Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy znacie taką osobę ktora według was ma życie usłane różami? Ja znam.

Polecane posty

Gość gość
Róza28 -brawo trafisz w punkt .Podobne -koleżanka ze szkoły. Matka jej rozeszła sie z ojcem .Poznała faceta dyrektora firmy gdzie pracowała .Żyły sobie królowe -lata 90 wszędzie strach o jutro i bezrobocie a one ponad tym ..Nagle ten facet zmarł .Ale została dobrze zawodowo przez niego ustawiona matka z kolei ta dziewczyna do końca szansy nie wykorzystała, olała naukę, trafiła na marne studia .Przejżała na oczy po30 jak ojczym już nie żył .ale ..odnalazła ojca cięzko chorego, pijacego ostro .Po kliku latach i on zmarł ale zapisał jej mieszkanie w którym żył Stanęła po tym na nogi bez wynajmu i kredytów na 30 lat tym bardziej że kokosów nie zarabiała.Miała swój kąt dla rodziny.do konca róz nie miała nie tak slodko to nie lecz los jej zawsze podsuwał deskę ratunkową w życiu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Róża 28
Niektórzy internauci podają fajne przykłady na szczęśliwe zrządzenie losu. Czasem bywa tak, że ktoś, kto jest wykształcony, mądry i miły, ale nie ma siły przebicia, bo nie każdy ją przecież ma, dostaje szansę od losu. Ktoś tę osobę awansuje np. na kierownicze stanowisko, bo w tym momencie nie ma innego kandydata i okazuje się, że ta osoba nazywana "mamałygą" doskonale daje sobie radę. Inny zaś, kto był pewny siebie i zarozumiały, dostaje awans i okazuje się, że kompletnie nie daje sobie rady. Nie zawsze talent, pracowitość pomaga w życiu. Trzeba mieć też ten przysłowiowy łut szczęścia, o którym wspominała Autorka topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łut szczęścia to coś, czemu się pomaga. Jeden robi kursy,chodzi na podyplomowe, szuka innej pracy i styka się z różnymi sytuacjami, zdobywa doświadczenia. A potem znajduje się w odpowiednim czasie i miejscu a na dodatek okazuje się że ma odpowiednie umjetnisci. A inny w tym czasie tylko dom i niesatysfakcjonujaca praca ale poza tym nic nie robi. A potem się mówi,że jeden ma szczęście a inny nie.To tak nie działa. Mam koleżankę która ciągle narzeka że nie ma szczęścia. Ale siedzi na D... I zupełnie nic nie to i tylko czeka aż ktoś da jej lepsza prace. To się k.. doczeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Róża 28
W "Polityce" nr 8/2018 jest świetny artykuł Marty Sapały "Zatrzaśnięci w biedzie". Autorka analizuje, jak trudno mimo starań, jest wyjść z biedy. Na warszawskim Jazdowie powstał escape room "Ucieczka". To jest gra, podczas której każdy może doświadczyć, jak trudno wyrwać się ze świata niedostatku. Jest mnóstwo stereotypów: "lenistwo", "wyuczona bezradność", "brak racjonalności", "alkoholizm". Pisze autorka artykułu, że słynne "wystarczy zakasać rękawy" nie zawsze zapewnia sukces. Dlatego zgodzę się z Autorką topiku, że łut szczęścia oprócz własnych starań jest mile widzianym zrządzeniem losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli najlepiej siedzieć i nic nie robić, bo i tak się nie uda, po co więc tracić energię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Róża 28 dziś W "Polityce" nr 8/2018 jest świetny artykuł Marty Sapały "Zatrzaśnięci w biedzie". Autorka analizuje, jak trudno mimo starań, jest wyjść z biedy. Na warszawskim Jazdowie powstał escape room "Ucieczka". To jest gra, podczas której każdy może doświadczyć, jak trudno wyrwać się ze świata niedostatku. Jest mnóstwo stereotypów: "lenistwo", "wyuczona bezradność", "brak racjonalności", "alkoholizm". Pisze autorka artykułu, że słynne "wystarczy zakasać rękawy" nie zawsze zapewnia sukces. Dlatego zgodzę się z Autorką topiku, że łut szczęścia oprócz własnych starań jest mile widzianym zrządzeniem losu. xxxxx Mam 2 znajome, które wyznają właśnie takie poglady (że zakasanie rękawów nie zawsze przynosi sukces, że trzeba łutu szcześcia). Efekt taki, że mają 40 lat, nie mają pieniędzy, tzn zarabiają bardzo mało, mieszkają nadal u rodziców, od skończenia studiów nie rozwijają się, bo po co. Na szczęście resztę znajomych mam normalnych. Moze nie sa to jacyś milionerzy, ale całkiem fajne życie prowadzą, zarabiaja powyże jśredniej krajowej, zawsze się dokształcają (tzn od skończenia uczelmni), ciekawi świata, nowych umiejętności, niektórzy samotni, inni mają dawno rodziny. Ale łaczy ich jedno, jak to mówią:szczęście szczęsciem, ale nic się samo nie zrobi. