Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy znacie taką osobę ktora według was ma życie usłane różami? Ja znam.

Polecane posty

Gość gość
19:29- no raczej nie trzeba być specjalistą od języka polskiego żeby wiedzieć, że zawiść raczej nie wiąże sie z życzeniem komuś dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym cały ten wątek jest przepelniony zawiscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.54 ma rację .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to jest prawda stara jak świat. Jak Cię rodzice na początku nie ustawią to możesz sobie żyły wypruć, a i tak nie będziesz mieć lajtowego życia i koniec. Bo na wszystko musisz tyrać sam, często od rana do nocy. Może są wyjątki, ale ja jakoś takich osobiście nie znam. Wszyscy, którzy mają fajne, spokojne życie zawdzięczają to w dużej części rodzicom od których dostali sporo na start. I tylko muszą sobie ten poziom utrzymać, na który to człowiek bez pakietu "dom/firma/dobre wykształcenie" musi zapierdzielać ze 20 lat. Skończcie się oszukiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy ludzie mają kłopoty, jedni mniejsze, inni większe. Ale jakoś łatwiej jest mieć te kłopoty jak się ma wystarczająco dużo kasy. Bo i część z tych problemów właśnie kasą można rozwiązać. Nie piszcie, że w żadnym domu nie jest idealnie. No nie jest i co? To chyba dalej lepiej mieć nieidealne życie pełne kasy, niż nieidealne życie bez kasy. Zdrowie, owszem najważniejsze. Ale chorują też osoby biedne, a nie tylko te które mają wszystko. Także takie gadanie, że nie ma czego zazdrościć jest głupie. Zazdrość była zawsze, jest stara jak świat. Łatwo powiedzieć nie zazdrość, ciężej pogodzić się z tym, że życie jest tak zajebiście niesprawiedliwe, że jednym daje wszystko, a innym nic albo kopa w dupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, życie nie jest i nigdy nie będzie dawało każdemu po równo bo takie już ono jest, ale mimo tego, że nie wszystko od nas zależy, jednak wiele jest zasługą nas samych. Ktoś kkto nawet pochodzi z biednej rodziny w dzisiejszych czasach ma szansę sie przebic, jest to moze trudniejsze, ale mozliwe. Poza tym ludzie zamiast sie cieszyc z tego co juz maja, to ciagle chca wiecej i wiecej. Prawda jest taka, ze sa ludzie, ktorzy wiecej dostali w zyciu od was i zawsze tacy beda, ale sa i tacy, ktorzy mieli o wiele mniej szczescia w zyciu bo istnieja tez osoby biedniejsze od was czy z mniej udanym zyciem osobistym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiesz. Owszem osoby z biednych rodzin mogą się przebić. Ja się właśnie "przebiłam" na miarę swoich możliwości oczywiście. Tylko że ja jedna wiem ile kosztowało mnie pracy i sił, żeby dojść do czegoś co dla innych jest proste jak splunięcie. I ja jedna wiem jak bardzo mnie już to zmęczyło. Ale dalej muszę tyrać, żeby utrzymać to co mam, bo inaczej znowu będzie słabo. A dlaczego? Ano właśnie dlatego, że nie mam na kogo liczyć oprócz siebie samej. Mam trochę ponad 30 lat, a jestem zmęczona życiem jak 50latka. Wiem, rozumiem to doskonale, że życie nie jest sprawiedliwe. Ale nie mam już siły się szarpać o wszystko i udawać jak to fajnie jest samemu do wszystkiego dochodzić. Tym bardziej, że bez odpowiednich znajomości, których nie mam wyżej już raczej się nie dostanę. Czyli trzymam poziom trochę ponad przeciętną, ale cały czas mam z tyłu głowy że za chwilę może być źle, bo jak mi się noga powinie to nikt z mojej rodziny nie będzie w stanie mi pomóc. Bo to ja mam ich wszystkich na swoich barkach. Może i są tacy co mają gorzej, ale człowiek