Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fatusia

odzyskać wygląd, odzyskać życie DUŻA WAGA

Polecane posty

Gość Bulwaa
Hej ja tez jestem ale coraz rzadziej wchodzę bo tu sie nic nie dzieje :( dieta wg planu przestało spadać bo jestem przed okresem ale trwam bez grzechów póki co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaka, a jakie zachcianki cię prześladują? Może znajdziemy wspólnie jakieś zdrowsze zamienniki? :) Bulwa, ja to w ogóle przeżywam jakiś chaos hormonalny. Ostatnio dwa dni waga stała (też przed okresem), ale jak tylko mi się zaczął to bardzo szybko ruszyła w dół. Dziś pokazuje 79 kg. Czyli ponad 7 kg mniej niż miesiąc temu (zaczęłam dietować 21 maja, dziś już 19 czerwca). Nie mogę uwierzyć, że tak szybko chudnę. Ubrania robią się coraz luźniejsze. Do celu nr 1 już tylko 14 kg! Czas na diecie mija mi błyskawicznie. Kiedy zaczynałam wydawało mi się, że miesiąc będzie trwał wiecznie. Teraz nawet nie zauważyłam, że minął. Także dziewczyny, nie poddawajcie się. Trzymajcie się diet, ćwiczcie, a doczekacie się efektów :) I Bulwa, nie marudź, że nic się nie dzieje, tylko wpadaj i opowiadaj co tam u Ciebie. Co jadłaś, co robisz, co ćwiczysz. Tylko w ten sposób coś się będzie tutaj dziać. Bo samej ciężko mi podtrzymywać wątek, chociaż próbuję licząc, że ktoś jeszcze do nas dołączy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bulwaa
Choco...Ja dziś zjadłam naleśnik proteinowy z gzikiem rakiem z warzywami i za chwile obiad na działce jakąś pierś z grilla i surówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bulwa, a do tego naleśnika proteinowego robi się jakieś specjalne ciasto? Ja dziś zajadam się pulpetami z dorsza i kurkami na maśle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka34
Witam,postanowiłam skorzystać z zaproszenia dołączenia do grupy-oczywiście jeśli nadal aktualne:) Jestem na diecie od poniedziałku i schudłam kilogram-staram się mniej jeść no i zdrowiej-tylko najgorsze te weekendy-tego obawiam się najbardziej (obżarstwa). Moja aktualna waga to 69,5 a zaczynałam w 70,6:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rise and shine
Chocolatte93 - bardzo zainteresowalo mnie to co napisalas, ze im mniej weglowodanow (np. tylko sniadania), tym szybciej chudniesz. Ja jak sobie dietkuje to tez tak przewaznie mi wychodzi: sniadania zlozone z weglowodanow, pozniej jakas przekaska (banan albo garsc orzechow), obiad bialkowy, kawa + plus cos slodkiego (zdrowe slodkie :) ), i znowu kolacja bialkowa. I tak wlasnie sie zastanawialam czy aby nie za malo weglowodanow dostarczam organizmowi.. x W ogole to Was podziwiam dziewczyny, Bulwa & Chocolatte93. Super sobie radzicie i pieknie chudniecie! Dajcie mi jakies rady, prosze, bo ostatnie 5 dni zawalilam. Jadlam slodkie, nieregularnie i tez laczylam bialka z weglowodanami (czego nie chce robic). Az sie boje wejsc na wage we wtorek rano :( Dzisiaj juz sie trzymam dietki, choc pokus bylo wiele! Tu ciasto ktos przed nos mi podlozyl, tu pyszny, ale niezdrowy obiad, tu to i tamto. Chcialabym do konca tego miesiaca zejsc do 95kg, ciesze sie wiec, ze juz wrocilam na dobre tory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rise and shine
czesc dietka34 ;) super, kolejna duszyczka do pogadania i wspierania sie! Do jakiej wagi dazysz? I ile masz wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka34
Witaj:) wzrostu mam tylko 162 cm i chciałabym dobić do 60kg:) póki co nie zakładam więcej-myślę,że przy tych 60kg już bym w miarę wyglądała.Jakieś 2 miesiące temu ważyłam prawie 75kg-schudłam około 5-6 kg i przerwałam dietę ale teraz postanowiłam,że nie odpuszczę dopóki nie zobaczę na wadze 60kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka34
Z tym,że z 75 do 70 kg waga leciała szybciej a teraz to ledwo,ledwo drga-całe szczęście,że póki co w dół:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ditttaa