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:44 Nie rozumiesz nadal. Wpierasz mi że moje wywody kłócą się z teorią "zakasaj rękawy, a będziesz mieć". Nie kłócą się. Ja nie mówię żeby nic nie robić bo i tak trzeba mieć szczęście. Ja mówię, że trzeba się starać ale FAKTEM jest ŻE niezawsze ten który zakasze rękawy i będzie zapiertalal jak bury osioł, osiągnie coś takiego jak ten któremu po prostu manna zleciała z nieba. Może ktoś zapiertala do roboty i na kursy ale nie ma tego "czuja" gdzie się wkręcić i mimo tych swoich X kursów i studiów "wyżej d...py nie podskoczy" bo albo bije na oślep w dziedziny ktore nie dadzą mu sukcesu, albo (co bardzo ważne dziś!) brak mu umiejętności miękkich i g...wno zdziała. Przepraszam za dosadne słowa. Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Róża 28
Do Gościa 21.44. Jeszcze raz posłużę się artykułem Marty Sapały "Zatrzaśnięci w biedzie" ("Polityka 8/2018). Autorka pisze, że "bariery, które utrudniają wyjście z biedy, są tak banalne, że aż niewidzialne". Gość 21.44 pisze o swoich znajomych, którzy są po studiach, dokształcają się, etc., czyli pomagają szczęściu. Zgadza się, ale jest jedno "ale", że trzeba też mieć łut szczęścia. Podam konkretny przykład : znajoma (średnie wykształcenie) wykonywała skromną pracę. Poznała zamożnego mężczyznę, który ją pokochał z wzajemnością. To jest ten przysłowiowy łut szczęścia. Mężczyzna opłacił jej studia, których nie mogłaby skończyć, bo zaoczne studiowanie kosztuje niemało pieniędzy. Opłacił także studia podyplomowe, które również kosztują wiele. Potem pomógł jej założyć dobrze prosperującą firmę. Oczywiście, znajoma umiejętnie wykorzystała ten dar od losu, ale gdyby nie ten szczęśliwy przypadek (poznanie odpowiedniego partnera), czy dokonałaby tak wiele? Na pewno - nie. Tkwiłaby w tym samym miejscu. I to jest właśnie to, o co chodzi Autorce topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrzę Ci w okna oceniam męża
Może nie powinnam się tu udzielać, bo większości postów nie chce mi się czytać. Ale mam wrażenie, że życie wielu osób byłoby nie do zniesienia, gdyby nie mogły się z kimś porównać. A bo jestem lepsza, bo robię jak wół. A bo jestem lepsza, bo daję radę, choć nie mam bogatego dopasowanego partnera. A może walnij się w czoło o drzwi i zastanów, czy pod koniec życia, jak będziesz umierać, będziesz miała frajdę, że byłaś bardziej robotna, zaradna a może miałaś bardziej pod górę niż Zdziśka, która umarła rok wcześniej. Kurwa. Wydaje mi się - moje zdanie - że ludzie są tak puści, zagubieni, że sami nie wiedzą czego chcą. Chcą nie być gorsi, a nawet być lepsi. Bo samodzielne określenie siebie i swoich pragnień jest za trudne. To, że Kaśce będzie wiodło się gorzej i będzie miała problem z powiązaniem końca z kocem pomoże Tobie nie troszczyć się o pieniądze? A poza tym na ile znacie tak naprawdę rzeczywistość? Na ile sugerujecie się plotkami i wrażeniem? Każdy ma problemy. A zazdrość, plotkarstwo jest tak żałosne, tak powszechne że rzygać się chce. Oczywiście jeśli ktoś nie zazdrości, nie plotkuje i nie życzy źle innej osobie - nie powinien mieć żadnych zastrzeżeń do mojego wpisu - tak naprawdę nie koniecznie związanego z wcześniejszymi wypowiedziami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem. Ja unikam ludzi, którzy twierdzą, że nic im się nigdy nie udaje bo nie mają szczęścia. To wampiry emocjonalne, wyssa cie do ostatniej kropli. Kiedyś myslałam, bidulka, faktycznie nie ma szczęścia, rzeczywiście inni mają lepiej a jej wiecznie brak farta w życiu. W G... PRAWDA. W rzeczywistoci różnica między nimi, a tymi ,ktorym się szczęści jest taka, że ci, którzy rzekomo mają szczęście, ciągle czegoś próbują, starają się, rozwijają. Nie uda się teraz uda się za rok, za trzy, może uda się na