Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiurek86

Gyncentrum i nie tylko, nowy wątek 2.2

Polecane posty

Kasiurek ale u ciebie dziś może wyjść 0, a jutro nie, w tym rzecz... Nie ma nikogo kto ci może ultragenstonu listek użyczyć? Jak do mnie byś podjechała (Świętochłowice) to mogę ci dać luteine albo lutinus. Niestety Ultra nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunshine .... :-* jedynie co mogę powiedzieć to jestem z Tobą całym sercem :-* Sil, Ania, Kasiurek, Malami oby Wam sie udało odczarować betę :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sunshine...jeżeli tylko masz na to środki to nie poddawaj się..raz zaskoczyło wiec myślę że się może udać...to tylko 4"transfery, ja jestem podczas 2 procedury i juz miałam 4 transfery..tez musiałabym się poddać..wiem ze jeżeli ktoś ma mrożone zarodki to jest łatwiej niż zaczynać od nowa, ale szanse są zawsze... pzdr Aurelia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkasia
Agulaa dzieki za info,chcialam jechac do dr Papugi do Bedzina ale dr M chce zaczynac stymulacje wz. z ta ustawa zebysmy nie zostali z 1 komorka,wiec immunolog w Gync tez mnie przerazaja koszty tych badan. Nie wiem jakie terminy sa w Bedzinie,ma ktoras nr tel pod reka? Sunshine ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sil dziękuje za dobre chęci, ale jak mam jechać to już bliżej mam do Czech :)) zreszta, faktycznie jak ma wyjsć 0 a jutro już może coś wyjsć to dzisiejszy wynik faktycznie może mi namacic w głowie. Jadę do Czech, najwyżej bede miała na następny raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine_111
Ja siły bym jeszcze znalazła, ale faktycznie każda procedura jakby oddalała cel. Z każdym razem to staje się coraz mniej realne. Widzę, że mój partner też już coraz mniej cierpi... W sumie zawód przeżyliśmy już jak zobaczyliśmy te zarodki... Rozważamy komórki dawców, ale jeszcze nie jestem na to gotowa. Nie wiem, czy się umawiać do Dr Ch na wizytę. Chcę jeszcze raz spróbować. Może przez te parę miesięcy - pół roku - coś mogłabym jeszcze zrobić? Żeby chociaż było wiadomo, czy to komórka czy plemnik... U nas i to i to raczej słabe... Ostatnio Dr mówił (przycisnęłam go po transferze), że żeby się znowu nie truć, można by spróbować inseminacji nasieniem dawcy. Myślałam też o komórce dawczyni - wtedy plemniki byłyby partnera, a ja chociaż nosiłabym bym dziecko... Ale jeszcze chcę spróbować na naszych komórkach. Żeby nam ktoś powiedział, co jest nie tak... I dlaczego? Dlaczego ja? Dlaczego my?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine_111
Dziękuję dziewczyny:) Dobrze, że jesteście :) No właśnie, i jeszcze ta średniowieczna ustawa! To może lepiej od razu się za Czechami rozglądać. Znacie jakieś dobre kliniki w Czechach? Nie słyszałam niestety, żeby Artvimed się tam otwierał, a podoba mi się tam podejście do pacjenta. Dr wszystko dokładnie sprawdza, nic nie robi machinalnie, taśmowo. Za każdym razem sprawdzał historię choroby. Chciałabym jeszcze raz spróbować u Niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunshine a może za wcześnie zrobiłaś? Ja jeszcze nigdy nie miałam wyniku większego niż mniej od 0,1, wiec przy twoim 1,2 bym pewnie miała wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Klee
