Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maz stracil praca , ciezka sytuacja

Polecane posty

Gość gość
tak, tak, 4 letnia przerwa w cv to jzu koniec swiata i trumna w swiecie zarobkowym :D znajoma mojej matki, wlasnie skonczyla 53 lata i podjela od zeszlego miesiaca swoja pierwsza (tak, tak PIERWSZA!!!) prace w aptece :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mogła sobie w cv wpisać - UTRZYMANKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do osoby, ktora dopytuje dlaczego 4 lata przerwy.. 1sza ciaze poronilam, pozniej mialam badania w szpitalu + nasza przeprowadzka- zadowolona jestes? utrzymanka nie jestem, zajmowalam sie domem i dzieckiem. Czy kazda kobieta, ktora zajmuje sie domem i dzieckiem to utrzymanka? W trakcie studiow i po pracowalam, doswiadczenie mam... Do Pani z HR, maz jest analitykiem finansowym. Czas na rozpatrywanie CV- czasem firmy daja sobie miesiac, pozniej 1sza rozmowa na umowienie ITW, nastepna rozmowa z HR, kolejna osoba dzwoni zeby sprawdzic znajomosci jezykow , nastepnie rozmowa z osoba, ktora wykonuje podobne stanowisko, ostatni etap rozmowa z szefem. Firma prowadzi rozmowy z wieloma kandydatami, wiec nie jest to hop siup.W tym przypadku to nie jest praca na produkcji, zeby miec checi i gotowosc do pracy- nie dostaje sie jej od razu. Tak mamy poduszke finansowa, ale pieniadze sie szybko rozchodza. Pieniadze w Maku czy gdziekolwiek teraz nawet w sklepie sa za min krajowe czy ciut wiecej, ale te pieniadza moga wystarczyc na jedzenie i drobne wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się zajmuję domem, ogrodem i dzieckiem. Podobnie jak mój mąż. I oboje normalnie pracujemy. Jaki ty masz ten dom, że wymaga kilku godzin "zajmowania się" co dzień? 500 m2 na 3 piętra plus 5 hektarów gospodarstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem jest tak, ze zarobki meza i zony pozwalaja na zycie od 1go do 1go. W moim przypadku, maz zarabial bardzo dobrze i moglam zostac z dzieckiem ktore teraz ma 2 i pol roku. Kazdy jest dorosly i decyduje co jest dla niego/dla rodziny najlepsze. To, ze ja zostalam w domu bo moglismy sobie na to pozwolic to nasza sprawa. Wydaje mi sie, ze osoby, ktore maja z tym problem to same ledwo wiaza koniec z koncem mimo, ze pracuja razem z mezem.. Kazdy ma swoje zycie, ze u czesci z was wyglada to inaczej, nie znaczy to, ze zycie sasiada czy innej obcej osoby jest gorsze i nalezy hejtowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ostatnia zmiana pracy trwała 3 miesiące. Wcześniej trochę ponad 2 od momentu wysłania cv do podpisania umowy. Jescze wcześniej też coś ok. 3. Pamiętam bo w każdej firmie miałam 3 miesieczny okres wypowiedzenia i nie skracałam go. Telkom. Zalezy jaka branza i jak ta rekrutacja wygląda. A teraz jeszcze jest sezon urlopowy więc faktycznie moze to trwać nie miesiac a 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko glowa do gory. Nie przejmuj sie komentarzami. We dwoje sobie poradzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś źle ci się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja w ogóle nie rozumiem, gdzie jest problem? dziecko tak czy siak już powinno być w żłobku, autorka pracę złapie gdziekolwiek, rozumiem, że jej mąż tak samo na przeczekanie i nawet jak im się poziom finansowy przez to obniży to przecież do tej pory powinni mieć poważne zabezpieczenie na taki wypadek (bo ja sobie nie wyobrażam inaczej, życie jak widać jest przewrotne i trzeba myśleć z wyprzedzeniem); jak takiego zabezpieczenia nie ma to w tym jest największy problem i osobiście nie rozumiem, jak można do tego dopuścić (my np. mamy "bufor" który, o ile się żaden armageddon nie zdarzy, pozwala na spokojne przeżycie 6 miesięcy nawet jeśli żadne z nas by nie pracowało; 3 mce to wg mnie absolutne minimum).