Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie wyprasuje koszuli raz na pare tygodni, musi miec pomoc domowa

Polecane posty

Gość gość

LEWUSKI.. mnie nie na taka pomoc stac, a jakos nie robie problemu z wyprasowaniem mezowi koszuli raz na kilka tygodni, bo nie nosi przeciez codziennie. Zastanawiam sie co mysli taki facet. Skoro je na miescie, obca kobieta gotuje, obca prasuje, obca sprzata, obca dzieci nianczy to moze jeszcze obca go zaspokaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz na kilka tygodni!???? To w czym ten twój bogaty flejtuch chodzi na co dzień??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w cyzm chodzi? w bluzkach i golfach, bo u niego w dziale nie chodzi sie odswietnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego ja mam mezowi prasowac koszule? On mi prasuje sukienki czy co bo nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lewuski ? mam 150 m2 dom, za którego wysprzatanie pomoc domowa weźmie 100 - 120 zł i przychodzi dwa razy w miesiacu ( trochę rzadko, więc i tak musze sprzątać i tak ). ale to nie są mega pieniadze. A warto jeśli samemu nie chcesz się zaharować po łokcie. Z tym ze ja mam dwojke małych dzieci, więc z nimi jest i tak od cholery roboty. i prasuje tez sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"w cyzm chodzi? w bluzkach i golfach," To jakiś niemodny pedał? Bo zdaje sie, że bluzka, to damski odpowiednik koszuli męskiej. A w golfach do pracy to sie chodziło 30 lat temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż chodzi codziennie w koszulach, a ja nie jestem jego służką tym bardziej, że też pracuję zawodowo. Jeżeli ty autorko siedzisz w domu to nawet powinnaś o ten dom i o rodzinę dbać, jeżeli natomiast pracujesz zawodowo to nie wiem czym się chwalisz? że dałaś z siebie zrobić darmowego kocmołucha? Smutne, że jacyś obcy ludzie ci kością w gardle stoją, bo to znaczy, że nie masz swojego życia. No i to twoje użalanie się nad cudzymi i dorosłymi chłopami "co oni sobie myślą" to jest doprawdy żałosne. Dziewczyno co kogo obchodzi, że ty dajesz radę z domem i tyrasz w nim w pocie czoła? Ja nie jestem tobą, a po pracy chcę mieć czas na sport, książki czy relaks z rodziną. Nie rozumiem skąd w kobietach w XXI wieku takie poczucie, że jeżeli baba nie robi za posługaczkę, praczkę, kucharkę i sprzątaczkę swojej rodziny to jest nic nie warta. Gdzie ty się wychowałaś? w lepiance z goowna na terenie Afganistanu? :D autorko wybacz ale moim zdanie masz problemy psychiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty wielka PRAWUSKA :D a lataj sobie na mopie czarownico skoro tylko do tego się nadajesz i tylko do tego jesteś mężowi potrzebna. Ja mam więcej do zaoferowania mężowi i nie muszę udowadniać jaka ze mnie gospocha. Mój mąż też nie musi udowadniać swojej męskości przy rąbaniu drewna, koszeniu trawnika czy naprawie auta :D mamy lepsze pomysły na spędzanie czasu ze sobą no ale gdybym była nikim tak jak ty to też starałabym się chociaż przy żelazku zabłysnąć :) na szczęście mam kasę i nie mam twoich kompleksów. Oboje z mężem nienawidzimy sprzątać, prać, gotować więc płacimy gosposi ale tobie mogę wysłać medal z cebuli, spoko.... podaj adres kopciuchu :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WIELKA LITERA napier/dala dalej swoje paranoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie ty się wychowałaś? w lepiance z goowna na terenie Afganistanu? xxx buahahaha :P śmiechłam :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój sobie sam prasuje ciuchy jak potrzebuje, rąk mu jeszcze nieupier/doliło. Jak upier/doli to będę mu pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj Autorko po co ten wulgarny i niegrzeczny ton, hm? My mamy dziewczynę do sprzątania i prasowania. 3 x w tygodniu 8 h. Po co ja mam stać i prasować czy sprzątać jak moze to zrobic ktoś inny, kto bedzie zadowolony z wynagrodzenia, a my w tym czasie wyjdziemy na kawę czy drinka? :-) troszkę luzu i akceptacji dla innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszula i marynarka to odświętny strój :) dobre. Ja mam Panią, która prasuje koszule męża, jest ich sporo, bo do pracy obowiązuje go strój bardziej elegancki niż golf. Strój o nim świadczy, gdyby na spotkania chodził w golfiku no cóż, możliwe, że nie byłoby mnie stac na Panią do sprzątania. Żal Ci dupę ściska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszule mężowi prasuję ja i tylko ja od ponad 10 lat. I nie ma w tym nic złego, mąż codziennie dla nas, 4 osobowej rodziny gotuje, a jednocześnie jako domowy kucharczyk robi zakupy. Odkurzacza i ściereczki też się nie boi. Ja zazwyczaj rozwożę dzieci na zajecia pozalekcyjne, pilnuję opłat. Pracuję na pełny etat, dzieci w wieku wczesno szkolnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytając wasze odpowiedzi zrozumiałam dlaczego dzisiaj większość związków się rozpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś