odzyskać wygląd, odzyskać życie DUŻA WAGA

Marzy mi się aby waga w poniedziałek pokazała 1.5kg mniej myślę, że to taki realny cel. Ja poza śniadaniem zjadłam jednego kabanosa bo mąż kupił takie pachnące ;-) obiad zjem około 14 dopiero. A tak w ogóle to byłam z mężem na zakupach i trochę się załamałaś bo w sumie nic nie kupiłam sobie bo wszystko było jakieś małe :-( za to mąż się obkupił i fajnie wygląda...a ja taka maciora przy nim :-(

Fatusia jeszcze chwila i obkupisz sie i bedziesz wyglądała świetnie:) mnie cos dziś gardło boli cos mnie chyba bierze :( ale sie nie dam:)

hej dziewczyny i ja się melduję. Waga od wczoraj -200gi r a tak to śniadanie platki kukurydziane z żurawiną i mlekiem drugie śniadanie jogurt naturalny z truskawkami a na obiad dzisiaj chłodnik z jajkiem na twardo Fatusia to powinno Cię bardziej zmotywować do działania bo po co kupować kolejny worek. Wstrzymaj się a niedługo kupisz sobie coś fajnego o niższy rozmiar.

Cześć dziewczyny! Jestem na diecie od dwóch tygodni i zajrzałam na forum szukając wsparcia. Mam nadzieję, że pozwolicie mi do siebie dołączyć :) Mam 23 lata, 170 cm wzrostu i w tym roku dobiłam do rekordowej wagi 86 kg. Postanowiłam więc wziąć się za siebie. Staram się jeść ok. 1200 kcal dziennie w formie 4 posiłków, wykluczyłam z jadłospisu fast-foody, słodycze, makarony i pieczywo (poza pumperniklem, który zdarza mi się czasem skubnąć). Staram się też przestrzegać, przynajmniej do pewnego stopnia, zasad diety rozdzielnej, więc nie łączę węglowodanów z białkami. Jem dużo warzyw, ryb, owoców morza i roślin strączkowych, umiarkowane ilości nabiału, głównie w postaci kefiru, twarogu i jogurtów naturalnych, kasze, owsianki, płatki jaglane i owoce. Okazjonalnie pozwalam sobie na lampkę wina, bo tak jak Fatusia mam słabość do alkoholu ;) Kiedy mam ochotę na słodycze jem mus z banana i kakao, niesamowicie słodkie, chociaż używam gorzkiego kakao i niczym nie dosładzam. W ciągu 14 dni zrzuciłam 4 kg ale jeszcze długa droga przede mną, muszę schudnąć ok. 20 kg. Nie ćwiczę, chociaż zamierzam zacząć chodzić na siłownię za jakieś 2 tygodnie, jak zrzucę jeszcze przynajmniej 2 kg. Z tym będzie najciężej, bo o ile zdrowe jedzenie nie przysparza mi szczególnych trudności, tak do ćwiczeń mam słomiany zapał i ciężko mi się do nich zmotywować. Chociaż wiem, że powinnam bo kondycję mam tragiczną. Dobija mnie trochę to, że jeszcze tak długa droga przede mną i że doprowadziłam się do takiego stanu. Boję się też, że nawet jeśli schudnę to na ciele i tak zostanie mi cellulit, wraz z siatką rozstępów, a skóra będzie zwiotczała. A jak wy sobie z tym radzicie? Stosujecie jakieś zabiegi pielęgnacyjne albo ćwiczenia, żeby ciało nie wyglądało później w miarę przyzwoicie? Możecie coś polecić?

I jeszcze jedno, jak radzicie sobie z nadchodzącymi upałami? Bo potwornie przeżywam to, że temperatury powoli dobijają do 30 stopni, a ja nie mogę się wbić w żadne letnie ubrania. Chodzę cały czas w długich spodniach i koszulach. Nie potrafię się odważyć na nic lżejszego, bo nie dość, że wylewają mi się boczki i doskwierają niezgrabne ramiona, to jeszcze na całych udach mam cellulit. I to nie delikatne, wczesne stadium, a już całkiem spore bruzdy. A w sklepach same kiecki przed kolano.

