Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fili80

DIETA zdrowie na talerzu

Polecane posty

chyba powinno być -kropla drąży skałę..ale kamień też może być :-);-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Chudzinki ale tu duzooooo optymizmu i dobrej energii ja dzisiaj 5 km biegu potem sadzenie drzewek ;) potem ovbiadek ryż z kurczakiem curry , potem przejazdzka rowerowa 12 km i teraz juz padam zrobilam tez dietetyczna salatke jarzynowa , kupilam pudliszki mieszanka meksykańska do tego jajko ogorek kiszony z jogurtem i odrobina majonezu super ;) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja otwieram dzionek ;) witajcie ja juz po porannym jogingu ;) piekna pogoda dzisiaj jedziemy kolejka metropolitarna na kaszuby polazic wiec bedzie fajny dzien :0 i Wam tego zycze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agdula :) spóźnione ale szczere życzenia dla syna - buziaki napisz jak przyjęcie się udało. Dodob :) sałatka wygląda na smakowicie napewno skorzystam. Przepraszam za literówki U mnie na razie chłodno ale ma być 30 stopni bez deszczu więc dziś jak nic trzeba się będzie kąpać w jeziorze oglądajcie wiadomości może mnie pokażą bo mam zamiar ubrać strój dwuczęściowy więc śmiało mogą mnie pomylić z potworem z jeziora ;) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny u mnie weekend tragedia :( Nie wiem dlaczego u mnie to jest lawinowo jeśli coś zjem nie tak to przez moją insulinooporność lecę w dół ale od jutra zaczynam od nowa - zero podjadania bo skoro Wy dacie radę to ja również :) Leczo na jutro już zrobiłam trochę pikantne wyszło bo dałam świeżej papryki chili. Przed pracą wybieram się na rower. Spokojnej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc Dziewczyny, poniedziałek.....ale ostatni przed urlopem;-) FILI - zdjęcia pewnie będą robić bo takich lasek jak Ty to tam mało;-)tego się trzymaj;-) u mnie dzis rozpoczyna wakacje niemiecki kolega..ciekawe jak sobie dadzą radę sami w domu..... Dzięki za życzenia dla Szymka, był tort, balony, sto lat i grill..ale ja byłam dzielna..tylko sałatki i ciut bigosu z cukinii... wczoraj wycieczka rowerowa i wieczorem kijki i bieganie - dużo miałam energii;-) miłego tygodnia i byle do urlopu - jesli jeszcze ktos nie jest;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam poniedziałkowo. Agula wychodzi na to że razem zaczynamy za tydzień urlop. Ja dziś już zaliczyłam 23 km na rowerze i obiecuję że od tego tygodnia nie ma żałosnego podjadania i marudzenia. Plan na ten tydzień to codzienna aktywność do tego trzymać dietę mam nadzieję że nie narobie Wam wstydu i że mnie nie wyrzucicie. Jest mi bardzo ciężko zrzucić chociaż kilogram przez insulinooporność wystarczy że zjem coś z wyższym wskaźnikiem gi to waga od razu w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AZJA, rzeczywiście słabo z ta insulino-opornością...Twoja walka jest cięższa..na pewno nikt Cię nie wyrzuci, bo skoro masz taka przypadłość a i tak podjęłaś sie walki to jesteś wzorem..trzymaj się !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się do Was dołączam! Od dzisiaj również zaczynam zbilansowaną dietę 1600kcal, plus będę wypijać minimum 1,5L wody mineralnej po treningu. Wybrałam Piwniczankę, bo zawiera dużo niezbędnych minerałów, które trzeba uzupełnić po intensywnym wysiłku fizycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agdula39 nie chciałam przekręcić Twojego pseudonimu. Jest Was dziewczyny bardzo dużo i jeszcze sie gubię kto jak się nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa stara
