Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sierpniowe mamy cd. 2016

Polecane posty

Gość gość
Łucja na kiedy ty masz termin? Ja bym nie czekala tylko bym pojechała do szpitala przecież krwawienie w ciąży może być groźne.Co do denerwowania się w ciąży to powiem że zdarzyło mi się na początku przez księgowego i bardzo mnie wtedy brzuch bolał. Ale starałam się szybko sprawę załatwić i nie myśleć o problemie. A później przeszłam na system że ,, trudnymi" sprawami zajmował/je się mąż. Po co mam teraz nerwy? Lili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzosowa rozbawilas mnie z tymi stopami meza:D Lucja jaj mnie maz czy ktos zdenerwuje to tez mnie skurcze lapua! Lil w szoku jestem ze masz taki ambitny plan by uzywac tych pieluch wielorazowych!! Zaskoczylas mnievcalkowicie; Duzo sxtuk masz takich? Jak.onebwygladaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wczoraj z mezem robilismy przeglad swojej garderoby i pól szafy ubrań sie pozbyliśmy! Jakie to fajne uczucie! Bo i tak w tym nie chodziłam albo bylo jyz bardzo stare. A ja lubię tak trzymać no moze się przyda Musze jeszcze powystawiac sukienki na olx moze je ktos kupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musia będę dopiero zamawiać 10 sztuk kieszonek (rodzaj pieluchy) i 30 wkładów. Zmieniasz tylko wkład jak jest mokra chyba że grubsza sprawa to całość. Ale to dla starszego dziecka dla małego szyję otulacz (testowy bo nie wiem czy kupować czy szyć) i tez wkłady do tego. Lili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://bobolider.pl/pieluszki-wielorazowe.html link do jednej ze stron. Wyglądają bardzo podobnie do pampersów można regulować wielkość przez zapięcia. Świetna sprawa! Kupujesz takie i masz od początku do końca pieluchowania. Tylko pomimo zapewnień producenta są od około 4,5 kilo (producent twierdzi że od 3 kg) tak bynajmniej czytałam. Dlatego myślę o czymś małym dla niemowlaka. Zaskoczyłam nie tylko ciebie mąż cały czas nie wieży że będę te pieluchy prać ;-) Ale tak przecież zdrowiej dla naszego maluszka. Lili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili to powodzenia. W tej idei;) Kiedys to wygotowywac musieli teraz sa plalk dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaa co do Olx to ja tam bardzo dużo rzeczy sprzedałam tak że polecam Wszystkie jeszcze śpicie? Lili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu to musze dzis się tym zająć bo sukienki wiszą a i tak nie wiem czy bym w nich gdzies poszla Jeszcze musze sprzedać strój do chrztu po synku;) W sumie to nigdy jeszcze tak mu sprzedawalam i sceptycznie do tego podchodzę. Ja dzis cos spać mię mogłam. W wc z trzy razy bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję myślę że wytrwam :-D Tez miałam opory do sprzedawania ale jakoś się rozkręciłam sprzedałam nawet meble które pojechały na drugi koniec Polski. Tylko przy droższych paczkach polecam wziąść zaliczkę Ja mam dziś dużo energii jestem jakaś nie spokojna, do tego brzuch mnie troszkę boli. A mała chyba chce wyjść bokiem brzucha ;-) Lili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Ja będę uzywac pampersow, szczerze to za leniwa jestem na tego typu rzeczy, ale podziwiam Lili i trzymam kciuki za wytrwalosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RZSowa
