Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? nowy wątek

Kamyczku dziękuję Ci bardzo :-* nie mam absolutnie za zle, maomi też zapewne nie :-) mi to uczucie towarzyszyło przez ostatnie 4lata więc dokładnie wiem co czujesz... glowa do góry ! Wam też się uda... a wiesz już kiedy startujecie z in vitro? Odzywaj się do nas częściej :-)

Kamyczku a jaka przyczyna ze podjeloscie decyzję o invitro? przypomnij mi ze już troszkę zapomialam. Wiem co czyjesz bo chyba u nas pewnie tez sie na tym skonczy.

Aga niedrozne jajowody i brak mozliwosci udroznienia. W styczniu mialam laparoskopie

a no tak zapomialam wybacz. Rozumiem ze sie boicie? my też jesteśmy starsznie zmieszani. Jaki jest koszt u was zabiegu? czy bedziesz miala leki refudowane bo slyszlam ze jeszcze sa.

Te zastrzyki co ja bralam przed drugą inseminacja są napewno refundowane do in vitro bo tak lekarz mowil wiec chyba przez miesiac nic sie nie zmienilo. Ja musiałam zapłacić całość bo to inseminacja.

Czesc Dziewczyny. Mialam sie nie udzielac,ale jakos jest to silniejsze ode mnie. Ja juz po owu. O dziwo w tym miesiacu jakos wczesnie,no i przez to wydaje mi sie,ze sie nie wstrzelilismy. Tak,wiem ze plemniki moga przezyc jeden dzien,ale czuje jakis niedosyt. No i glowa zaczyna pracowac juz... brzuch i jajnik mnie wyjatkowo bolaly kilka dni po owu. Minelo 6 dni i zaczynaja mnie bolec piersi,wiec juz mam mala nadzieje,ze sie udalo. Kurcze,mialam nadzieje,ze bedzie spokojnie,a jest juz nerwowo,bo tak bym chciala. Jak teraz sie nie uda,to znowu inseminacja. Eh,czuje sie dziwnie z tym,ze znowu od nowa wszystko. Xxx Kamyczku, Aga zycze Wam powodzenia. Wiem,ze decyzja nie jest latwa,ale czasem trzeba ja podjac. Xxx Blondyneczko, Maomi jak sie czujecie?

Nitka_ może warto byłoby skontrolować ten długi brak @ u lekarza? może jednak się udało i dlatego nie ma @? gościu aaa gratuluję :) uwierz że to ciąża i wszystko będzie dobrze :) na kiedy masz wyznaczony termin porodu? :) Agnieszka nie trać wiary :) bądź dobrej myśli :) czekam z niecierpliwością na dobre wieści od Ciebie i trzymam kciuki :) Marti111 witaj :) mam nadzieję że jutro pochwalisz się pozytywnym testem :) atomka83 powiedzieliśmy rodzinie w ten weekend - ucieszyli się i nie mogli uwierzyć bo myśleli że nie chcemy więcej dzieci (nie wiem skąd takie ich założenie :) ) Justyn88 przykro mi strasznie że tak się Wam życie pokomplikowało :( oby Twój mąż jak najszybciej wrócił do zdrowia i synek odzyskał spokojne dzieciństwo pisz do nas jak tylko będziesz miała chwilkę renia co u Ciebie? jak Ci się chowa córeczka? :) Kamyczku dziękuję i absolutnie nie ma żalu o tą zazdrość, każda z nas to przechodziła i wiemy jak to jest. brakuje tu Ciebie na forum, pisz do nas częściej :) macie zaplanowany jakiś termin in vitro? u mnie po staremu, mdli mnie trochę, siedzę w domu przez te paskudne pogody i czekam aż mdłości miną :)

Amimi ja robiłam testy owu i nie pokazały mi owulacji w ogóle a jakimś cudem się udało :) może Tobie również się uda :) kiedy będziesz testować? mi wg. temperatur owu wypadałaby na 17dc, a 26 dc była blada kreseczka :)

