Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy znacie taką osobę ktora według was ma życie usłane różami? Ja znam.

Polecane posty

Gość otulona_snem
ZNAM TO JA :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 2018.07.07 Oj myślę myślę już od kilku lat, próbuję różnych sposobów i nic :( obecnie mam 2 prace, miesiecznie ok. 1700-1800zł (1530-1680zł netto z pracy stałej i 200-300zł z dorywczej) na rękę i już zachodzę w głowę co jeszcze mogę zrobić żeby odmienić ten swój chlolerny los :o i zacząć zyć, a nie wegetowac, móc kupić sobie auto czy odlozyc na wlasny kąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć :) do niedawna myślałam, że tak. Teraz wiem, że to niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwonamiska
Może to dobrze, że jej się wiedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam. Zazdrość jest siłą niszczącą. Też nie miałam łatwo , ale nigdy nikomu nie zazdrościłam. W życiu różnie się układa raz pod górkę raz z górki. Nie wiadomo, czy cały życie będzie dla nie tak różowe, niechby było, lubię ludzi szczęśliwych. Skoro jej mężowi to nie przeszkadza i jest zadowolony to o co chodzi, życzysz jej źle??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam za bardzo wiedzy w tym temacie... Dlatego też raczej dość ciężko będzie mi pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata24wer
Takich osób jest wiele. Sama mam co najmniej 3 sąsiadów, bardzo bogatych, których dzieci nic nie robią poza wydawaniem pieniędzy rodziców. A o życiu kompletnie nic nie wiedzą, bo od zawszę opływali w luksusy. Nie wiem czy to jest dla nich dobre, ale na pewno ich życie to jedna wielka bajka, zero problemów i zmartwień. https://www.yelp.com/biz/medicot-krak%C3%B3w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam za bardzo doświadczenia w tej kwestii... Nie będę w stanie pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuffa też znam. Para 30+ pracują po 4 dni w naszej firmie i 3 dni weekendu,kupili nowe auto,jeżdżą co chwile gdzieś a w pracy to tak fałszywi,że zaraz Ci d... obrobią. Nie gadam z nimi,ale kuffa oni zawsze uśmiechnięci (albo zjarani nie wiem) podczas,gdy inni się wkurwiają :/ Pewnie jedyne ich zmartwienie,to co zrobić na obiad albo w co się ubrać kuffa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś pisał o karmie. Widzicie chyba jej nie ma Ja całe życie miałam przesrane . Ojciec mial mnie w d***e dalej ma Mama pije odkad pamiętam. Zawsze miałam pod górę w szkole (nauka )jak i w domu . Zajmowałam się dziadkami do śmierci bo rodzina (dzieci dziadków )się wypieli. Gdy inni moi znajomi świetnie się bawili ja musiałam siedzieć w domu całe wakacje . Nie wyrzyguje ale co mam z tego ? Dziś po kilku latach mogę zostać bez dachu nad głową. A rodzinka chce się oblowic pieniędzmi z mieszkania . W którym mieszkam ja od urodzenia . Ale nikt nie zapisał :( Oni maja gdzie mieszkać .. Ja nie :( ten dom był (jest )moja ostoją. Zazdroszczę tym ludziom co mają super mamę która zaprosi ich na niedzielny obiad mają dom i poczucie bezpieczenstwa ... niektórzy mają to wszystko. Pal licho te pieniądze, bo dobrze jak są, ale dla mnie życie usłane różami to właśnie rodzina ... szczęśliwa . Każdy ma choć babcie, ciotkę .. mamę czy tatę . Ja nie . :( mój chrzestny ucieka przede mną na ulicy (ten sam co chce sprzedać mieszkanie w którym mieszkam ) tacy ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w mniemaniu niektorych. Owszem, patrzac po pozorach to mozna tak sadzic. A nie bede sie tak kazdemu zwierzac przeciez ;) Szczegolnie, ze sporo osob uznaje, ze jak sie ma meza/narzeczonego i wiedzie sie finansowo to juz wszystko inne musi sie ukladac i nie ma sie prawa do zalamania. Owszem, majac dostep do dobrych lekarzy, mozliwosc wyjazdu wakacyjnego, zeby odetchnac latwiej odzyc niz liczac na nfz i myslac czy wystarczy do pierwszego, ale to jeszcze nie wszystko. A sama bardziej zwracam uwage na osoby, ktore mialy udane zycie rodzinne (i nie mialam wcale alkoholika w domu, zupelnie inna historia) i w doroslym zyciu samym im swietnie idzie w malzenstwie, wychowywaniud dzieci(jesli maja) i kontaktach z ludzmi, widza w ludziach raczej dobre strony i nawet jak sie raz na ile sparzenie to maja taka grupe wsparcia, ze sie podniosa. I takie zycie uwazam za uslane rozami. Mnie samej to wychodzi gorzej, ale wina tez jest we mnie, nie mowie, ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.08.02 Radze Ci isc do prawnika, gdzies chyba sa darmowe porady prawne. Jesli opiekowalas sie ludzmi, do ktorych nalezalo mieszkanie, to mozesz dochodzic prawa do wlasnosci. Nie znam szczegolow, ale jakies prawo na to musi byc. Jesli dobrze zyjesz z sasiadami, to moga poswiadczyc ewentualnie, ze reszta rodziny sie nie zajmowala, tylko Ty. Zajmij sie jak najwczesniej,bo ludzie sa podli i rzeczywiscie moga probowac Cie tego pozbawic.. Koniec koncow moze wroci ta karma i to Ty otrzymasz mieszkanie. Bedziesz miala tego typu poczucie bezpieczenstwa, to i inne rzeczy przyjda. Glowa do gory..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ja jestem taką osobą, chociaż nie zawsze tak było. Skończyłam technikum ekonomiczne, pracowałam jako księgowa, w******i mnie po roku za poglądy polityczne, w sumie nie żałowałam, bo i tak nie lubiłam cyferek i siedzenia w papierach. Potem strudzona pracą księgowej poszłam do pracy do Małpki, naprawdę lubiłam tą prace, ale niestety ledwo wiązałam koniec z końcem. Całe życie uczyłam sie niemieckiego, wiec wykorzystując moją znajomość tego języka pewnego dnia wsiadłam w samolot i wyleciałam do Niemiec i znalazłam prace też w spożywczaku. Najpierw jako zwykły pracownik a teraz jestem kierowniczką tego spozywczaka, zarabiam dużo, robię to co lubię, stać mnie na mieszkanie, rachunki, wyżywienie i jeszcze inne przyjemności, żyć nie umierać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast chcieć bogatego męża, zostańcie bogatymi żonami. Elo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×