cześć Dziewczyny wypoczywajcie na urlopach i zbierajcie siły te co na nie się wybierają. Ja w weekend poszalałam. Troche jedzeniowo ale bo i sb i ndz imprezowo. Sen jest przereklamowany ;) Kontrola na wadze wykazała 0,4kg od piątku mniej więc może trzeba nie spać hehe. żartuje :) Dziś planuje biegi i mam nadzieje że pogoda mi nie pokrzyżuje planów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azja_1212
Już mam powinno być ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli mówimy o zdrowej diecie to proponuję kompletnie wyrzucić cukier a w zamian dać erytrol :) Jest to naturalny cukier gdzie w 4gramach jest tylko 0,2kcal gdy w zwykłym cukrze 4gram to 1kcal. Bardzo dobre rozwiązanie dla osób będących na diecie, ceniącym sobie naturalne produkty a także dla cukrzyków :) http://enaturalnie.pl/produkty-slodzace/erytrol-niskokaloryczny-cukier-slodzik-1kg-targroch_220.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo i ja dołaczam do grona urlopowiczek od 18 ;) dzisiaj tez ambitny plan rowerowy /kijkowy w srode zaczynam zabiegi endermologie zobaczymy jakie beda rezultaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja dziś jeszcze plażowanie i do domu ach już trochę tęsknię zresztą od jutra ma być załamanie pogody u mnie. Ja także trochę zjadłam zakazanych i za dużo rzeczy ciekawe jak odbije się to na mojej wadze. Jednak wracam do domu i do ścisłej diety więc może podkręce trochę ten metabolizm tym wyjazdem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to pa dziewczyny jutro postaram się z Wami popisać bo mam zaległości - pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja zmykam bo jadę na dworzec po mojego gościa - jutro oczywiście jestem;-) powiedzcie mi, jecie taką owsiankę z płatków bez gotowania? spodobało mi się to, bo w pracy można zjeść coś ciepłego - Fili, dobre to? bo wiesz, nie chcę dać ciała jak z tym chrupkim chlebem:-) dodaje jogurt albo owoce i pychota..nie wiem jak Wy, ale mnie już trochę odrzuca na widok sałaty;-)pomidorów i ogórków....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agdula39 jak odwiedziny myślę ze wszystko jak zaplanowałaś. Ja dzisiejszy dzień zaliczam do udanych mam nadzieję ze to pierwszy dzień lepszego jutra :) Spokojnej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SHANI28
Hej dziewczyny za 3 miesiące ślub siostry- chciałabym dobrze wyglądać :) Ostatnie 10 kilo ciąży. Pisałam na starym wątku jestem lżejsza o 30kilo - wzrost 165 waga 68.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej CHudzinki Shani brawo piekny wynik ?? jak to zrobiłaś ? liczenie kalorii , sport ? super , wczoraj nie cwiczylam bo dzien byl straszny glowa mi pekala jak wrocilam z pracy od razu zamknelam sie w ciemnym pokoju i do wieczora czytalam ksiazke (a no i jeszcze wieczorem zrobilam kotleciki zdrowe w sosie pomidorowo koperkowym na dzisiejszy obiad bo niestety to moja najwieksza zmora powrot do domu i napad glodu jem jak odkurzacz wszystko co jest w zasiegu oczu i rak ;( czasem nawet krzesełko musze podstawić do wyższych partii lodówkowych :( moze mi cos poradzicie do pracy chodze na 7 , jem sniadanie o 8 potem kolo 11 -11.30 salatka, kolo 14 znowu cos do domu wracam kolo 17 i jestem tak glodna ze zre a nie jem ;( no i wiadomo potem przy pełnym zoladku cwiczyc sie nie chce biegac tym bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny;-) Shani - ale wynik, 30 kg, wspaniale, Ty to musisz mieć silną wolę..;-) Dodob - może za małe porcje zjadasz, albo jesz coś co szybko znika i znowu potrzebujesz energii....jest jeszcze sprawa