innym polu. A ci, co wiecznie narzekają że nie mają szczęścia, to nic nie robią, a oczekują cudu. Wybitnie męczące jednostki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabe jest to, że oglądasz się na innych i nie żyjesz swoim życiem. Skoncentruj się na sobie. Ludziom takim jak ty zawsze będzie się złe żyło bo złe życzą innym a to później wraca do Ciebie ze zdwojona siła. ŻENADA! Dziewczyna ma udawać przed światem ze ma źle bo Tobie nie powiodło się w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzy ostatnie wpisy :) Dziękuję, ludzie, nareszcie jakieś sensowne wypowiedzi. Bez żółci i goryczy. Macier ację, porywnywanie się z innymi zawsze przyniesie frustrację. znam taką osobę, która jeśli zepsuje jej się pralka, to uważa, że ma pecha w życiu, a inni to mają tak super, żadnych problemów. Ją ciągle każdy chce oszukać, okraśc, źle jej życzy. Wyszukuje te "pechowe wydarzenia" zapamiętuje i chołubi w pamięci, zatruwając sobie i najbliższym niełatwy przecież żywot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dirty nasty
gość 2017.01.17 lepiej być chorym i bogatym niż chorym i biednym bez wsparcia także tekst z d**y no cóż, życie nie jest sprawiedliwe i nigdy nie będzie, bogaci mają łatwiej, mają znajomości i mogą więcej tak było od zawsze i się pewnie nigdy nie zmieni też nie urodziłem się w bogatej rodzinie, moja żona też nie jest bogata, tak musieliśmy wziąć kredyt na mieszkanie gdzie znajomi dostali je od rodziców (albo i kilka) i co mam płakać z tego powodu, mam czuć się gorzej, a może lepiej? dajcie spokój ludzie i dorośnijcie, nikt jeszcze nie wyzdrowiał od narzekania i co to niby zmieni? ciesz się tym co masz i staraj się mieć więcej bo samo nie przyjdzie a takie patrzenie na innych tylko w depresje może wpędzić albo zabij tych co mają lepiej, nie wiem porąbać siekierą albo zastrzelić, poprawi ci to humor? albo jakby koleżanka umarła nagle, albo mąz by ją zdradzał, albo ten wujek ksiądz molestował? serio wtedy było by lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Róża 28
Ciągle odnoszę wrażenie, że internauci nie rozumieją sensu tego topiku. Nikt tutaj nie narzeka, nie plotkuje, nikomu nie zazdrości. Autorka topiku podjęła się ciekawego wątku o przysłowiowym łucie szczęścia. W końcu "Kafeteria" jest to forum, na którym można wyrażać swoje poglądy, a nie deprecjonować poglądów innych osób. Ja - na przykład - uważam, że dużo zależy od szczęścia w życiu. Myślę, że poznanie odpowiedniego partnera jest takim szczęściem. Znaleźć się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze. I wcale mi nie chodzi o zamożnego partnera, ale o odpowiedniego. Cokolwiek by to nie znaczyło. Najtrudniejsze sytuacje życiowe wydają się prostsze, jeśli przeżywa się je z odpowiednim człowiekiem. Natomiast te, które są proste, komplikują się, jeśli partner jest nieodpowiedni. Podam taki przykład, który jest metaforą życia. Poprosił mnie do tańca obcy mężczyzna, z którym tańczyłam tak, jak byśmy całymi latami chodzili wspólnie do szkoły tańca. Z innym poprzewracaliśmy krzesła i stoły. Z jednym człowiekiem współpracuje się jak po maśle, z innym jak po grudzie. A przecież spotkanie dwojga ludzi, czy współpracowników jest przypadkiem. czasem szczęśliwym, a czasem - niestety nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Róża 28
Ciągle odnoszę wrażenie, że internauci nie rozumieją sensu tego topiku. Nikt tutaj nie narzeka, nie plotkuje, nikomu nie zazdrości. Autorka topiku podjęła się ciekawego wątku o przysłowiowym łucie szczęścia. W końcu "Kafeteria" jest to forum, na którym można wyrażać swoje poglądy, a nie deprecjonować poglądów innych osób. Ja - na przykład - uważam, że dużo zależy od szczęścia w życiu. Myślę, że poznanie odpowiedniego partnera jest takim szczęściem. Znaleźć się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze. I wcale mi nie chodzi o zamożnego partnera, ale o odpowiedniego. Cokolwiek by to nie znaczyło. Najtrudniejsze sytuacje życiowe wydają się prostsze, jeśli przeżywa się je z odpowiednim człowiekiem. Natomiast te, które są proste, komplikują