witajcie, zainteresowal mnie ten watek. ja rowniez mam duzy problem z waga. jestem mloda, a mam ogromna nadwage. waze 120kg. mam tendencje do tycia. czasem mam wrazenie, ze jak spojrze na zdjecie ciastka to, samo to mnie pogrubia. ale poraz kolejny podejmuje wyzwanie z dieta. zaczynam od jutra. licze na to, ze tym razem sie nie wykrusze. pozdraawiam was i powiodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bulwaa
Oooo witam nowe laseczki:) Choco...naleśnik zrobiłam tak 3 jajka rozbeblalam ;) do tego wsypalam 4 łyżki otrębów owsianych i duża łyżkę jogurtu . To wylalam na patelni ciut oleju kokosowego i gotowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka34
Dzień dobry wszystkim:) Dziś minął tydzień odkąd jestem na diecie i moja waga z wzrosła w porównaniu do wczoraj-o jakieś 0,3kg:( Mam nadzieję,że to chwilowe-na szczęście weekend się skończył to i mniej pokus będzie.Jak tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gKaKa
hej, ja znowu z zapałem przystąpiłam do redukcji kg . Chociaż to juz 3 tydzień zaczynam i na razie mam na minusie 1 kg Mam nadzieje szybko zredukować weekendowe przybieranie na wadze. Choco najbardziej kręcą mnie lody, wiem,że powinnam zrobić sobie własne lody ale jakoś nie mam kiedy. Na śniadanie owsianka z ziarnami słonecznika, żurawiną na drugie jogurt z truskawkami obiad to tortilla owsiana z kurczakiem ogórkiem salatą i pomidorem z dipem z jogurtu i czosnku kolacja to bedzie pewnie serek biały tak pisze aby sobie uwiadomić co jem i czy nie popęłniam gdzieś błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka34
Halo,halo,jaka tutaj cisza:( Moja waga wreszcie bardziej drgnęła i dziś już pokazała 68,8:))Mimo zjedzonego wczoraj loda i dużej ilości botwinki:) Jak tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rise and shine, musiałabyś mierzyć ile gramów przyjmujesz, żeby określić czy to nie za mało. Ja mimo że staram się jeść węglowodany wyłącznie na śniadanie (kasza jaglana, płatki jaglane, owsianka lub muesli i owoce) to i tak zazwyczaj nie udaje mi się zejść poniżej 80-90 g. Czyli trzymam się w bezpiecznych ramach. Trzymaj się tam Rise, nie dawaj się słodyczom! I też zainwestuj w zdrowsze zamienniki - plaster jabłka z masłem orzechowym zamiast ciastka, gorzka czekolada zamiast mlecznej, mrożony banan zmiksowany z kakao zamiast lodów. Mi te rzeczy ratują dupsko i nie sięgam dzięki nim po niezdrowe słodycze. Bulwa, muszę koniecznie spróbować tych twoich naleśników! Dają radę na słodko? Kaka, lody jest bardzo, bardzo łatwo zastąpić. Zamroź sobie kilka pokrojonych bananów. Za każdym razem, jak najdzie cię ochota na loda wyjmij jednego z zamrażarki, dodaj łyżkę kakao i zblenduj. Dobrą opcją jest też mrożony jugurt. Ja blenduję jogurt grecki z bananem oraz kakao i mrożę. Pyszota. Zajmuje mi to jakieś 2 minuty. Sorbety też są fajną opcją. I gratulacje z okazji powrotu do diety i zrzuconego kilograma! Jestem z Ciebie dumna :) Dietka, gratulacje! Wygląda na to, że jesteś już bardzo blisko swojej wagi docelowej :) Ja za to wczoraj popełniłam grzech pijaństwa i pofolgowałam sobie z piwem ;) Nawet nie będę się przyznawać, ile wypiłam, ale dużo za dużo. No ale cóż, mogę powiedzieć że świętowałam miesięcznicę bycia na diecie :P Dziś waga pokazuje 78,5 kg. W miesiąc zrzuciłam ponad 7,5 kg. Nie spodziewałam się takiego wyniku, nie liczyłam na więcej niż 5 kg, a tu taka niespodzianka. Dodaje mi to energii do działania. Dziś już po śniadaniu (kasza jaglana z mango). Poza tym praca, praca, praca. I zero motywacji, żeby zabrać się do jakichś ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rise and shine, musiałabyś mierzyć ile gramów przyjmujesz, żeby określić czy to nie za mało. Ja mimo że staram się jeść węglowodany wyłącznie na śniadanie (kasza jaglana, płatki jaglane, owsianka lub muesli i owoce) to i tak zazwyczaj nie udaje mi się zejść poniżej 80-90 g. Czyli trzymam się w bezpiecznych ramach. Trzymaj się tam Rise, nie dawaj się słodyczom! I też zainwestuj w zdrowsze zamienniki - plaster jabłka z masłem orzechowym zamiast ciastka, gorzka czekolada zamiast mlecznej, mrożony banan