Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Same perfekcyjne panie domu tu siedza

Polecane posty

Gość gość

Zadbane, zrobione fryzury i paznokcie, wszystkie wygladaja na 10 lat mlodsze, pieką chleby, ciasta,gotują ciekawe potrwy, nie kupuja nigdy bron boze gotowcow ze sloikow typu sos do spaghetti, ich dzieci nie jedzą słodyczy, a tylko zywnosc eko i oczywiscie wszystko od zaprzyjaznionych farmerów,albo maja swoje ogrodki. Codziennie maja czas na prace, fitness i co najmniej godzine dziennie spędzają na kreatywnych zabawach z dziećmi. Kochajace mamusie i zoneczki. A serio jak wygląda rzeczywistość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie rzeczywistość wygląda tak, że właśnie jestem chora, od tygodnia jemy najprostsze obiady, w domu bałagan. Gdyby nie elastyczna praca męża pomoc rodziny, musiałabym odbierać dziecko z przedszkola mając 38.5. W życiu nie upiekłam nic trudniejszego od placka z owocami. Lubię kupny chleb, kupny makaron, świeże owoce i warzywa skądkolwiek. Pracuję w niepełnym wymiarze godzin. Bez pomocy rodziny na start, byłabym nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie jestem perfekcyjna, nigdy nie upieklam chleba, ciasta owszem ale różnie mi wychodzą, nie gotuje wyszukanych dań i czasem jemy gotowce, o zgrozo uzywam tez kostek rosolowych!! Chodzę nie raz z tłustymi włosami bo zwyczajnie nie chce mi się iść umyć. Nie raz mam taki bałagan w domu ze bez zapowiedzi nikogo bym nie wpuściła. Nie muszę udawać kogoś kim nie jestem. Na kafe można sobie pofantazjowac jaka to się jest super gospodynią, świetna mama i kochanka ale po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Autorko? Ciężko w to uwierzyć, że ktoś może ogarnąć więcej niż jedna rzecz na raz? Jestem zadbana, mam dobrze ścięte włosy -tak że po umyciu nie układam ich 2godziny a 10minut. Chodzę raz na 2 tygodnie na manicure czasem kolorowy, czasem pielęgnacyjny. czy wyglądam na 10lat młodzież? Nie wiem. Piekę chleb czesto, wrzucam po prostu do robota i sam wyrabia ciasto. Ciasta rzadko piekę, ale gotuje ciekawe potrawy-przynajmniej w mojej ocenie. Warzywa mam prawdziwe eko od rodziców, resztę kupuje na bazarze. Nie, nie łudzę się że są eko. Po prostu mam blisko na bazar. Dzieci jedzą słodycze, ale z ksylitolem-bo takie kupuje. Jak zjedzą od kogoś zwykłego cukierka to też nie dostaje ataku serca. Aktualnie nie pracuje jestem na macierzyńskim i prowadzę firmę, ale jeszcze 8mieiescy temu pracowałam i robiłam tak samo jak teraz. Chodzę na siłownie tak 2-3xw tygodniu. Ale da wieczory że mi się nie chce. Spędzam coś z dziećmi. A czy kreatywnie? Nie wiem. Z starszym synem albo gram w planszowki, albo rysujemy, albo kopiemy piłkę. Na prawdę nie ciężko tego dokonać. Ale nie mam czasu na pierdoły w stylu ddtvn czy rozmowy w toku albo lzawe seriale. Dodam jeszcze że w weekendy dodatkowo studiuję drugi kierunek. Pewnie jesteś w szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że jestem dobrze zorganizowana, dużo spraw ogarnia mąż i przez to życie jakoś się kręci, ale to nie jest perfekcja. Gotuję proste rzeczy na cały tydzień, sprzątam raz w tygodniu, zakupy duże w sobotę nie prasuję:-p Pracujemy oboje z mężem na pełne etaty, plus dojazdy- łącznie 10 godzin poza domem. Mamy dziecko dwuletnie i drugie szkolne. Popołudnie poświęcam na dopilnowanie lekcji, na zabawę zostaje może z pół godziny i to niekoniecznie kreatywną, raczej wspólne wygłupy;-) Dla siebie mam niewiele czasu, ale nauczyłam się wszystko