Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość była kura domowa

Zmarnowałam życie będąc kura domową

Polecane posty

Gość gość
Może to i prowo ale taka jest prawda, że jak facet wie, że sobie bez niego nie poradzisz bo jesteś słaba to z czasem przestaje cie szanować. Kobieta niezależna która potrafi się sama utrzymać na niezłym poziomie jest szanowana a jeśli do tego jeszcze atrakcyjna to facet leży u jej stop bo wie, że na jego miejsce prędko znajdą się inni. Utrzymanki nikt nie zechce, chyba, że na chwilową kochanice i tyle wiec nie warto się wysilać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
/22.21/ Bo widział, że kobiety mają rodzinę, dzieci i pracują, radzą sobie a ty siedzisz w domu i w jego oczach byłaś niezaradna. Jeśli ma się z kim dziecko zostawić to warto wrócić do pracy jak to jest dobra praca. Byle jaka praca zawsze się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
/20.05/ 25 lat siedzieć w domu i w kółko tylko kurze, obiadek, zakupy to można zwariować a i jeszcze raz na miesiac wyjście na pocztę. Ja swojej pracy nie zamienilabym na żadną inną. Biedni ludzie którzy skazani są tylko na telewizor, radio i takich samych jak oni bezrobotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim środowisku, kobiety raczej szybko wracają do pracy po porodzie, dzieci są zwykle w żłobkach albo z opiekunkami. I faktycznie, zwykle dziwimy się się, jak któraś ze znajomych siedzi w domu dłużej. Pewnie to zależy od pracy jaką się wykonuje. W moim zawodzie każda dłuższa przerwa w pracy jest bardzo trudna do nadrobienia jeśli chodzi o rozwój kariery zawodowej. Bycie w domu nawet przez 3 lata to mnóstwo czasu. Poza tym, rzeczywiście praca w domu nie jest doceniana i "kury domowe" traktuje się trochę z mniejszym szacunkiem. Praca w domu to żadna filozofia, nie trzeba mieć żadnych specjalnych umiejętności i każdy ten dom i dzieci potrafi jakoś ogarnąć, szczególnie jeśli niczym innym nie musi się zajmować. Niezależność od faceta też jest bardzo ważna. Jeśli kobieta jest zależna od męża, ten ma świadomość, że ona już jest jego, że nie odejdzie, że on nie musi się starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A jak mąż umrze, albo będzie miał wypadek i nie dość, że nie będzie mógł pracować to jeszcze potrzebna będzie kasa na leczenie, a Ty ze swoim brakiem doświadczenia zawodowego nie będziesz mogła znaleźć żadnej przyzwoicie płatnej pracy, to też powiesz nam wara od mojego życia, czy jednak będziesz prosić państwo o jakieś wsparcie, bo biedna samotna matka bez pracy nie ma co do garnka włożyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masz rację. Mało kto szanuje osoby, która jest kompletnie od niego uzależniona (oprócz dzieci, ale to wiadomo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się lenicie w domu to nic dziwnego, że męża irytuje, że tak długo siedzicie w domu. Mój mąż miał porównanie - żona zajmująca się domem i żona pracująca na pełen etat. Długo się nie zastanawiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Faceci ogólnie lubią jak im się usługuje. Posprzątane, ciepły obiadek, dom ogarnięty. Nie dziwne, że się nie zastanawiał. Potem, znając życie, zacznie się wkurzać, że żona siedzi w domu i nic nie robi (bo przyzwyczai się do tego, że mu usługujesz i dla niego będzie to czymś normalnym) nie ma swoich zainteresowań, spraw i perspektyw na przyszłość i jest uzależniona od jego kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem dzieckiem takich rodziców, co to raz dwa oddawali dzieci do żłobka, bo przecież trzeba pracować. Ani się majątku tą pracą nie dorobili, ani kontaktów z własnymi dziećmi. Jak mam ich ochotę odwiedzić dwa razy w roku to góra... I takie ich efekty rodzicielstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, macie