blisko, coraz bliżej... SKARBIE...

Tak więc miłość jest wyborem, aktem woli a nie działaniem ślepych sił. Ut, kochasz, pożądasz, bo tego chcesz. I może nastał czas, abyś przestał pragnąć.

US

A może tak lepiej poczytać teorie spiskowe.

A skąd wiesz czy to Coś to nie miłość dusz, nie żadne pożądanie?

A może dokonał świadomego wyboru i woli cierpieć niż ranić ukochaną i innych ludzi.

To tylko teoria spiskowa ut. Ty wiesz najlepiej jak jest i nie musisz się ludziom z tego tłumaczyć.

pewna szatynka... piękna, mądra... i samotna... i wszyscy się dziwią, dlaczego?... niewielu wie że została zraniona, odrzucona w bolesny sposób... nie, nie przeze mnie... i już nigdy nie będzie próbować... a tak to bywa, kiedy ma się wyobrażenie o sobie że hoho... ten nie tamten też nie jest bez wad... a lata uciekały... i chyba nie zauważyła że te najlepsze już minęły... i wtedy postanowiła... dobrze, niech będzie On... ale cóż, życie bywa okrutne... jak ktoś wysoko mierzy musi liczyć się z porażką... są inne, młodsze, jeszcze ładniejsze...

tak ostro...piszesz o swoim skarbie...czy to inna bajka...?

Bogu... skąd Ty wytrzasnąłeś tą szatynkę z poprzedniej strony... toż ja nie wiem o sobie połowy z tego co Ona o mnie wie...

czasami mam wrażenie...że tu pisze tylko jedna taka nawiedzona...pod różnymi loginami...ale nie będę jej imienia tu pisać...bo 'wywołana' zacznie tu pisać...i straszyć sądem...jak zwykle...:D

UTka... wiem że jesteś śmieszką i robisz sobie ze wszystkiego jaja... ale dziś wymagam od Ciebie uważnego czytania i poważnego pisania... :p

jak chcesz się wypłakać mi na ramieniu...to dajesz...i pisz prosto z mostu...:D

Vvv

Również chętnie poczytam tej zawiłej historii. Mam czas.

to na jaki temat chcesz tak poważnie dziś pisać...?...sytuacja gospodarcza Polski...?

Trupko ty chyba nie myslisz że szatynka to ja.

Szatynko, jeszcze jeden ostatni wpis do Ciebie... takie forum jak to jest dla psycholi... żaden ale to żaden w miarę normalny osobnik tu nie pisze... i nie przesiaduje godzinami na czytaniu... i nie traktuje tego tak całkiem serio... oczywiście wśród nas są tacy mniej albo bardziej pogięci... Szatynko, trupy nie cierpią... taka ich istota jestestwa że stać ich na obojętność... wobec siebie przede wszystkim... nie przejmuj się zatem moim losem bardziej niż ja sam się nim przejmuję... nie warto, chyba, że to podtrzymuje Cię przy życiu...

tak, jeśli już dokonuję wyboru to z reguły świadomego... a czasem pozostawiam rzeczy zawieszone w próżni...

Vv

to zależy od tego czy twoje imię zaczyna się na s...i czy opisywałaś na tym forum szczegółowo swoje prywatne sprawy i ludzi z pracy...po to aby następnie gdy ktoś to cytował...twierdzić że te osoby to na pewno ludzie z twojej pracy...i rzekomo niszczą ci życie pisząc o tobie na forum...ups...chyba wywołałam...:P

niby... z jakiego powodu miałbym się wypłakiwać... no i wiesz UTka jednak spodziewałem się po Tobie że zaoferujesz coś miększego niż ramię :p

Vvv

a ty ut, skąd o mnie tyle wiesz? nawet wiesz to, czego ja nie wiem...śmieszne...nie zostałam odrzucona, tylko ja odrzuciłam a to jest różnica. O, widzę jakieś rozgrywki... Jakaś szatynka dała ci kosza?

hmmm...lecz cuda się zdarzają...trupy będące już kostnicy potrafią ożyć i dalej dobrze się bawić:D

wolisz moje piersi...z kurczaka...czy może coś wilgotniejszego...chociaż o to powinieneś prosić raczej swojego skarba...

Trupka ty masz jakieś omamy .Temat jest o skarbie i o tym czymś tym czymś co stwierdziłam u kogoś pare lat temu.Lubie fajne foty .Uczuciowy i empatyczny wie ze nie jestem żadną szatynką.Nie kazdy ms to COŚ a ucxuciowy to ma i jemu podobni z branży..nie powiem jakiej.Dobranoc kochanie .

no mamy rozgrywki w kosza...grają same szatynki...

widzisz szatynka wydaje Ci się że tak dużo wiesz o mnie... piszesz co powinienem i co czuję... piszesz o rzeczach o których ja sam nie wiem... :-) zobacz ile ja wiem o Tobie... jak sądzisz? skąd?

esemesowy skarbie...odpisałabym ci ale...nie bardzo zrozumiałam o czym piszesz...polski to bardzo trudny język...dla niektórych...

Minęła północ więc mówię dobranoc. Życzę Wam romantyczno-seksownej rozmowy z orgazmami włącznie;)