Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

Cicha//:) A to niespodzianka, udało mi się trafić Ciebie na topiczku, najczęściej mijamy się:) ❤️ Jak zawsze mogę liczyć na Ciebie:) Jesteś jak mój dobry anioł, przybywający z odsieczą i nie pozwalający nic złego na mnie powiedzieć:) bardzo Ci dziękuję, to niesamowicie miłe z Twojej strony:) Myślę, że ten topik to coś więcej niż pisanie do siebie paru osób, chyba stworzyłyśmy wirtualną rodzinę:) 👄👄 dzięki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrypina//:)👄 Cieszę się, że coraz częściej zaglądasz do nas :) ruminka//:) Trzymam Cię za slowo:) a herbatka z miodem i cytrynką? hym... ale mi zapachniało:D Goda//:) Nie znam piosentki, ale Twój cytat bardzo mi się podoba, nawet jeśli odbiega od oryginału:) marsa//:) hej hej... kurcze, chyba się i ja skuszę na ugotowanie jej,ale kurcze ze mnie kulinarna noga... nawet wstyd się przyznać jeszcze nie przygotowałam potrawy od KABY:( KABA//:) 👄 nie gniewaj się:) kurcze, nie mam kiedy... Współczuję Ci. Odejście bliskiej osoby skłania do wielu refleksji... współczuję ❤️ Znikam do łóżeczka, życzę wszystkim spokojnej nocki:) Dobranoc:) Cicha//:) dobranoc👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam siostry pracuje w nocy i odsypiam w dzień teraz przed snem wpadłem naskrobac kilka słów Chce kupić mieszkanie, byłem obejrzałem jedno gniazdko i jestem dosc zadowolony takze do 3 tygodni bede miał lokum .Wymaga to troszke jezdzenia i załatwiania takze prosze o wybaczenie chwilowej nieobecnosci badz formy zdawkowych odpowiedzi 😘 🌻 zmykam do krainy Morfeusza a wam zycze miłego piątku i rozpoczęcia weekendu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo słońca u mnie za oknem i piąteczek więc smutki trochę przegrywają . Trochę już popracowałam , teraz małe śniadanko + wielki żółty kubek herbaty z cytryną . Emmi zjemy razem ? Goda może Ty się przyłączysz ? HP - śpi i pewnie mu się dobrze śni , a może wkrótce wypijemy na topiku coś na parapecie :-D 👄👄👄👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) zdanka//:)Witanko:) Ale niespodzianka, jakoś nie kojarzysz mi się z poranną herbatką, kawką czy kakao:) Jak zaczynamy pogaduchy od pogody, to u mnie pochmurno i straszą opadami przez cały dzień. Za oknem jak zwykle szaro i ponuro... mnie od rana boli głowa, ale to nerwy... znacie coś na nerwy, na uspokojenie? Takie jakieś ziołowe bez recepty? Być może nawet kiedyś tam ktoś o czymś takim pisał... ale nie pamiętam:) Zdanka:) jak tam tulipanki? U mnie jeszcze remont w ogródku, ale mam nadzieję, że już w przyszłym tygodniu skończą i uda mi się coś posadzić:) Harry...//:) Moje gratulacje:) Mieszkanko...:) własne mieszkanko...:) bardzo się cieszę:) Mógłbyś troszkę w wolnej chwili pochwalić się jakie jest śliczne:) Wiesz, my babeczki interesujemy się takimi n.p. detalami jak kolorek ścian:D albo czy kuchnia widna:D takie tam szczególiki detaliki :):) pozdrawiam:) a dzisiaj piątek:):):):):):) aaa... dzisiaj mam wizytę z misiaczkiem u pedagog...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi witaj - na nerwy - hmm Ja mam na takie wypadki herbaty ziołowe np - nervinum ( to taka mieszanka ziołowa kupisz w aptece ) , lub melisa . Ale ja już zaparzam dla Ciebie własnie meliske , bo mamy w pracy , gdy szef szaleje - to dawkujemy sobie kubeczek :-D Ale , ale czy Ty cokolwiek dzisiaj jadłas ?🌻 kwiatuszku Całuski dla Misia i powodzenia na spotkaniu pedagogicznym . Tulipnów chyba nie wsadzę :-( nie udaje mi sie o nich pamietac - przypomina mi się jak jestem już w domu . A w ogródeczku znowu rewolucja , pan kładzie płytki na tarasie i jak na razie sie stara , żeby moje roślineczki nie ucierpiały - zobaczymy na finał - co z nich zostanie ;-) Goda - napisz co u synka - mam nadzieję że dzielny chłopak i wraca do zdrowia 🌻 Kaba - masz racje , ostatnio męczę sie z sobą strasznie , moja dotychczasowa próba dostosowania się do rzeczywistości ( ja sama , MM sam ) czyli szukanie szczęscia w sobie , budowanie jakiegoś własnego świata , cały czas pod jednym dachem jakoś się nie udała. Między nami pozornie jest ok nie kłócimy się , bo MM nie potrafi - wszystko sobie wytłumaczy . Ale ja czasami się dusze naprawde i stąd ten przxykry mój wpis na 60 stronce - za który wszystkich przepraszam . I właśnie wczoraj trochę rozchorował się Macietek ( synek 16 - letni ) i już z MM byliśmy RAZEM przy nim . Szkoda tylko , że az musi dojść do takiej sytuacji , w normalnych warunkch jest jak jest :-( Jako Taka - Mokka - powodzenia w pracy 👄 Jest interesant - zmykam pa - Złotego jesiennego weekendu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdanka//:) koniecznie pamiętaj o tulipankach, będę Ci przypominać, na wiosnę, kiedy wyjdą zielone listki a potem zakwitną - warto żyć, aby móc to zobaczyć:D:D Kocham tulipany... to chyba widać:) Śliczny szlaczek zrobiłaś nocką:) taki optymistyczny, czy wpis KABY Cię może również wprawił w dobry nastrój? Co jadłam dzisiaj? Zjałam kubek kakao i teraz jem herbatę:O Nie mogę nic jeść:( nie mam apetytu... melisa mi nie pomaga, spróbuję to drugie. Kiedyś , bardzo dawno temu od przyjaciela:) dostałam uspakające zielsko do kapieli, nie pamiętam co to było... też nie pomogło... ja mam nerwicę:( i to od dziecięcych lat... nie chcę brać prochów. Dostałam od siostry :) 👄 cuź ziołowego o nazwie Bellergot... nie myślcie sobie że skleroza przepadła, mam przy sobie i stąd moge nazwę napisać:P. Wracając do tematu... ów Bellergot niby działa, ale coraz częściej zaczyna nawalać:( skoro mam go przed nosem to wezmę do sobie:) Czy można policzyc go jako śniadanie?:D:D Czarny dowcip się do mnie przyczepił... margo//:) Nie pamiętam, abym Cię wczoraj spotkała na kanapie? Coś się dzieje? Ja bardzo proszę o rozejrzenie się wszystkich wokół siebie a osoby siedzące z brzegu o zajrzenie koło kanapy i pod nią bo nam się osoby zagubiły...👄 dla nich te magiczne aby odnalazły drogę na topiczek:) :classic_cool:👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry! Emmi - śpieszę \"donieść\", że Twoim nerwom dobrze przysłuży się lecytyna (np. lecithine 1200) albo magnez z witB6 , z tym, ze dopiero po jakimś czasie stosowania. Doraźnie zaś - jeśli zioła na Ciebie działają, bo każdy reaguje inaczej - to bez recepty możesz kupić sobie np. Persen Forte, jest też taki preparat m.inn. z dziurawcem chyba, ale nazwy nie pamiętam, za to wiem, że jest stosunkowo najtańszy. A tak w ogóle to polecam na codzień zieloną herbatę, może być z dodatkami. Pewnie jedak sama dobrze wiesz, ze to co tylko łagodzi objawy, nie sprawdza się na dłuższą metę. Życzę Ci, może to zabrzmi naiwnie, żebyś po prostu obudziła się któregoś dnia z przekonaniem, że dasz sobie ze wszystkim radę. Troszką zazdroszczę tym z Was, u których dziś jeszcze jest słonko, u mnie już od wczoraj niebo jest stalowe, tak jakby wieczór się przeciągnął. Jesień za oknem chwilowo więc nie jest kolorowa, ale jutro jak zwykle, kiedy jesteśmy razem z mężem, pojedziemy ją pooglądać z bliska. Przy okazji przywieziemy sobie wodę (!) na cały tydzień, bo nasza kranowa nie jest najsmaczniejsza. Może też wreszcie się przemogę, żeby trochę pooswajać autko, choć znając życie pewnie znowu to odwlekę :-( Kaba napisała że mężczyżni też mają swoje słabe dni i problemy, które duszą w sobie. Jak najbardziej to prawda, każdy człowiek ma rozterki i przeżywa je na swój sposób. Mężczyźni z reguły robią to inaczej niż my i nie wnikam tu, czy to kwestia genów, czy wychowywania ich w ten sposób. Ale nie ma reguł - nie wszystkie kobiety lubią się wyzewnętrzniać innym, nie każdy facet tłucze się z myślami w samotności. Ja chyba wolę się podzielić zgryzotą, zwłaszcza jeśli nie umiem znaleźć rozwiązania i czuję, że zaczynam \"gonić w piętkę\". Ktoś napisał (babcia?) , że nie rozumie, jak można pisać na Forum o swoich problemach, ze marnujemy czas itd. Cicha :-) :-) już dobrze odpisała na ten post :-) i zgadzam się z nią, że to bez sensu iż ludzie zawsze ZNAJDĄ CZAS żeby coś skrytykować bez proszenia. Właśnie przez takie osoby (babcia?)wahałam się przed włączeniem do rozmów tu, bo nie o to w końcu chodzi, zeby stać się dla kogoś celem...Strasznie mnie tacy ludzie denerwują! Poza tym to przecież żadna tajemnica, że łatwiej jest się czasem zwierzyć, jeśli możemy zachować