robić szybko i w międzyczasie. Ogólnie jakoś leci, nie mam kompleksów, mojej rodzinie też krzywda się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja piekę chleb, nie kupuję żadnych gotowców, nie używam kostek rosołowych ani żadnych tego typu chemicznych przypraw. Gotuję zdrowo, kupuję dobre produkty (nie koniecznie eko i bio) i dbam o zdrowe odżywianie. Ze słodyczy jemy gorzką czekoladę i batony na bazie fig czy daktyli. Do pracy jeżdżę na rowerze więc można traktować to jako fitness :-) Nie maluję paznokci, miewam tłuste włosy i bałagan w domu. Ogólnie uważam, że wygląd i porządek w domu są mniej ważne niż zdrowy styl życia i robienie tego co się lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chleba nie piekę, bo synowi nie smakuje, a ja pieczywa nie jem. Sosów ze słoika nie kupuje, ale inne gotowce mi się zdarza. Swojego ogródka nie mam, zaprzyjaźnionego rolnika również. Mój syn, niestety, je za dużo słodyczy (choć z tym walczę). Nie chodzę codziennie na fitness, ale ćwiczę 5 razy w tygodniu. Dla mnie sport to rozrywka i przyjemność. Wole iść poćwiczyć niż oglądać telewizje. Oprócz tego jestem bałaganiarzem i sprzątam niezbędne minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:50 nie nie jestem w szoku. Wiem ze są takie kobiety, ale tu na kafe z tego co czytam tylko takie siedzą a w to nigdy nie uwierzę. Siedzą i ujadaja na każdego kto przyzna się do swoich niedoskonałoścmi a w rzeczywistości są jeszcze gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po studiach, ale nie pracuje na etacie od 5lat, wychowuje 2 dzieci, mam małe problemy wychowawcze ze swoim starszym synem chodzimy do psychologa, nie lubie gotować, gotuje bo muszę. A planowania posilkow to nienawidze. Moje dzieci plują kaszą, za to jedzą kotlety. Nie kupuje produktow eko, bo i tak wiem, ze to sciema. Mąż spędza z nami mało czasu, ale mimo wszystko kochamy się bardzo. Czekam z wytesknieniem na wiosnę. Dobrze, ze chociaż jestem w miare szczupła, bo do ćwiczeń też mobilizacji nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam o 10:50. Nie uważam się za perfekcyjną panią domu. A co do kostek rosołowych - polecam zrobić sobie domową bulionetkę. Starcza na długo - trzymasz w zamrażalniku wychodzi dużo taniej i dużo zdrowiej. ps. Mam w domu wieczny bałagan, który robi sie chwilę po sprzatniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko czytam o sobie:) Nie jestem perfekcyjną Panią domu ale czasami bym chciała. Tez jestem mamą na pełny etat mam męża za granicą i gdyby nie pomoc mojej mamy zakopałabym się w brudnym praniu i czystym prasowaniu. W gotowaniu pomaga mi multicooker Redmond. Wrzucam zamykam i gotuje. W życiu nieco trudniej. Myje głowę ale nie robię paznokci i wkurza mnie sprzątanie w sobotę :) Dlatego staram się ogarniać chałupę w tygodniu żeby chociaż week mieć w miarę wolny. Pozdrawiam wszystkie "perfekcyjne inaczej" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak jak z fejsbukiem każda tam ma wspaniałe bajkowe życie, ciągle się odchacza ze gdzieś byla, jak to zyje aktywnie, dodaje sweet fotki z "ukochanym mężem" który tak naprawdę traktuje ją jak służąca albo ubliza przy najbliższej okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja chyba jestem perfekcyjna, bo ogarniam 3 -jke bez żadnej pomocny rodziny, jedynie raz w tyg. pani do sprzątania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:23 ja ogarniam dwójkę bez żadnej pomocy bo nawet nie mam takiej możliwości i nikt mi