Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam 26 lat, jestem w ciąży, słyszę ze jestem bardzo młoda matka. śmieszne.

Polecane posty

Gość gość
tylko powtarzac debilko potrafisz po mnie, swojej idolce prostaczko skonczona, dobrze, ze sie ujawnilas przynajmniej:P sram ci do ryja kaleko z obwisłym cycem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:03 tatuś cię gwałcił? albo ksiądz? bo masz bardzo spaczoną psychikę. Jesteś agresywna, ordynarna, chamska do spodu....naprawde wstyd że kafeteria dopuszcza komentarze twojego pokroju. wyzywasz tu ludzi od pedałów, atakujesz. Nikt cie porządnie nie wyrooochał że masz taki problem ze sobą? albo przeciwnie, ojciec cie rooochał albo inny tego typu, ze masz taka chorobe pscyhiczą teraz? wal sie na morde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:03 uważaj bo masz przewalone z lekka, wiem już kim jesteś i skąd piszesz :) nie jesteś anonimowa :) tak ze uważaj ci szczekaczki chyba że chcesz by tutaj się wszyscy dowiedzieli skąd jesteś a twoje otoczenie poczytałem twoje wpisy :) nie fikaj bo nie wiesz ile jyz o tobie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I że mam męza alkoholika ;) prosze ujawnij moje IP i cenne informacje, oraz skąd jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście żałosne...matki XXI wielu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć, do programu telewizyjnego poszukuję obecnie osób, które są w związku z dużą różnicą wieku. Jeśli macie taką sytuację albo znacie kogoś kto ma - piszcie na wer.stanuch@gmail.com :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak masz autorko jesteś stara,szykuj się już do trumny. 26 lat to nic,to dopiero początek życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mormi
Ja też chętnie w twoim wieku chciałabym być w ciąży, ale się nie zapowiada, bo do tego wieku już nie długo, a żadnego faceta na horyzoncie, już od długiego czasu, a jakieś tam nastoletnie związki.. ehh.. czyli nigdy nie miałam nikogo kto chciałby założyć ze mną rodzinę i nie wiem czy to się zmieni. Zaczynam rozmyslac nad tym czy nie wyjechać gdzieś gdzie adopcja dla samotnych kobiet jest łatwiejsza, no ale najpierw musiałabym zacząć dobrze zarabiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem rok młodsza, ale mam zamiar w końcu zajsc w ciaze. Do tej pory zawsze cos bylo nie po drodze. A to chcialam zajac sie wylacznie kariera, a to nie mialam odpowiedniego mezczyzny. Teraz jednak czuje, ze czas najwyzszy, aby wydac na swiat urocze malenstwo. Co do wieku, to wydaje mi sie, ze jest odpowiedni. Na pewno nie chcialabym czekac do 30-ki, bo w tym okresie to moze byc juz z tym roznie. A ogolnie teraz jest chyba tak, ze wlasnie kariera na pierwszym miejscu no i przez to mamy niz demograficzny w Polsce ... moze ta ustawa 500+ cos zmieni pod tym katem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 lat to nie przesada, jak ktoś ma warunki to spoko ;p co innego 18/20 latka, bo to jeszcze dzieciak. Ja zaraz kończę 25 lat, nie wyobrażam sobie siebie w ciąży, dla mnie to o wieeele za wcześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:21 niby nie przesada, ale ja mam dwulatka, sama mam 28 lat, a podstarzałe mamuśki dziś na ajęciach dla maluchow patrzyly na mnie takim wzrokiem jakbym pol rodziny wymordowała. Moze to dlatego ze nie schudly po ciazy i szlag je trafia jak widzą ładną laskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 lat to odpowiedni wiek na ciążę, chociaż w moim przypadku byłoby to o wiele za wcześnie. W tym wieku myślałam raczej o pracy, karierze i wyjazdach. Tak samo mój mąż. O dziecko postaraliśmy się dopiero gdy mieliśmy po 35 lat, ale to tylko z rozsądku - później mogłoby być już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slowo kariera jest akurat obecnie mega nadużywane. Pracuja jakaś na call center albo jako księgowa i nazywa to karierą. Słowo kariera się zdewaluowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A kto wg Ciebie może robić karierę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ponieważ ja po studiach i po 2 latach pracy nie pałałam do tej ostatniej wielkim uczuciem i uznałam, że 2 lata przerwy kuku mi nie zrobi, to zdecydowalam sie na zajscie w ciaze w wieku wlasnie 26 lat. Mąż mial wtedy 31. Bylismy juz wtedy po wieeeelu wycieczkach po Europie, a Amerykę zostawimy na czas jak dziecko podrośnie. Napodróżowałam się do woli, nie ukrywam że dzięki pieniądzom męża. Ale uprzedzając hejt powiem wprost: czy to źle, że facet mając taką mozliwosc, pokaże żonie trochę świata? Nie na wszystko sama muszę zarabiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kariera – droga profesjonalnego rozwoju, którą człowiek ma zamiar przejść w swym zawodowym życiu. Rozumienie tego pojęcia jest zawsze bardzo subiektywne, co nie jest błędem, gdyż każdy ma prawo do innego spojrzenia na karierę ponieważ każdy chciałby co innego w swym życiu zawodowym osiągnąć."