zmiksowany z kakao zamiast lodów. Mi te rzeczy ratują dupsko i nie sięgam dzięki nim po niezdrowe słodycze. Bulwa, muszę koniecznie spróbować tych twoich naleśników! Dają radę na słodko? Kaka, lody jest bardzo, bardzo łatwo zastąpić. Zamroź sobie kilka pokrojonych bananów. Za każdym razem, jak najdzie cię ochota na loda wyjmij jednego z zamrażarki, dodaj łyżkę kakao i zblenduj. Dobrą opcją jest też mrożony jugurt. Ja blenduję jogurt grecki z bananem oraz kakao i mrożę. Pyszota. Zajmuje mi to jakieś 2 minuty. Sorbety też są fajną opcją. I gratulacje z okazji powrotu do diety i zrzuconego kilograma! Jestem z Ciebie dumna :) Dietka, gratulacje! Wygląda na to, że jesteś już bardzo blisko swojej wagi docelowej :) Ja za to wczoraj pofolgowałam sobie z piwem. Nawet nie będę się przyznawać, ile wypiłam, ale dużo za dużo. No ale cóż, mogę powiedzieć że świętowałam miesięcznicę bycia na diecie :P Dziś waga pokazuje 78,5 kg. W miesiąc zrzuciłam ponad 7,5 kg. Nie spodziewałam się takiego wyniku, nie liczyłam na więcej niż 5 kg, a tu taka niespodzianka. Dodaje mi to energii do działania. Dziś już po śniadaniu (kasza jaglana z mango). Poza tym praca, praca, praca. I zero motywacji, żeby zabrać się do jakichś ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka34
Chocolatte93 niby blisko jakby spojrzeć,że na początku na wadze jest 6-gorzej,że teraz ta waga będzie spadać coraz wolniej-no ale mam nadzieję,że przez to dłużej się utrzyma:) Z przepisów na słodkie co nieco ja często robię racuchy,które znalazłam jak stosowałam kiedyś dietę białkową-kostka twarogu,1 budyń waniliowy(sam proszek),2 jajka,pół łyżeczki sody lub proszku do pieczenia,odrobina aromatu,9 tabletek słodzika- i to wszystko wymieszać i po paru minutach na patelnię(bez tłuszczu lub odrobinkę) i pod przykryciem na małym ogniu a jak się zarumienią to przewracamy i odkrywamy patelnię.Z takiej porcji wychodzi około 8 pysznych placuszków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bulwaa
Hej dziewczyny. U mnie waga ani drgnie ale sie nie poddaje dieta dalej idzie liczę na to ze jak w końcu mi sie wyjmuje ten okres to zacznie znowu spadać. Choć..Ja te naleśniki to raczej na słodko nie jadam ale pewnie i mozna :) ja dziś po krótce pieczywa razowego z tuńczykiem w sosie własnym pomidor i ogórek i potem serek wiejski na obiad pulpety z warzywami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rise and shine
Boze, dziewczyny! Jakimi tu pysznymi przepisami sypiecie! :) Zaraz musze sobie zapisac, zanim sie tu zawierusza. Dzieki! :) x Ja pozytywnie, bo pomimo paru dni niezbyt dietkowych (ostatnie dwa byly grzeczne), dzisiaj waga pokazala 1.5kg MNIEJ! A tak sie balam. Serio, nie mam pojecia jak to sie stalo. Czyli na wadze 95.6kg, do konca czerwca mam zamiar zrzucic kolejne 0.6kg, czyli wszystko wedle planu z kilogramkami ;) wieczorem siatkowka, i heja!, kolejny dietkowy tydzien rozpoczety. x Chocolatte93, ja tez z reguly jadam weglowodany tylko na sniadania, ale masz racje, trzeba przeliczyc. I kurde, gratuluje Twoje pierwszego miesiaca i tylu zrzuconych kilogramow! Naprawde robi wrazenie! 2.5kg brakuje i bedzie pierwsze 10kg za Toba, ojaaaa, super! A co do cwiczen, to i na nie wezmie Cie ochota, mowie Ci ;) wystarczy zaczac, kontynuuowac przez kolejne 3 tygodnie, a pozniej juz nie bedziesz chciala przerywac, czujac, jaka energie Ci one dodaja. Ach, no i wazne jest, zeby znalezc 'swoj' sport. Ja probowalam tego i tamego i zawsze mi bylo ciezko trzymac sie w ryzach i cwiczyc regularnie. Ale odkad zaczelam znowu grac w siatkowke (po 13 latach!), po prostu frune na boisko i wiem, ze moglabym robic to codziennie :) dodam, ze to jest siatkowka plazowa, a bieganie po piachu daje w kosc ;) x dietka, dzieki tez za przepis, uwielbiam racuchy! moze sprobuje jutro je zrobic :) no i nie zalamuj sie tym, ze teraz juz kilogramy beda spadac wolno. Co jest wazne to to, ze beda spadac :) Bo co to sa te 3 miesiace, zeby osiagnac swoja upragniona wage? x ditttaa - jestes tam jeszcze? nie wykruszaj sie nam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka34