i dlatego wolno ci wyzywać innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 21:08 Bo nie prasuję mężowi koszul ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie prasuję mężowi koszul, czy to znaczy, że mam się już pakować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy nowy bastion kobiecości, udanego związku, miłości i wierności: ŻELAZKO....... buahahahaha :P Autorko zobacz jaka jesteś żałosna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszula to nie jest strój odświętny, a dla wielu osób wręcz roboczy:) I dlaczego miałabym to robić, skoro: a) mąż posiada 2 sprawne ręce b) nie lubię tego robić c) nie po to ciężko pracuję, żeby jeszcze zasuwać w domu Aha - dla niego posiadanie gosposi w domu jest czymś oczywistym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:58 posuwanie tejze gosposi jak zona nie patrzy zapewne tez jest oczywiste :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Co to za leniwe kobiety teraz są? Przez 45 lat przeżyłam z moim mężem.Mamy dwoje dzieci,teraz dorosłe, sami mają własne rodziny. Oboje z mężem pracowaliśmy zawodowo.W domu dzieliliśmy się obowiązkami.Prasowałam mężowi koszule i dzieciom ubrania .Pózniej prasowałam koszule synowi, stanowisko pracy tego wymagało.W domu nie miałam gosposi, wszystko trzeba było zrobić samemu.No i nie było wolnych sobót! Wieczne wystawanie w kolejkach po każdy produkt.Pampersów nie było .Pieleuchy prałam i gotowałam.Pralek automatycznych nie było również.Teraz wszystko macie gotowe i jeszcze macie lewe ręce do roboty?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to żenujące Kobieto o tym wlasnie mowie - teraz maja wszystko a i tak dwie lewe rece do roboty. najlepiej jak sie taka brzydzi umyc kubkow 2 po kawie co z mezulem pila i nastawia zmywarke dla tych 2 kubkow, lewa do wszysttkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A coście się uczepiły tych prac domowych? Czy to jest jedyne co kobieta ma do zaoferowania światu? Widocznie to jest coś co was definiuje i określa waszą rolę w świecie oraz stanowi o waszej wartości. Ja nie jestem psychicznie chora i skoro nie lubię prac domowych, a mam pieniądze to po kiego grzyba mam marnować czas i siły na bycie kocmołuchem? Uczyłam się, pracowałam, zarobiłam to mnie stać więc jaki jest sens latać ze ścierą? Zarabiam 20.000 miesięcznie i mam latać z miotłą żeby się hejterkom nie narażać? czy te miotły i gary są na stałe przyrośnięte do kobiety i nie wolno ich porzucać, bo to zaraz jest zbrodnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to żenujące wczoraj No i co z tego własciwie? wszyscy muszą żyć tak jak ty? Nauczcie się tłuki, że nie każdy musi lubić to co wy i to, że ty się zajeżdżałaś w domu to się nijak ma do mojego życia. Hahaha! pewnie! będę przy moich zarobkach kible szorowała w domu, bo jakaś Krycha 30 lat temu tak robiła. No weź się jełopie posłuchaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauważyłam, że te nowoczesne kobiety, biznesswomen najbardziej jazgoczace i najwięcej im słoma z butów wystaje. Oj klasy za pieniądze się nie kupi... U mnie wszystko ja ogarniam. Dwójka dzieci, spory dom i praca choć nie na pełen etat. Kompletnie nie czuje się zmeczona, mam czas wolny na swoje pasje. A przecież dobrej organizacji pracę domowe nie są problemem. Lubię sama wszystko nadzorować i być prawdziwa gospodynia mojego domu. Tak mnie nauczyła moja mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie lubię być gospodynią i nie gniewaj się ale co mnie obchodzi co ty w domu robisz? jest jakiś obowiązek życia po twojemu? Serio uważasz, że jak ktoś nie żyje tak jak ty to coś z nim nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zauważyłam, że te nowoczesne kobiety, biznesswomen najbardziej jazgoczace i najwięcej im słoma z butów wystaje. Oj klasy za pieniądze się nie kupi... xxx Szkoda, że nie zauważyłaś że to autorka pierwsza zaczęła od obrażania nazywając inne kobiety "lewuskami" oraz jak na wulgarna babę zaczęła snuć fantazje o zaspokajaniu męża przez gosposię i to jej podobne zaczęły tutaj ubliżać innym. To jest niby ta wasza klasa? Dlaczego to ci umknęło? Aha i jeszcze jedno żyj i daj żyć innym. Nie masz monopolu na życie i nie obchodzi mnie, że ty się swoim domem zajmujesz natomiast śmieszy mnie, że ciebie boli moja gosposia :D Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to żenujące wczoraj Synusiowi koszule prasowała do pracy, a co on upośledzony był, że musiała mu to matka robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, taki facet myśli: "dobrze zarabiam, żona też, stać nas na życie na poziomie i za pieniądze z pensji możemy kupić sobie czas. Czas dla siebie i dla dziecka, którego nie musimy tracić na prasowanie gaci albo mycie okien. A poza tym jak okazjonalnie się zdarzy, że samodzielnie trzeba coś zrobić, to inwalidą nie jestem."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×