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat skupiałam się na karierze. Robiłam doktorat, współpracowałam z różnymi firmami, prowadziłam własne projekty. Mieszkałam przez dwa lata w Japonii i rok w Belgii. Rodzenia dzieci nawet nie brałam pod uwagę mając te 26 lat. Na to czas przyszedł duzo później. Uważam, że była to dobra decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że ja kocham dzieci, na studiach az rwalam sie by dorabiać przy opiece nad dziećmi. Mam ogromny instynkt i nie nudzą mnie dzieci, więc na co mialam czekac? Skoro widząc matke z wozkiem szlam plakac do domu z zalu, że ja tak nie moge. A co do kariery, nie no, kazdy zawod i zajecie mozna nazwac karierą. Mialam na mysli raczej to, że nie robilam niczego takiego specjalnego zeby nazywac to wielka kariera i zeby mialo mi byc zal zachodzic w ciaze. Uczyłam języuka obcego i z chęcią się od tego oderwałam. Kariera to to żadna, ale nie opanowalam jeszcze tlumaczen z pewnej dziedziny na tyle, by moc byc tlumaczem specjalistycznym. Na macierzynskim i wychowawczym mialam po 3 h dla siebie dziennie jakj syn spal i teraz jestem juz bardziej w temacie. Nie ma szans ze po pracy etatowej kiedykolwiek mialabym energie na nauke tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, Ty uwazasz ze byla to dobra decyzja by poczekac, ja uwazam ze dobrze zrobilam nie czekajac. Bo teraz bylabym nieszczesliwa. Ja bardzo czekalam na dziecko od kiedy pamietam. Ale najpierw trzeba bylo skonczyc studia, bo co do tego ambicje mialam od zawsze. Popracowalam troche i zrobilam przerwe. Nie zaluje, ale Twoj punkt widzenia tez rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę być też niegrzeczna i Cię urazić, bo nie znam Cię i może Ty jesteś inna, ale tak ogólnie to mam wrażenie że te mamy co mając możliwości finansowe, czekają z dzieckiem aż osiągną wiek 30parę, 35+, to trochę jakby im nie zależalo na macierzynstwie. Jakby urodzily te dzieci pod presja oczekiwan rodziny, kultury w ktorej zyjemy, ale nie to im w duszy gra. Bowiem jesli na czyms nam bardzo zalezy, cos jest najwazniejsze, to nie chcemy z tym zwlekac. Ale sa rozne kobiety- te dla ktorych wazniejszy jest rozwoj i kariera, i te ktore nie patrzą na to w ten sposob, a kariere zawsze zdążą reaktywowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dla mnie na tamtym etapie życia dzieci nie były ważne. Ważniejsze było co innego. Dzieci zawsze chciałam mieć ale chciałam też robić inne rzeczy, w których dzieci by przeszkadzały. Może niektóre kobiety zostały stworzone przede wszystkim do macierzyństwa i to jest ich główny życiowy priorytet, a dla innych macierzyństwo jest jednym z priorytetów. I to nie najważniejszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:41 Trochę słabo. Obrażasz mnie, sugerując, że jedynym moim życiowym priorytetem jest rodzenie. Troszkę ci się pomyliło, gdyż więcej dzieci nie planuję, chyba że za 10 lat. Stawiasz siebie jako lepszą ode mnie i uważasz, że jesteś lepsza. bo "mam więcej priorytetow". Nie zaprzeczaj, nie mam problemów z psychologią czy czytaniem ze zrozumieniem. Typowa kobieta "sukcesu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba dobrze, że istnieje grono kobiet, dla których macierzyństwo jest jak to mówisz głównym priorytetem. Podskoczy nam dzietność. Tzn. podskoczyłaby, ale to że kobiety zaczęły gardzić tradycyjnym podziałem ról, sprawi że zaleją nas inne nacje. Takie, dla których macierzyństwo jest priorytetem, czyli zupelnioe inne niz ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Może niektóre kobiety zostały stworzone przede wszystkim do macierzyństwa i to jest ich główny życiowy priorytet, a dla innych macierzyństwo jest jednym z priorytetów. I to nie najważniejszym" - laska się totalnie zapaliła, nioe zrozumiała intencji przedmówczyni w ogole. Widać to jej czuly punkt skoro postanowila przypuscic atak sugerujac, ze jest bardziej wartosciowa jako ze "ma inne priorytety". sprawdz laska definicje priorytetu. Dla ciebie macierzynstwo zdecydowanie nim nie jest. A skoro ona chce jeszcze wrocic do pracy to czemuz to stwierdzasz ze ona nie ma innych priorytetow? zapaliłaś się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie napisałam, że jedynym, ale że głównym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, macierzyństwo to mój główny priorytet ale nie jedyny. Więc trochę ci osąd nie wyszedł. Po prostu w hierarchii wartosci tej mojej, nie twojej, maceirzynstwo stoi wysoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pewnie, że dobrze. Czy ja napisałam gdzieś, że to źle? Co o zalania nas przez inne nacje, jak to napisałaś - jest mi to zupełnie obojętne. Mogą nas zalewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, głównym też nie byl. Bo najpierw chciałam skonczyc dobre studia ;) Nie chce sie klocic. Sorry za pisanie bez polskich znakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Naucz się czytać ze zrozumieniem, a potem oceniaj czy ktoś się "zapalił" czy nie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałam tylko zauważyć, że rozwój kariery jak już dzieci są na świecie, jest nieco utrudniony, niż wtedy, gdy człowiek nie ma na głowie żadnych obowiązków i może się tej karierze całkowicie poświęcać. Ja, gdy nie miałam dzieci, miałam pracę, w ramach której trzeba było dużo wyjeżdżać. Wyjazdy trwały od tygodnia do miesiąca. Dzięki tamtej pracy nauczyłam się dwóch języków i zdobyłam bardzo duże doświadczenie. Po urodzeniu dziecka już nie mogłam pracować na tamtym stanowisku. Moje zarobki sporo spadły i praca nie jest już tak rozwijająca jak poprzednia. Coś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×