Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mała i  gruba

Ocet jabłkowy

Polecane posty

Gość gość
Cześć, no wychodzę tego pączka na pewno. Też mniej jem, ale nie jest to teraz problem po dwóch tygodniach i octowych drinkach jakoś mi to łatwiej przychodzi. Mi też jest najtrudniej w pracy, na razie siedzę w domu, ale powiem szczerze, że boję się powrotu. Jesteśmy silne - damy radę. Nie za kwaśne te drineczki z dwóch łyżek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Z wodą gazowaną lepiej smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Piję od wczoraj. wieczór. A czasem do sałatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzisiaj przeszłam 6 km i 979 m spaliłam 493 kalorie. Dzisiaj chodzi się super. Jestem bardzo zadowolona. ciesze się że jest nas więcej . Agnieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Gratulki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Wczoraj 86 cal, dziś 126 cal. Ups!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agawa 111
Agnieszka wynik jak ta lala, paczek przerobiony SUPER Drinki nie są takie kwaśne, jak dla mnie ok . Jakoś się trzymam. Największą bolączką jest wieczór, jak wracam z pracy. Dziś musze dać radę! 123 cóż to za głodówka niebezpieczna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Agawa, tyle spaliłam. Idąc. Ups!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agawa 111
Już się bałam że to kcal. 134 jestem zdania, że najważniejsze jest coś robić, tylko nie siedzieć na 4 literach . Ja tez musze zaglądać i zapisywać te moje przechodzenie kcal, nie tylko kroki ! Może to mnie bardziej zmotywuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Hej Jak piszę z komórki to przechodzi mi tylko linijka wpisu. A jak dodam emotikona to tylko 1 słowo. Aga, zazdroszczę Ci chodzenia a dokładniej silnej woli i że się zorganizowałaś. Napisz jak zaczęłaś, w jakich miejscach chodzisz? Te moje kalorie odczytałam z komórki po przejściu się na nogach do pracy. Ale mam blisko więc to tylko żart. Chodzenie jest dla mnie mało efektowne, bo wiekszą frajdę mam jadąc na rowerze. Ale sama nie mam odwagi daleko jeździć bo nie wszedzie są ściezki. Ulicami czasem niebezpiecznie a lasem nieswojo. No i rowerem robię małe dystanse a na nogach jakoś mi się nie podoba. Na razie rozmyślam. Może zacznę skakać na skakance? Coś muszę zrobić! A co do octu to tak poczytałam u was a potem na blogach i pomyslałam że może picie octu zablokuje łakomstwo na słodycze? może odkwaszę jelita i organizm? wiem, że działam chaotycznie. Ale lepsze takie działanie niż stanie w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzę bo lubię, ale jak się przeprowadzę na działkę to też kupię skakankę. Do pracy mam 1 km 250 m więc też blisko, teraz siedzę w domu i dlatego maszeruję, sama boję się jak to będzie jak wrócę do zakładu. Teraz zaparłam się, tak bardzo, że po prostu robię to i już. Żeby nie zrezygnować założyłam ten wątek i jakoś idzie. Jesteśmy silne, nie takie rzeczy jak kilogramy staną nam na drodze, więc pokonamy to i już!!! Agnieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agawa 111
Agnieszka nawet ci zazdroszczę, masz czas na przemyślenia i zaplanowania . A z tego co widzę, to jesteś konsekwentna i napewno świetnie sobie poradzisz. JA jeszcze w pracy i mam dziś luzniejszy dzień to pisze tak z doskoku! Mam smak na leczo z cukinia.... warzywne. Mało kcal a pożywne i syte. Zbliża się moja godz myślenia o jedzeniu! Muszę się czymś zająć! !