Sunshine :( bardzo mi przykro, trzymaj się :( My też mamy podobnie jak Wy problem w zarodkach i też nie wiemy, dlaczego... Możemy tylko przypuszczać. Gdyby było jasne, że oboje ze sobą nie możemy mieć wspólnego dziecka, to przynajmniej nie trułabym się lekami do stymulacji, tylko od razu zdecydowalibyśmy się na inne rozwiązania, np. na adopcję zarodka. A tak, człowiek ma nadzieję i podchodzi do kolejnego in vitro... Nie wiadomo, co robić dalej. Adopcja zarodka to jakieś wyjście - zamiast adopcji urodzonego już dziecka, zostawionego w Domu Dziecka, gdzie nie wiadomo, czy matka nie piła alkoholu w czasie ciąży i dziecko jest już obciążone, można zaadoptować zarodek obcej pary i tu prawdopodobieństwo "patologicznych" genów jest dużo mniejsze. Tak mi się wydaje... Sami z mężem rozważamy w przyszłości, jakby się nie udało, taką opcję. Orientował się może ktoś z Was, dziewczyny, jak wygląda procedura adopcji zarodka - w Gyn. lub innych klinikach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ucieło mi posta Sunshine moze zastanowcie sie nad adopcja komorki wiem ze to ciezka decyzja.... Trzmaj się jestem z Tobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutasku ja wczoraj byłam na kontroli pessar dobrze trzyma szyjka twarda i zamknięta ale muszę się oszczędzać. Za 2 tygodnie mam badania prenatalne i wizyte u dr G. Ania Kasiurek trzymam kciuki za pozytywną bety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sunshine trzymaj sie!! A moze ta beta za wcześnie?? Justkrk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiurek86 to wszystko od labu zależy, w GynC podają wartości <0,1, ale w Diagnostyce <1.2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunshine tule mocno! To wszystko jest niesprawiedliwe! Peonia bardzo dziekuje za odpowiedz :) czyli fragmin przysługuje Ci ze zniżką? Kasiu na niektóre wyniki inmuno dlugo sie czeka. Diagnostyka trwa ogolnie dlugo chyba ze juz na 1 wizycie dostaniesz sporo badan. Ja dostawałam po 3-5ciu. Teraz będę miala 4tą wizytę i pewnie juz ostatnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunshine bardzo mi przykro .... bardzo :( Dobrze, ze nie rezygnujesz - na początek też pomyslalabym o inseminacji - tylko czy Twój partner nie ma nic przeciwko? Tak bardzo 3malam kciuki :( Aniu w Ośrodku Adopcyjnym bardzo miło- zaczynamy procedurę, bo uznalismy ze nie ma na co czekać - na dziecko czeka się 1,5 do 2 lat :( to szmat czasu, a przeciez w trakcie oczekiwania mozemy sie starać. Jak masz jakieś pytania to napisz , bo nawet nie wiem o czym mam napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkasia
Yeti po kazdym transferze korzystam z tej sciagi ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunshine życzę Wam wytrwałości w dążeniu do celu i sil na następne dni/ tygodnie. :( powodzenia dla pozostałych betujacych. Snutasku ja nie mam planowanego cc. Bede probowala naturalnie rodzic . A tobie lekarz juz wspominam w ktorym tyg cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GoscKasia ja dopiero wczoraj znalazłam. Byłam ciekawa co się dzieje z moimi 3dniowymi zarodkami☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguuula, heterozygota jest po jednym rodzicu. Jest to łagodniejsza odmiana mutacji od homozygoty. 