Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

Jakby co to ja jestem w poblizu , czytam miałam cięzki dziń w pracy ale poszło po mojej mysli:D jutro odwiedziny teścia,nie wiem czy znajde czas na pisanie ale zyje i jest ok,pozdrawiam Trzymcie się:Ddziewczyny i chlopaki bo moze być lepiej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś.
Rozumiem panie, które czuja sie samotnie. Zainteresowania was z tego poczesci wyleczą. uwierzcie mi. pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tigra.
Dziewczyny; rozmowy sa bardzo potrzebne , takie pogaduchy miedzy nami też, ale zastanówcie sie głebiej , jeśli sie jest samotnym w związku, to po co w nim być? . Bez wzgledu na wszystkie za i przeciw. Dla mnie to jest nie zrozumiale dlaczego kobiety muszą , chcą, poprostu istniec w zwiazkach i cierpiec w imnie czego? pozdrawiam wszystkie babeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tigra🌻bo zycie to nie je bajka to je bitwa:D Nie zawsze tak było,na poczatku bywało inaczej,gubimy sie w tym wszystkim,zatracamy.Ale czasem to jeast zgubne i nieodwracalne a czasem tylko trzeba odkurzyć i znowu może być ok.Tylko muszą obie strony chcieć:D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonely
Małzeństwo.......szumne słowo, dla mnie kiedyś znaczyło tak wiele, dziś???? Jestem kilka miesięcy po ślubie, i co???? I wszystko się sypie, nie rozumiemy się , praktycznie wymieniamy kilka zdań i On do kompa ( komputer nazywam jego żoną) , nie poświęca mi czasu , robi to o co poprosze tylko dlatego by mieć św. spokój, upppppssss....szkoda słów, zaczynam miewać głupie myśli.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lonlej.🌻..nie będę Ci radzic bo jak już wcześniej wspomnialam sama nie potrafie rozwiązywać wlasnych problemów więc tym bardziej nie czuję się na silach by doradzić komuś.Chcę Ci tylko wyjaśnic,ze często początek małżeństwa w naszych oczach wygląda jak porażka.Każde z partnerów w posagu z rodzinnego domu dostało pewne stereotypy,standardy,przyzwyczajenia i zaczynając życie we dwoje trzeba sie nacczyć je akceptować, współgrać.Malżeństwo to sztuka kompromisu.Z autopsji wiem jak moze wygladac i jak sie można czuć znosząc przyzwyczajenia partnera,które nie zawsze nam odpowiadają,ale trzeba zdać sobie sprawę z faktu,że my też takowe mamy choc mogą nam sie one zdawać dlade w porównaniu z nawykami ślubnego.Nie bądz negatywnych mysli,po jakimś czasie sie dotrzecie. {kwiat]dla wszystkich na weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) może zajrze tutaj czasem:) - dziś wypoczywam, dzieci nie ma w domu przez kilka godzin, więc będę mogła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lonely
Daysy75 , dziękuję za słowa wsparcia, chyba miałam wczoraj handrę, rzeczywiście dziś patrzę na to wszystko jakby innymi oczami :) , wiem, że jeszcze pewnie nie raz bede tak myśleć ale przecież kocham tego mojego MĘŻA :) , POZDRAWIAM WSZYSTKICH I MIŁEGO WEEKENDU, czasem tu zajrzę , fajnie , że jesteście....🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loney🌻 - więc jak będziesz miała problemy, to chętnie Ciebie tutaj wysłuchamy. Pisz, to pomaga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dobry humor
SPRZEDAM FACETA: Data pierwszej rejestracji: listopad 1975 Egzemplarz okazowy duże gabaryty tył lekko zgarbiony poduszka powietrzna z przodu ropniak, możliwość jazdy na gazie wrażliwy na pedały, drązek ergonomiczny położony centralnie- prawie nie widoczny, najlepiej posuwa na obwodnicach, na trasie bierze wszystko jak leci UWAGA: porządnie stuknięty dużo pali problemy z wtryskiem niemilosiernie smrodzi z tylnej rury ZAPAS GUM GRATIS !