest :) Dodają pewności siebie :) teraz 29 zł za 50 ml na www.sklep.cobest.pl !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczu piczu
Wiec mam taka propozycje, jesli on tak od lat mydli i ty nie chcesz juz dluzej czekac, to wez to w swoje rece i konkretnie zapytaj. Musisz jednak wziac pod uwage mozliwosc, ze sie to wszystko sypnie, ze nie bedzie wiecej pieknych slow i niedopowiedzianych zdan itd. Czy jestes na to gotowa? Inaczej pozwol mu nadal bawic sie toba. Napisz mu po prostu krotki ale konkretny mail (jak bedzie dlugi to sie glowny temat rozmydli, a nie o to chodzi). Napisz cos w stylu: Jak czytam te wszystkie twoje maile do mnie to jestem coraz bardziej zdezorientowana za kogo ty mnie masz. Kolezanka czy potencjalna partnerka do zwiazku, czy jeszcze cos innego. Chce wiedziec czy jestes mna na powaznie zainteresowany jako kobieta i dazysz do zwiazku ze mna, czy jestem tylko mila i sympatyczna kolezanka do zabijania czasu. Na to pierwsze jestem gotowa, na to drugie juz nie. Bardzo prosze o konretna odpowiedz zebym wiedziala na czym stoje i nie obudzila sie za kilka lat z reka w nocniku. I nie odpuszczaj az ci odpowie na twoje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No może masz rację. Może nawet nie może. Spróbuję się zebrać, żeby takie coś napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczu piczu
Zrob to, chodzi o to zeby w koncu dowiedziec sie jakie on ma wobec ciebie zamiary. Inaczej kolega ok, ale ty chcesz ewidentnie wiecej. Badz przynajmniej raz konkretna. A moze on tylko na to czeka bo sam nie ma odwagi. Nic nie tracisz, przyjaciolmi zawsze mozecie zostac ale bedziesz wiedziala, ze wiecej nigdy z tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×