się, jeśli partner jest nieodpowiedni. Podam taki przykład, który jest metaforą życia. Poprosił mnie do tańca obcy mężczyzna, z którym tańczyłam tak, jak byśmy całymi latami chodzili wspólnie do szkoły tańca. Z innym poprzewracaliśmy krzesła i stoły. Z jednym człowiekiem współpracuje się jak po maśle, z innym jak po grudzie. A przecież spotkanie dwojga ludzi, czy współpracowników jest przypadkiem. czasem szczęśliwym, a czasem - niestety nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Róża ma racje a niektóre nie rozumieją o co jej chodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie usłane różami? A co to ma niby znaczyć? Że jest wolna od trosk i zahamowań? Że pozwala sobie na wszystko na co ma ochotę? Wydaje mi sie, że każdy ma problemy w życiu, tylko że ewoluują one razem z nami i zasobnością naszego portfela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Róże też mają kolce, można to tak odebrać, że choć jest pięknie i wszystko pachnie to bez ciągłych zadrapań i nadszarpnięć się nie obejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może trochę z innej beczki, ale jak ktoś z Was zna problem z kiepskim zasięgiem polecam przetestować sieć nju. Polecam najpierw przetestować na startówce z nju za 5 zł tu możecie zamówić starter: https://link.do/1HUcx przyjedzie do domu, dostawa za friko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kompletnie nie jestem zaznajomiony z tym tematem... Dlatego też nie będę w stanie pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, ale nie mam zbytnio wiedzy w tym temacie. Dlatego też nie będę w stanie pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie znam. Myślałam, że ja tak mam, no ale wiesz, minęło trochę czasu i wyszło szydło z worka...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, znam, to pewnie Ja. Z zasady ufam ludziom, cieszę się ich szczęściem, pomagam jak potrafię. Odkąd pamiętam przepełnia mnie wdzięczność do świata i chęć wysłuchania innych. To nie znaczy, że w życiu nie spotkało mnie nic (nikt) przykrego. Nie jestem ani bogata ani biedna. W życiu spotykają mnie przyjemne i nieprzyjemne chwile. Umiem jednak żyć - przyjmować to, co przychodzi w perspektywie tego, że kiedyś zniknę z tej ziemi i z taką wiara, że każde zdarzenie jest po coś - czegoś wynika. Autorko, skieruj swoje myśli w dobre strony - wprowadź więcej życzliwości względem siebie i innych. Szkoda tracić czas na oglądanie się na innych. Przeżyj swoje życie najlepiej jak potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko osoby z bogatych rodzin mają (ale nie muszą) tak dobrze. W innych przypadkach jest to ciężka praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam takie życie. Jestem zadowolona z tego co mam w sumie nie mam na co narzekać. Myślę że będę miło wspominać te czasy. Co prawda przy mnie zmarł mój tata co było dla mnie szokiem , potem mnie zostawił maz, a w międzyczasie okazało się że moje szanse na macierzyństwo są bliskie zeru, plus jescze pare klopotow zdrowotnych,to na szczęście tamte złe rzeczy mam już za sobą. Zajęło mi parę lat poukładane sobie życia i w sumie mogę powiedzieć że jestem dzis zadowolona. Aczkolwiek nie mam rodziny i jestem do dziś sama ale staram się doceniać co mam .A to niemało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejdź teraz na: www.igortreneronline.pl i wygraj 10.000 złotych! Chcesz wyglądać seksownie i atrakcyjnie? Chcesz cieszyć się wspaniała sylwetką? Chcesz pokazać wszystkim, że możesz się zmienić? Wejdź teraz na stronę najlepszego trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl Innowacyjne metody treningowe, nowoczesne plany żywieniowe, fachowa suplementacja. Dzięki nim zmiany zachodzą ekstremalnie szybko! Wejdź teraz na stronę najlepszego trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl I zmień się nie do poznania nawet w ciągu jednego miesiąca! Pozbądź się tłuszczu na zawsze, zbuduj piękna smukłą sylwetkę lub wspaniałe muskularne ciało! Wejdź teraz na: www.igortreneronline.pl i wygraj 10.000 złotych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×