anonimowość... No dobrze, koniec z tym marudnym tonem...i w ramach cieszenia się z drobnostek - na przekór życiowym malkontentom napiszę, ze udało mi się dziś zrobić coś dobrze....mianowicie dobra kawa mi wyszła :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla wszystkich ponuraczków coś na poprawę humoru, choć przyznam, że sama jestem posepna mocno. http://www.mobfunk.de/lustiges/gecko.swf Siedzę w pracy dziś do 13.30, a potem..... Jadę na pogrzeb. Od wczoraj nie mogę zapomnieć twarzy tamtego Człowieka. :-( Agata, moja kolezanka, płacze strasznie.... Męża ma w Niemczech, tam mieszkają od 3 lat. Tam urodziła maluszka w lipcu. I czując co się święci przyjechała wnuka pokazać ojcu. Z maleństwem miesięcznym przyleciała samolotem. MM ją odbierał z lotniska w Wawie. I do Trójmiasta przywiózł. Ledwo zdążyła pokazać maluszka. Jedno życie dopiero co sie zaczeło, a drugie zgasło.... Ehhh buziaczki dla wszystkich! Emmi - zjedz chociaż ciasteczko! Ja chyba przyjadę do Wawki zrobic z Toba \"porzadek\", jak Ty dalej bedziesz \"jadła\" herbatę i kakao!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruminka//:) dzieńdoberek:) Może nie uwierzysz, ale rano pisząc przknęłaś mi w myslach:D a mianowicie zadałąm sobie pytanie czy dzisiaj zajrzysz na topiczek? Tak po prostu pomyslałam... wiesz, my tu jak w małym miasteczku, gdy pojawi się nowa osoba ... całe miasteczko nią żyje:D:D Mam nadzieję, że to Cię nie zniechęci, to tak tylko na początku, z 5 stron później... e tam... z 3 strony później nikt nie będzie pamiętał, że jesteś ,,nowa,,;) Czy możesz chociaż z grupsza napisać gdzie mieszkasz? To n.p. przydaje się pod czas rozmów o pogodzie:) Kiedy u mnie pada to znaczy że mniej wiecej pada w Wawce, kiedy świeci słonko u Cichej to znaczy że ładna pogoda jest w okolicach Śląska, inne osoby są z pomorza, albo z poza kraju:) To takie drobiazgi często wprawiające w dobre samopoczucie:) Ale jak nie chcesz nie musisz:) 👄 na miły poczatek dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KABA//:) śliczne:):):):) chciałoby się mieć taką żabkę:D:D Kwiatuszku... tak bardzo Ci współczuję, człowiek sciga się z czasem a i tak wielu rzeczy nie zdąży zrobić... za krótko żyjemy? czy tkwi w czymś innym problem:( Kwaituszku❤️ tulu...👄tulu...👄 tulu...👄 Przyjeżdzaj do mnie:) nawet jutro... nie jutro odpada, mam zajęcia:( ale w kolejny weekend:) No właśnie ze mną taki problem... a ktoś pisał o zielonej herbatce, nie mogę, serducho dziwnie zachowuje się po niej, chyba że ja nie umiem jej pażyć... ale po ostatniej próbie mało nie zeszłam... staram się pić w pracy miętę, muszę przyznać że jest bartdzo dobra, nie chodzi o smak, ale o zastosowanie:) Pomaga w moich problemach ... ,,kobiecych,, tak to ujmę:) i troszkę uspakaja. Co do reszty propozycji po próbuję:) dzięki za odzew:) oooo... muszę kończyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spieszę więc ze szczegółami - w razie braków w konwersacjach pogodowych...Mieszkam we Wrocławiu , gdzie słonka chwilowo brak, za to są ludzie o gorących sercach...:-) Pozdrowionka dla reszty kraju, a przy okazji - mieszkalam już w wielu miejscach i niewykluczone, ze znam niebo znad Waszych głów. Miłego przedpołudnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaba - 3maj się przykre czekają Cię dzisiaj chwile , takie zderzenie śmierci i nowego życia przewija sie u mnie w rodzinie odkąd pamiętam . Jak czekaliśmy na jakieś maleństwo ja ze strachem myślałam kto w zamian. To starszne , ale dla potwierdzenia - pogrzeb Teściowej był w czwartek , a w 3 dniu po tj, w niedzelę - chrzciny naszego macietka - wszyscy w czarnych kolorach i w duszach też czarno. Mimo ,że rozum podpowiadał ,ze tak jest świat urzadzony , było ciężko cieszyć sie i smucić zarazem . Emmi - Bellergot zalecił mi kiedyś ginekolog , ale przy mojej podobno nerwicy wegetatywnej , nie pomagał - zreszta jak inne leki. To było jakieś 17 lat temu i sie zawzięłam , odstawiłam leki i sama próbuję sobie radzić z tym potworem. Jak widać nie zawsze się udaje ;-) Ruminka - też zawsze sie obawiam ,że napisze cos i nietrafnie to określę i może nie tak będzie odebrane , ale jak na razie na TYM TOPIKU mi sie to nie zdarzyło , więc .... wpisy babuleńki potraktujmy jak niebyłe co ? Słońca życze , podzielę się i przesyłam troche promyków w różne strony :-D I jeszcze taki marny kawał , który wczoraj nam szef zaserwował - Jakie trzy zwierzątka lubią kobiety najbardziej ?