Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ktoś z Was, zrezygnował i

Polecane posty

Gość gość
Dokładnie- brak rozmowy, czyli zakończenia jakiegoś poziomu relacji i pozamykania niedokończonych spraw. Oj będzie się ciągnęło latami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.49 Dokładnie. Oby nie latami.. Właśnie podjęłam decyzje, chce całkowicie zerwać kontakt. Przestanę go widywac i z nim pisać. Juz próbowalam 2 razy, jak to się mówi do 3 razy sztuka. Nie widzieć, nie czytać, zapomnieć.. to będzie plan na 2017 rok. Musze rozbić cokolwiek żeby zacząć żyć i być szczęśliwym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie autorko. Ja także usiłuje to w sobie stłumić, udawać sama przed sobą ze to minie bo pozbawione jest jakiegokolwiek sensu, ze gdyby tak naprawde on chciał odważyłby sie na cokolwiek, ale pojawiają sie dni ze wiem ze nie odważył sie bo ciagle go odrzucalam moja wewnętrzna bariera nie pozwoliła na okazanie uczuć. tera wszystko jest bez odpowiedzi, a my sie omijamy bo tak mniej boli. I najgorsza jest myśl ze mogłam coś zrobic. Ale niestety rozum wygrał. Czuje sie martwa w srodku i nic nie jest w stanie podnieść mnie na duchu. I ta myśl ze on kogos pozna i ułoży sobie życie mnie zabija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ze gdzieś podświadomie na to czekam? "gdyby tak naprawde on chciał odważyłby sie na cokolwiek.." Jakie to słabe..wiem. Dzisiaj mi tak smutno , mam doła. Czuje jakiś kres moich uczuc chyba, nie wiem.. Brak nadziei? W każdym razie jestem smutna. Też mam taką barierę której nie mogę przejść, były syt kiedy to On bardzo często się odzywał, pewnie chciał to przywrócić ale ja nie potrafiłam :( się otworzyć bo wiedzialam , że to znajomosc jest skazana na porażkę jak tysiące innych podobnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy chociaż macie kontakt my nie niestety. A najdziwniejsza jest ta wiez emocjonalna przez te spojrzenia i uśmiechy jakbym czuła ze jest mój, takie dziwne poczucie bliskości i porozumienia. Coś magicznego co prysło jak bańka i został żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiek to taka słaba i kr**** istota, cierpi, tęskni, bywa że i kocha, a z drugiej strony potrafi pokazać siłę podnosząc się z trudnej sytuacji. Życzę wszystkim żeby odżyli i skupili się na pozytywnych stronach życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuje to samo :) "...ta wiez emocjonalna przez te spojrzenia i uśmiechy jakbym czuła ze jest mój, takie dziwne poczucie bliskości i porozumienia" Nasz kontakt już słabnie .. Mysle , że oboje jesteśmy zmęczeni ta znajomością bez żadnego wyjścia. I naturalnie coś Dobiega końca, ja tylko przyspiesze - dołożę starań żeby stało się to jak najszybciej. Mam dość przedłużającej się agoni.. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.58 Dziękuję, to miłe Również wszystkiego dobrego :) Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pies kiedy sie widzimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co zrobisz autorko? Masz możliwość zerwania kontaktu na amen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze są te złudne nadzieje, które mi daje, a później dystansowanie się, unikanie i znowu to samo. Po co to wszystko? To tak jakby wyjąć serce i się nad nim pastwić, niemal fizyczny ból z miłości i tęsknoty...Gdyby można było "wyłączyć" uczucie do niego, ale serce nie sługa, nie pyta nas o nic..Zostaje tylko zaakceptować to uczucie i ostudzić emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.50 Tak mam. Przestanę przychodzić do miejsca w którym go widuje..przestanę a w sumie już zaprzestałam pisać do niego. Te krótkie wiadomości tekstowe nie przyniosły niczego konkretnego, do pewnego czasu myślałam a może i miałam nadzieję.. ze w końcu któreś z nas "zahaczy" o temat ale nic takiego nie miało miejsca. Rozmowy na wiele tematów ale nigdy o nas.. Więc jestsm już naprawdę zmęczona. Za dużo czasu minęło, za duży dystans w tym czasie powstał między nami. Nie mam już chyba nadziei :( Gdyby jednak coś się wydarzyło..to dam znać A Ty ? Masz jakieś plany? Względem tej znajomości? Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znajduję się po drugiej stronie barykady, dosłownie i w przenośni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.00 Napisz coś więcej :) Już nie wiem kto jest kto :) Moze podpisujmy się będzie łatwiej zrozumieć Autorka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem stroną odrzuconą i to ja się zdystansowałam maksymalnie. Reszta podobnie jak u Ciebie. Dlatego myślę, że to nie on daje Ci złudne nadzieje, tylko Ty jemu:) Odrzuciłaś go, więc dał sobie spokój, nie licz że on pierwszy powróci do tematu. Ty powinnaś to zrobić, kiedy był czas na to, bo zraniłaś jegio uczucia. Spójrz na to od tej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy tak ciężko wyznać uczucia? Nie rozumiem kobiet, dziś ponownie te sygnały, te spojrzenie, nie wytrzymałem , także spojrzałem, gadałem , chociaż wczoraj sobie mówiłem , że nie spojrzę , nie bedę rozmawiać. Widzę i czuję sercem że czuje to samo, ale jednocześnie jakiś stop w jej zachowaniu. Tylko po co tak się męczymy, nie wiem ile wytrzymamy( pracujemy razem). Drogie panie- jeśli wam ktoś wyznaje uczucia, a wy czujecie to samo , ale macie zasady, nie możecie być razam, porozmawiajcie z tą osobą szczerze o tym, uwierzcie , to jest lepiej , niż żyć w zawieszeniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odrzuciłaś go, więc dał sobie spokój, nie licz że on pierwszy powróci do tematu. Czuje to, że tak jest . I myślę że mój czas minął..niestety. Żałuję-szczerze. Czy trudno wyznać? Tak, kiedy jesteś niemal pewien/pewna ze nic z tego nie będzie oprócz pięknego romansu .. Mnie na to nie stać, nie mam tyle siły . Chciałabym mieć go dla siebie tylko i wyłącznie. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.00 Ile trwa Wasza znajomosc? Czy dobrze kojarzę..6lat? Czy To Ty podejmowałeś się próby , w kierunku tej kobiety 4 razy? Podpisujmy się , bo się kurcze gubię :) Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 18-41 Czy To Ty podejmowałeś się próby , w kierunku tej kobiety 4 razy?- tak to ja. tak na dobrą sprawę nie ważne kto pisze- piszemy o tym samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 18-06 "Czy trudno wyznać? Tak, kiedy jesteś niemal pewien/pewna ze nic z tego nie będzie oprócz pięknego romansu .. Mnie na to nie stać, nie mam tyle siły . Chciałabym mieć go dla siebie tylko i wyłącznie. " No właśnie to jest to , czyli brak zaufania , lęk. Czemu zakładasz, zakładacie , że nic z tego nie będzie, myśleć trzeba w drugą stronę- czy potrafisz żyć z tym że ten ktoś odszedł od rodziny dla Ciebie? To ostatnie rozumiem, pierwsze - szczerze to nie do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.13 Dlaczego zakładam że nic z tego nie będzie? Może mój rozumek nie potrafi wyprzeć faktu,że On ma dwójkę małych dzieci? To jest fakt, któremu trudno zaprzeczyć. Co do lęku czy braku zaufania..to nie tak. Ufam mu nawet dziś. To jest strach spowodowany brakiem rozmowy. Ja nie należę do osób które nie potrafią zrobić pierwszego kroku. Ba, nawet to ja pierwsza chyba zrobiłam krok w kierunku tej znajomości..potem było 50/50 inicjatywy. Następnie wyznanie z jego strony..moja odpowiedź ze staram się myśleć logicznie ( jak sam byś zareagował??) i nastała cisza... Dystans, czas oddalał nas od siebie i tak mija 3 rok . I tak jestem na kafeteri :) i poznaje fajnych ludzi. Mówisz, że znowu były znaki z jej strony.. A na codzień macie kontakt?? Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Także mam 2 dzieci ,ale jednak, myślę inaczej, no niestety taki jestem. Tak mamy kontakt na codzień. Tak były te znaki i to wyraźne- nie wytrzymałem, nie rozumiem co ona chce ode mnie. Sama po ostatnim wyznaniu unikała kontaktu, kiedy sobie odpuściłem, ponownie to samo, tak jak wczoraj o tym pisałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.33 To jest bardzo dziwne! Ja też tak robię.. dlatego że skrycie... A jak wyglądają te sygnały? W jakich sytuacjach? Może coś na swoj kobiecy sposób zrozumiem :) Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te niesamowite spojrzenie , błysk w oczach, a jednocześnie żal, to się nie da opisać- to się czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.41 Znam to :) A nie masz czasami takich myśli że to Twoje iluzje? ..ja mam. Ale tak jak mówisz To Sie CZUJE :) Nie potrafię o nim nie myslec , myślę non stop! Co ja mam zrobić :( Obiecuję sobie ze jeżeli uda mu się z tego stanu wyjść, to nigdy w Życiu nie dam się ponieść i wchodzić w takie znajomosci - nawet kolezenskie. Nie ma przyjazni damsko męskich. Koniec i kropka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19-41- to nie iluzje, niestety to nie iluzje. Nie ma przyjaźni damsko- męskiej zgadza się. Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety to boli juz ponad 2 lata ale nie mogliśmy byc razem bo zbyt późno ją poznałem :/ mimo ze ostatni raz widzialem ja rok temu nadal tęsknię :( w taki oto sposób jestem podzielony na dwa lecz cierpiący jak jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja go też za późno poznałam, to trwa juz połtora roku i jest mi ciagle tak samo cieżko, nie ma już nadziei ale ból i tęsknota robi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie. Może ktoś mądry udzieli mi odpowiedzi Jak pozbyć się tego żalu, który został? Wciąż zadaje sobie pytanie: Dlaczego.. Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pies chlepta mi pierogra z USA interracial body f***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×