się ogląda za tymi co mają lepiej. I ja już niestety zgorzkniałam, kiedyś też myślałam, że wszystko jest możliwe i każdy ma swój krzyż. Życie zweryfikowało co jest możliwe i pokazało, że krzyż niektórych to co najwyżej krzyżyk, który na dodatek niosą za nich inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:43- wiec, dlaczego koncentrujesz sie na tym czego nie masz, a nie na tym ,że jednak mialas jakies mozliwosci wybicia się? Niektorym jest latwiej, ale niktorym tez gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym widzę w niektorych wypowiedziach jakis ukryty żal do tych ludzi, ktorzy maja wiecej mozliwosci, czy bogatsza rodzine. Na ich miejscu tez byscie z tego skorzystali, wiec nie wiem o co wam chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuje zamknac ten temat jeden na drugiego pluje jadem zawsze ludzie beda dzielic sie na bogatszych i biedniejszych i niekazdemu bedzie sie powodzic super. zycie nie jest kolorowe i trzeba sie z tym pogodzic a przez zazdrosc mozna nabawic sie chorob depresji i w ogole . Co ja mam powiedziec prace mam ale ciezka fizyczna dojezdzam do pracy codziennie pociagiem poltora godziny w jedna strone pociagiem, na stacje jade rowerem potem wsiadam w pociag nastepnie przesiadam sie na tramwaj wstaje o 5 rano a w domu jestem o 19 zarabiam 1200zl po odliczeniu biletu miesiecznego. nie mam faceta wlasnego domu przyjaciol . Chciaby sie ktos zamienic na moje zycie i mimo ze dostaje kopa po dupie ja nigdy sie nie poddaje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Róża 28
Dziwię się, że internauci tak upraszczają ten topik, sprowadzając wszystko do zawiści, czy zazdrości. Wydaje mi się, że nie to, było intencją jego Autorki. Pomyślcie bardziej refleksyjnie o życiu. Prawdą jest, jak pisali niektórzy internauci, że są osoby, które mają przysłowiowy łut szczęścia. Czasem przypadek może zadecydować o ludzkim życiu. Ktoś o niewłaściwym czasie i w niewłaściwym miejscu się znajduje i natrafia na bandytę. Ktoś inny o właściwym czasie i na właściwym miejscu spotka człowieka, który odmienia los na lepsze. Oczywiście, to od nas zależy, czy później wykorzystamy ten dar losu. 30 lat temu miał miejsce wypadek lotniczy w Lesie Kabackim. Opowiadała pewna niedoszła pasażerka, że próbowała przewieźć futra do Nowego Jorku i celnicy ją cofnęli, dlatego nie zdążyła na ten feralny lot. Czy to nie przysłowiowe szczęście, zrządzenie losu, darowane życie? Albo ktoś kupuje los na chybił trafił i wygrywa szóstkę? Ktoś inny otrzymuje pokaźny spadek po wujku o którego istnieniu nawet nie miał pojęcia. Takie przykłady ślepego losu można mnożyć. Od lat grywam w totka i nigdy nic nie wygrałam. Koleżanka co rusz wygrywa coś w różnych loteriach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się , że na pewno nie ma takiej osoby , która miałaby całkowicie życie usłane różami . Przynajmniej , jeśli chodzi o ludzi ambitnych . Tacy ludzie zawsze będą chcieli iść do przodu i będą chcieli po prostu uzyskać więcej od swojego życia . Chyba każdy zgodzi się z tym stwierdzeniem . Są też osoby , które na pierwszy rzut oka wydają się szczęśliwie , ale w gruncie rzeczy tak nie jest. Zazwyczaj bowiem ukrywają przed światem swoje rozmaite kłopoty rodzinne , zdrowotne , finansowe itp . Nie jest tak , że wszyscy mają życie od samego początku do końca usłane różami , bo zawsze zdarzają się jakieś kłopoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie, ktorzy mają lżej, są i tacy, ktorzy maja ciezej w zyciu z przyczyn niezależnych i tak juz jest i bedzie. Ale to nie oznacza, ze