Gdzieś czytałam o tych pieluchach wielorazowych. Ale nie zdecydowalabym sie na to. I tak będzie mnóstwo prania ubranek. No ale powodzenia i wytrwałości lili. Mi sie dzis nie chciało wstać. Nawet pomyślałam by nie szykowac dziecka do przedszkola bo tak mi się nie chciało. No ale poszła. Muusia ja co jakiś czas wyrzucam ciuchy w których nie chodzę. Albo oddaje komuś. Mój mąż jest bardzo przyzwyczajony do swoich i nie pozwala. Nawet takie z których wyrósł albo sa nie modne. Ale czasami tez wyrzucam jego jak nie widzi. A co do sprzedaży na olx to tez chciałam ciuchy tam sprzedawać po córce oryginalne i od chrztu ale jakos nie mogę sie przekonać. Mam wrażenie ze nikt tego nie kupi. Może dlatego ze ja nie kupuje przez Internet tym bardziej używanej odzieży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowa mamusia
Hej dziewczyny! Nie odzywałam się bo właściwie od kiedy wyszłam pod koniec maja ze szpitala i napisałam wam posta, że byłam w szpitalu to tak naprawdę drżałam o każdy dzień i żyłam tylko od piątku do piątku byleby zakończyć kolejny tydzień. A tym bardziej drżałam, że odmówiłam w szpitalu założenia szwu, a pessara nikt nie chciał mi założyć:O 7 lipca znowu trafiłam do szpitala bo szyjka miała już 8mm, po 2 dniach końskich dawek magnezu okazało się, że mam rozwarcie:O sama zresztą czułam, że to już totalna końcówka. Ale i tak uważam za sukces, że z moją szyjką wytrzymałam od maja do lipca:) Urodziłam w 37 tygodniu, dokładnie 36t2d. Miałam cc na życzenie bo jak już kiedyś pisałam panicznie boję się porodu sn od zawsze. W sobotę dzień przed rano zobaczyłam dziwną kulkę śluzu mleczno-przezroczystą i pomyślałam, że to chyba czop, potem przy kolejnej wizycie w wc znowu taka kulka i potem ciągle miałam śluz, ale taki wodnisty, wiec zastanawiałam się czy to nie śluz z wodami i całą sobotę leżałam i czekałam na jakiś znak, ze to już czas:) Mąż tylko latał i mówił, poczekaj jeszcze póki nie odkurzę, poczekaj jeszcze póki nie wyrzucę śmieci haha i tak cały dzień sprzątał na błysk mieszkanie na przyjście małej:) Jednak jak przyszła 22:00 to byłam zawiedziona, że nic się nie stało jednak czułam, że to ostatnie godziny, bardzo bałam się iść kąpać, ciągle powtarzałam mężowi, że jak się wykąpię to mi na pewno wody odejdą i niewiele się myliłam bo po 24 poszłam spać, a po 3:00 obudziło mnie jakby mnie ktoś popchnął i chciał obudzić, było to bardzo dziwne. Czułam ból podbrzusza, więc zaczęłam panikować, że to skurcz, ale jak pomacała brzuch to czułam, że mała się wypycha, więc myślę "idę spać dalej";) jednak jak przysypiałam coś nie dało mi spokoju i pomyślałam, że jak zasnę (a może mi już wody odchodzą) to obudzą mnie skurcze i mogę nie zdążyć dojechać do szpitala (80km), więc wstałam i okazało się, że się nie myliłam - chlusnęły ze mnie wody:) No i szybka akcja: telefon do właściciela kliniki, że jadę na cięcie;) budzenie męża, mycie, ubieranie, dopakowywanie kosmetyków do torby, pakowanie psa, którego musieliśmy zawieźć do teściów no i ciągłe myślenie byleby tylko nie zaczęły się skurcze póki nie wyjedziemy na trasę. Tutaj było wszystko tak jak sobie wcześniej wizualizowałam, że pierw wody, wyjazd do szpitala i w drodze skurcze:) Któraś z Was tu się stresowała, że nie pozna czy to skurcze, też się tego zawsze bałam bo często opisywane są jako ból jak na okres itp. a ja takie coś miałam większość ciąży plus mała ciągle się wypychała tak, że podbrzusze jak na okres bolało, więc bałam się, że nie rozpoznam, ale gwarantuję, że skurcz to coś innego