Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ładne śliczne, zadbane kobiety, fajne, miłe wykształcone i SAMOTNE

Polecane posty

Gość gość
dziś ale proste pytanie czego własciwe chcesz? Meza? Malzenstwa ? Dzieci? Przelotnego romansu? Czy być sama? Bo prosze zrozum mnie dobrze ale twoje podejscie jest nieco cyniczne. Bo tutaj chyba w temacie chodzi o kobiety ktore CHCA kogoś mieć, są Ładne śliczne, zadbane kobiety, fajne, miłe wykształcone ale nie mają faceta. Jak jest z Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autentycznym zainteresowaniem - czyli szukaniem kontaktu z tobą. To, że się patrzą to tylko patrzenie. Patrzą się na absolutnie każdą w miarę ładną i zgrabną kobietę, ludzie generalnie się na siebie patrzą. Sama odpowiedz sobie na pytanie - czy każdy facet na którym zatrzymałaś wzrok na dłużej był faktycznie ponadprzeciętnie przystojny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś okropna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ja uważam że jestem bardzo ładna. I podam trochę statystyki jak to u mnie wyglądało w tym roku. Ilość imprez/wieczornych wyjść ze znajomymi: około 10. Ilość randek: 0 (nie mam konta na żadnym portalu randkowym i nie interesuje mnie to). Ilość facetów którzy do mnie zagadywali i których spławiłam, bo mi się nie podobali: 3. Ilość facetów poznanych w tym roku, którzy mi się podobali: 2. (Jeden okazał się gejem a drugi widocznie niezainteresowany) Ilość facetów w ogóle poznanych (wolnych i zajętych) w tym roku: około 8-10. Ilość obcych facetów w Polsce którzy podeszli na ulicy i powiedzieli że jestem piękna: 1. Ilość facetów o których wiem od trzecich osób, że sie im spodobałam, ale nic nie zrobili: 1. Ilość ludzi w ogóle od których w tym roku uslyszalam że jestem piękna albo ładna albo podobna do Jolie: około 5. Ilość facetów którzy w ciągu tygodnia we Włoszech krzyknęli do mnie ciao bella, obrócili się albo gwizdali: około 150. (Tak samo robili wobec ładniejszych Włoszek- specjalnie sprawdziłam). Więc mam powodzenie czy nie mam powodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ładne śliczne, zadbane kobiety, fajne, miłe wykształcone -tak tak tak tak....bajki bajki bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to może nazwij rzeczy po imieniu - to nie jest strach tylko zwyczajna niechęć. Raczej nikt nie będzie się chciał spotykać z osobą która zwyczajnie dopie**ala innym - nie dlatego, ze się jej boi tylko dlatego, że taka osoba sprawia wrażenie nieprzyjemnej. x w sumie masz rację. po prostu potocznie o kobietach wygadanych/dosyć chamskimi żartami itp, itd mówi się, że mężczyźni się ich boją. oczywiście to nie jest strach przed przemocą fizyczną, ale przed byciem postawionym w sytuacji, że np. nie potrafi się zripostować. chociaż jeszcze raz podkreślę, to nie są jakieś chamskie, otwarte żarty, raczej bardzo wysublimowane aluzje itp. gdybym sprawiała wrażenie osoby nieprzyjemnej, to ludzie uciekaliby ode mnie. a mężczyźni bardzo mnie lubią, chętnie przychodzą pogadać itp. mówię o ludziach z pracy, bo poza pracą moje życie praktycznie nie istnieje - na moje własne życzenie. gość dziś Pomyśl tak: gdybyś poznała przystojnego, fajnego, inteligentnego faceta który co jakiś czas bez prowokacji wbija szpile innym kobietom to pomyślałabyś "chciałabym go poderwać, ale boję się, że jestem dla niego niewystarczająco dobra i mnie ośmieszy" czy, w najlepszym przypadku, "dupek z niego". x doskonale wiem, do czego zmierzasz. tak, tak bym pomyślała i tak też pewnie myślą o tym faceci (a faceci mają jeszcze bardziej wrażliwe ego). ja o tym doskonale wiem i wcale się nie użalam. stwierdzam fakty. a tak w ogóle, to tutaj nie ma zupełnej analogii, bo prawda jest taka, że kobiety mogą sobie pozwolić na więcej i jest to społecznie bardziej akceptowalne. przykładowo, kobieta droczy się z mężczyzną, może żartobliwie powiedzieć "zaraz kopnę cię w tyłek" i nawet dać mu lekkiego kopniaka (obstawiam, że nie jeden facet byłby tym zachwycony;) w drugą stronę jakoś tego nie widzę...ale to już inny wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakieś tam chyba masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś robisz sobie zarty? Które wpisy z wcześniejszych są Twoje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym temacie pisałam tylko raz, że to możliwe, biorąc pod uwagę proporcje między tym ile jest ludzi na świecie i tym, ile ludzi znamy osobiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze zadałam pytanie, czym mierzy się powodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś to zalezy ile masz lat, czy jestes zgrabna i obracasz sie w meskim towarzystwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziś ale proste pytanie czego własciwe chcesz? Meza? Malzenstwa ? Dzieci? Przelotnego romansu? Czy być sama? Bo prosze zrozum mnie dobrze ale twoje podejscie jest nieco cyniczne. Bo tutaj chyba w temacie chodzi o kobiety ktore CHCA kogoś mieć, są Ładne śliczne, zadbane kobiety, fajne, miłe wykształcone ale nie mają faceta. Jak jest z Tobą? x autor tematu twierdzi, że nie ma atrakcyjnych/zadbanych/wykształconych singielek i pyta "jak to możliwe", więc poczułam się więc wywołana do tablicy i