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Skakanka jest o tyle dobra, że można ruszać się nie wychodząc z domu. Podobno niektóre kobietki schudły. Ja miała próby skakania. Ale chcę więcej skakać. No może bym zapisała się na zumbę bo przy muzyce nie czuję wysiłku. Jakby. Ale jednak kontakt z powietrzem, świeżym powietrzem jest nieoceniony! Tlen. Przyroda. Słońce z wit. D. Daje powera. Wyczytałam, że 10 000 kroków, które odlicza nam komórka to tylko namiastka ruchu. Powinna być do dodatkiem do pełnej aktywności. Ale dla mnie piecucha i jeszcze gorzej /ale brak mi słowa/ to nawet te 10 000 kroków jest wyzwaniem. No i do tych planów związanych z aktywnością fizyczną planuję zdrowe posiłki, a zwłaszcza zdrowe przekąski do pracy. Na razie mam dylematy bo czasem nie wystarczy chcieć i doła się łapie jak ciemne pieczywo to farbowany karmelem czy kakao chleb, a suszone owoce doprawiane siarką a to a tamto. Zniechęca mnie to. Bo jednak chlebkowa jestem. A te suszone owocki mogłyby oderwać mnie od słodyczy. Także w temacie OCET JABŁKOWY a tu takie historie! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Łaaa U mnie pora na głód słodyczowy! Chlapnę wody z octem jabłuszkowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też chlebowa jestem a w pracy to najlepiej kanapkę. Lubię chleb dlatego czasami sobie piekę i staram się jeść jeden na tydzień ale zdarza mi się zjeść bułkę albo zwykły chleb co jest w domu. Nie ma co przesadzać nawet najmniejsze zmiany na początku jest ciężko wprowadzić ale malymi kroczkami do celu. ja też mam najgorsze chwile wieczorem bo w pracy to kanapka jabłko jogurt a w domu to jak bym mogła to bym garnki gryzla bo uwielbiam gotowane. Dzisiaj zrobiłam kopytka żeby nie gotować oddxielnie sprawdziłam ile mają kalorii i zjadłam nie brałam sosu i karczku ale zjadłam buraczki i kotlet z wloszczyzny. pycha było i w miarę możliwości dietetyczne. Dobrze że internet mam w telefonie to nie jest trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
No, dobrze powiedziane: małymi kroczkami. Gorzej jak te małe kroczki stawiam a tu poł czekolady , pare cukierków, trzy razy tyle cuksów i normalne 3-4 posiłki a ruchu zero. No i duża mila wstecz. Ale znowu trzeba te kroczki od nowa do przodu, co nie? Dziś zjadłam po trochu rodzynek suszonych śliwek i jogurt z mrożonymi malinami i łyzeczka miodu. To tak po późnym obiedzie. Ale nie mam gwarancji że pójdę spać bez połowy czekolady. Smuteczek. Może powinnam w stylu Agnieszki ,,wychadzać" co spałaszuję? To by było wzorcowo. Idę umyć włosy. Może zajmę sie suszeniem i minie mi chętka. Miłego wieczorku i nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak robię jak coś mi się chce i nie powinnam jeść to zajmuję się czymś innym i już. Agnieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj piję po dwie łyżki na szklankę wody. Kwasidło. Agnieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Hej A ja leję na oko. W sensie nie do oka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Wczoraj więcej dzis mniej niż łyżka i tylko po obiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli ile? Do tej pory piłam 1 łyżkę na szklankę wody zauważyłam że jak woda jest ciepła to lepiej wchodzi. Dzisiaj przed obiadem wypiłam wodę i dwie łyżki octu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj poleglam nazarlam się jak na dwa dni. Jutro mam plan pilnować się i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Hej Popiszę więcej, bo nie muszę z komórki, która mi ,,ucina", jak pisałam powyżej. Do szklaneczki wody wlewam tak na oko, ale jest łyżka góra dwa. Jakoś tak z marszu się tego podjęłam. Bo od 3-4 dni zaczęłam więcej pić i jak na blacie stoi mineralka to po prostu woda i ocet i taki drineczek, jak tu się na wąteczku mówi. I powtórzę że chodzi mi o to by przerwać u siebie ,,cug" słodyczowy. Miałam już kilka takich