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dobry humor🌻 o ja tez takiego mam tylko trochestarszy model bo grudzień 1974:D Pozdrawiam i biore sieza moje mieszkanie(właściwie nie moje bo rodziców)moje dzieci i mojego męża(o to to na pewno jest moje:D) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lonleycieszę sie ,że Twoje zwątpienie bylo wynikiem tylko handry:),ale jeśli kiedyś coś Cię bedzie gniotlo-wpadaj...resztą nie tylko jak masz problem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jestem dziś leniwa:( nawet leżakowanie poobiednie było:) Jak w przedszkolu A tutaj pusto:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest IWE tak pusto jak myslisz🌻..ja bylam wrzucać drzewo do piwnicy i po pracy tez troszkę pognilam w łóżeczku:)...przecież jakaś nagroda musi być za ciezka pracę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nagrodą byłoby gnicie w łóżeczku z TM:P Słabo się starałaś:( Ja leżakowałam sama, bo ostatnio czuję chłód do pewnej osoby:) A dzieci nie było cały dzień i gdyby to było rok temu to odpowiednio bym to wykorzystała;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IWE🌻ja wykorzystalam że moich rodziców nie bylo:Pa dzieci śpią w oddalonym pokoju:Da dzisiaj mimo ze wszyscy są i jeszcze teść przyjechał to ja sobie siedzę w pokoju i robie na co mam ochotę:Dżyć nie umierać:)jak dawno marzyłam o takiej sytuacji i korzystam póki mogę:D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
she🌻 - tylko pozazdrościć:) Baw się dobrze kochana, w końcu Tobie też coś od życia się należy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IWE🌻no a teraz mam stereo chrapania bo na kanapie legł MM i jego tato:D,jeszcze tylko za chwile wykąpię malego i mam luzik:Dpozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
she- chrapania Ci nie zazdroszcze;P raczej współczuje, aż dwóch? Czasami jeden potrafi nieźle chrapać:) DOBRANOC kolorowych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Miłej niedzieli i slonecznej:), bo u mnie dzis pada deszcz od rana:( Papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dont worry
Daysy, nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale przy takiej diecie, tuszy i trybie życia (zero ruchu) to Twój mąż długo nie pożyje. Wtedy znajdziesz sobie normalnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IWE🌻spałam u dzieci, więc chrapanie nie przeszkadzało tylko ze mój synuś mial w łóżku kulki od Bedamana i akurat znalazły sie pod moimi plecami:Pi czuje sie jak Królewna na ziarnku grochu:D Teraz spijam Advocaata ktorego dostałam od teścia:) U mnie dzisiaj było słonecznie,dopiero teraz sie rozpadało A jutro znowu do pracy,musze przygotować trzy babeczki do emeryturki:Pu mnie w zakładzie to ja zanoszę wnioski do Zusu-ale mam tam takiego fajnego pana ktory przyjmuje te wnioski i jest calkiem sympatycznie;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
She- Królewno🌻 - sama pijesz Advocaata? Pomyśl troche o nas:) no chociaż o mnie, bo dziś więcej nikogo tutaj nie ma:( Miłego wieczoru👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Wszyscy🖐️ dont worry..co jak co,ale nawet najgorszemu wrogowi nie zycze źle.Ja tuszę męża,milośc do mięska tłumacze złymi nawykami zywieniowymi wyniesionymi z domu na które ja nie mam wpływu.Do tego wszystkiego jeszcze brak ruchu i nadwaga murowana,ale skoro jemu jest tak wygodnie. Co do długości życia to zyczę męzowi 100 lat i wiecej..a ja u jego boku bedę infantylnie liczyć na jego metamorfoze..jesli coś peknie i nie dam rady czekać to sie rozwiodę,ale nigdy nie będe czekac na jego......brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daysy____namów męża na jazdę na rowerze we dwoje. Jest to bardzo przyjemny sposob spedzania czasu razem. Korzyśc będzie podwojna bo mąż będzie miał wiecej ruchu to moze i troche schudnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Buber...ja bardzo lubię jeździć na rowerze i od wczesnej wiosny wyciągam swoje dwa kółka.W zeszłym roku miałam pewien incydent bo namowiłam męża na taką wyprawę , biedak przeforsował.Wolaliśmy pogotowie-mial bardzo wysokie cisnienie:( Mam przyjaciół z którymi wybieramy sie na takie wycieczki,ale teraz z uwagi na pogodę trzeba dac na wstrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×