Pomocy bo żyć się nie chce

Mam 26 lat, 181 cm wzrostu i penisa 12 cm. Starałem się ale bezskutecznie od języka po pieszczoty paluszkami, miałem kilka partnerek ale każda jakby udawała. Trafiłem na kilka dziewic miałem nawet dojrzałą kobietę i nic to nie dało. Jedna z dziewic ostatecznie mnie rzuciła chociaż ona jedna paluszkami dochodziła niby twierdziła że to nie przez moje kompleksy ale przy zerwaniu mi powiedziała pod nosem "potrzebuje urozmaicenia w seksie". Zawsze byłem zdradzany i okłamywany bo potem ponieważ interesuję się psychologią to umiałem odpowiednio dopytać i znam reguły po których poznać kłamstwo ale zawsze gdzieś nadzieja mnie nie opuszczała, dziś mam 26 lat nawet pracy nie mam. Szkołę ukończyłem niedawno. Walczyłem z tym ale co gdy wiesz jakie tricki stosują kobiety a potem dochodziłem do wiadomości albo brałem je "na sposób" i mi prawdę mówiły. Ja wiem wiele z Was czy wielu powie "a znajdź sobie taką dla której łóżko nie jest ważne" ale źle się czuję z kobietą której nie mogę zadowolić, podobnie jak źle się czuję z kobietą która nie chce ze mną się kochać, bo mimo niedoskonałości mam wysokie libido w dodatku potrafię nawet (mój ostatni seks pamiętam doskonale) bez gry wstępnej wytrzymać 1,5h. Każda mi mówi albo podpytuje delikatnie i zawsze wychodzi że mam najmniejszego spośród partnerów (dziewic nie liczę ale żadna z nich nie doszła nigdy). Jest całe multum pozycji w których nie dosięgam i w zasadzie jak partnerka jest wąska w biodrach to na misjonarza wchodzą max 2 cm bo sprawdzałem chyba że opiera nogi na moich ramionach ale mnie ta pozycja męczy. Od tyłu nawet dziewice były za luźne. Ja już naprawdę nie chcę żyć... przecież penis jest od zadowalania, nie palec czy wibrator, przecież jakby był tylko do oddawania moczu to wystarczyłaby mi cewka moczowa jak u kobiet jakieś ujście i ot tyle. Mam już dosyć i chcę się zabić.

dodam tylko że nie czuję się męski a każda partnerka po nieudanym seksie albo traktuje mnie jak psa (kłótnie o byle g****o) albo jak z litości. Dla żadnej nie byłem numerem jeden i od mojego pierwszego razu 19 lat (zdradziła 2 tygodnie przed maturą się dowiedziałem) do dziś nie miałem partnerki która mnie nie zdradziła albo nie zatajała przygód seksualnych

26 lat i zakłada taki temat. :O Nie przeczytałem nawet co ma do napisania, bo decyzja zastała już podjęta. Teraz trzeba pokazać dlaczego warto żyć. Macie jakieś pomysły? :D

Nowy prostak z Ciebie:O Autorze Twój problem to brak pewnosci siebie. Być może wynikajacy z nie udanych zwiazków. 12 cm to naprawde nie tragedia.

Autorze nie martw się. Nowy w mieście ma mniejszego i jakoś przeżył 4 dychy. :-D Fakt, że 15 lat swego życia spędził na forume.

Ja mam 18 cm i też myślę, że mam za małego. :-(

NOWY W MIEŚCIE MA PENIS 6CM!

18 cm to już kalectwo:O

Do tej pory żadna nie narzekała :-) Chcesz zobaczyć? ;-)

To pokaż;-)

Ale nie za darmo :-) Ty pokażesz mi w zamian swoją pipkę i bimbałki

Nie pokaże,bo się wstydze.

To może umówimy się na jakąś randkę? Tylko kolacja, alkohol i seks Wypijesz trochę to przestaniesz się wstydzić ;-) Pomyśl, bo taka okazja nie trafia się często..

Po alkoholu to mogę być niebezpieczna:-P

To zaje/biscie Lubię to...

To uważaj,bo mam ostre pazurki

Chciałbym je poczuć na swoich plecach i nie tylko , w momencie kiedy będę w Tobie

A przy tym wijąc się jak kotka i krzycząc głośno z rozkoszy?

no widzisz Ty masz 18 a ja 12 cm i żadna kobieta mnie nie chce. I co z tego że wiele kobiet mówi że jestem przystojny jak kończy się na max 1-2 próbach seksu nieudolnych a potem jest problem. Dodam że problemów z erekcją nigdy nie miałem...

