Nie podoba mi się "naturalność"

pannice malują pyszczolki i omawiają powierzchowności chłopaczki mierzą fiutki linijką i to koniec atrakcji tego pokolenia

Ja się nie maluje, nie farbuje włosów. Kiedyś owszem ale z wiekiem zmadrzalam bo nie widzę w tym sensu. Facet mnie kocha taką jaka jestem, a robić furorę na ulicy żeby obcy samce sie na mnie gapili nigdy mnie nie interesowało. Chce być sobą taka jaka jestem a nie z tona tapety, która codziennie trzeba nakładać, potem zmywac i tylko się skore męczy niepotrzebnie.

16:01- Co do mody to się zmienia, wiec pewnie znów powróci moda na blondynki, nawet swojego czasu modne były rude :P Wiec moda nie ma sie co sugerować, ale komu jest najlepiej w jakim kolorze. Uważam, ze i blondynki i brunetki moga byc tak samo ladne, albo brzydkie, ale brunetki maja wlasnie ta przewage, ze pewnie lepiej wygladaja bez podkreslonych rzes i brwi :) Ja też nie mam mega jasnych brwi czy rzes, powiedzmy jasno-gość brazowe ale i tak wole jak wygladam wyrazniej

16:05- akurat makijaz nie jest znany tylko od tego pokolenia, a co powiesz o jakiś damach z XIX wieku, które pudrowały się na biało, nosiły peruki, czerwone szminki , mega dekold i strasznie ciasny gorset? Albo o makijażu lat 60-tych, 80-tych i cieniach do oczu pod same brwI? Podejrzewamzreszta, ze faceci tez nie od dzisiaj mierzą to i tamto :P

To zalezy , co kto lubi :) W zyciu nie chcialam byc blondynka, jakos wiedzialam, ze ten kolor to nie dla mnie :) To bym piknie wygladala jako blondynka z ciemna oprawa oczu, czarnymi brwiami i ciepla, zoltawa cera :D Jestem klasyczna jesienia.. Bardzo podobaja mi sie kobiety , u ktorych nie widac , ze cokolwiek poprawily w swojej urodzie :) Subtelnie zatuszowaly mankamenty, weksponowaly walory.. Artystyczne " dziela " na twarzy, typu tecza na oczach, kreski po brwi, brwi Baby Jagi, doczepiane rzesy , konturowanie czy usta jak neon niestety kojarzy mi sie z tandeta i makijazem clowna z cyrku.

16:16- też jestem za tym żeby nie zmieniać swojej urody na siłe. Np. mnie zawsze podobały się latynoski, ale jakbym się przerobiła na taka na siłę to mysle, ze wcale by nie wyszło ładnie :P Za to warto ja subtelnie podkreślic. Ja np. jestem typową wiosną, wiec rozjasniam włosy na taki złotawo-miodowy blond i taki mi pasuje, kiedys sie chcialam przefarbować i cos odmienic, ale naszczęście mi przeszlo bo kazdy mi odradzal :)

mnie subtelność nie kręci :P Właśnie często mam makijaż pod same brwi (co prawda nie jest teczowy, ale jednak jest), nawet mankamentów specjalnie nie tuszuję. a co do tych pór roku to prawdę mówiąc nie wiem jakim jestem, chyba wiosną.... P.S. to jest koszmarne uczucie kiedy kupujesz sobie pączka i okazuje się, ze prawie nie ma w nim dżemu :(

ja już przerabiałam wszystkie możliwe kolory włosów, kiepsko wyglądam w zupełnie czarnych i platynowych, za to ładnie mi takim bardzo ciemnym czerwonym, kasztanowym, ciemnym brązowym, różowym, fioletowym i niebieskim.

