małżeństwo i samotność cz.2

...no tak..ja pospalam,wstalam a tu jak makiem zasial:(

Ja jestem... Coś ciekawego Ci się może śniło?:)

IWE..nic mi sie nie snilo i nikt;)ale dopiero jak wstalam to poczulam zmęczenie:(I głowa mnie troszkę boli,ale to chyba nie po piwie;)tak sobie to tłumaczę:) już po obiadku?/:)

Jasne, że już:) Nawet mam już plany co do jutrzejszego obiadu. Jutro będzie zupa burakowa i spaghetti carbonara. Dlatego mogę sobie trochę tutaj posiedzieć:)

...to dobrze,że Cie już nie ssie bo sie martwilam jak podrzucić Ci obiadek:) Ja na jutro planuje pieczona łopatkę z ziemniakami więc tylko natrę dziś mięso przypawami i to tyle na dzisiejszy wieczór:) Dla siebie zgotuję zupke bo ja nie lubię ziemniaków:o

A ja nie lubie zupek:) Mięska pieczone robię tylko w sobote lub niedziel, jak mam wolny dzień, bo pracuje w godz. 7-15

..ja wolę zupki bo kiedyś zatrulam sie grzybem szatanem i mój przewód pokarmowy mocno ucierpiał(głównie wątroba) i teraz nie lubi zbytnio ziemniaczków:ozresztą jest wiele potraw których nie jadam..Piwo tez mi szkodzi:P.

No proszę znowu kulinarne rozmowki:) A ciasta umiesz piec Daysy?:)

Daysy____są przyjemności ktore nie szkodzą :) Zajrze wieczorem pozdrawiam panie

Buber...pieczenie ciast to moja pasja...zresztą jestem gastronomem choć moja praca nie ma nic z gastronomii:).....też postaram się tu jeszcze być ,ale musze iść pod prysznic bo czuję zmęczenie:p

A ja mam piwko-jabłkowe:P Cos mi sie wydaje ze jak MM przyjdzie to mu zaserwuję siebie:D-jestem lekko strawna i raczej zgagi po mnie mieć nie będzie nie?:D

Daysy___bo ja jestem straszny łasuch na domowe wypieki. O prysznic to dobry pomysl...

...widze,she,że sielanka w Twoim malżeństwie trwa:) tak miło sie to słyszy...tylko nie zmieniaj topiku na \"szczęśliwe mężatki\"bo będzie nam przykro:(

uwielbiam piec sernik z makiem i ciasteczka z jabłkami:)To moja specjalnośc:)ale jesli ktoś mi powie,że przeż żołądek do serca to się nie zgodzę...to nie jest prawda bo mój mąż sie upasł a mi jakoś miłości nie okazuje zimny drań:)Ciesze się,że mam Was:)Łatwiej sie zyje:)

daysyja juz jestem na innym topiku gdzie przeważają zadowolone z życia mężatki ale jak mnie kryzys przycisnął to trafilam tutaj i jest mi tu tez dobrze, bo tam glupio mi bylo uzalac się bo wydawalo mi sie ze dziewczyny nie zrozumieją mnie i powiedza ze to przejdzie i takie tam:P A tutaj znalazłam oparcie wsrod babeczek i Buberkadlatego nie zamierzam sie z tąd zwijac:D

i tak trzymaj she:) i nie wypij za dużo piwa, bo za wcześnie usniesz:P

...rozumiem she..może kiedyś wszystkie będziemy szczęsliwsze i znajdziemy weselszy topik?:)..choc nie ukrywam,że mnie tu też jest dobrze.Nigdy tak dużo nie siedzialam przed kompem,wiecznie szukalam sobie zajęcia w domu...tu odpoczywam fizycznie i psychicznie.Może kiedyś na jakimś topiku znajdziecie mojego męża jak sie użala nad faktem,że jego żona przesiaduje przed kompem:D

daysyale ja byłam najpierw gdzie indziej,tutaj później trafiłam bo tam nie czulam zrozumienia:) IWEwypiłam już dwa:Pi nie mam więcej a męża jak nie ma tak nie ma,jak zaraz nie przyjdzie to wypijei jego Żuberka:Dteż mu kupiłam ale kurcze kto późno przychodzi....nie pije piwa i już:P;)