O tak Jak dzika kotka

symulowanie nie wchodzą w grę wiem jak wygląda kobieta która dochodzi ona nawet dźwięku często nie wydaje albo nie tak głośne bo sam wiem jak dochodzę co się dzieje aż problem z oddechem. To tak nawiasem jakby mi ktoś bajki chciał wrzucić. W dodatku jak urodzi to dopiero będę miał problem. Nie dość że późno zacząłem współżycie to mam wysokie libido (z jedną eks 6 razy po 1,5 godziny to mówi samo za siebie) co z tego jak musiała udawać a ja nie czuję się mężczyzną

a w czym ma się zakochać? nie mam pracy a kiedyś byłem Panem pod garniturem ale niestety z pewnych przyczyn nie jestem i raczej nie będzie powrotu bo to dość specyficzna praca garniturowa, natomiast ja już o doktoracie myślałem też finansowo nie dam rady póki co bo też w domu mam kiepsko i pomagam (na czarno praca) jak mogę

sorry "Panem pod garniturem" i "garniturowa" . Wizualnie obiektywnie mówię jestem cholernie przystojny (wiem że niektórzy to odbiorą nieopatrznie ale jak słyszysz to od ponad 100 kobiet a przychodzi do łóżka to potem gadki w stylu "wiesz nie pasujemy do siebie" no sorry w pracy jesteś wracasz i dostajesz wiadomość a w trakcie pracy nawet do niej nie pisałeś chyba że "miłego dnia" )

Autor tematte- znajdź sobie jakąś Azjatkę bo one mają mniejsze pipki i problem z czachy :-)

chłopie nie zadręczaj się ważniejsze od penisa są duże jaja po co ci wielki penis jak masz duże jaja kobieta potrzebuje być mocno zerżnięta przez prawdziwego mężczyzne a nie popierdułke który się zadręcza rozmiarem po 1.5 h ostrego ********ia nawet takim małym sprzętem bedzie ostro zerżnięta

P.S byłem u psychologa i u psychiatry... psychiatra powiedział "przepiszę Panu leki" na co ja "a ile czasu będę musiał je brać" a on "całe życie" pfff (idiotyzm i naciąganie na hajs akurat ja 9 lat już prawie się interesuje psychologią, chociaż mój zawód to jeszcze inna kwestia a praca którą wykonywałem jeszcze inna ale sprawiała niesamowitą satysfakcję) przeczytałem 341 pozycji z zakresu psychologii i wiem co w danym momencie musi powiedzieć psycholog by mnie pocieszyć... i wiem czemu ma tak mówić... nie jestem chory jeżeli o to biega... IQ mam na 140 punktów według oficjalnego testu a nie jakiejś tam "googlowanki" co do pracy mam fatalne zdolności lingwistyczne więc nie przejdę tego w ciągu roku zatem o pracy lepszej czy innej (dla mnie innej lepszej niż te 3 pod "garniakiem" nie będę miał). Ja psychologów umiem odczytać, znam ich sztuczki... endokrynolog też nic nie wykrył podobno a ja mu powiedziałem (nie za szerokie te normy "teścia"? co Wy mi do cholery chcecie wmawiać że jest okey skoro to można sprawdzić? w USA inaczej zupełnie się sprawdza teścia i kłucie się na porządku dziennym jest oczywiście mówimy o legalnym za zgodą lekarza a jądra mam malutkie jak u 14 latka to znaczy nic nie urosły od tego czasu)

P.S ta osoba co napisała że duże jaja, ja mam małe... i to jest bzdura że to ma wpływ na erekcję... mam znajomego który podczas wypadku samochodowego stracił jądra... i? ano właśnie... rozwód i wiem od niego że przez to że żona nie może wytrzymać w łóżku non stop jak króliki... o dziwo libido można chemicznie pobudzać nawet jądra nie są potrzebne, on jest kłuty co rusz a zarabia potężny hajs jak na moje warunki więc kto bogatemu zabroni

pomyśl sobie jak taką ****asz to ja tu żądze i mam gdzieś czy ci jest dobrze jeteś moją suką którą mogę ****ać jak mi się podoba i jeb klapsa na d**e

yhm no i? potem za dnia będzie mnie ustawiać z powodu braku zadowolenia w łóżku albo kłócić o byle g****o? że kubek położyłem sobie w tym miejscu a drzeć się będzie jakbym co najmniej ją zabił... kobiet nie znasz? akurat ja jestem typ dominari aczkolwiek mądry (nie za wszelką cenę szczególnie gdy argumentacja mnie przekonuje i jest logiczna a nie emocjonalna)

człowieku ja znam dobrze kobiety... po pijaku często opowiadały jak loda robiły ex co mieli po 17 cm powiedzmy czy nawet więcej no w najgorszym przypadku większy od mojego... a mojego nawet porządnie nie chcą do finału wziąć no dziwne... facet teoretycznie może nie wysportowany (kiedyś koks ale dziś już brzuszek lekki) ale zadbany mega... wiele kobiet tak o siebie nie dba jak ja... w dodatku w tym wieku ani jednej zmarszczki i wydolność płucna dobra biegam po 4 km dziennie mimo nadwagi i nie mam zadyszki... palę fajki ale nie ma to kompletnie wpływu na moją erekcję i przy spotkaniach dbam o oddech choćbym miał fajki odłożyć na bok albo biorę elektronika w ostateczności jak coś przed mi wypadnie albo wyprowadzi z równowagi