( Emmi takich nie nasz w swoim domowym zoo ) Żadna z dziewczyn nie trafiła z dobrą odpowiedzią : po 1 - jaguara w garażu , po 2 - norki w szafie i po 3 - osła w kuchni , który by na to wszystko zapracował . I nikogo to nie ubawiło - ha - no trudno szefów sie nie wybiera , zwłaszcza przy takim bezrobociu i na dodatek w 80 tys. mieścinie ;-) Emmi jestes spostrzegawcza - nie ma dzisiaj szefa , i mojej koleżanki biurowej . Danka do pracy juuuż , natychmiast !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdanka//:) ale masz dzisiaj luzy:D:D Czytając dowcip oczywiście zamiast przeczytać ,,lubią,, przetworzyłam sobie na ,,mają,, i nim doczytałam do końca, pomyślałam o kocie w głowie:D:D i to mnie rozbawiło:) MM często mówi mi że mam takowego kota:) i nie potrzebujemy drugiego... [mina niewiniatka] aaa! Kaba, zjadłam właśnie śniadanie:) 3 nieduże wprawdzie ale jednak kromki z pasztetem, niby dzisiaj piątek i ja poszczę, ale nic innego nie miałam i bałam się, ze jak zacznę myśleć co tu zjeść postnego to w końcu nic nie zjem... 👄 buziaczki dla Wszystkich:) ruminia//:) Już kiedyś o tym pisałam, przebąkiwałam... marzy mi się zabranie misiaczka do Wrocławskiego Zoo:) podobno jest piękny, jeśli byłaś w Warszawskim to na pewno masz porównanie:) Tak sobie to planuję i planuję i ciągle coś mi to odwleka... ale którego dnia?:) Goda//:) hym... albo ja jestem ślepa, albo kogoś zabrakło rano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis tylko na chwilke, spiesze zawiadomic, ze nad Wilnem ladne slonko po deszczowej nocy:) wiele wpisow i nie mam czasu nawet cos tam skomentowac:) z babunia dziewczyny swietnie sobie poradzili, zupelnie z nimi zgadzam sie:) Emmi___ciebie to na weekend zabiore do siebie i bedziesz mi pila z moim Giedrukiem, po prewsze ,mowia ,ze w kompanji razniej, po drugie , przynajmniej dobrze sobie wypijesz:))z tego co wiem, to w sobote na sniadanie bedzie mial do picia omlet z pieczarkami, kakao i sernik, na obiad przepyszna zapienkanka z cukini z farszem miesnym, zupka pomidorowa, kompot i lody, ma wieczor jeszcze nic nie zaplanowalam ale pewnie cos zrobi MM :) wiec szybko staniesz na nogi z takim piciem, aha i witaminy tez obowiazkowo te plynne:) Syn juz ma sie lepiej, dzis uczestniczy w olimpiadzie fizyki, jezeli wszystko bedzie dobrze to moze juz we wtorek zdjema szwy i bedzie mogl przynajmniej otwierac buzie:) ale obawiam sie , ze jak juz zacznie gadac, to nie zatrzymam...hehe Zdanka___ja jeszcze tez nie wszytkie tulipany posadzilam, moze posadzimy wspolnie:) Jak sie ma twoj syn, czy juz dzis dobrze?? Kaba____podziwiam twoje zdolnosci literacko-psychologiczne:) naprawde, ty to zawsze o wszytkich pamietasz i umiesz doradzic.Optymistka moge byc, ale tylko z wasza pomoca:) :) Betka dzieki za ksiazke , nawet poplakalam sie na koniec....echhhhh Nicka, gratuluje rocznicy slubu, oby nastepna byla bardziej optymistyczna, wierze , ze tak bedzie:)🌻kwiat]kwiat]kwiat]kwiat] Harry, super, ciesze sie za ciebie:))) mam nadzieje napiszesz nam wiecej cos o tym mieszkanku. Kaba __rozumiem jak sie czujesz, zawsze nie wiem co w takich wypadkach powiedzic, jak wyrazic wspolczucie, to takie trudne, chyba ze przytulic kolezanke i chwilke z nia pomilczec. ruminka___pisz wszytko, nie obawiaj sie, u nas zyczliwe i wyrozumiale osoby, czasem nawet mozno wyszalec sie tu i tez zrozumieja, a jakies przypadkowe osoby w stylu babuni, to wyjatki ktore pomijamy milczeniem:)) Emmi za chwilke koncze prace ,ale w poniedzialek podesle ci mp3 z ta piosenka:) Wszystkim kochanym dzieweczkom i chlopczykom milego weekendu, slonecznego, cieplego:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi, ale szybciutko mnie Emmi wywolala do tablicy, bedzie swietna nauczycielka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goda :-) Emmi - wiesz, no niemożliwe, bo ja też dziś