Maomi,ja mam owu potwierdzona przez lekarza,wiec wiem,ze byla. I temp tez mi skoczyla. A testowac chcialabym koncem weekendu majowego. Tylko nie wiem,czy to ma sens. Ostarnio mnie tak szybko piersi nie bolaly,wiec mam mala nadzieje. Pogoda sie poprawi niedlugo,wiec bedziesz mogla spedzic troche czasu na zewnatrz. Skorzystasz troche z tego :-)

Maomi dzięki, już wierzę. O dziwo powoli brzuszek zaczyna mi wypychać. Według @ termin 13.12. Według USG 18.12

Amimi może naprawdę się wam udało. Jeszcze kilka dni i się okaże. Trzymam kciuki.

Gosciu aaa dzieki za mile slowo. Tylko wiesz, jakos za duzo tych objawow,a jak wiadomo okazuje sie,ze wcale ich nie ma. Wiec tez staram sie sobie nie wmawiac. Tym bardziej,ze ostatnio od poczatku bylo cos nie tak,wiec ciezko stwierdzic,czy to byly objawy,czy skutki uboczne leczenia. Piekny masz termin. Bedziecie mieli ladne zakonczenie roku. Blondyneczka pewnie ladnie rozpocznie nowy rok :-)

Amimi u mnie miał być cykl bez owulacji. Byłam 8 dnia cyklu u specjalisty od niepłodności. Mówił ze szanse marne na owu, chyba ze bardzo późna będzie. Że nam pco, że mogę mieć wczesną menopauze. Zrobiłam testy owu, mierzylam tempke. Ale jakoś wierzyć nie mogłam. Kilka dni po owu miałam dziwne przeczucie, ale myslalam ze sobie wkrecam. Piersi bolały ale to norma. Wiec może u ciebie tez tak będzie. Tez nie mogłam uwierzyć, nawet jak testy wyszły, jak byłam pierwszy raz u lekarza. Dopiero teraz to do mnie dociera. Brzuszek wzdety, piersi rozmiar większe, plus kilo na wadze :(. Mdłości, bóle podbrzusza i taka ociężąłość jakby miała z 70 lat i grypę.

Eh,dziewczyny i jak tu odpuscic i nie myslec,jak sie nie da... czuje sie zupelnie jak przed okresem,wiec moj zapal i nadzieja troche opadly. Jeszcze tydzien i wszystko sie wyjasni. Chociaz juz sie nastawiam na dalsze dzialanie. Strasznie marudna i niecierpliwa jestem... brzuch mnie pobolowe jak na okres i juz mam mniejsza wiare. Wiem,ze niby tak moze byc,ale Wy tak mialyscie jeszcze przed testem? A co u Was slychac? Blondyneczko,kiedy masz wizyte? Trzymam kciuki za piekne serducho :-* Aga a jak u Ciebie sytuacja? Gosciu, Maomi a jak Wasze samopoczucie?

Amimi właśnie wracam z wizyty:-) widziałam pecherzyk ciazowy 0,53cm, umiejscowiony tam gdzie trzeba. Wizyta za 2 tyg i powinnam już usłyszeć serduszko :) wszystko jest okej narazie :-) Amimi a przed terminem.@ ciężko nie myśleć. Ja trafiłam na termin przed świętami więc było mi latwiej a tak to sama wiem jak jest ... ciężko strasznie...

Oj Blondyneczko,zobaczysz jak teraz bedzie Ci szybko czas leciec. Tydzien za tygodniem i juz bedzie serduszko,usg genetyczne i zanim sie obejrzysz bedzie koncowka :-) Tak bardzo sie ciesze,ze Wam sie udalo i pozytywnie zazdroszcze. A na kiedy masz termin? Wyliczyli Ci juz? Jak nie lekarz,to Ty na pewno ;-) Wiem,ze rozumiesz o co mi chodzi. Tylko ja sama jestem zla na siebie. Obiecalam sobie,ze jak wroce do staran,to na spokojnie bez stresu. I co? Minal dopiero tydzien a ja juz fiksuje. I co gorsze nie potrafie pozytywnie myslec. Bo niby czemu mialoby sie udac... Eh,takie to wlasnie jest jak bardzo sie chce... Poplakalam sie dzisiaj z tego wszystkiego tylko.