Chocolatte93 Ja ci mogę polecić to, że na moje oko dałaś dużo za mało kcal. Na początku schudniesz z 4 - 6 kg, ale później przestaniesz chudnąć. Wtedy zaczniesz jeść tak jak jadłaś wcześniej i przytyjesz więcej niż 6 kg. O wiele lepiej zrobisz jak nie będziesz ucinała tak mocno kalorii i dodasz aktywność, np. siłownię czy biegi.

Fatusia Nie załamuj się, da się zrzucić każdą ilość tłuszczu tylko trzeba to robić konsekwentnie. Tak więc powodzenia, jak coś to służę pomocą :)

Dietetykonilne, a jaką ilość kalorii uważasz za rozsądną przy moich gabarytach? Dotychczas spotkałam się z opiniami (także dietetyków), że 1200 kcal gwarantuje bezpieczne, stopniowe chudnięcie, bez głodzenia się i bez efektu jojo. Stąd też mój wybór, żeby tej diety się trzymać. I powiem szczerze, że nie było do tej pory dnia, w którym czułam się głodna, moje posiłki są obfite i dostarczają wszystkich niezbędnych witamin i mikroelementów (do sprawdzania używam aplikacji cronometer). Nie traktuję też tej diety wyłącznie jako rozwiązania na problem z wagą. Nie zamierzam powracać do wcześniejszych nawyków, chcę pozostać przy tych wypracowanych teraz. Planowałam po prostu po osiągnięciu odpowiedniej wagi stopniowo zwiększać kaloryczność posiłków.

I oczywiście, tak jak pisałam wcześniej, planuję dołożyć do diety aktywność fizyczną. Jednak nie będzie to bieganie. Biegać nie powinnam, właśnie ze względu na nadwagę i małą sprawność fizyczną, a tym samym duże ryzyko uszkodzenia stawów. Preferuję mniej kontuzjogenne sporty. Prawdopodobnie zacznę znów chodzić na indoor cycling (swego czasu łaziłam dość często, ale przez problemy ze zdrowiem miałam dłuższą przerwę), jednak chcę to robić stopniowo i nie brać na barki zbyt dużo jednocześnie, żeby potem szybko nie zrezygnować. Myślę, że na sam początek 2 godziny umiarkowanych ćwiczeń w tygodniu w zupełności mi wystarczą, z czasem pewnie rozbuduję plan treningowy ;)

Witaj Chocolatte :-) znam.ból odnośnie upałów i długich spodni. Spokojnie żyjemy w Polsce wiec to potrwa pewnie tylko kilka dni ;-) o nie dobijaj się stwierdzeniem " jeszcze długa droga przede mną " bo Ci walnie z Bulwą hihi oczywiście żartuję. Miło mieć w gronie drugą alkoholiczke ;-) trzymaj się i gratuluję pierwszych sukcesów. Dietetykonline wnioskuję z wypowiedzi, że skoro się nie głodze tylko zmniejszyłam porcję i jem 1/3 tego co zawsze to organizm mi nie oszaleje i będzie mniejsze ryzyko efektu jojo?

* miało być "bo Ci walniemy z Bulwą" ;-)

Chocolatte93 dieta 1200 kcal jest niezdrowa dla organizmu i może w ogóle zablokować odchudzanie. Ja bym dodał więcej kcal i aktywność np. na rowerze, skoro nie możesz biegać. Fatusia ciężko mi powiedzieć. Po takiej obcince nie powinnaś mieć problemów, tylko musisz pamiętać żeby odpowiednio dobrać ćwiczenia.