tylko pasztet w lodówce znalazłam i się przełamałam... Co do Zoo - z warszawskim porównania nie mam, przyznam że unikam wizyt w stolicy, ale mogę potwierdzić że nasze jest bardzo symatyczne, duże i ładnie odnowione. No i sporo tu zwierzątek. ja mam sentyment od dzieciństwa do tego miejsca i jak mogę, to przychodzę się powłóczyć. Zdziwiłam się nawet wiosną, że sprowadzili nawet wilki grzywiaste - bardzo rzadkie, a ja mogłam je zobaczyć na żywo, a nie na np. Animals (uwielbiam ten kanał) Jest więc co oglądać przez pół dnia, ale były czasy, ze przychodziłam tu jedynie z książeczką albo żeby sie pouczyć w czasie sesji...Zachęcam więc do realizacji planów wycieczkowych, a przy okazji zapewniam, że jest jeszcze kilka innych miejsc we Wrocławiu, po których warto powłóczyć okiem, np. cudny Ostrów Tumski... Zdanka9 - dzięki za ciepłe promyczki, trafiły tam, gdzie trzeba, a musisz wiedzieć, że właśnie coraz bardziej się u mnie zaciąga i straszna wilgoć w powietrzu. No, Moje Drogie, idę po kawkę, może to coś pomoże na moje niskie ciśnienie, a przy okazji postaram się zrobić jeszcze coś konstruktywnego. Pozdrawiam Was wszystkie i na pohybel złym duchom forum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm........ 🌻 dla wszystkich......... nie mam siły pisać, wybaczcie. pozdrawiam Danusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomijmy na chwilę o tym, że MM właśnie ciska się do misiaczka... sprubuję przemilczeć... MM zrobił mi niespodziankę:) Nie dość, że uwiecznił na poczcie głosowej swoje zaniepokojenie, że nas jeszcze nie ma w domu:) To ugotował obiadek z dwóch dań:) Zupkę grzybową i kotleciki mielone z ziemniaczkami i przepyszną suróweczką z pomidorka, papryczki, ogóreczka i cebulki... Byłabym wredna gdybym powiedziała, że ugotował to dla siebie... ale osoby, które dokładnie mnie czytają same będą wiedziałyo tym:):) Co by nie było mam wspaniałego męża:) który umie zrobić niespodziankę:) a na pewno pysznie gotuje:) A co u pedagog? Nie miałyśmy za dużo czasu, bo MM raczył wyjść z misiaczkiem z domu w czasie , w którym powinien być już u mnie w pracy:) ale nie spóźniliśmy sie dużo... Rozpoczęłam temat szkoła integracyjna, ona absolutnie nie rozeszła się po kościach:) i na następnych zajęciach mamy o tym porozmawiać. Natomiast jak zareagowała na to pani? Trudno powiedzieć, Może w pierwszej chwili ździwiła się, ale nie ustosunkowała się do tego, po prostu przyjęła do wiadomośći , że mam taki pomysł, o tak chyba najlepiej można powiedzieć:) jako taka//:) ale mi się buzia rozjechała w uśmiechu na Twój widok, skromny bo skromny wpis, dobrze że mam tu lupę pod ręką:D ale jest:):) Bardzo się cieszę:):) Już zaczynałam mocniej tęsknić i pochlipywać po kątach za Tobą 👄 dla Ciebie :) Nie błyszczy Twój wpis optymizmem i radością, ale mam nadzieję, że chociaż zdrowi jesteście...❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomijmy na chwilę o tym, że MM właśnie ciska się do misiaczka... sprubuję przemilczeć... MM zrobił mi niespodziankę:) Nie dość, że uwiecznił na poczcie głosowej swoje zaniepokojenie, że nas jeszcze nie ma w domu:) To ugotował obiadek z dwóch dań:) Zupkę grzybową i kotleciki mielone z ziemniaczkami i przepyszną suróweczką z pomidorka, papryczki, ogóreczka i cebulki... Byłabym wredna gdybym powiedziała, że ugotował to dla siebie... ale osoby, które dokładnie mnie czytają same będą wiedziałyo tym:):) Co by nie było mam wspaniałego męża:) który umie zrobić niespodziankę:) a na pewno pysznie gotuje:) A co u pedagog? Nie miałyśmy za dużo czasu, bo MM raczył wyjść z misiaczkiem z domu w czasie , w którym powinien być już u mnie w pracy:) ale nie spóźniliśmy sie dużo... Rozpoczęłam temat szkoła integracyjna, ona absolutnie nie rozeszła się po kościach:) i na następnych zajęciach mamy o tym porozmawiać. Natomiast jak zareagowała na to pani? Trudno powiedzieć, Może w pierwszej chwili ździwiła się, ale nie ustosunkowała się do tego, po prostu przyjęła do wiadomośći , że mam taki pomysł, o tak chyba najlepiej można powiedzieć:) jako taka//:) ale mi się buzia rozjechała w uśmiechu na Twój widok, skromny bo skromny wpis, dobrze że mam tu lupę pod ręką:D ale jest:):) Bardzo się cieszę:):) Już zaczynałam mocniej tęsknić i pochlipywać po kątach za Tobą 👄 dla Ciebie :) Nie błyszczy Twój wpis optymizmem i radością, ale mam nadzieję, że chociaż zdrowi jesteście...❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak kawałeczkami bo coś dziwacznie chodzi mi komp... goda//:) Kurcze, jakoś wydawało mi się, że już synek normalnie je, normalnie funkcjonuje... to on z tymi szwami chodził do szkoły? Nie byłam nigdy w takiej sytuacji, więc nie wiem, czy to nie jest niebezpieczne? Jakby go ktoś niechcący pacnął albo coś? 👄👄 buziaczki dla Was a szczególnie dla syna:) ruminka//:)Piszę Twój nic z pamięci, sorki jak pokiełbasiłam... Jak już się zdecyduję to dam znać, bo tu jest pare osób z okolic Wrocławia, to mi poradzicie co zwiedzać:) ale to... u la la... trochę zejdzie:) Może na wiosnę? pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane dziewczyny❤️ dzien nie do smiechu...wczoraj bylam chora dzis jeszcze nie za dobrze sie czuje ale znow zlapalam jakiegos cholernego dola...tak juz mam taka juz jestem...nie chce mi sie zyc...nie chce mi sie nic...wlasciwie to zastanawiam sie czemu jestem taka durna...czemu wszystko biore do siebie...czemu tak na serio...czy gdybym byla egoistka byloby mi lzej? ide to przemyslec...nie moge tego wyglosic wiec przemilcze...ale czemu tak boli?😭😭😭 spadam pod stol...moze do dziory...papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruminnko 🌻 Potwierdzam że wrocławskie ZOO jest naprawdę warte odwiedzenia, i oczywiście nie tylko zoo.Byłam co prawda tam tylko raz ale za to o najpiękniejszej porze roku i pozozstały naprawdę miłe wspomnienia Goda ale super menu Emmi tak sobie pomyślałam że skoro lubisz kakao i Twój organizm je toleruje to może zaserwuj sobie budyń może nawet z jakąs polewą owocą Pa pa 🌻 🌻 usta] 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D No i muszę z pamięci pisać, bo mi się stronka nie otwarła : Zdanka9 🌻 cieszę się że Ci się uśmiech pojawił na twarzy :D Przynajmniej tak wynika z wpisów :) Jako taka 🌻 :D hej :D fajnie że się pokazałaś :) Nie szkodzi że nie napisałaś wiele. Uwielbiam czytać Twoją stopkę :) Goda 🌻 świetny pomysł dla Emmi z tym piciem jedzenia :D Bardzo zabawnie mi się to czyta, jak piszesz co robisz synowi do picia. To wprost nieprawdopodobnie brzmi :) Ale fakt że Emmi powinna dostać takie jedzenie. Chociaż.... Emmi 🌻 ten obiadek który zrobił TM, no no.... podziwiam. No i cieszę się że wreszcie porządnie ( mam nadzieję :) ) zjadłaś. Margo 🌻 co się stało ? Nie wpadaj do doła. Może zdążę Cię złapać. A jak już musisz tam pobyć, to nie siedź długo. Wyjdź do nas ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margo//:) ale Cię skarbeńku wyczułam:) Kurcze, przez kompa, a jak to jednak można ... Cały czas zaglądałam i czekałam... Kwiatuszku❤️ tak to już jest z wrażliwymi osobami, że cierpią podwójnie, więcej siedzą w tym dołku niż zażywają szczęśliwych, radosnych dni... ale kiedy już nadarzy się taki szczęśliwy dzień to czerpią z niego jak najwiecej radości, bo umieją go docenić. Na obecną chwilę, jeśli pamięć mnie nie myli to chyba Twoja mysia dziura jest wolna. Biorąc pod uwagę, że KABA nie lubi słodkiego, to powinny być jeszcze ciasteczka, chyba ze Agrypinka kochana je zjadła:) smacznego:) W każdym razie wchodząc kwiatuszku uważaj na Agrypinę, bo ona może tam jeszcze sporadycznie pomieszkiwać:) A ja niebawem przyjdę do Ciebie i pogadamy sobie przez dziurę:) Dobrze? 👄👄👄👄👄 już wysyłam pozytywną energię do Ciebie:) Głowa do góry! Jesteśmy z Tobą, pamietaj o tym:):) Nicka//:) budyń? Nie jem go za często, ale trzeba spróbować:) dzięki:) Cicha//:) siemanko MM super ugotował obiadek... ale dzisiaj piątek i ja poszczę, o czym doskonale mój ślubny wie:( Ale suróweczka z ziemniaczkami była pyszna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi 🌻 no ale TM pewnie po prostu zapomniał, jak to facet, że to piątek. A poza tym, te Twoje ostatnie \"posiłki\" gorsze niż najbardziej rygorystyczny post. W tej sytuacji uważam że mogłaś sobie dzisiaj odpuścić. Oczywiście wybór należy do Ciebie :) Ale zdrowie jest jednak najważniejsze. No ale ziemniaczki i surówka i tak lepsze niż tylko kakao :) A co do czegoś na uspokojenie, próbowałaś krople walerianowe ? Mnie pomagają. Wprawdzie smak i zapaszek niespecjalny ale za to tanie i skuteczne. W tabletkach przeważnie też jest waleriana tylko że drożej wychodzi. A zapach można czymś zajeść. Kolorowych snów wszystkim życzę i żeby jutro przyniosło uśmiech na Waszych twarzach :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D taki duży :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemanko Emmi------.