Amimi bo to tak jest. Człowiek ma się czegoś trzymać a uczucia i emocje robią swoje... A tak wogole to czemu właśnie miałoby się nie udać teraz? Wiesz doskonale ze natura rządzi się swoimi prawami:-) A terminu porodu lekarz mi jeszcze nie wyliczal. Co prawda zalozyli mi kartę ciazy ale jeszcze nie wpisane sa niektóre informacje :-) pewnie wszystko na nast wizycie bo już kartę będzie miał w rękach mój lekarz :-) i dziekuje Ci bardzo za mile slowa :-*

A Ty juz sama sobie wyliczylas? :-) Ja nie wytrzymalabym z ciekawosci. Trzymam kciuki,zeby bylo wszystko dobrze i z calego serca Ci tego zycze :-* Ja mam dosc podly nastroj i jakos nie czuje sie ciazowo ze tak to powiem. A czemu mialoby sie udac,skoro ostatnio zaskoczylo dopiero przy trzeciej inseminacji. Boje sie tych kolejnych,bo nie bede stymulowana i bede miec na peknietym pecherzyku. Nawet nie wiem jak z owu bedzie bez stumulacji. Mam strasznie mieszane uczucia,ale czego sie nie zrobi dla Bobaska.

Amimi dziękuję :-* a co do porodu to w którejś aplikacji do sprawdzenia przyrostu bety wpisali termin na 3styczeń czy coś koło tego ale ja akurat czekam na info od lekarza. :-) A to że nie czujesz się ciazowo to akurat dobrze. Ja też się nie czułam nic a nic. Nawet teraz nie są to jakieś ewidentne objawy ciazy... aż dziwne ale tak naprawdę jest... więc dopoki nie ma @ jest nadzieja !!! :-)

super Blondyneczka! ciekawe czy bedzie synek czy corka! Amimi nic nic się nie mart. Ile jest ciaz bez objawów ja nawet nie juz niczego nie doszykuje jwstem tylko strasznie zmeczona tylko cos chwilę porobie i sie mecze strasznie.

Aga mój M obstawia syna :-) dzisiaj stwierdził że musi się zacząć rozglądać za klockami lego... on jest nienormalny... myślałam ze padne ze śmiechu... A to że jesteś zmeczona to bardzo dobry objaw ;-) ja przed świętami przy sprzątaniu też musiałam robić przerwy;-) trzymam kciuki :-D

Aga to akurat dobrze,ale tak jak Blondyneczka wspomniala,czasem tych objawow wcale nie ma,a czasem to nigdy nie wiesz. Mam nadzieje,ze Ci sie uda :-) Xxx Blondyneczko,ja tez tak cos czuje,ze bedziesz miec chlopaka ;-) Oczywiscie teraz sie smieje,ale czasem cos w tych przeczuciach jest. U mnie sie sprawdzilo :-) Ja objawow ciazowych nie mam. Bardziej bym powiedziala,ze okresowe. Musze poczekac. Innego wyjscia nie mam. Temperatura tez jakas nie wysoka. Poczekamy,zobaczymy.

Dziewczyny u mnie się coś chyba złego dzieje. Dostałam wczoraj o 19 krwawienia:-( pojechałam do szpitala . Na usg nie widzieli pęcherzyka ( przecież on nie znika) tylko cos wspomniała o jakimś skrzepie który wg niej nie był pecherzykiem. Zbadali hcg i wyszło 2400. Powiedzieli że mam monitorować hcg bo ciężko stwierdzić czy to już poronienie ale wg babeczki ktora robiła usg to tak... Mój lekarz kazał mi nadal brać leki tym bardziej ze krwienie się zmniejszyło i we wtorek na usg mam iść ... boshe to będą najdluzsze dwa dni... już tyle łez wylalam :-(

Boże Blondyneczko co Ty piszesz :-//// oby wszystko dobrze się skończyło. Pamiętasz jak dziewczyny pisały, że kawiarnia w ciąży się zdarzają. A usg w szpitalu może jakieś stare i dlatego nie widziała. Beta wysoka, oby rosła. Fasolko trzymaj się mocno......