Chocolatte93 i rise and shine- gratulacje pozbycia się kolejnych gramów:) Zapomniałam dopisać,że te racuchy najlepsze są jak troszkę przestygną:) Bulwaa nawet nie próbuj się poddawać,lada moment Twoja waga się podda i też będzie spadać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bulwaa
No ja nie mam zamiaru sie poddać tylko mowie ze nic nie spada ale tez nie rośnie a to duzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rise, no właśnie problem w tym, że do tej pory jeszcze nie znalazłam takiej aktywności fizycznej, którą bym szczególnie lubiła. Są takie, które są dla mnie w miarę znośne (indoor cycling, joga), ale też za nimi jakoś nie przepadam. Lubię za to to uczucie po ćwiczeniach. Dlatego ćwiczyć zamierzam, chociaż ciągle to odwlekam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka34
Hej,hej:)u mnie dziś 0,2 kg mniej:)A jeśli chodzi o ćwiczenia to chyba mogę podać sobie rękę z Chocolatte-niby mam zamiar ćwiczyć ale jakoś ten dzień nie może nadejść:( Po za tym brak mi pomysłu na dzisiejszy obiad a Wy co robicie na dziś? Może zgapię od kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyjąca marzeniami, fatusia odpadła już jakiś czas temu. Dietka, chyba już trochę za późno na ten obiad, ale ja jadłam dziś sałatkę z cukinią, krewetkami i serem mannouri. A na lunch pierś z indyka z rozmarynem i mozzarellą. Może wykorzystasz innego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka34
Dzięki chocolatte za przepis-ten z cukinią wykorzystam na pewno:) Ja dziś obżarłam się czereśniami i młodą marchewką i pękam:) A gdzie się podziała reszta dziewczynek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Jak wam idzie? Jakieś postępy czy na razie bez większych zmian? I jak znosicie te upały? Bo ja zdycham. Jestem już po śniadaniu, znów muesli z mlekiem i owocami (tym razem z truskawkami i malinami). Niestety, od trzech dni waga stoi, co trochę mnie przygnębia. Macie może jakieś sposoby na podkręcenie metabolizmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietka34
Cześć dziewczynki:) Chocolatte u mnie waga ostatnio wariuje,wczoraj spadła a dziś "urosła"-by może to przez lody-ale jakoś nie umiem z nich całkiem zrezygnować:( Ja przez jakiś czas piłam len mielony-podobno dobrze działa na metabolizm-niestety ja pomimo picia dużych ilości wody miałam po nim zaparcia:( Jedyne w czym mi pomógł to,że byłam bardziej syta i nie miałam ciągłej ochoty na słodycze. A upały tylko mnie dobijają-jeszcze bardziej uzmysławiają mi,że nie zdążyłam schudnąć do lata-no cóż może do jesieni się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gKaKa
hej! Ja ostatnio mam tak,ze dzień się dzielnie trzymam a następny nagrzeszę i tak nie moge wejść na tory diety bez skuch :( A le walczę ze sobą i już się nie poddam. Teraz bedę miala 2 tygodnie spokojniejsze to i może wszystko się ureguluje. Pamiętajcie pić wodę w te upały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zawsze piję przynajmniej 2 litry dziennie, więc odwodnienie mi nie grozi. Zdycham w tej temperaturze. Upały to dla mnie piekło. I nawet nie pojadę poleżeć nad wodą bo a) cały czas mam egzaminy b) wstyd mi pokazać się w stroju kąpielowym. Waga pokazała dziś 0,5 kg mniej. Ważę już 78 kg, czyli 8,2 kg mniej niż te kilka tygodni temu. Myślę, że jak ubędzie mi kolejne 8 kg to będę już z siebie w miarę zadowolona. Co oczywiście nie oznacza, że zamierzam przerwać dietę :) Do 'wpadek' już się zdążyłam przyzwyczaić, Kaka. I jakoś mnie szczególnie nie martwią. Powiedziałabym nawet, że pomagają trzymać się diety. Dwie kostki czekolady, łyżka masła orzechowego czy okazyjny batonik owsiany zaspakajają głód na słodycze i powstrzymują przed rzucaniem się na naprawdę niezdrowe przekąski. No i perspektywa dietowania przez kolejne kilka miesięcy wydaje się przyjemniejsza, kiedy wiem, że nie czeka mnie w tym czasie zupełna asceza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×