30% kobiet to ma i rodza zdrowe dzieci, wiec nie martw sie tym za bardzo. Trochę mamy wyższe ryzyko, ze dziecko bedzie miało downa i grozi nam przedwczesna miazdzyca. Ważne, żebyś leki brała. Acard 75 jest bez recepty, mozesz juz sobie kupić, bo wszystkie dostajemy na to to samo. Tak samo holistic b12, wit b6, femibion natal 1. W ciąży koniecznie heparyna drobnoczasteczkowa, fragmin lub clexane. W GC raczej fragmin przepisuja. Idziesz do dr Papugi na wizytę? Ona totalnie olewa ta mutacje. Ja byłam z tym u genetyka i u papugi. Teraz na ten temat rozmawiałam z dr Gajewska i wszystkie leki dobrze biorę. Acard chyba do 34tc, o ile dobrze pamietam, ale na pewno trzydziesty któryś tydzień sie odstawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Yeti a my tu zawsze w oparciu o to :) Dlatego dziewczyny dziś poszły testować, bo już się HSG wytwarza od chwili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope, myśle, ze podjęliście bardzo dobra decyzje. Na pewno nie zostaniecie bez dziecka. Dobrze, ze możecie sie dalej starać, bo ja słyszałam inne opinie, ze starając sie o adopcje, trzeba podpisać dokumenty o zaprzestaniu leczenia sie. Ale nie wiem czy to nie chodziło o jakieś katolickie domy dziecka... często sie słyszy, ze jak juz sie zaakceptuje adopcje, zachodzi sie w ciaze. Albo pierwsze dziecko sie adoptuje, a drugie jest z ciąży naturalnej, bo cos sie odblokuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguuula, na fragmin nie należy nam sie zniżka. Pytałam o to dr M, dr Grettke i dr Gajewska. Wszyscy mnie zapewnili, ze sie nie należy. Dr M mowil, ze te leki sa drogie i bardzo ich kontrolują i jego kolega wypisywał refundację i musiał zapłacić 74 tys. Az mam wyrzuty sumienia, bo raz moj M mi u rodzinnego załatwił 2 paczki ze zniżka i teraz zastanawiam sie czy nie iść oddać tych 200 zł. Niektórzy maja w karcie ciąży zaznaczone, ze maja żylaki i tak dostają zniżkę, ale to trzeba sie z gin dogadać. Ja póki co płace 100% i wyjdzie to ponad 3 tys przez cała ciaze. W porównaniu z tym co wydałam na całe leczenie, to jest to kropla w morzu i jak tylko ma mi to zapewnić spokoj w ciąży to z miła chęcią wydam te pieniądze. Dr Grettka mowil, ze ten fragmin w moim przypadku jest najważniejszym lekiem, żebym uważała, zeby nie pominąć go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peonia, czyli od dr Papugi nie dostalas zadnych zalecen? Nawet kw foliowego na receptę Ci nie przepisala? A te wit B tez na receptę czy to tez dostanę bez w aptece? Wizyte mam dopiero 28.10. Acard mam wiec zacznę brac a femibion juz biorę od dawna takze ok. Jak mi oleje ten wynik to się jej zapytam po co w ogóle kazała to badanie robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wit B bez recepty. Tyle, że ta B12 ma być metylowana. Kosztuje ok 100 zł i dostępna jest tylko w internecie. (My tu na forum kupujemy Holistic B12). Może Papuga nie olała do końca tematu, ale do dziś pamiętam jej słowa wypowiadane od niechcenia "znowu to samo... ech.." i tak se pomarudziła trochę, że to takie nic ważnego. Mówiła, że nawet heparyny na to nie trzeba brać, ale pewnie przy i ivf i tak dostanę i opierała się na tym, co dr Gryga na to przepisywał. No nie wiem, mi ta dr nie podeszła. Nawet mi recepty na 15mg nie wypisywała tylko kazała brać 3 tabletki po 5mg, które mi dr M wypisał. Poprosiłam później dr Grettkę o kwas foliowy 15mg i bez problemu mi wypisał receptę na 2 paczki, chociaż starczyła mi starczyła tylko 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope opowiadaj wszystko chce wiedziec:) jak takie spotkanie się odbywa, o co pytają?, w jakim ośrodku byliscie, jak wygląda całą procedurą,czy zobaczycie dziecko przed adopcja, czy uzupelnialiscie jakieś dokumenty?..dużo tych pytan:) Czyli ja tylko dziś jeszcze betuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×