> herbatka ziołowa Cardionerwit -bardzo skuteczna i regulująca pracę żołądka, jedna z najlepiej działających preparatów ziołowych i krople Milokard , to wszystko uspokajające i bez recepty. Chyba ja zaszyję się też w jakąś dziurkę bo MM zdążył mnie dzisiaj podrasować nerwowo. Przyszedł po sporzyciu , niestety ne herbaty a środów wyskokowych i zaczął mi opowiadać jak to on ma ze mną żle , na koniec stwierdził że mi zablokuje konto w banku bo ja nic nie robię tylko wydaję jego ciężko zarobione pieniądze . Odpowiedziałam mu że gdyby wykazał trochę zainteresowania to wiedziałby na co są wydawane , że wszystko jest bardzo drogie , a same rachunki w tym miesiącu wyniosły nas 1200 zł . Do niego to niestety nie dociera , on chciałby wszystko mieć w domu , ale nie wydawając pieniedzy. Już parę razy słyszałam ten tekst o zablokowaniu konta, ręce mi opadają normalnie. A na dodatek Julka znowu złapała anginę i ma bardzo wysoką gorączkę a ledwo co 1,5 tyg . temu skończyła się wcześniejsza choroba mojej córci , przedszkole pod tym względem jej nie służy . A może znacie jakieś domowe sposoby uodpornirnia dzieci na anginę ? Pozdrawiam wszystkich i znikam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upiekłam 2 placki drożdzowe - z serem i z jabłkami posypany migdałami - chłopcy czekali tak długo i juz pałaszują . Emmi - dla ciebie na jutro do rannego kubka kakao - odłożę parę kawałków. Jestem trochę spokojniejsza ,bo TM z obiadkiem to dobrze wykombinował , żeby jeszcze coś na piąteczek, no ale mogłas trochę skubnąć kotlecika . Margo - talerzyk z jeszcze ciepłym ciastem przy dziurce pod stołem stawiam - może się skusisz i wyjrzysz na światek i zdrowiej szybciutko. Macietek już lepiej sie czuje ,ale cały czas ma temperaturę i jak zwykle - antybiotyk . Na dodatek ukrywał ( nie wiem dlaczego ? ) zastrzał na palcu u nogi. Palec jak dwa palce , smaruje maścią z antybitykiem , moczy w wodzie mydlanej z szarym mydłem , ale boję się ,ze to nie pomoże i skończy się wizytą u chirurga i oby nie ściąganiem paznokcia . Marsa - chyba z anginą to trzeba szybko działać i nie dasz rady domowymi sposobami . ale może ktoś zna jakis sposób , u Macietka jak był mały zawsze kończyło się na antybiotykach , które tak na ślepo lekarz zapisywał no i potem znowu brak odpornosci i w kółeczko . A może to nie angina , i może minie w ciągu weekendu . Kaba , Cicha - dzięki za wsparcie - buziaki wielkie . Jako taka - dzięki ,że dałaś sygnałka , 👄🌻 No i stawiam cały talerz z ciastem na topikowy stolik , przy kanapie na poczęstunek - może jutro po śniadaniu ktoś się skusi :-D A do tego - małe jasne - to jest pifffko i jeszcze duże jasne - to jest słońce :-D Się wygłupiam - idę spać . Pa kochani .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberk:) U mnie standarcik za oknem:) szaro... buro... i ponuro:D:D ale przynajmniej głowa mnie nie boli:) zdanka//:) ale pyszności na piekłaś i tak kusisz od samego rana:) Na pewno się skuszę, ale troszkę później... w tej chwili piję herbatkę i zastanawiam się co zjeść, ale dzisiaj będzie ciężko. Nie będę Wam opisywała, moich porannych dolegliwości, bo nie chcę Wam psuć humorków i miłego dnia... ale mam pewne problemy natury... do jakie kategorii to zaliczyć? powiem tak, prawie codziennie dodam prawie! czyli są wyjątki:) Dzień rozpoczynam od torsji... i już dodaję, nie jestem w ciąży, bo bym dostała chyba jakąś nagrodę z genetyki, że tyle lat:D:D Znam powód mojego takiego zachowania ale Wam go oszczędzę, bo jest bardzo nieprzyjemny:( Przyzwyczaiłam się już do tego i muszę dodać, że dziwnie się czuję, gdy