napisałam, że owszem są, na swoim przykładzie pokazując, dlaczego taka kobieta może być wiecznie sama. a znam też kilka wiecznych singielek, które CHCĄ, a jakoś im nie idzie... czego ja chcę? już pisałam, jestem już w tej sferze trochę wypalona i chyba tylko legendarny rycerz na białym koniu mógłby coś zmienić. na pewno nie mam żadnego ciśnienia i nie płaczę nocami w poduszkę. czy moje podejście jest cyniczne? raczej myślę, że jestem bardzo zdystansowana - również do siebie i przynajmniej wiem, co ze mną jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja powodzenie zawsze mierzyłam poprzez interakcję - czy ludzie do mnie zagadują, czy próbują utrzymywać kontakt, czy proponują wyjścia itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam prawie 30 lat, jestem dość zgrabna i wysoka, szczupła, nie mam facetów za kumpli. Nie kumpluje się z facetami. Np nie umawiam się nigdy z jakimś "kolegą" na piwo czy coś. Mam sporo koleżanek i przez nie poznaje jakichś facetów, albo faceci koleżanek przeprowadzają swoich kolegów itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś czyli ty nie szukasz nikogo i nie pragniesz miec meza rodziny itp? Czyli sprawa tutaj jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dlatego ja właśnie uważam, że ani uroda, ani tzw ogólna atrakcyjność wcale nie sprzyjają znalezieniu partnera, jeżeli ma się tzw. odstraszacze, które opisałaś. Mężczyźni wolą kobiety nieskomplikowane, prostolinijne, takie anioły "do rany przyłóż" (absolutnie nie proste, głupie idiotki - żeby nie było nieporozumień!), a nie jakieś narcystyczne pefekcjonistki, które muszą postawić na swoim. Tylko bardzo pewny siebie facet mógłby podjąć takie wyzwanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i takich facetów nie brakuje - sama mam dość męski charakter, a mimo to nikt ode mnie nie uciekał i mężczyźni mnie lubią, również jako potencjalną partnerkę. Jak ktoś wysyła sygnały, że NIE chce się zbliżyć i jest nieprzyjemny to nikt nie będzie próbował, a nie dlatego, że boją się silnych osobowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tej dyskusji wymaga że macie bardzo wypaczone spojrzenie na życie. Przeczytałem zabawny wpis w temacie cos o weekendzie singielki i to pokazuje czemu niektorzy ludzie sa sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może z któryś pań umówi się ze mna na kawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś x ktore posty sa twoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam usposobienie "do rany przyłóż" ale też specyficzne poczucie humoru i potrafię mieć ciętą ripostę. (Ja z 20:51) jestem bardzo miłą osobą o pogodnym charakterze. Ale powodzenie jak wygląda, opisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś a Ty kogoś szukasz w celu zalozenia rodziny Czy tez jestes dumna ze jestes singielka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś kto za poczucie humoru uważa wbijanie innym szpil nie jest raczej miły. Może ci sie wydawać, że to jest cięte poczucie humoru, ale to raczej bycie po prostu złośliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziś czyli ty nie szukasz nikogo i nie pragniesz miec meza rodziny itp? Czyli sprawa tutaj jasna x jeszcze kilka lat temu bardzo chciałam. a kilka lat temu byłam nawet ładniejsza (młodsza). a mam też 2 bardzo atrakcyjne koleżanki, którym bardzo doskwiera samotność. autor pisze bzdury i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Singielki, singielki myślicie że wygrałyście życie, a jest odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10000prawd
jeszcze kilka lat temu bardzo chciałam. a kilka lat temu byłam nawet ładniejsza (młodsza). a mam też 2 bardzo atrakcyjne koleżanki, którym bardzo doskwiera samotność. autor pisze bzdury i tyle. x jesli nie chcesz to po prostu nie jest to cos co dotyczy Ciebie, a jakie są te koleżanki? Nadete niemiłe? Powiedz obiektywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, dobra koniec tego która się ze mną umówi na kawe i ciacho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cięta riposta wobec np manipulantów lub bajerantów nie jest złośliwością, tylko samoobrona. Nie szukam, ani nie jestem dumna, co to za duma, być singielką? Można być dumną że jest się samodzielną emocjonalnie, finansowo itp, nie trzeba się na nikim uwieszać, ale to ta sytuacja wymogła takie a nie inne podejście. Z drugiej strony nie potrzebuję i nie pragnę żeby miłość do jakiegoś jednego mężczyzny miała być najważniejszym motywem w moim życiu. Nie potrzebuję, więc nie mam problemów ze splawieniem kogoś kto mi się po prostu nie podoba. Miłość jest o wiele szerszym i głębszym doświadczeniem. A jednocześnie pozostaje otwarta na to co przyniesie mi życie. Jednak cenię życie samo w sobie ponad wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ilu tych manipulatorów poznajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rety. W tym roku chyba nie miałam. Bardziej chodziło mi o to że np potrafię zaskoczyć jakąś wypowiedzią albo powiedzieć coś takiego, że mnóstwo ludzi się śmieje i zapamiętuje mój żart. Złośliwość może troszkę. Ale w granicach normy dla inteligentnego i empatycznego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×