chaty nie sprząta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie uważam, że wygląd i porządek w domu są mniej ważne niż zdrowy styl życia i robienie tego co się lubi. x uważam identycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.23 jak już jest pani do sprzątania, to już jest bardzo dużo...jednak nie jesteś taka perfekcyjna, bo sama wszystkiego jednak nie ogarniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w nosie prefekcyjnosc. Owszem dość spora uwagę przykładam do żywienia ale też nie popadam w paranoje i czasem serwuje gotowce, bo uważam, że raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Nie mam ogródka, bo nie chciałoby mi się przy nim robić to raz, a dwa pracuje wiec nie miałabym czasu i chęci po 8 godzinach w pracy. Nie wymyślam kreatywnych zabaw, nie wiszę non stop nad dziećmi, bo uczę je samodzielności. O wygląd dbam ale nigdy nie powiem, że wyglądam na 10 lat młodsza. W swoim otoczeniu mam normalne mamy, które nie są perfekcyjne i wcale się tego nie wstydza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam takie tematy! ja właśnie leze z synkiem 3 letnim prawie - na kanapie. Prawie polroczna córcia drzemie. Zrobiłam sos do spaghetti ze słoika dzis( często robię swój sos z pomidorów lub pomidorów z puszki) Malej wyjelam zamrozona zupkę co wczesniej ugotowalam Wzielam prysznic i umylam głowę. Poskladalam pranie. Ogarnelam z grubsza zabawki. Poodkurzam i pomyje podłogi jutro bo teściowie zabiorą syna. Mój mąż od niedzieli za granica wróci w nst srode

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec tez jestem "perfekcyjna inaczej" :D Bardzo podoba mi sie to okreslenie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, ze jak by były takie perfekcyjne jak tu piszą, to czytalyby ambitne książki zamiast siedziec na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale nie mam czasu na pierdoły w stylu ddtvn czy rozmowy w toku albo lzawe seriale. x Ale na kafe czas masz :) xxx Nie wiem jak można jeść gotowe sosy ze słoików, przecież to jest ohydne. xxx Autorko, to tylko takie twoje wrażenie. Jedna wygląda na 10 lat młodziej, inna lata na pazury, jeszcze inna piecze sama chleb, a kolejna jest total eko świrem. Jak się obczytasz dużo takich wpisów, to ci się po prostu miesza i jest wrażenie jakby wszystkie takie były. A taka zjawia się sporadycznie i jeszcze kłamie he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mi daleko do doskonałości.....pracuje 6 dni w tyg po 10 godzin jestem w ciąży i jak wracam to tylko leżeć mi się chce, czasem coś ugotije, czasem posprzątam, jak otwieram moja szafę ubrania wypadają, mąż coś tam robi w chacie ale też duzo pracuje, paznokcie i od pół roku nie robiłam u kosmetyki, włosy raz na 4 mies widzą fryzjera,ostatnio miałam odrost0 jak stara baba, ale co mi tam, lubię swoją robotę i lubię się jej poświęcać, lubię to że wracam do domu a tam mój mąż podnosi rabek końca na kanapie że słowami "czekałem na ciebie" i nie chciałabym żyć teraz inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej rzuca się to w oczy w tematach o żywności. .same eko kucharki wszystkich i wszystko krytykują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z 11:23 Tylko ze ja pracuje, a wy w większości siedzicie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My nie kupujemy eko żarcia, bo często to ściema i do tego 3 razy droższe...., ale reszta to: nie kupujemy żadnych gotowców, żadnej żywności przetworzonej, wszystko sami w domu robimy. Nie