Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ładne śliczne, zadbane kobiety, fajne, miłe wykształcone i SAMOTNE

Polecane posty

Gość gość
Różnie to bywa, nie zawsze układa sie jak bysmy chcieli...ale wierzę, że nie wszystkie kobiety, które np nie mają dzieci nie mogą ich mieć i dlatego tak mówią, Tak samo jest z singielkami, częśc jest samotnych i zgorzkniałych, a są na pewno szczęśliwe, wolne, niezalezne. Ja to rozumiem doskonale, bo miałam przyjemnośc być żoną i matką...matka oczywiście jestem nadal i bardzo to kocham...ale żoną już nigdy więcej. Koleżanki próbuja mnie swatać, faceci mnie zaczepiają w różnych okolicznościach a ja po prostu na prawdę nie chcę. Nie mówię, że nigdy nie zmienię zdania, ale na tę chwile na prawde wspaniale sie czuję, na nikogo nie musze sie oglądać, robię to co lubię, ubieram się jak lubię, kupuje to co lubię, jadam itd. Zapomniałam dodać, że dziecko już dorosłe, no zyć nie umierać...nie chcę ograniczeń, kompromisów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To ty wolisz kobiety? Czy kto inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli albo les albo jakies chore umyslowo albo zwyczajnie niedojrzale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo po prostu... niezależne, samodzielne, lekko introwertyczne i pozbawione skłonności do zgniłych kompromisów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozbawione skłonności do zgniłych kompromisów = egoistki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polki wyżej srają niż d**e mają i wykształcenie nie ma tu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani magister lezenia i pachnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakie macie szkoly ze jestescie takie niezalezne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biorąc pod uwagę fakt że na świecie jest kilkaset milionów ludzi, a znamy bliżej kilkadziesiąt, jest to bardzo możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pięknością może nie jestem i nigdy nie byłam. Powiedzmy, że trochę powyżej przeciętnej. Do tego mam zgrabną sylwetkę i jestem zadbana. Mam dobrą pracę, od roku na kierowniczym stanowisku i...nigdy nie byłam w tzw poważnym związku. O przyczynach mogłabym napisać elaborat. Zaczynając od tego, że jestem osobą dosyć chłodną, nie potrafiącą okazywać uczuć a kończąc na tym, że mam mało kobiece cechy tzn. mam dosyć specyficzne poczucie humoru i nie sprawiam wrażenia delikanej kobietki, którą trzeba się zaopiekować. Myślę ,że mężczyźni nie widzą we mnie partnerki życiowej, czy materiału na żonę. Znam kilka mniej ode mnie atrakcyjnych dziewczyn, które zawsze miały większe ode mnie powodzenie. Mam też niestety bardzo "romantyczne" podejście do związków - potocznie mówiąc - czekam na księcia z bajki (przynajmniej zdaję sobie z tego sprawę). Nie lubię też spotkań towarzyskich, wolę siedzieć w domu (albo w pracy - pracuję naprawdę długo). I wiele innych cech, które doprowadziły do tego, że w wieku 30 kilku lat jestem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż jedna która potrafi obiektywnie ocenić powody dla których jest sama... większość niuń z tego forum twierdzi, że faceci się ich boją :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:46 Jedyna ktora pisze szczerze i sensownie. Buziaki :* pozdrawiam prawiczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś x ale naprawde nie umiała byś sie przed kimś otworzyć? kims zaufanym? czy po prostu tak juz sie nauczylas zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Mam bardzo podobnie do Ciebie z tą różnicą, że jestem oceniana przez mężczyzn jako bardzo atrakcyjna. Zamiast spędzać czas z kimś wolę odpoczywać w domu albo pracować. Zdarzają mi się przelotne znajomości i za każdym razem kiedy facet wraca do swojego domu albo ja wychodzę od niego czuję... ulgę. Będę starą panną i bardzo mi to na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś czyli tylko seks znajomości? ale to chyba przeznaczenie naszej cywilizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś poniekąd faceci się mnie boją. tak jak napisałam - nie jestem typem delikatnej kobietki, raczej przebojową "babką z jajami". widzą we mnie raczej kumpelę (naprawdę mam świetne relacje z prawie wszystkimi facetami z pracy), ale pewnie żaden nie odważyłby się na jakiś krok choćby w obawie, że mogłabym go zbyć np. jakimś dziwnym żartem, faceci nie znoszą upokorzeń (nie twierdzę, że ktoś ma na mnie oko, piszę raczej hipotetycznie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest bzdura. Jak kobieta się komuś podoba to między innymi za poczucie humoru i bycie babą z jajami. Faceci nigdy nie mają problemu próbować szczęścia, to o "baniu się" to wymysł kobiet które po prostu nie mają powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś otworzyłam się, ale przed niewłaściwą osobą. i to mnie jeszcze bardziej do wszystkiego zraziło. teraz jestem już po prostu wypalona i nawet przestało mi kogokolwiek brakować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Seks znajomości bo...? Bywamy u siebie w domach? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś rozumie :( a możesz opisac jak to wygladalo? to otworzenie sie, nie poznawaj facetow w pracy to najgorsze miejsca na znajomosc dlugodystansowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś a co to za roznica seks moze byc nawet w WC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie na kafe uważają sie że są ładne, atrakcyjne, boskie haha wierzycie w to? Pewnie jakieś brzydkie i narzekające na facetow jacy oni nie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie na kafe uważają sie że są ładne, atrakcyjne, boskie haha wierzycie w to? Pewnie jakieś brzydkie i narzekające na facetow jacy oni nie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może częściowo masz rację i może faktycznie tylko tak sobie tłumaczę. Ale wierz mi, ja potrafię miec naprawdę bardzo specyficzny żart, w baardzo zawoalowany sposób potrafię facetowi wbić szpileczkę i to w towarzystwie innych facetów! faceci tego nie znoszą, zwłaszcza, jeżeli szpileczka była na tyle oczywista, że wszyscy zrozumieli, ale na tyle subtelna, że nawet nie wypada się bronić.. Co ciekawe, zachowuję się tak tylko w przypadku mężczyzn, więc to też jakaś moja bariera obronna. Tak jak wspomniałam - mogłaby o sobie elaborat napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może nazwij rzeczy po imieniu - to nie jest strach tylko zwyczajna niechęć. Raczej nikt nie będzie się chciał spotykać z osobą która zwyczajnie dopierdala innym - nie dlatego, ze się jej boi tylko dlatego, że taka osoba sprawia wrażenie nieprzyjemnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyśl tak: gdybyś poznała przystojnego, fajnego, inteligentnego faceta który co jakiś czas bez prowokacji wbija szpile innym kobietom to pomyślałabyś "chciałabym go poderwać, ale boję się, że jestem dla niego niewystarczająco dobra i mnie ośmieszy" czy, w najlepszym przypadku, "dupek z niego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Akurat jego nie poznałam w pracy. Koleś był wręcz nie z mojego świata (dużo gorzej wykształcony, z kiepską pracą), wizualnie - nieciekawy (chociaż wtedy mnie się podobał). Trochę na zasadzie "trafiło się ślepej kurze ziarno". Nie wiem, co mi odbiło... Od początku powtarzał, jaka jestem piękna i pociągająca, a nie usłyszałam chyba niczego pozytywnego o swoim charakterze i osobie jako takiej, co od razu powinno mi dać do myślenia. Od tamtego czasu jestem przewrażliwiona i jak usłyszę jakikolwiek komplement nt swojego wyglądu to sobie myślę "koles jest powierzchowny, nie widzi we mnie człowieka" (wiem, to głupie, ale niestety tak mam). Dlatego na dzień dzisiejszy mógłby mnie ująć tylko ktoś, kto by padł mi do stóp i powiedziec, że jestem osobą, która odmieniła jego życie ;) - tak jak pisałam, książę z bajki. A tak realnie, to nie robię sobie żadnych nadziei i nawet nie chciałoby mi się z nikim spotykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:04 niepowodzenie liczy się ilością zaproszeń na randkę, długością związku czy wrażeniem jakie się robi na facetach (np ilość mężczyzn którzy na dłużej zatrzymują na mnie wzrok)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co prawda nie posiadam wykształcenia wyższego, ale mam pozostałe cechy o których tutaj piszecie, które wpływają na ogólną atrakcyjność kobiety. Zawsze miałam i mam nadal powodzenie wśród mężczyzn, mimo moich 32 lat. Budzę spore zainteresowanie, dostaję masę komplementów, wielu twierdzi że jestem piękna (chociaż w moim odczuciu słowo "piękna" to chyba jednak przesada). Gdy dochodzi do pierwszego spotkania z nowo poznanym mężczyzną to przeważnie "kończy się" jego zakochaniem. Ale cóż z tego, że mam ten komfort, że mogę przebierać wśród facetów. Ja, podobnie jak jedna z dziewczyn powyżej, jestem raczej typem chłodnej samowystarczalnej zosi-samosi. Nie wierzę w miłość. Nie jestem romantyczką która pragnie słuchać płomiennych miłosnych wyznań. Mam w sobie sporo cech typowych dla mężczyzn. Jestem do bólu krytyczna, pragmatyczna, zasadnicza, ciężko mi iść na kompromis, jestem perfekcjonistką i narcyzem, potrzebuję być stale adorowana przez mężczyzn. Ale najgorszą moją wadą jest ten cholerny egoizm. Mówiąc krótko nie wiem czy nadaję się do długofalowego związku/małżeństwa. Raczej nie. Zdaję sobie sprawę, że przez mój trudny charakter życie mężczyzny u mojego boku było by niekończącym się koszmarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×