rację, bo Wy kafeterianki przecież znacie na wylot każdego faceta :) Tyle Waszego co tutaj sobie natworzycie :) A w rzeczywistośc***ewnie same panny samotne. Znawczynie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak kwoczki. Każdy robi jak mu pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Faceci ogólnie lubią jak im się usługuje. Posprzątane, ciepły obiadek, dom ogarnięty. Nie dziwne, że się nie zastanawiał. Potem, znając życie, zacznie się wkurzać, że żona siedzi w domu i nic nie robi (bo przyzwyczai się do tego, że mu usługujesz i dla niego będzie to czymś normalnym) nie ma swoich zainteresowań, spraw i perspektyw na przyszłość i jest uzależniona od jego kasy. Potwierdzam tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A taka kobieta co pracuje, np. w hurtowni ryb mrożonych to nagle ma zainteresowania, pasję, swoje sprawy i jest taka pociągająca dla męża? :) Te wasze teorie. Pojęcia nie macie ile można mieć pasji siedząc w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie to pasje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja siedzę w domu, pasji mam tyle, że mogłabym Was tutaj kilka obdzielić :) Oprócz tego, że zajmuję się domem i dziećmi: Kupuję po komisach stare meble i je odnawiam, dzięki czemu mamy w domu same perełki, a mąż zadowolony, żem zaradna i meble w domu tanim kosztem. Dla całej wielkiej rodziny co roku w prezencie robię stroiki bożonarodzeniowe, na wszystkich świętych na cmentarze, choinek w ogrodzie mamy w bród, więc też tanim kosztem takie cudeńka robię, rodzina zawsze do męża się nachwalić nie może, jaką to ma zdolną żonę :P W przedszkolu dwójki dzieci jestem czynną mamą, zgłaszam się do wszystkiego co się da. Piekę ciasta, organizuję imprezki tematyczne itp. Piekę wymyślne ciasta i torty, jak gdzieś w rodzinie jakaś impreza, wesele, urodziny, czy pogrzeb, to ja zawsze pierwsza, piekę po kilka ciast. Jak warunki pogodowe i zdrowotne pozwalają, to weekend organizuję wycieczkę dla rodzinki, dzięki czemu z dziećmi zwiedziliśmy i zobaczyliśmy już kawał Polski, w ten weekend wybieramy się na Jarmark Bożonarodzeniowy we Wrocławiu. Prowadzę duży przydomowy ogród, wszystkie możliwe warzywa i owoce, a przerabiam do słoików wszystko co się da: ogórki, dynie, truskawki i wszystko wszystko co możliwe, nic się nie marnuje, słoiki rozdajemy po rodzinie, bo nie idzie tego przejeść. Co jakiś czas kupujemy świniaka, rzeźnik przychodzi i rozbiera, a później robię z tego swojskie wędliny, mięsiwa, itp. Z dziećmi hodujemy króliki. Politykę i historię Polski mam w małym palcu. Dzieci nauczyłam hymnu Polski, liczb i literek w wieku 3-lat. I jeszcze parę spraw bym mogła wymieniać, ale i tak nikt nie będzie tego czytał :) Wiem, że to nie są pasje o jakich kafeterianki marzą, ale możecie być pewne, że jestem bardzo interesująca dla swojego męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy większość z tych wymienionych rzeczy to nie jest właśnie zajmowanie się domem i normalna aktywność (np. wycieczki)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy na takie zajmowanie się domem ma czas matka pracująca zarobkowo? Nie. Taka matka często nie ma czasu dziecku bajki przed snem poczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boshe nie wiedziałam, że zorganizowanie wycieczki na weekend czy upieczenie ciasta to takie wow. Pracuję na etat i robię to normalnie w czasie wolnym. Może historii nie mam w małym palcu (wolę inne zagadnienia) ale poza tym to naprawdę nic imponujacego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem gdzie wy się obracacie ze pozwalać obcym ludziom komentować wasze życie Moja ciocia nie pracuje od 20 lat i nikt nigdy nie nazwał jej k***a domowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie Wolność Tomku w swoim domku...troche pracowalam a teraz 8 rok jestem juz w domu. Na poczatku dostawalam szalu, nie wiedzialam co z czasem zrobic ( typowe narzekanie kobiet, ktorym praca uklada cale zycie). Z biegiem czasu zaczelam lepiej funkcjonowac,organizowac sobie zajecia itd. PO kilku latach zaczelam widziec plusy bycia w domu. A teraz nie wyobrazam sobie wracac do pracy Kocham moje nudne, malo ambitne zycie jury domowej. Mojego meza wypycham na kazda impreze firmowa, w zartach pakuje mu nawet prezerwatywy ;), poniewaz ja ma zdradzic to i tak to zrobi... zadna z Was nie moze powiedziec, ze Was nie zdradzi facet , tylko dlatego ze pracujecie.... dla mojego M jestem atrakcyjna parterka ( n ie bede tego rozwijac i udowaniac)/. Wiem z kim zyje, na co moge liczyc .Tak samo w druga strone. Dzis On utrzmuje nas , jest ubezpieczony na zycie i w razie choroby/wypadku. Dzieki Niemu znam 2 jezyki obce, poniewaz duzo czasu spedzilismy poza Polska. Mam tam znajomych, przyjaciol. A przede wszystkim nie boje sie zycia. Nie obawiam sie, ze nie znajde nigdy pracy... pracy jest pelno a nie marze o "robieniu kariery". W moim wieku to juz niemozliwe, wiem. Ae zwyczajnie nie mam takich ambicji. Zyje sobie na luzie i cenie sobie swoja wolnosc. Niedawno zapytal mnie ktos z rodziny dlaczego nie pracuje...odp ? bo nie chce i nie musze.... osoba ta zapewna ma o mnie niskie mniemanie, ale czyk to problem ? Moj czy jej ? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A nie czujesz się jak utrzymanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie czuje sie utrzymanka przeciez maz nie wzial mnie z ulicy .. jestesmy para , zespolem.Kazdy ma swoje role i kazdy jest z takiego podzialu szczesliwy. Macie dziwne relacje w zwiazkach, jesli ktos czuje sie gorszy z jakiegos powodu , nawet pieniedzy. Nie wiem, moze nasze malzenstwo jest dziwne, ale jestesmy szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze,a mnie sie nie spieszy do pracy,wolałabym cały czas być w domu z dzieckiem i myślę już nad kolejną ciążą,byle nie wracać do pracy. Nie mam swojej kasy,finansami dysponuje mąż,nie mam dostępu do konta.Poprostu on wybiera co miesiąc 4 tys.daje do szuflady i bierzemy kiedy nam potrzeba.Mnie taki układ odpowiada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdz czy jemu ktos nie wpadl w oko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Utrzymanką to może być kochanka lub dzivka,ale nie żona. Z żoną prowadzi się wspólne gospodarstwo domowe,nikt nie nazwie żony "utrzymanką"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzisiejszych czasach trzeba mieć mocny charakter żeby siedzieć z dziecmi w domu, tyczy się to tez facetów bo taki facet musi bronić honoru zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego ze maz wasz duzo zarabia a wy mozecie sobie pozwolic na siedzenie w domu. Fajne jest takie siedzenie w garach, sprzataniu, prasowaniu ale mi by na dluzsza mete nie bylo dobrze z tym ze nie mam swojej wlasnej wyplaty na kosmetyki ,ciuchy, fryzjera ze musze brac od meza, Moj honor i ambicja by mi nie pozwolily .No ale kazdy jest kowalem wlasnego losu, robta co chceta. Mezczyzni zyja krocej od kobiet i jak mezowi sie umrze ,to kto cie bedzie utrzymywal wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy mąż jest swiadomy, że teraz kiedy będziecie oboje pracować będzie musiał przejąć część obowiązków domowych. Czy myśli , ze będziesz zasuwała na 2 etaty - jeden w pracy , a drugi w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWO założone przez pracującą matkę, która zazdrości mamom, które są z dziećmi. W innym temacie śmiała się, że założy tu taki temat. Prowo, prowo, prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×