nie mamy na nic wplywu, ja mysle, ze o ile ktos jest zdrowy to ma bardzo duzy wplyw na swoje zycie, nawet jesli pochodzi z bienej rodziny. Może ze 100 czy 200 lat temu jak ktoś urodził się w biednej rodzinie to byl skazany do konca zycia na bycie biednym, ale teraz juz tak nie jest. Wbrew pozorom ludzie, ktorzy dostali np. prace po znajomosci, albo maja kochajacego meza, tez mieli w tym swoja zasluge, moze poprostu mają lepsze umiejetnosci spoleczne, moze bardziej potrafili sie zakrecic gdzie trzeba, bo znajomosci i meza tez trzeba sobie umieć zdobyc. moze po prostu byli sprytniejsi. To nieprawda, ze jesli ktos osiagnal sukces, to nic go to nie kosztowalo, nawet jesli pozornie mial latwiej, bo szanse od losu tez mozna zepsuc. Dowodem są slawni ludzie, ktorzy stoczyli sie na dno przez narkotyki, albo popelnili samobojstwa pomimo, ze pozornie mieli wszystko. Są tez milionerzy, ktorzy nie pochodzili wcale z bogatych rodzin np. Chris Gardner ( film nakrecony na podst. jego zycia to " w pogoni za szczesciem). Tak, wiec sami mozemy wiele zmienic i wieeeele od nas zalezy, pomimo, ze niektorym osobom jest latwiej, ale sa i tacy, ktorzy nie maja nawet 1/10 mozliwosci tego co przecitny czlowiek w Polsce bo nie moga np. wyrwac sie tak latwo ze swojego srodowiska czy kraju ( np. ludzie z krajow trzeciego swiata).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Róża 28
Do Gościa z 9.02. Dużo jest racji w tym, co piszesz. Oprócz "bycia kowalem własnego losu" jest jeszcze tzw. łut szczęścia, o którym wspomina wiele wybitnych postaci. Takim "łutem" bywa przypadek. Jest wielu naprawdę dobrych aktorów, ale niewielu robi spektakularną karierę. Czytałam wypowiedź pewnej znanej aktorki, która nie mogła się doczekać jakiejkolwiek roli. Niespodziewanie rozchorowała się inna aktorka. W zastępstwie ta wspomniana wcześniej aktorka dostała jej rolę, dzięki czemu mogła zaistnieć. Takim łutem szczęścia jest też trafić dobrze w danym środowisku np. w środowisku pracy i gdy ktoś nas doceni. Bycie dobrze ocenionym i docenionym buduje człowieka i daje mu napęd do lepszej pracy. Czasem człowiek marnieje w swoim środowisku, bo go nie doceniamy. Nieraz mylimy się w ocenach drugiej osoby. Niespodziewanie ta osoba - np. przez przypadek - dostaje dobre stanowisko i okazuje się, że ta "oferma" i "fajtłapa" świetnie sobie radzi. A inny - zaś - podziwiany i wychwalany - nie daje sobie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Bycie dobrze ocenionym i docenionym buduje człowieka i daje mu napęd do lepszej pracy" Bardzo mądre zdanie i jakze prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://allegro.pl/tarot-wrozba-wrozka-przyszlosc-2-pytania-karty-24h-i7390736498.html Jesteś teraz w tym miejscu ponieważ, zapewne nurtuje Ciebie wiele pytań związanych z życiem.. Czy to prawda? :) Dobrze , że jesteś! Od zawsze interesowały mnie sprawy ezotoryczne, od zawsze byłam rozwinięto duchowo osobą. Zajmuje się tworzeniem profesjonalnych portretów numerologicznych, horoskopów oraz rozkładem kart Tarota.. Moje usługi są potwierdzone bardzo wysoką sprawdzalnością! Zaufało mi już wiele osób.. Chcesz wiedzieć.. Co czeka Cię w przyszłości? Dlaczego Ci się nie układa? Co zmienić w swoim życiu? Jaki czeka Cię los? Jak wyglądają Twoje finanse? Czy dostaniesz pracę? Jak wygląda Twoje zdrowie? Czy założysz rodzinę? Jak będzie układać Ci się życie rodzinne i zawodowe? Czy urodzisz dziewczynkę czy chłopaka? Czy pasujecie z partnerem do siebie? Czy jest on/ona w stosunku do Ciebie szczery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Róża 28
