Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kazalam klientce po sobie posprzatac.Mialam racje?

Polecane posty

Gość gość
ale jakie rozbicie najdroższych perfum, klientka rozbiła swój wcześniej kupiony sok, naucz się czytać ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie to jest najbardziej irytujące w mentalności dzieciatych Polek, a w szczególnośc****erworódek. Same na siebie popatrzcie krytycznie z boku. Skarży się jedna przez drugą, że zakupy z dzieckiem nie są łatwe, tylko po kiego Iwana pchata się na nie dzień w dzień ja się pytam?! Zupełnie jakbyście wszystkie były samotnymi matkami! Przecież na zakupy można pójść popołudniu albo wieczorem bez dziecka jak chłop wam wróci z roboty. I w ogóle po diabła latacie codziennie? Po te głupie 2 bułki, po 2 rolki papieru? No litości... A włażenie do mikro sklepów z czołgami to już w ogóle brak wyobraźni i pieluchowe zapalenie opon mózgowych III stopnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze troche zle postapilas. Tak to jest w sklepach ze raczej sie sprzata po kliencie tymbardziej w takiej sytuacji. Mysle ze to tez jest troche przesada ze odrazu stracisz niewiadomo ilu klientow. Masz troche nauczke na przyszlosc.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co piszesz, że kazałaś jej posprzątać skoro podobno ona pierwsza poprosiła o ścierkę? Bierzesz cały ciężar tej sytuacji na siebie, choć ja tu nie widze twojej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym ja miała sklep to w życiu bym nie pozwoliła by klient sprzątał. Wiadomo przecież że ktoś taki będzie potem bardzo negatywnie kojarzył tą sytuację i do sklepu przestanie chodzić, a przecież to klienci są sensem istnienia sklepu, szczególnie stali klienci, więc bardzo źle się zachowałaś. Jedynie jakby ktoś celowo zrobił jakiś syf by było uzasadnione nakazanie mu sprzątać, ale niechcący to nigdy w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klientka jet po prostu dobrze wychowaną, kulturalną osobą - a autorka-ekspedientka to ostatni burak z ostatniej wsi za lasem. Takich braków zresztą jest jeszcze kilka, sądząc po wypowiedziach. I jak to buraki z ostatniej wsi za lasem - nawet nie wiedzą że są burakami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:44 popieram!!! ale te czopki o******cze pewnie nawet nie zwrocily uwagi na twoj wpis :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może lepiej jak na wypowiedź z 16:44 nikt nie zwróci uwagi. Bo to kolejna buraczana wypowiedź buraka zza lasu. ->16:44 -> a ..uj cie obchodzi, buraku zapluty, do jakich sklepów i kiedy ktoś wchodzi?! Załóż sobie partie buraków z autorką i otwórz koło niej sklepik osiedlowy z sokiem buraCZANYM!! OBIE ZROBICIE KARIERE W BIZNESIE. A przy okazji w polityce :);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A! I nie zapomnijcie wziąć do spółki gościa-buraka z dziś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wózkowe (a może raczej: czołgowe) brak wam samokrytyki i oleju we łbie! Jestem w stanie zrozumieć samotną matkę, która po prostu musi zrobić zakupy raz na te parę dni i nie ma z kim dziecka zostawić, ale te mężate kulfony z nudów zapitalają codziennie po osiedlu po zapałkę, po podpaskę, po ćwiartkę masła, po jednego rogala, no bo przecież po co prosić księciunia, żeby przyniósł po drodze do domu wracając z pracy, albo z głową planować zakupy na kilka dni z rzędu. Głupie znudzone raszple i tyle. A potem skomlą, że jakie to bidne i urobione po całym dniu, bo w pocie czoła stały w kolejce w piekarni po połówkę pączka, a w Biedzie była kalarepa na promo i też musiały o nią zawalczyć koniecznie w godzinach roboczych małża, bo przecie po 17-tej by zabrakło. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecie ci sie tłumaczy buraku-zapluty-buraczanym-jadem-zburaka: A ...UJ CIE TO OBCHODZI?! Nie masz kogo poprosić żeby ci obciął te zgniłe buraczane liście ze łba buraczanego, a reszte zakopcował??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś w pierwszej klasie szkoły podstawowej zwymiotowalam w klasie na ławkę. Nauczycielka dala mi papier toaletowy i kazala to sprzatac. Strasznie glupio się wtedy czułam, nie dość ze źle się czulam to jeszcze kazała mi małemu dziecku siedem lat po sobie sprzątac. Dopiero potem przyszła wozna i na mokro wytarla ławkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mnie obchodzi, że jesteście nienormalne i musicie to sobie czopki uświadomić! Pewnie za 10 lat będziecie się z siebie śmiały i z pogardą oceniały nowe czopy. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tą szkołą, to trochę inna sytuacja niż ze sklepem. Zdecydowanie inna. Pani cię nauczyła, myśle skutecznie, żeby po ławkach, ani po stołach nie rzygać. A to przydało ci się w dorosłym życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -> a ..uj kogo obchodzi, że cie to obchodzi? Buraku niemyty. Idź sie umyj, zakopcuj - na wiosne sie cie wykopie, oskrobie i zakisi ogóra ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem ze autorka wielka pani duma sie i dupa unosi ze jej sklep i co z tego ale z klienta sie nie robi sprzataczki, nawet gdyby tam dziecko nasralo i najscalo. Klient ma zawsze racje a ty zatrudnij sprzataczke sobie, jak szkoda ci rak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość tutaj autorka