Oj tak fatusia my to bojowe babki hihi walczymy z tłuszczem w końcu

Fatusia, dzięki za słowa wsparcia :) I mam nadzieję, że Twoja prognoza się sprawdzi i za kilka dni klimat się ochłodzi. Bo już zaczynam dostawać bzika od temperatury. Dietetykonline, dlatego też zapytałam jaką ilość kalorii uznajesz za optymalną biorąc pod uwagę moje gabaryty? Ja po prostu wcześniej nie spotkałam się z opinią, żeby limit, który sobie założyłam, był niebezpieczny. Raczej wszędzie słyszę, że 1200 kcal to dieta bardzo bezpieczna i zrównoważona, często polecana przez dietetyków. Szczególnie zastanawia mnie to ze względu na to, że wyżej stwierdziłeś, że obcięcie dziennego ładunku kalorycznego do 1/3 tego, co przyswajało się wcześniej jest ok. A w moim przypadku 1200 kcal to zdecydowanie więcej niż 1/3 tego, co wcześniej zjadałam. Mam BMR na poziomie 1650 kcal.

Dziewczyny jak mnie ssie. ..masakra GŁODNA JESTEM! :-( GośćKaka brawo za -200g małymi krokami do przodu. Ja zaraz zdechne...i właśnie tak normalnie skończyłaby się kolejna moja dieta, atakiem na lodówkę lub szafkę ze słodyczami. Ale tym razem się nie dam :-) idę spać. Bez odbioru ;-)

Chocolatte93 Mówiąc obcięcie 1/3 kalorii jest dobre miałem na myśli to, że ktoś wcześniej jadł dużo, np. 3000 kcal i więcej. Dla ciebie dałbym 2500 kcal na początek + trening. Po 1 - 2 tygodniach metabolizm by przyspieszył i byłoby ogólnie lepiej. Większość dietetyków niestety nie bierze pod uwagę aktywności fizycznej dlatego przepisują dziwne diety. A jeżeli biorą, to redukcja tym bardziej jest dziwna.

hej, Wczoraj byłam na siłowni a dzisiaj mam zakwasy :) Na kolacje zjadłam chłodnik bo nie miałam pomysłu, a chłodnika zrobiłam na pluton wojska :) Dzisiaj na wadze + 300g buuu a myślałam,że będzie mniej. Może to od siłowni bo wczoraj byłam czysta :) Fatusia jak tak cię dopada głód to kup sobie migdały i pochrup sobie parę sztuk, mnie to bardzo pomaga. Dzisiaj zjadłam już płatki owsiane z dodatkami Na 2 śniadanie standardowo kefir z truskawkami, muszę się nimi nacieszyć. Obiad mam jeszcze chłodnik i pewnie trzeba go będzie zjeść. Na weekend mam zaproszonych gości na grilla i tu się boję,że popłynę. Ale ze znajomymi też trzeba się spotkać ;)

Hej dziewczynki! Muszę się pochwalić :-) mój pierwszy mały sukces czyli -1kg :-) dzisiaj waga pokazała 104.5kg Tak sobie myślę że od poniedziałku powinno być trochę więcej zrzucone ale i tak się ciesze :-) dopiero wstałam i kompletnie nie wiem co zjeść. Chyba sobie jeszcze poleże :-)

troche mnie nie bylo, a tu tyle juz postow! Jak super! x gosc - serio podziwiam. Po pierwsze pieknej wagi, a teraz jej utrzymywania. Plus cwiczenia! Jak Ty masz na to wszystko czas? Ja chodze na basen dwa razy w tygodniu po 1.5h, i to wszystko. Moze z czasem doloze cos wiecej :) x goscKaKa - mamy podobne dane ;) tylko ze ja 175cm i 101kg :O zwaze sie dopiero po pierwszym tygodniu, czyli w srode :) 73kg mi sie marzy <3 x Sylwia164 - jaki piekny spadek! Tez tak chce ;) x I kurde dotyczam reszte wieczorem, bo musze juz leciec. Ale mi wszystkie dalyscie powera! :D :D :D Do wieczorka, u mnie dopiero drugi dzien dietki dzisiaj ;)