Nie widzę sensu nakładania sobie na skore toksycznych kosmetyków. To głupota, naprawde. Kobiety są w większości mega puste, prozne i głupie. Najbardziej szkoda jednak naszej planety... Pomyslcie tylko o tych tonach pojemników po kosmetykach ktore zanieczyszczają planetę, bo pustaki muszą sobie wstretne mordy malować. Albo tonach sikow z hormonami wylewanych do rzek bo puste szmaty muszą lykac hormony żeby się pieprzyc. Ale ich to nie obchodzi, one są jak roboty. A planeta coraz bardziej skażona

musiałabym chyba nic nie jeść żeby nie przyczyniać się do zanieczyszczenia planety

Mnie się bardzo podoba ta dziewczyna z top model, chyba Daria, ale nie ogladałam ;) I ten jej delikatny look i makijaż http://www.fotosik.pl/zdjecie/8f30d9fc1574e278

Wiecie, że picie wody z cytryną przed śniadaniem pozytywnie wpływa na wygląd skóry? Warto włączyć do diety kabaczki, które pobudzają produkcję kolagenu i działają jak gąbka na toksyny.

Ale to jest photoshop, a nie makijaż :P

16:24 no tak bo kobiety roohaja się z innymi kobietami, a pianki do golenia pakuje się w biodegradalne pojemniki :P

cholera, nie moge wstawić zdjęcia makijazu który mi się podoba

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/02/43/39/0243393f3c35030879b60ac497131cea.jpg

to makijaż dobry dla zbuntowanej rockowej nastolatki, lubiącej dragi i mroczne klimaty. możesz mówić że to szufladkowanie. Ale taką konotację ma ten look. To tak jakbyś winiła kogoś za to, że żółty kojarzy się z pogodą i optymizmem, a czarny z mrokiem i żałobą.

ja lubię pozytywny, ładny, miły dla oka wygląd. Świeżość, wdzięk, pogodę, a nie straszenie ;)

przecież rozmawiasz z nastolatką

no chyba że. za 10 lat będzie się śmiała z tego, co lubiła ;)

Wybaczcie, że wyprowadzę Was z błędu ale 25 lat ;)

może trochę rozwinę, taki makijaz jest dobry dla każdego kto lubi taki makijaż. Nie trzeba się buntować, żeby coś takiego się podobało. Co do żółtego to akurat ten kolor bardzo negatywnie mi się kojarzy, jedyny kolor jakiego nie lubię.

Ale bez sensu. Co z tego, że nie lubisz. Podałam ten żółty jako przykład, jak nam się kojarzą różne kolory.

Ja odpowiedziałam swoim skojarzeniem, każdy ma inne skojarzenia więc nie generalizuj swoich. Może ktoś kto mieszka w mniejszym mieście gdzie ludzie raczej nie pozwalają sobie na kombinowanie z wyglądem może myśleć, że to coś dla nastolatek, ale ktoś kto widuje rózne "dziwności" na ulicach nawet o tym nie pomyśli na tyle długo żeby mieć jakiekolwiek skojarzenie. Poza tym nigdy nie widziałam młodych dziewczyn które tak wyglądają.

inny przykład bardzo ładnego, mocnego makijażu, takie coś noszę na co dzień: http://www.fashionkidunia.com/wp-content/uploads/2015/05/Smokey-Eye-Makeup.jpg?f9419a

Ale to nie są indywidualne skojarzenia, tylko naturalne bezwarunkowe: czarny - kojarzy się ze smutkiem, ponurością, żałobą, mrokiem. A Tobie niby z czym? Kolory świetliste, ciepłe - kojarzą się z optymizmem i pozytywnością. Tak je po prostu odbiera mózg.

czarny kojarzy mi się z czarnym, nie mam jakiś zabobońskich skojarzeń z pogrzebami. Czarne były skóarze meble w domu rodziców, czarne są skórzane ubrania, czarny jest mój kochany kot.

Czarny w takim imprezowym wydaniu jak na tym zdjęciu raczej nie powinien kojarzyć się z pogrzebem.

Czarny jest odbierany jako kolor ponury, przytłaczający, w najlepszym wypadku jako tajemniczy. Po co polemizować z tym czy 2 + 2 to 4. Już nie rozdzielajcie włosa na czworo. bo zaraz się jeszcze okaże że nie ma czegoś takiego jak kolory ciepłe i zimne.

nawet gdyby tak było to co w związku z tym? Większośc osób lepiej wygląda w ciemnych kolorach, a czarny pasuje każdemu, w przeciwieństwie do jasnych i jaskrawych kolorów.