czego nie da się nie poznać:) Brzuch się tak zwęża i jakby spina na samym "czubku" w okolicy pępka i ból nasilony jak na okres, ale jednak czuje się wielkie napięcie w brzuchu, dziecko wtedy się nie ruszało, za to zaraz po skakała jak szalona i tak na okrągło:) No i dalej już szpital, kroplówka, ktg, wiele stresów jeszcze po drodze - można by film nakręcić z tego wszystkiego;) i na salę:) znieczulenie, cewnik, cięcie, zszywanie i wszystko co przy cc:) Mała ważyła 2630 i mierzyła 50cm, jak ją zobaczyłam to nie mogłam uwierzyć, że to żywa istotka, moja córeczka, taka malutka. Przytknęli mi ją do policzka, była taka gładziutka i ciepła, jak to piszę to znowu ryczę bo to był chyba najpiękniejszy moment w moim życiu. Mała była z nami na sali chyba 2h, potem wzięli ją do ogrzania w inkubatorze, a potem przyszła pani pediatra i powiedziała, że nie podoba się jej, że tak szybko oddycha i żle słychać jej płuca:( Myślałam, że tak umrę jak to usłyszałam:( Musiała dostać tlen do inkubatora i antybiotyk bo okazało się, że ma zapalenie płuc. Chyba wam nie muszę pisać co czułam jak zobaczyłam moją małą córeczkę w inkubatorze:( Nikomu nie życzę takich przeżyć, a to dopiero był początek:( Po dobie, kolejnego dnia przyszła do mnie pani pediatra ze słowami "będziemy ją musieli odesłać do innego szpitala":( Szpital okazał się szpitalem w Zabrzu, więc kilka km od naszego domu. Bez zastanowienia spakowaliśmy się i nie patrząc, że jestem dobę po cesarce pojechaliśmy za nią:( Nie mogłam patrzeć jak ją biorą do wielkiego inkubatora do ambulansu, ryczałam jak bóbr:( W szpitalu okazało się, że zamiast na patologii ciąży mała leży na intensywnej terapii, z każda wiadomością miałam coraz bardziej dosyć i wydawało mi się, że jeszcze trochę i po prostu umrę:( w dodatku pani, która nas przyjmowała pierwsze słowa jakie wypowiedziała to "stan dziecka jest średnio ciężki" myślałam, że upadnę tak jak tam stoję, okazało się, że mała oprócz zapalenia płuc ma odmę:( Po powrocie do domu ciągle ryczałam patrząc na jej zdjęcie, to był jakiś koszmar, najgorsze przeżycie w moim życiu:( Jednak z dnia na dzień było coraz lepiej, wczoraj, po tygodniu pobytu w szpitalu miała robione badania i okazało się, że odma już minęła samoistnie, a zapalenie zostało w śladowych ilościach, więc mała już jak to powiedziała pani ordynator "nie pasuje już tam bo jest za zdrowa" i trzeba ją przenieść na oddział patologii na dokończenie leczenia. Póki co nie ma tam miejsca, ale ponoć jutro powinno być i małą przewiozą już na patologię. Mam nadzieję, że potem jeszcze tylko kilka dni i wróci z nami do domu bo z wizyty na wizytę coraz trudniej mi od niej wychodzić, jest taka malutka, śliczna i kochana, że nie mogę się doczekać aż ją będę mogła wziąć na ręce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzi na to że tylko ja się decyduje na te pieluszki. Ale i tak będę trwać w moim przekonaniu.Dużo dało mi do myślenia że jedna pielucha jednorazowa rozkłada się nawet 500 lat, ja jestem trochę nakręcona na eko segregacja śmieci i te sprawy. :-D Ale oczywiście nie potępiam waszego wyboru to tak jak z karmieniem piersią albo chcemy albo nie ;-) Co do prania to oczywiście wypowiem się w praktyce ale podobno wystarczy wstawić pranie co drugi dzień(jeżeli mamy tyle pieluch na zmianę) wywiesić i gotowe.Nie prasujemy tylko zakładamy na pupę dziecka. Sierpniowa historia jak z filmu, sama miałam świeczki w oczach ja to czytałam co dopiero to przeżyć. Mam nadzieje że malutka szybko wyjdzie do domku. Będę trzymać kciuki. Lili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