przerw od słodyczy. I było super. Natomiast teraz psychicznie jestem słaba i ratuję się słodkościami. A organizm jeszcze to podkręca. jeśli jednak po occie będę ,,mniej żreć" to godzę sie na takie ,,skutki uboczne". Hi hi! Ale żeby nie było ja też się pilnuję z wagą. I robię inne myki żeby waga nie poszła w górę. A to żeby poszła w dół w sferze marzeń. A właściwie to marzenie jest takie, aby dokonać zmian dbając o siebie całosciowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super trzymaj się wierzę ze nam się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Polec na polu walki to żaden wstyd, a właściwie to naturalna sprawa że cos takiego się przydarza. Zwłaszcza jak robimy coś co traktujemy jak wyzwanie, coś nowego. ale jak się spojrzy na to tak z boku, ze to ma być zmiana na całe życie, ze dbam o siebie już zawsze, To może czasem taka ,,porażka" nie jest porażką tylko sygnałem że idzie zmiana. Ja dziś zjadłam nieco mniej: kawa, niecała szklanka płatków i banan, rosół, trochę ziemniaków i małe udko i 2 grzybki. a na wczesną kolację 4-5 naleśników z dzemem borówkowym i kapką miodu. A i woda z octem. Herbatka czerwona. Słodyczy póki co 0-ro, w sensie czekolada, cukierki czy ciacho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Tak sobie myślę, że może wystarczyłoby dodawać ten ocet do surówki i tyle. Natomiast z wodą jednak dochodzi ta dodatkowa w ciągu dnia dawka płynu. A woda jest super. I w diecie i bez diety. Może wiec do sałatek czy surówek będę dodawać częściej i woda też. a własciwie to moze ustalę sobie na tydzin lub 2 taką dawkę: w południe i wieczorem szklanka mineralki i 2 łyżki octu, potem juz tydzień lub dwa 1 łyżka. A po miesiącu wyciągnę wnioski. Tylko nie wiem czy moze to być ocet z marketu firmy D. Czy szukać czegoś innego? A skoro wąteczek służy odchudzaniu to wspomne, że dążę do wyeliminowania zaparć. I herbatka czerwona mnie w tym wspiera, a przy tym też ponoć zabija tłuszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jaki masz ocet najważniejsze, że ma być naturalnie fermentowany i sprawdź czy nie ma w składzie octu spirytusowego. Ja kupuję w pól litrowej butelce ocet firmy matmar. Wiem, że kobitki kupują w rossmanie, ale nie ważna firma musi mieć 6% i nie zawierać octu spirytusowego. Ja dzisiaj popłynęłam, ale dzisiaj mi wolno mam 42 urodziny i cóż wiadomo taki dzień się nie powtórzy. Od jutra pilnuję się i koniec. Może uda nam się pisać co jemy - jutro planuję robić kotlety z czerwonej soczewicy, bo ostatnio zrobiłam z włoszczyzny z rosołu i były przepyszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Hej Jak Urodziny to Milion Buziaczków!!! Dużo radości w życiu i wytrwałości w realizowaniu planów. 100 LAT!!!!!!!!!!!! Pomysł na opisywanie naszych przekąsek nawet fajny, ale może z naciskiem na te przekąski mega zdrowe w naszym wydaniu. A nawet takie myki triki. Jak na przykład aktywność za wszelka cenę, np. nawet z mopem po chacie! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki bardzo!! Zgadzam się nie ważna jak ważne żeby się ruszać moi chłopcy dziwią się co ja tak chętnie na odkurzaczu latam a zawsze jestem pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 2 3
Ja mam bardzo niski poziom aktywności. Póki co. Więc staram się krzątać po domu, aby choć krztynę spalać. Może zapiszę się na zumbę? No i rower uruchomię jak zelży mróz. A! mój ocet zawiera tylko ocet jabłkowy i jest z fermentacji. Ale procentów nie podali. Tacy nieprecyzyjni w tej Austrii. /ci od octu/ W sklepie zerknę na inne octy. No, meliska mi się parzy. Zmykam do strefy nocnej. Miłej nocki pomimo pełni księżyca. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×