Do Wróżki z 19.57. Zajrzałam do Twojego portfolio i jedno zdanie mnie zaniepokoiło. Bez urazy, ale stwierdzenie, że "nie owijasz w bawełnę" (mówisz te złe i te dobre rzeczy) wzbudziło mój niepokój. Myślę, że z usług wróżek korzystają ludzie na zakręcie życiowym. Niektóre prawdy należy im przekazywać delikatnie, nie narażając ich na dodatkowy stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem warto w tym temacie poszperać w Internecie. Zawsze się uda coś znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam. Nazywa się Kasia (na insta mama i stetoskop) sliczna, młodziutka, z perfekcyjna figura, piekielnie inteligentna lekarka. Ma 25 lat a ma już swoje dzieci, fajnego męża, cudownych rodziców i młodsze rodzenstwo. Ma wszystko, jest wspaniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laska, mam dla Ciebie radę: zrób coś dla siebie. Mi też zawsze wydawało się, że inni mają lepiej niż ja. W końcu miałam dosyć, zaryzykowałam, wzięłam pożyczkę (brałam stąd jakby co: https://www.vivus.pl/fly/) na studia podyplomowe z... PISANIA SCENARIUSZY! Bo zawsze chciałam. Dostałam 300 zł od vivusa jako bon do wykorzystania przy okazji tej pożyczki - Kupiłam bilety w dwie strony do Paryża... Sama bym siebie nie posądziła o takie szaleństwo a dziś? Dziś czekam premierę mojej sztuki w miejscowym domu kultury. To dopiero początek chcę więcej! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwaga! nachalna promocja pani Kasi, ktora jest wspaniała, bo ma wsparcie w rodzicach i w mezu. Kazde wejscie na instagram i youtuba sie liczy i jest zliczane. Kasa misiu kasa.... A jak miales rodzicow, ktorzy cie wymeldowali z dziecmi w nienznane a maz nie chcial zameldowac a twoje zycie bylo koszmarem i jestes schorowany...to juz nie jestes taki wspanialy Tym wspanialym zycze wiecej pokory wobec zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaa 25 lat ma odchowane dzieci i już lekarka z prawem wykonywania zawodu :D haha! :D trolle nie szalejcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:35 wpisz sobie na instagramie mama i stetoskop to może zamilkniesz bo już masz chyba paranoje ze kazdy wokół ciebie to troll. Widać nawet twój malutki umysł nie ogarnia ze mogą być takie osoby jak ona, a jednak to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już się tak nachalnie promujesz to lepiej swój dyplom pokaż. Medycynę studiuje się 6 lat, potem się idzie na staż. i niby żadnej dziekanki nie brała na wychowanie dziecka? To kto z tym dzieckiem siedział? Babcia? Chyba, że te dzieci urodziła w liceum ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiula34634734
Zapraszam wszystkich chętnych panów sex pogaduchy na darmowym portalu www.sexpogaduchy.pl darmowa rejestracja dla każdego,czekam :) Mój nick to kasia89 napewno mnie znajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym ten temat zostawił specjaliście. Moim zdaniem to najlepsze możliwe rozwiązanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:16 ale jesteś tępa. Tak studiuje się 6 lat. Ona nie brała dziekanki bo dzieci rodziła w wakacje. A pomagał jej mąż i niania czasami. Teraz już kończy studia i ma swoją firmę. Kto jak kto ale ona by się tu nigdy nie promowała. Moim zdaniem ma idealne życie wiec pasuje do tego tematu ten przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem taką osobą. Niem mam męża, dzieci, lat 45 zarobki ok 8 tys. własna działalność. Nie wiem czy otoczenie tak mnie postrzega, bo pewnie im mnie żal że jestem sama ale moje życie to bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×