sierpniowa duzo zdrowka dla Twojego maluszka, na pewno będzie wszystko dobrze, cieszę się, że juz najgorsze macie za sobą. to malutka od urodzenia jeszcze nie byla w domu? mam nadzieje, ze niedlugo będziecie mogli ja zabrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Lili Twoja postawa jest godna podziwu, wiec trzymam za Ciebie kciuki, ja tak pisalam len jestem. dziewczyny juz sie zaczelo to o czym pisalyscie…telefony czy nie urodzilam…a ja mam jeszcze dwa tygodnie do terminu kiedy macie najblizsze wizyty u lekarza? ja w piatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej dziewczyny radosna gratuluję dzieciątka. też bym chciała już urodzić, w czwartek mam ktg i badanie szyjki zobaczymy może się coś ruszyło. wczoraj poszłam na spacer z córeczka a później w nocy męczył mnie nieregularne skurcze myślałam że coś się rozkreci ale przeszło. a dzisiaj od samego rana mnie mdli. edytkasynek1808

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Lucja miala racje piszac ze sporo robia nasze glowki. Kazda juz chce urodzic i wypatruje chociazby najmniejszych objawow :) to jednak prawda ze te ostatnie dni ciagna sie najdluzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
wiecie czego zaluje dziewczyny? ze nie chodzilam w ciazy na basen. dlugo pracowalam i nie bylo kiedy a teraz jakos boje sie sama, ze gdybym sie poslizgnela albo upadla. poza tym juz sie nie oplaca kupowac stroju, a w stary na pewno nie wejde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może wczoraj za długo byłam na spacerze i dlatego miałam skurcze. jeśli urodze według terminu z om to będzie 18 sierpień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outa
Hej Sierpniowa współczuję tobie tych przeżyć i prawie się popłakałam czytając twój post. Musisz być silna i wierzyć że wszystko będzie dobrze z córeczka. W Zabrzu mają dobrych specjalistów, a gdzie rodziłas? Bo ja z okolic. Lili słyszałam dużo dobrych opinii o tych pieluchach ale ja jestem len Kurcze wieczorem strasznie mały cisną na szyjkę myślałam że zwariuje.. Oby wytrwać di poniedziałku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję dziewczyny za wsparcie jeżeli chodzi o pieluchy. Teraz to musze wytrwać na pewno! :-D Kurcze ale mam dziś werwe do roboty. Juz dom posprzątałam jeszcze tylko mi odkurzanie zostało i prasowanie. Ale teraz mam przerwę coś brzuch mnie rozbolał poczekam jak przejdzie i dalej do roboty ;-) Ja najbliższą wizytę mam w ten czwartek bardzo ciekawi mnie co powie.Co ze mną dalej do szpitala? Lili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RZSowa
Sierpniowa współczuje sytuacji, ale jak sama piszesz wszystko idzie w dobrym kierunku. Oczywiście tak jak dziewczynom taki i mi łezki popłynęły czytając posta. Ciężkie sa takie chwile dla rodziców. Oby jak najmniej takich sytuacji ale jak widać wszystko może się zdarzyć. Ważne by miec siłę przeciwstawić sie losowi u by wierzyć ze będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
jezeli wszystko bedzie dobrze Lili to pewnie nie wezma Cie jeszcze do szpitala i będą kazali czekac. Ja mam na odwrot niz Ty, do tej pory mialam mnostwo sily, sprzatalam, ukladalam, wychodzilam z kolezankami, a od wczoraj kompletnie nic mi sie nie chce :( az sama siebie za to nie lubie :( dziewczyny w czym macie zamiar rodzic? bo ja niby torba spakowana ale do porodu nic nie przygotowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łucja1988