Blondyneczko jestem z Tobą!! Nie możesz udać się gdzieś indziej? Inny szpital?? Trzymaj się tam dzielnie, fasolko siedź na swoim miejscu!!!

Blondyneczko,moze to bedzie banalne co napisze,ale przede wszystkim zachowaj spokoj. Tak wiem,latwo sie mowi,ale pamietaj ze Fasolek wszystko czuje. Ktory to juz tydzien? Krwawienie moze sie zdazyc i czasem tak po prostu jest np z krwiaka w macicy. A sprzed w szpitalu jest jaki jest i czasem nic nie widac. Bete masz ladna,ale najlepiej sprawdzic czy rosnie. Wiem,ze zadne pocieszenie nie pomoze,ale cokolwiek by sie nie stalo musisz byc silna. I to nie jest latwe,ale co by nie bylo to trzeba przez to przejsc. Mam jednak nadzieje,ze nedzie wszystko dobrze :-* Zrob sobie jutro bete dla spokoju jezeli masz gdzie. Zawsze mozesz na nas liczyc :-*

Witajcie. Czytam Was i widzę, że dobrze zorientowanew temacie jestescie. Pytalam na innych forach ale nie uzyskałam wyczerpujących odpowiedzi. 3 marca dostałam @ od 18dc duphaston przez 7 dni (poprzednie dwa cykle pomyliłam i brałam przez 10 co troszkę mnie rozregulowalo) . 19dc byłam u ginai widział pęknięty pecherzyk czyli owu była. W 29 dc wedlug zaleceń udałam sie na bete i wyszla mi 7,23. To bylby trzeci tydz i wedlug laboratorium powinna byc ponad 9,5. Jutro zrobię ja ponownie... Czy możecie mi podpowiedziec jak ten wynik rozumieć? Staramy się prawie rok. Mamy jedno dziecko. Dla pocieszenia: BLONDYNECZKO przy pierwszej ciąży miałam krwawienia co kilka-kilkanascie dni. Do prawie 5 miesiąca byłam na duphastonie. Ciążę donosilam i urodzilam zdrowego, dużego syna. Tobie tez się uda... Będzie dobrze... odpoczywaj dużo i jak ja wtedy to nawet kilo cukru na dwie ręce rozsypał bo w jednej to za ciężko- tak się musiałam oszczędzać. Dasz radę....

wchodzę na forum a tu taka wiadomość Moze to krwawienie w ciazy czasem sie zdaza. moze to po tym usg co ci robil? Badz silna jestem z toba. i tak jak dziewczyny pisza masz mozliwosc zrobienia gdzieś bety? kurcze jutro święto zapomialam . Trzymaj sie!

Kaszkamanna Twoja beta wydlada na bardzo wczesna ciaze. A to,ze labolatorium ma inna norme,to na tym etapie wydaje sie byc mniej istotne. Wystarcze,ze zarodek zagniezdzil sie pozniej o jeden dzien. Najlepiej powtorz badanie i zobaczysz czy jest przyrost. Jezeli tak,to prawdopodobnie wszystko jest ok jak na ten moment :-) Xxx Blondyneczko,odezwoij sie jak tylko bedziesz miala ochote.

Amimi. Dziękuję bardzo za odpowiedź. Tej myśli będę się trzymać.... Dziewczyny trzymam kciuki za Was, by Wam wszystkim się udało, byście mogły cieszyć się rozwijającym się w Was życiem jak najszybciej.