wahań cukru we krwi, próbowałaś pić białą morwę - ona stabilizuje cukier i nie ma takich napadów głodu..powiem Ci coś jeszcze - ja tez tak miałam, wracałam z pracy i czułam ogromny głód, jadłam wszystko z poczuciem, że w pracy tak mało zjadłam to mogę....i u mnie to był bardziej proces myslowy - uzalezniłam sie od jedzenia po powrocie do domu.Teraz jest inaczej, w pracy jem racjonalnie, czuje się syta i gdy dojadę do domu nie myślę o żarciu...trudno było, ale sie udało. Musisz spróbować i koniecznie pij te morwę. Mój gość to sympatyczny chłopak, gadamy po angielsku, nie po niemiecku - niestety to typowy nastolatek - czyli komp ponad wszystko. Zabrałam ich na rowery na moje bieganie....kupa śmiechu, woleli pewnie zostac w domu....ale ja ich rozruszam;-)i widzę, że jedzenie tez maja tam inne, bo zrobiłam prawdziwy obiad, a on ledwo skubnął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SHANI28
Moje 30kg spadło w pół roku. Zawsze się głodziłam, całe życie byłam gruba. Pewnego dnia usiadłam i przemyślałam wszystko. Rozmowa z samą sobą uświadomiła mi, że czas i tak płynie, a głupie diety mimo lat prób jeszcze nigdy mnie nie doprowadziły do celu. To był przełom, bo głęboko wierzyłam, że niejedzenie mnie odchudzi. W nowym systemie jadłam więc regularnie około 1300-1400 kcal dziennie i spacerowałam godzinę około 4 dni w tygodniu przez miesiąc. Szybka utrata wagi dodała mi odwagi i siły i kolejne 5 miesięcy tańczyłam zumbę. Najpierw 10 minut- skończyło się na godzinie bo pokochałam sport. Co 2 dzień robiłam program z tiffany rothe - 10 minut na boczki (mój problem to brzuszek). Miałam w tygodniu 2 dni bez ćwiczeń. Waga utrzymała się przez 3 lata jednak nie schudłam więcej, przeprowadzka, nowe miejsce na ziemi i praca zatrzymały proces. Jem więcej (nie liczę kcal) , ale nieustannie zdrowo, wiec nie tyję. Nie ćwiczę. chcę to zmienić i ponownie liczyc kalorie. Teraz szacuję, że jem około 2k kcal, chociaż może być więcej. Tłuszcze jem tylko zdrowe (orzechy, pestki, oliwa, awokado). Dzisiejszy system żywienia jest dobry, ale żeby utrzymać wagę, nie by schudnąć. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shani - 30 kg w pół roku to oszałamiające...musisz miec świetna przemiane materii...ja po 1,5 miesiąca mam tylko 4 kg mniej....my tu sobie dużo gadamy o jedzeniu, dietach i właściwie o wszystkim, przyłącz się, będzie fajnie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shani wielki szacun , super gratuluje ja niestety całe zycie na diecie , po diecie albo w trakcie tak jest od 16-17 roku zycia kiedy przestalam trenowac lekkaatletyke , po prostu sie ututłałam i niestety wychodowałam komorki tłuszczowe ktrore juz mam po ciazach bardzo chudłam potrafilam ważyć 49 -52 kilo , ale potem powrot do pracy siedzacej samochod malo ruchu delegacje szkolenia i oczywiscie najważniejsze LENISTWO i rzucanie palenia zrobily swoje jestem w miejscu w ktorym jestem i czas to zmienic :) milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shani wynik rewelacja po prostu u Ciebie wszystkich zaczęło się w głowie ja też teraz zmieniam nastawienie bo przy mojej insulinooporności jak tylko zjem coś niedozwolonego to później idzie lawinowo. Dziewczyny mam tak samo jak w w pracy jest ok jem to co sobie przygotowałam a jak wracam do domu to zjadłabym wszystko myślę że to dlatego że za mało jem w pracy. Wczoraj byłam mądrzejszy wróciłam z pracy i zrobiłam sobie sałatkę nawet córeczka mi chętnie pomogła a ile miała przy tym frajdy (3,5 latnia Madzia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×