Kurcze Lili podziwiam za postawe! Posiadam 8 takich pieluch i jeszcze woiecej wkladow i taka siateczke jeszcze chroniaca pupe dziecka jakk kupke zrobi i podklady cieniutki nawet nie chce myslec ile kasy na to wydalam bo 200zl chyba nie starczy! Ja tez jestem za ekologia ale.....mnie one w ogolee sie nie przydaly bo jakka tu ekologia jak ciagle te pieluchy przemakaly......moze. temu ze syn pil duzo i to chlopiec ciuchy ciagle do prania te wlklady zbiera sie w specjalnym wiaderku albo misce zamoczoone w wodzie...... po dwoch niach ba nawet po nocy tak smieerdzialy ze jak je pralam to myslalamm ze odlece.....piekkne kolorowe ekologiczne ale ja. Mowie nie! A teraz przy dwojce chyba w ogole bym nie podchodzilaa do tego tematu! Nie powiien kolezanki corka. Miala pupke ciagle odparzona i dalam jej ten zestaw bo pupa bardziejj oddycha i u niej sie spprawdziily ale tez nie urzywa ich ciagle tylko sporadycznie jak mialla pupciowe problemy! Podziwiam cie naprawde i daj potem znac jak to u ciebiee bylo z pieluszkkami jak z praniem i w ogole bo strasznie jestem ciekawa innej opini! Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marta, jak tam, urodziłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radosna33
Hej dziewczynki Sieprniowa wiedzialam, ze jak sie nieoddzywasz to napewno cos sie niedobrego dzieje. Ale dobrze, ze powoli sytuacja sie stabilizuje i ze z kazdym dniem lepiej. Trzymam kciuki, zeby mala jak najszybciej wyszla do domu, zebyscie mogli sie soba cieszyc. U mnie w miare dobrze. W porownaniu do pierwszej ciazy czuje sie bardzo dobrze, normalnie sie ruszam, i moge sie zajac mala. A ona ciagle spi, nie chce za duzo jesc bo ciagle jest zapchana wodami plodowymi. W nocy tak sie meczyla, ze nie mogla spac w lozeczku tylko na mnie w pozycji na brzuszku zasypiala. Za to mnie sie tak spac chcialo, ze zasypialam na siedzaco, oczy same mi sie zamykaly, balam sie, ze usne z nia na rekach i mi spadnie. Przez to zapchanie wodami mala nie ma za bardzo ochoty na jedzenie, karmie ja troche na sile. Zobaczymy jak to bedzie dalej z karmieniem. Jest duze prawdopodobienstwo, ze mala bedzie miec zoltaczke bo syn mial silna i tu juz monitoruja ja pod tym katem od wczoraj, choc dopiero jutro zacznie sie kluczowa doba. Syn bardzo za mna teskni, przyjedzie dzis na chwilke na korytarz zeby mala zobaczyc. Juz bym chetnie do niego do domu wrocila. Mowi, ze sie juz nigdzie z domu nie rusza jak wrocimy z Zosia ze szpitala bo on bedzie bardzo potrzebny rodzicom. Na sali mam jedna psycholke co udusic nas chce, okna i drzwi zamyka, goscie ja denerwuja jak do kogos przychodza, a mi dzis skomentowala czy nie mam dluzszej pidzamki bo mi majtki widac jak leze a ona nie ma ochoty na nie patrZec... Odpowiedzialam ze lekarz kazal wietrzyc krocze a w sukni do kostek sie nie da. Debilka. Powiem od razu co przydatne podklady popordowe (te wielkie podpaski) najlepsze z canpolu, poniewaz jest goraco rozek tylko pierwszy dzien sie przydal zanim mala sobie nie ustabilizowala temp ciala. A teraz tylko bodziak na krotki rekaw i pielusia bambusowa (taka mala 80x80 starcza). Ciekawe ktora z Was bedzie nastepna. Trzymam za was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×