Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zimowita

Przed pięciesiątką i chetne do gubienia kilogramów

Polecane posty

Gość lilka_69
O widzę, że pisałyście wyżej. Gratuluję spadków! Ja obiecuję poprawę i dalszą walkę ze słabościami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka67
Witam!To i ja depłam dzis wage i pokazałarowniótkie 68,czyli kg mniej.Myśle,ze to jednak zasługa jaglanki ktora właczyłam w wiekszej ilosci do diety i o dziwo nawet ochota na słodycze zmalała.Zreszta posiłkuje sie jaglanym puddingiem i to taki zamiennik ciastek.Tak czy inaczej, od poniedziałku mam zamiar przeprowadzic jaglany detoks przez tydzien.Ktoras chetna? Tym paniom ktore schudły serdecznie gratuluje,a te ktore jeszcze nie radze nie przejmowac sie tym tak bardzo i poszukac sobie naprawde konkretnej motywacji.Mnie ruszył troche widok kolezanki,ktora zawsze trzymała figure i teraz z niepokojem patrzy jak ja chudne...he,he,he(żartowałam).Zamowiłam wczoraj na allegrpo chinskie banki,bo ponoc cuda robia z celulitem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Gratulacje Luka! Ja w tym tyg. też jadłam więcej jaglanki, ale mam wątpliwości, czy przy Hashi taki detoks jest wskazany. Czytałam, że mogę jeść jagły 2-3 razy w tyg., nie więcej. Ale własnie mam w rekach nową ksiązkę Zaremby:) i tam on pisze o jaglance przy chorobach tarczycy. Jak przeczytam, to się z Wami podzielę, co napisał. Za to dziś stwierdziłam, że trzeba przejrzeć odłożone wcześniej ubrania i wiecie co, spodnie sprzed 2,5 roku wkładam na luzie:) W koszulach się pozapinałam i spódnice mogę założyć:) Mam oczywiscie ubrania w jeszcze mniejszym rozmiarze, teraz będę dążyć, żeby je założyć! Zabieram się za chwilę za sprzątanie. A jak Wam mija sobota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Ja dzisiaj od rana w ogrodzie walczyłam z liśćmi , niestety wygonił mnie deszcz a tak mi dobrze szło. Teraz usiadłam po obiedzie :) Robiłam dzisiaj Ratatuj. Okazało się,że Ci co lubili już nie lubią a Ci co nieprzepadli to zjedli z chęcią. Posprzątałam też trochę w domu, także aktywność miałam :) Jaglankę lubię ale żeby ją jeść na każdy posiłek to chyba nie jestem w stanie. Lilka koniecznie napisz co wyczytałaś w Książce u Zaremby. :) A co jeszcze zglebiłaś na temat hasi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie68
Pracowity miałam dzień, z mężem sprzątałam budynek gospodarczy. Było tam wiele pozostałości po budowie, leży już 2 lata niepotrzebnie, wiekszośc trzeba było posegregować i wyrzucić. Zeszło nam chyba ze 3 godziny.Potem ogólnie porządki w ogrodzie przed zimą. W trakcie jeszcze gotowałam gulasz z kaszą gryczaną. Był wieprzowy ale z szynki , zjadłam właściwie kaszę polaną sosem bez kłódki i na górę trochę mięsa, ogórki kiszone. Powoli zaczynam przyzwyczajać się do picia 1,5 l wody mineralnej. Czeka mnie dzisiaj jeszcze gimnastyka i rower. Luka gratulacje :) Dziewczyny życzę sukcesów :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esawka70
Słuchajcie dziewczyny. Mój sąsiad był bardzo otyły, Ważył 160 kg przy wzroście 176. Odchudza się sam od 3 lat. W tej chwili waży ponad 90 kg. Pomimo tego jak dla mnie nie jest już gruby. Kilka razy miał tzw. przestoje. Waga nic a nic nie chciała zmaleć przez 2-3 tygodnie. Nie zniechęcał się i dalej robił swoje. Z jednej strony mechanizm, który spowalnia metabolizm jest do czegoś człowiekowi potrzebny w kryzysowych sytuacjach ale przy odchudzaniu to dramat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