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos tu jest zawistny? Czego ma ci zawiscic, ze byłas leniwa, wygodna idiotka, ktora przez wymowke-dziecko chciala sie na cale zycie uwiesic na facecie? Przeciez na wielu topikach sie o tym pisało, a leniwe idiotki swoje... Zawsze musisz miec jakas prace, jestes dorosla osoba, a nie dzieckiem, zeby siedziec na czyims utrzymaniu. Maz zawsze moze stracic prace, stracic zdrowie, stracic zycie. Sa rozne sytuacje zyciowe, ale niektore idiotki nie przyjmuja tego do wiadomosci, a potem patrzy w cv a tam 4-20 a nawet 30 lat przerwy od ostatniej pracy i płacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie byłas utrzymanka? Byłas. Domem i dzieckiem oboje rodzicow ma obowiazek zajmowac sie po polowie, to samo dostarczanie srodkow na utrzymanie. Dziecko po roczku mogłas oddac do złobka i isc do pracy, wtedy na spokojnie mogłabys poszukac sobie jakiejs pracy. Robiłas w ogole cokolwiek w kierunku swojego przyszlego zatrudnienia? Przypuszczam ze nie, zakładałas, ze za rok bedzie kolejne dziecko i tak jakos przebujasz 10 lat na karku meza, a co potem to nie myslaas... Maz jest osoba smiertelna wiesz o tym? Rownie dobrze moze stracic zdrowie lub zycie i wtedy dopiero zostaniesz w kaczej d***e...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy zabezpieczenie na jakieś 28 miesięcy. byłam z dzieckiem 3 lata, tyle ze ja byłam na wychowawczym i potem normalnie wróciłam do pracy. na produkcji to zatrudnienie człowieka trwa niejednokrotnie 5 minut :) W przypadku męża autorki może faktycznie potrwać długo bo jak widać nie sprawdził się kompletnie w nowej firmie i pewnie coś nawywijal ze wylatuje chwilę po otrzymaniu umowy na czas określony :( może mu być trudno teraz coś znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz zostal zwolniony bo doszlo go wykupienia firmy w ktorej pracowal przez inna...nikt o tym nie wiedzial wczesniej (nie licze grubych ryb). We wczesniejszej firmie, czesto wyjezdzal na zebrania do NIemiec na 3- 4 dni. Wyjazdy zdarzaly sie 1 do 2 w miesiacu. Mieszkamy w miescie gdzie nie mam pomocy mamy/tesciowej czy rodziny. Piszecie, ze obowiazkami i opieka nad dzecmi trzeba sie dzielic po polowie. Jednak jesli maz pracuje od rana do wieczora i wyjezdza w delegacja- jak mam sie dzielic??? Moglam dziecko dac do zlobka, ale kto zostalby z dzieckiem w razie jego choroby? Oczywiscie matka. Wczesniej pracowalam w hotelu a tam zmiany po 12h lacznie z nockami. Myslicie, ze latwo by mi bylo znalezc kogos do dziecka na noc, gdy w tym czasie maz byl w delegacji?? Gdyby byla to praca w budzetowce to bym sie nie zastanawiala. Moja kuzynka z rodzinnego miasta ma taka prace, gdy tylko jej dziecko jest chore to ona od razu niesie zwolnienie albo zostawia dziecko tesciowej... Widze, ze na kafe specjalistki od wszystkiego, mimo, ze nie znaja calej historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo szukac takiej pracy, gdzie pogodzisz zlobek dziecka z praca, teraz tak bedziesz musiala zrobic i to szybko. Wtedy mogłas to zrobic na spokojnie, teraz wezmiesz byle co i juz do konca zycia zostaniesz z byle czym... Mowue ci to z doswiadczenia. Jak juz raz wezmiesz prace, bo przede wszystkim potrzebujesz kasy do zycia, to juz tylko przy takiej zostaniesz, bo nigdy nie bedziesz przychodzac z takiej pracy, miec sily zeby znalezc cos ambitniejszego. Wykreca cie tak, ze nie bedziesz wiedziala jak soe nazywasz, a potem beda ci mowic ze jestes za stara, za malo reprezentacyjna, za malo doswiadczona itp itd, sama sobie to zrobilas, wiec do kogo pretensje, gdy ktos mowi ci poprostu jak jest. Złudzeniami brzucha seojego i dzuecka teraz nie zapełnisz, nie masz na to przywileju teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym twoj maz ponoc dobrze zarabiał, stac was bylo na opiekunke. Gdyby cie nie bylo twoj maz musialby tej opiekunce zapłacic, a tak bylas tania sila robocza i na starosc zostaniesz z niczym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym twoj maz ponoc dobrze zarabiał, stac was bylo na opiekunke. Gdyby cie nie bylo twoj maz musialby tej opiekunce zapłacic, a tak bylas tania sila robocza i na starosc zostaniesz z niczym... xxx w samo sedno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz we wszystkich pracach( chyba nie liczac budzetowki) jest praca na zmiany, poczawszy przez prace w sklepach przez gastronomie po pracy w korporacji. Tak w korporacji tez jest praca na zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:56 tak