dzień rozpoczynam jak normalny śmiertelnik.:):) W każdym razie, dzisiaj chyba znów skończy się tylko na herbacie, a że zaraz znikam na zajęcia, to nie wiem kiedy zjem:( Zresztą nie potrzebnie o tym piszę... bo Wam tylko głowę tym zaprzątam...sorki:) Zostawiam ten wpis aby troszkę chociaż ten jeden raz przybkiżyć Wam, powód mojego przedpołudniowego nie jedzenia:) Może na chory paluszek pomogłoby moczenie w sodzie? Kurcze, zabrzmiało bardzo groźnie:( Przyjaciółka pomogła mojemu synkowi jak mu -miejsce na dowolne epitety... sąsiad drzwiami najechał na palce u nogi i poszedł... Noga cala, ale paznokieć u dużego palca czarny:( już myślałam, że do specjalisty trzeba będzie jechaći pzanokieć zdejmować:O, ale przyjaciółka przyleciała ze specjałami:) maściami do smarowania i spryskiwaczami i odkażeniami i plastrami, bandazami...Rany ile tego było!!! Jeszcze musiałam lecieć do apteki i coś kupować:D:D Opatrunki robiła olbrzymie, aby nie urazić paluszka:) Paznokieć zmieniał kolory z żółtego na zielony w zależności od leku, potem przybrał stały kolor żółty:D:D Codziennie przychodziła wieczorkiem i smarowała i bandażowała... po tygodniu, może ciut więcej paznokietek sam odpadł, a skórka pod nim była śliczniutka:):) Teraz śladu nie ma... może ona coś doradzi na paluszek Twojego Macietka 👄 dla niego:) i 👄 dla Ciebie:) marsa//:) dzięki, dzięki:) Ja na prawdę poprubuję:) Tak po kolei:) Bo te problemy z rana stają się już trochę uciążliwe:( pomimo, że przyzwycziłam się do nich:) Nie mam pomysłu na anginę:( to raczej tak jak już Zdanka powiedziała, antybiotyki... chociaż koleżanka stosuje homeopatyczne i jest bardzo zadowolona, ja do nich nie mam przekonania:( często nie działają :( ale! Kiedy widzę że coś się dzieje z misiaczkiem, to daję mu małą kromkę albo pół z czosntkiem, albo cebulą i pomaga:) Ale jak córcię namówisz na zjedzenie tego? To nie wiem:D:D:D Ja wymyślałam różne rzeczy, teraz większy nie ma problemu:) A TM to ma fajne poczucie humoru tylko złapać:P - do własnej interpertacji:) ... i na zawiesić:( No ręce opadają... 👄👄 magiczne :) cicha//:) Czy zapomniał? Raczej nie wiedział:P bo przecież ma ,,pamieć wybiurczą,, :) Poza tym, czyż można wymagać od męża aby po nastu-latach bycia ze sobą pamiętał o czymś takim? Przecież to się absolutnie nie rzuca w oczy:D:D Trudno... zapomniał, to zapomniał... nie robiłam z tego draki:) bo po co? Może znudziła mu się piątkowa rybka? Muszę przyznać uczciwie, że jeśli chodzi o moje problemy z jedzeniem to mi bardzo pomaga:) Pare lat temu, rozchorowałam się, niby nic takiego, ale ja rzadko choruję na coś konkretnego, najczęściej są to przeziębienia:) Ale kiedy zachoruję to zwala mnie z nóg:( nie mam apetytu, tylko piję... wtedy pojawia się problem z moją nieszczęsną wagą:( bo nie wolno mi zejść pomiżej 46 kg, bo organizm wariacji dostaje:( traf chciał, że kiedyś chorowałam całe 4 dni i spadałam z wagi. Doszłam do 43 kg... wiem:) komuś wyda sie to nieprawdopodobne, ludzie ciężko pracują aby 2 kg zrzucić, a ja tu piszę takie bzdury, ale kościotrup rządzi się innymi prawami:) Każdy kościotrup to potwierdzi, dla nas chuderlaków 2 kg w tę czy w tamtą stronę w ciągu dnia nie stanowi problemu:) Wracając do sprawy... MM zaniepokojony, bo nawet banany mi nie wchodzily, rosołek ugotowany przez niego też:) zanosił mnie na wagę i sprawdzał jak się sytuacja ma:):) Pod tym względem jest kochany❤️ Ile się na biegał, nakombinował? A ja co zjadłam... już zaprzyjaźniona lekarka miała wkroczyć, ale ruszyłam z jedzeniem:):) Nie pamiętam co to było wtedy... Mam nadzieję, że Was nie przeraziłam:D:D Nie maiłam takiego zamiaru. A! i byłam u lekarzy paru:) jeszcze za młodych, pięknych lat:) i coś tam badali dlaczego, jak to mozliwe i jak to zmienić... mój parabolizm czy coś tam... jest jakiś tam:):) Nigdy nie byłam mocna w tych nazwach:D:D Ogólnie wypadlam zdrowo:D:D dodam: Morfilogia i te inne sprawy do pozazdroszczenia:):) idealne:):) Za dużo piszę, o mim zdrowiu... buziaczki👄 i pozdrawiam, życzę miłego dnia wszystkim i znikam do szkółki:):) o rany... [przerażenie w oczach] :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×