tutaj autorka ale czy wy rozumiecie, że to nie był sok, tylko sos pomidorowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z jakich pomidorów ten sok? Z malinowych? Czy z burakowych?? ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a co to zaroznica sok czy sos stuklo sie i tyle kazdemu sie moze zdarzyc. Postaw sie na miejscu tej pani ze ona ma sklep i ty wchodzisz do jej sklepu stukl ci sie sos szklany i ekspedientka ci rozkazuje niech pani to posprzata, niech pani zamknie drzwi, ma pani tutaj mopa do lapy. No ludzie kochani ,puknij sie o rozum do glowy ,to jest klient a nie sprzataczka sklepowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowooooooo, a wy sie produkujecie, czy wy na prawde nie potraficie rozpoznac tych samych tematow o "kobiecie z wozkiem w malym sklepiku osiedlowym"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:35 - wiem debilko że po ławkach się nie rzyga i wtedy też wiedziałam, ale akurat na lekcji bardzo źle się poczulam, byłam dzieckiem, pierwsza klasa, i nagle zwymiotowalam, to było silniejsze ode mnie. Fajnie że tobie ani twojemu dziecku nigdy sie to nie zdarzyło kretynko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a co to za roznica czy sok czy sos sie stukl, postaw sie na miejscu tej pani ty wchodzisz do sklepu i tobie by sie stukl sos i ekspedientka do ciebie z ryjem niech pani posprzata, niech pani zamknie drzwi, ma pani tu mopa do lapy rozkazywac to mozna psu do budy. Kazdemu moze sie zdarzyc cos zbic szklanego, wypadki chodza po ludziach. Jestes nie mila, ile wodki wypilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość tutaj autorka
tutaj autorka no w sumie bez różnicy, macie rację, ale jednak sos jest gęściejszy niż sos i ciężej się go sprząta więc w sumie jest jednak różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to co że prowo? Fajnie poczytać wypowiedzi respondentek. Jedna głupsza od drugiej ;) Połowa nie potrafi czytać ze zrozumieniem, a 3/4 nie rozumie o co chodzi ;):) KOBIETY! -i wy chcecie parytetów w życiu społecznym i prywatnym? Z czym! QŹWA!! Z CZYM!?? Z tymi pustkami między uszami??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak sie natrafia na prosty sklepiczek obsługiwany przez baby ze wsi. Wyobrażacie sobie żeby pracownik dał klientowi mopa żeby podłoge czyścił w jakiejś galerii albo dużym markecie znanej firmy ? Nikt by w życiu nawet nie wpadł na taki pomysł. Pracownicy sklepu są od tego by dbać o porządek w sklepie również jeśli zdarzy sie niechcący drobny wypadek. Jeśli ty tak samo traktujesz gości w swoim domu że im wlepiasz ścierke jak im sie kawa rozleje to chyba niewielu musi ich być o ile w ogóle jacyś zachodzą albo nie mieli możliwości cie poznać jeszcze w akcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jestes normalna autorko ? Poważnie masz sklep ? :D:D No to długo go nie będziesz miała . Jeszcze rozumiem , zeby ta kobieta była chamska i zrobiła coś na złość , ok , nie chcesz takiego klienta w swoim otoczeniu. Ona tego nie zrobiła specjalnie , była stała klientka , nie było z nią problemów , zachowałas sie jak ostatni burak a teraz była klientka obrabia ci doope , jestes tematem w salonie fryzjerskim , wiec stracisz conajmniej kilka klientek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu pomogłabym jej autorki, chociażby przez wzgląd na płaczące dziecko. Klientów innych nie było. Chodzi nie tylko o odrobinę kultury, ale i empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i Tak, tak ętelygętki. Będę siedziała z dzieckiem cały dzień w domu, na zakupy nie wyjdę, w mieście nic nie załatwię, bo mam dziecko więc powinnam czekać jak jakiś podczłowiek do 18.00 aż mąż wróci z pracy żeby czasem nie narazić się jakiejś zgorzkniałej kociarze czy innej starej pannie, bo to takie straszne, że dziecko zapłacze albo, że wejdę gdzieś z wózkiem. leczcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gęściejszy Hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racji nie miałas, swoja droga to bardzo miłe, że klientka sama wziela sie za sprzatanie. Mogłas jej chociaz pomóc, ale nie zmienia to faktu, że mamusie pchaja się z wózkami do małych sklepów, blokując droge innym klientom, przez to tez sklepy traca. Jak ja widze wózek w przejściu to wychodze i ide dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×