...chyba popadlam w jakieś odrętwienie:o jakieś refleksje mną miotają:)kac moralny.Tak mysle,że nie powinnam tak gmerać na slubnego na forum:( Czy ozięblośc męża jest wystarczającym powodem by tu gmerać ,ubolewać.Może to ja jestem pozbawiona kanonów:(i morali:( Może za mało sie staram,powinnam zdobyć sie na odwagę i porozmawiać z nim:o....kurcze...ratunku:( Chyba musze akceptować go takiego jaki jest. Dobra..raz kozi smierć..idę...porozmawiam.papa

daysyoczywiście jeśli sie kocha to sie akceptuje-ale to musi działac w obie strony!!! Jeśli TM też Ciebie akceptuje i pozwala na to byś byla sobą-czyli nie ogranicza,szanuje i kocha to ok,ale jeśli nie to...nie bierz wszystkiego na siebie,powodzenia

Daysy____ dobry pomysl z ta rozmowa mam nadzieję ze to otworzy wam droge do porozumienia. A wracając do kulinariow to Ty zdolna dziewczynka jesteś. Iwe___te twoje spaghetti to kuszaco brzmi:) Pozdrawiam panie

Buber..z dziewczynki został mi już tylko kucyk:) rozmowa z mężem to niewypal,ale nie będę rezygnowac.Poczekam na bardziej sprzyjające okoliczności:) Zrobię jeszcze raport do pracy i idę do łóżeczka... dla wszystkich

Witam serdecznie:) Buber zapraszam - obiad mam o godz 16:) Miłego dnia

Witajcie Buber to skoro IWE zaprasza Cię na obiad to ja zapraszan na deser.Powiedzmy szarlotka-jesli lubisz to na cieplo z bitą śmietaną i kawka:) Ja wypiję kawkę i zmykam do obowiązków.Dziś planuje zrobić więcej jak wczoraj;)no i piwkowania nie będzie:) Art..gdzie Ty sie podziewasz??tęsknię;)

Daysy, wciąż mam w pamięci ten nieszczęsny gruz. A teraz jeszcze napisałaś o tym obrastaniu w tłuszczyk... Dziewczyny na Sposobach znalazły ciekawy artykuł, który Ci polecam: http://kobieta.interia.pl/news?inf=813580&pge=1

Daysy dawaj tego całusa ale mieliście fajną imprezę Art

caramellafajny ten artykuł i jaki prawdziwy,no i właśnie mi sie wydaje że MM zauważyl ze ja bez niego tez potrafie sie dobrze bawic i to go poruszyło:D IWEu mnie obiadów w tygodniu nie ma:Ptzn. co sobie kazdy z nas zrobi to ma:Ddzieci jedza poza domem:) daysyzacznij robic cos dla siebie,ale najpierw schowaj mu tego PILOTA:Di nie usługuj mu tyle, kurcze bo bedzie Ci miał za złe ze mu przez Ciebie brzuch urósł:P Art________impreza była super,tańce, hulanki swawole:D Buber AgrypinacichaciepłanacikGoldi zmykam pa

Carmello..polecany przez Ciebie artykuł ma chyba swoje zastosowanie w życiu wielu mężczyzn:( she...pilota to ja wyrzucę Art

Daysy____ uwiedziesz mnie tą szarlotką;) ale czy tylko szarlotką?;) :)

lun_aściskam Cie kochana, widzisz bo tam sa same szczęściary i one nie zawsze sa w stanie zrozumieć jak to moze być,no nie?Pozdrawiam