jemy standardowych polskich potraw, tzn. nie pamiętam kiedy były kotlety u nas na obiad, ziemniaki to max. raz na 2 miesiące. Nie używamy żadnych kucharków czy kostek rosołowych. Kąpiemy się codziennie i ja głowę myję codziennie, więc nie ma żadnego tłuszczu na głowie (mam długie włosy). Obydwoje pracujemy, sprzątanie to max. 2 razy w tygodniu. W domu mamy zawsze na tyle czystko, że gości możemy z zaskoczenia bez wstydu przyjmować. Nie lubimy jednak gdy ktoś wpada bez zapowiedzi. Aha ciasta piekę, chleb ostatnio też piekę. Chleby różne raz razowe ostatnio bułki pszenne, czasami ciabaty. Jest różnie. Nie oglądam żadnych głupich seriali, ale na tv też jest czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszytko to sprawa priorytetów, robisz to na czym Ci zależy i to co lubisz, i tyle. Chcesz, żebyście jedli ekonomiczniej i zdrowiej - nie kupujesz gotowców (poza jakimiś wyjątkami, ja np pierogów nie lepię, tylko kupuję, ale czytam skład). Ten przykładowy gotowy sos ze słoika wychodzi drożej niż zrobiony samodzielnie, jest go mniej , zazwyczaj jest niesmaczny i ma często syfiasty skład. Moje obiady to potrawy który robię w ok 30 minut, chyba, ze coś piekę, ale to zawsze więcej - np szynka na obiad jako pieczeń,a reszta jako wędlina na kanapki. Jak piekę chleb (bo piekę na zakwasie razowy) to upiekę też np mięso, pizzę, zapiekankę czy szybkie ciasto. Wszystko da się zorganizować, podzielić obowiązki na domowników w miarę możliwości, nie martwić się pierdółami i nie porównywac z innymi. Ja np uważam się za super boginię domowego ogniska, ekstra laskę i kochającą matkę. Oprócz tego pracuję na cały etat, maż też, dzieci w wieku szkolnym. Dajmy radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie mam czasu na pierdoły w stylu ddtvn czy rozmowy w toku albo lzawe seriale. x Ale na kafe czas masz usmiech.gif X No, zdarza mi się wejść na kafe kilka razy dziennie. Co nie znaczy że siedzę tu od rana do wieczora plus non stop przed tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - rodzina to pewnie matka czy teściowa zapieprzają dla was, bo ty z chłopem jesteś w stanie tylko się pieprzyć, ja nie mogę, jakbym miała taką córę to wypieprzyłabym ją z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie pracuję od 30 lat , zajmuje się domem w związku z czym raczej można mnie nazwać kurą domową . Porządek w domu i ogrodzie mozna powiedzieć że mam perfekcyjny , w szafach pod linijkę ,wszystko wyprasowane , okna , firanki błyszczą a reszta ... Mam własny ogródek z którego mam super eko jarzyny latem , w zimie niestety jem te z bazaru. Mam własne kurki i swoje prawdziwie zagrodowe jajka cały rok. Gotowców nie kupuję , zawsze sama gotuję obiady, czasami piekę chleb choć ostatnio tego zaniechałam . Piekłam tez domowe ciasta ale z powodu hmmmm puszystości mojej sylwetki przestałam piec . Z tłustymi włosami nigdy nie chodzę bo wyjatkowo o nie dbam , paznokcie też zadbane bo tipsy...nie ... nie dlatego że modne lecz dlatego że gdy brak tipsów to zgryzam własne do krwi. Sportu nie uprawiam zadnego bo po całym dniu latania po domu (mam duży) mam dość . Zdarza mi się kilka godzin nieraz plotkowac przez telefon , wieczorem od 20 ogladam tv . Rano mimo że nie muszę codziennie wstaję 5.30 więc mam dużo czasu i dla siebie i dla domu. Czy jestem perfekcyjna ? w dbaniu o dom tak , w życiu róznie to bywa... Podziwiam jednak osoby pracujące i radzące sobie ze wszystkim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×