Gośćkaka normalnie jakbym o sobie czytała z tym ciągłym wazeniem się :-) wiem ze trudno wytrzymać rano aby nie wejść na wagę ale postaraj się to robić chociaz co trzy dni :-)

Rise and shine ja też pierwsze co robię jak wstanę to sprawdzam forum. To jak poranna kawa tylko ze ja kawy nie piję ;-) czekamy na Twoje ważenie na pewno będzie sukces :-)

A w ogóle gdzie jest Bulwaa?

Hej laseczki ja dziś nie wlazilam na wagę bo nie chce sie demotywowac. Juz piateczek ładna pogoda trzeba cos zaplanować na weekend. Gratuluje spadków dziewczynki

Jest bulwa jest hihi trochę od rana pospalam i potem młodego do szkoły i tak mi zeszło :) ale milo ze sie zainteresowalas Fatusia :* jezu mój facet jutro jedzie na integracje na weekend po raz pierwszy od dwóch lat bedziemy osobno masakra a jeszcze na pocieszenie włączył mi kilka dni temu film wyjazd integracyjny...no i juz nam schizy hehe

Bulwaa spokojnie ( mówi Ci to ktoś kto ma takie same filmy jAK Ty) ;-) Zaufanie to ponoć podstawa haha ja to mam aplikację Bezpieczna Rodzina w telefonie ( tak na wszelki wypadek można sprawdzić gdzie kto jest ;)) A gdzie się wybiera? Będą babki?

Fatusia, gratuluję zrzuconego kilograma i wytrwałości wczoraj wieczorem, żeby nie rzucić się na lodówkę! :) Wiem co oznacza nocne ssanie, bo moich kilogramów nabawiłam się częściowo właśnie przez wieczorne podjadanie. Teraz już nie jem przed snem i brzuch mi nie burczy, ale przez pierwsze kilka dni się buntował. A na śniadanie polecam płatki jaglane na mleku krowim lub roślinnym, ja preferuję roślinne, z jakimiś owocami. Są pyszne. Mają konsystencję budyniu, są naturalnie słodkie i na długo zaspakajają głód. Ja po misce zjedzonej ok. 8 jestem porządnie najedzona do południa. Dietetykonline, jedząc 2500 kcal prawdopodobnie za kilka miesięcy dobiłabym do 90 kg. Ostatnie 20 kg przytyłam jedząc przez ostatnie 1,5 roku ok. 2200-2500 kcal dziennie. Żeby utrzymać wagę powinnam jeść 1650, a ja chcę schudnąć. Więc nie, dziękuję. Na pewno dołożę sobie trochę kalorii jak zacznę ćwiczyć, ale jakieś 100 - 150, nie 1300. Bo też tyle nie spalę w ciągu godziny treningu. A na razie zostaję przy swoim bo dobrze się czuję jedząc w ten sposób, nie jestem głodna i mam mnóstwo energii :)

Chocolatte93 jak uważasz. Jeżeli miałaś odpowiednio dobrany trening (godzina lekkich treningów może czasem przeszkodzić w odchudzaniu), dieta była w 100%, albo prawie, czysta, to być może masz inne problemy, przez które nie mogłaś schudnąć i które trzeba wyeliminować, żeby schudnąć.

Żyjecie kobitki?

hej dziewczyny :) czasami podczytuję Wasz topik i mocno Wam kibicuję dużo tu pozytywnej energii, dacie radę :) Dietetykonline - co miałaś na myśli pisząc - godzina lekkich treningów może czasem przeszkodzić w odchudzaniu ? pozdrawiam :)

babolina niestety, ale wolne cardio sprzyja nadwadze, bo źle działa na metabolizm. Wpisz na fb #nocardio albo coś podobnego i zobaczysz o co mi chodzi.