hej, Esawka a czy sąsiad sam z siebie się ogarnął czy coś się wydarzyło w jego życiu, że zaczął się odchudzać?? Ja znowu zaczęłam czytać o Hashimoto i się nastawiam na dietę bez laktozy i glutenu. Może w nowym roku pójdę do dietetyka aby mnie do wiosny poprowadził. Teraz popróbuje sama powalczyć. Czy któraś piekła chleb z kaszy gryczanej niepalonej? Ja muszę zakupić kaszę niepaloną i spróbuje.W sumie odzwyczaiłam się od jedzenia pieczywa ale od czasu do czasu zjadłabym, jakąś kromeczkę. Nie jem też od dłuższego czasu żadnej kupowanej wędliny i powiem Wam,że nie brakuje mi w ogóle. Moją największą zmorą są słodycze. :( Gdzieś wyczytałam,że cukier najbardziej uzależnia i najtrudniej z tego uzależnienia się wyleczyć. Jak dzisiaj wstałam to mąż mi zabronił wyglądać przez okno, wczoraj wygrabiłam cały trawnik z liści a po wczorajszym wietrze z powrotem nawiało. Moja zmora to na około pełno brzóz, które śmiecą właściwie cały rok. Mogę sobie w ramach ruchu na świeżym powietrzu dzisiaj znowu pograbić. Tylko z korzyścią dla zdrowia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esawka70
Ziemowita nie wiem dokładnie jak to było z sąsiadem, ale ledwo się poruszał i wyglądał okropnie. Na pewno zaczął podupadać na zdrowiu. Acha, wszędzie samochodem jeździł a jak zaczął się odchudzać to jeździ często rowerem i chodzi na piechotę. Kiedyś spotkałam go w MC dokąd udał się na obiad. Kupił wtedy sałatkę z kurczakiem. Jeśli chodzi o słodycze to faktycznie mocno uzależniają i są bardzo niezdrowe. Mnóstwo w nich chemii. Ja od czasu rozpoczęcia odchudzania jadłam tylko urodzinowy tor,t pomijając dżem lub owoce suszone. Nie będę jadła słodyczy. Może czasem czekoladę. Wolę inne jedzenie od słodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie68
Witajcie . Dzisiaj minął tydzień od kiedy zaczęłam się odchudzać i oczywiscie musiałam stanąć na wagę. Miałam obawy , bo w końcu to po niedzieli , kiedy zawsze coś więcej się skubnie. Jestem zadowolona przez tydzień ubyło mi 2,1 kg. Czyli jest w normie , przy poprzednim gubieniu wagi po tygodniu spadło mi 2 kg. Jeżeli chodzi o słodycze to mam teraz żelazną zasadę , żadnych słodyczy kupnych , ewentualnie raz na jakiś czas kawałek domowego ciasta. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
hejka, Marzenie gratulacje, to piękny wynik w ciągu tygodnia 2 kg. Ja znowu zaczynam od poniedziałku :) Kto ze mną? Jestem po owsiance i po 9 km kijkach. w końcu i mnie się musi udać. U mnie słonecznie od wczoraj i jakoś tak lepiej na duszy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Zimowita-oczywiscie ja próbuję. Szybka jesteś. O tej godzinie już po kijkach. Pamiętasz o naszej umowie? Jest jeden problem-syn mi troche samochód w sobote rozbił i nie wiem czy na pewno bede mogła nim jechać. W ciągu dnia się wyjaśni. Marzenie-bardzo duży spadek,ale w pierwszym etapie mże tak być. Gratuluje. Udanego dnia szystkim życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Hejka! Nie miałam w weekend za dużo czasu, więc tylko zaczęłam czytać tę książkę Zaremby. Napisał tam, że od 15 lat ma zdiagnozowaną Hashimoto i zniknęły mu guzki z tarczycy po zmianie stylu odżywiania. Wierzyć, nie wierzyć, spróbować z jaglanką warto! Wg jego wskazówek jaglankę należy spożywać z umiarem i najlepiej do południa. Napisał też, że z badań naukowych wynika, iż pierwszą oczywistą zasadą jest dieta bezglutenowa! Jesienią 2017 ma wyjść jego książka o diecie leczniczej przy Hashi. Szkoda, że to dopiero za rok:( Bardzo lubię kuchnię, którą proponuje, więc może przymierzę się i do detoksu, a na razie wykorzystuję je wyrywkowo. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Luka, a jak Tobie idzie detoks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
hejka, Wczorajszy dzień zaliczam do udanych dietetycznie chociaż wieczorem było mi bardzo ciężko zapanować nad chęcią zjedzenia czegoś, ale dałam radę. Dzisiaj miałam się spotkać z Bają na kijkach ale niestety nie mogla do mnie dojechać :( Ja natomiast zaliczyłam 8,5 km w dobrym tempie. Dietowo na razie ok. Także w tygodniu jestem w stanie się zorganizować i zacisnąć zęby. A co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie68
Dzisiaj jestem od rana pracowita , umyłam juz wszystkie okna na piętrze. Pogoda piękna i ciepło to trzeba wykorzystać. Parter domu zostawię sobie na później, tak bliżej świąt. Zasłony się piorą , jeszcze tylko powiesić. Dietę dalej trzymam, chociaż wczoraj zrobiłam sobie jajecznicę w nagrodę za spadek wagi.Musze coś wykombinować na obiad , poszukam inspiracji w necie. Trzymajcie się. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Dobry wieczór:) Piszcie dziewczęta, piszcie! Jak wracam z pracy, to od razu patrzę, co u Was:) Ja dziś już padam, więc odezwę się jutro. Pa, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Hejka, Ja kolejne 8 km na kijkach mam za sobą. Dzisiaj postanawiam zrobić sobie detoks z kaszy, na razie jednodniowy zobaczę jak wytrzymam. Dziewczyny, piszcie co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie68
Dzisiaj dziesiąty dzień mojej diety, gimnastyka już zrobiona , rower zaliczony. Jutro z dietą będzie tak nie do końca , muszę iść na pogrzeb a potem stypa, wypada zjeść. Najwyżej odpuszczę sobie kolację, aby bilans kalorii się zniwelował. Dziewczyny piszcie . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Hej! Dieta ok, ale za to jakaś przemarznięta jestem:( Ugotowałam zupę z dynią i imbirem, piję herbatę z imbirem i tak się próbuję rozgrzewać. I tak sobie rozmyślam, że dieta niskotłuszczowa i niskokaloryczna jak jest tak zimno to wyzwanie, bo organizm najchętniej obrastałby tłuszczem;)Więc rozmyslam też o wiejskiej kiełbasie, muszę ją gdzieś zamówić na Święta:) I o gołąbkach rozmyślam, może zrobię w weekend! I o innych świątecznych potrawach rozmyślam...Wezmę sobie zaraz 3 rzodkiewki i zjem, bo muszę ślinianki uspokoić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Hej, Właśnie piekę chleb z kaszy gryczanej niepalonej :) Mam nadzieje,ze mi wyjdzie.Będzie to alternatywa na brak pieczywa w moim menu. Napiszę później czy smaczny i wart zachodu. Wczoraj cały dzień jadłam kasze , wieczorem dopadł mnie głód i nie mogłam sobie z nim poradzić.Dopiero po zjedzeniu jajek na twardo przeszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc. Zimowitka-daj znac jak wyjdzie chlebek. Mam nadzieje,ze bedzie ten wlasciwy dzien. Licze na wsparcie.:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Dziewczyny jak dla mnie chlebek z kaszy gryczanej rewelacja! A tym bardziej,że nic oprócz kaszy wody i soli nie dodajesz. Może trochę się dłuży bo moczy się długo kaszę ale wkładu pracy jest mało. Zjadłam 3 kromki z masłem :) Wpadłam na chwilkę bo dzisiaj jestem w ciągłym biegu.:) Jak będziecie chcialy to wkleję wieczorem stronkę z przepisem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie68