byloby go stac na opiekunke, ale wiekszosc matek majac meza, ktory zarabia 8tys na reke i sam utrzyma rodzine, wolalaby ten czas chocby do 3 r.Z. dziecka z nim spedzic. Decyzja o zostaniu w domu byla moja i meza. Miedzy praca zmianowa w hotelu po 12h a praca w sklepie tez zmianowa wybralismy, ze to ja zostane z dzieckiem zamiast niani. Gdybym miala znajomosci i mozliwosc pracy w budzetowce nie zastanawialabym sie ani sekundy... Jesli maz i zona zarabia min krajowa czy cos kolo tego to sie nie dziwie, ze musza zapieprzac, zeby sie tylko utrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuje w prywatnej firmie produkcyjnej-zatrudniają ok 150prac fizycznych i 50 (kierowników, pracowników biurowych-dział handlowy, księgowość,informatycy, obsługa klienta, laboratorium) i praca zmianowa nie dotyczy dzialu handlowego, księgowości,kadr,informatykow-oni mają co prawda dyżury telefoniczne) na zmiany pracuje obsługa klienta i kierownicy zmian oraz laboratorium. także są takie stanowiska-nie tylko w budżetówce,że nie pracuje się na zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W korpo na zmiany... Tak, ale to piony i dzialy wymagajace dzialania 24 h/doba, a nie jakis tam marketing. Tylkoze tak bylo iest i bedzie - zadna nowosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To my rozmawiamy o 8tys.? Myslałam, ze z 20tys. conajmniej mąż zarabiał. No to sie nie dziwię, ze lecisz do pracy w macu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 :09 gdzie najlepiej szukac pracy w firmach produkcyjnych np. przy pakowaniu? Na razie przegladam olx, widze tez oferty z agencji, ale tam szukaja tylko na umowo zlecenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce cie dolowac ale w zyciu trzeba myslec o wszystkim. Ja nigdy bym sobie nie pozwolila na bezrobocie. WLasnie zeby nie znalezc sie w takije sytuacji. Trzeba miec zaplanowane wyjscia awaryjne. U nas tez byly sytuacje ze ja nie pracowalam kilka miesiecy bo pracy nie moglam znalezc, albo on. Ale gdy bylismy mlodsi jezdzilismy za granice w wolnym momencie i odkladalismy. Jak pracowalismy oboje tez nigdy duzo nie wydawalam. Szkoda mi ludzi ktorzy kupuja i kupuja albo biora na raty a potem placz. Meble, pralke kupilismy z nadwyzek. I gdy jedno pracowalo mozna bylo brac z oszczednosci. Dodam ze wynajujemy mieszkanie i ja kilka lat studiowalam wiec wydatki mielismy spore. Ale nigdy nam nie zabraklo na jedzenie itd. Mimo iz nigdy nam nikt nie pomogl ani moi ani jego rodzice. Ludzie myslcie i planujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:15 mamy mieszkanie wlasnosciowe, wiec 8tys to dla ciebie malo? Ty pewnie mieszkasz w willi z basenem i z mezem zarabiacie million na rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11'23,tak mozna sobie jezdzic za granice tu i tam,gdy nie ma dzieci wiec przyklad dajesz od czapy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezdzilismy gdy bylismy mlodsi czytaj ze zrozumieniem. Czyli przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jak się to ma do problemu autorki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 10:56 tak byloby go stac na opiekunke, ale wiekszosc matek majac meza, ktory zarabia 8tys na reke i sam utrzyma rodzine, wolalaby ten czas chocby do 3 r.Z. dziecka z nim spedzic. Decyzja o zostaniu w domu byla moja i meza. xxx no to pozwij męża o alimenty na siebie skoro obiecał że będzie cię utrzymywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miala znajomosci i mozliwosc pracy w budzetowce nie zastanawialabym sie ani sekundy... xxx a ja nie mam najmniejszego zamiary z moich wypłacać ci/ pensji za "pracę" w budżetówce żebyś ty mogła sobie siedzieć na zwolnieniach jak twoja koleżaneczka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby byla to praca w budzetowce to bym sie nie zastanawiala. Moja kuzynka z rodzinnego miasta ma taka prace, gdy tylko jej dziecko jest chore to ona od razu niesie zwolnienie xxx a ja nie mam najmniejszego zamiary z moich podatków wypłacać ci/ pensji za "pracę" w budżetówce żebyś ty mogła sobie siedzieć na zwolnieniach jak twoja koleżaneczka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×