Dzisiaj mało dietetycznie, tak jak było do przewidzenia (stypa). Nadrabiam teraz picie wody i odpuszczam kolacje, tylko szklanka kefiru. Zimowita poproszę o przepis na ten chlebek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowita
Hej, Co tu taka cisza? :( Ja dzisiaj miałam ważenie. I jestem strasznie zadowolona bo zrzuciłam prawie 2 kg Teraz tylko przetrwać weekend bez większych grzechów. Pogoda za oknem nie rozpieszcza ale dzisiaj trochę poćwiczyłam w domu ćwiczenia rozciągające bo jak byłam u ortopedy to stwierdził,że mam straszne przykurcze. Rozglądacie się już za prezentami? Ja jak zwykle zostawiam wszystko na ostatnią chwilę a obiecuje sobie co rok,że tym razem będzie inaczej. A do świąt zostało 29 dni! ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie68
Zimowita gratulacje dla spadku wagi :), sukces motywuje .Dziękuje za linka do chlebka , muszę zakupić kaszę i będę piec. Faktycznie dziewczyny jakoś mało piszą . Jeżeli chodzi o prezenty , to mam już część wybraną, trzeba tylko zakupić. O świętach jeszcze tak nie myślę, ponieważ w grudniu mamy najpierw chrzest małego. Muszę przygotować imprezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_69
Cześć dziewczyny! Ja ostatnio mało piszę, bo wracam zziębnięta i zmęczona z pracy, a w domu obowiązki czekają, więc muszę się jeszcze zmobilizować i wszystko ogarnąć, a potem padam i tylko Was czytam. Drugi tydzień mam 3 osoby w domu na zmianę chore i marudne, dobrze, że chociaż pies nie pyskuje;) Ale się nie daję, dieta ok, już się chyba przyzwyczaiłam do nowego stylu żywienia. Prezenty już kupiłam prawie dla wszystkich, zostały dla teściowej i dzieciaków, bo u nas jest taka tradycja, że w Mikołajki zostawiają listy do Św. Mikołaja w butach i zabiera je Mikołajek, pomocnik Św. Mikołaja:) Przepis na chlebek świetny! Na pewno upiekę, jak tylko kupię kaszę niepaloną. Piszcie dziewczyny, co u Was? Jak planujecie Święta? Do Wigilii pozostało 4 tyg.:) Macie jakieś ciekawe tradycje na Święta? Jakieś fajne, proste przepisy? Ja jak co roku przygotowuję Święta dla całej rodziny, jest nas zawsze kilkanaście osób na Wigilii i na obiedzie w pierwszy dzień Świąt. Oczywiście z pomocą wszystkich chętnych:) Myslę, jak w tym roku rozplanować przygotowania, bo przed Wigilią będę miała tylko 1 dzień urlopu, więc planowanie jest najważniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia50
Znalazłam takie ogłoszenie: http://oglaszamy24h.pl/35,sprzedam-meridia-l-10---meridia-xl-15--meridia-xxl-20mg-oryginalna-tylko-u-mnie Jak zwykle podeszłam do niego sceptycznie i zamówiłam ze sprawdzeniem zawartości jedno opakowanie meridia 15,czekam 3 dni i... przychodzi profesjonalnie zapakowana przesyłka, w środku pudełko fabrycznie zaplombowane, co najważniejsze przesyłka ze sprawdzeniem zawartości, rozpakowuję i to rzeczywiście preparat, który zamówiłam. Biorę 2-gi tydzień i wszystkie objawy się zgadzają. Schudłam już 5kg i waga powoli leci w dół. Mogę śmiało polecić Basia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×