blondyneczka87 0 Napisano Wrzesień 15, 2018 Atomka oczywiście że biorę acard :-) od samej owulacji :-) wtedy jak się udało też brałam acard . U mojego lekarza to standard. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka5g Napisano Wrzesień 26, 2018 Co u was kobitki? Mi się zbliżają płodne. Więc nic ciekawego. Mąż się dobrze czuje po tych lekach nie ma skutków ubocznych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Wrzesień 29, 2018 Aga no to dobrze że nie ma skutków ubocznych Twój M po lekach. Pozostaje trzymać kciuki żeby był efekt :-) U mnie też owulacja się zaczęła ale działamy naturalnie bo mimo dwóch pęcherzyków estradiol był 240wiec jest szansa tylko na jedną komórkę więc bez sensu podchodzić do inseminacji . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka5g Napisano Wrzesień 29, 2018 No widzisz a my nawet nie możemy w tym cyklu naturalnie bo kurde dostałam jelitowki. Masakra. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Wrzesień 29, 2018 Aga współczuję :-( jelitowka to nic przyjemnego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka5g Napisano Październik 2, 2018 Ale tu cicho.. Kamyczku co u Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Październik 6, 2018 Chyba nam umiera to forum :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
atomka83 8 Napisano Październik 6, 2018 Dziewczyny ja na razie nie będę się odzywać, chyba potrzebuję trochę odetchnąć, odezwę się, jak będę miała coś ciekawego do napisania. Bardzo trzymam za nas wszystkie kciuki i oczywiście będę zaglądać w nadziei na dobre wieści. Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 9, 2018 Cześć Dziewczyny, Wchodzę na to forum po raz pierwszy od około pół roku, i nie mogę się zalogować :( Blondyneczka, Aga, widzę że dalej walczycie, trzymam za was kciuki z całych sił :* :* I wiem, że w końcu się uda, musi!! Wracam do forum, bo od początku przyszłego roku znowu walczę, mój mąż jest już zdrowy (Boże jak się cieszę!!!), a ja zapisałam się do nowego lekarza, podobno specjalisty od leczenia wtórnej niepłodności.. To już prawie 4 lata starań... Strasznie jestem ciekawa co powie, jak podejdzie do mojego "przypadku", i jesteśmy zdecydowani, że zrobimy wszystko, co nam zaleci. Albo się uda, albo nie. Ale bez walki się nie poddamy ;) Trzymajcie się cieplutko Kochane :* Justyn88 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamyczek85 2 Napisano Październik 10, 2018 hej dziewczyny nie odzywam się, bo u mnie sprawa nic do przodu nie postepuje. wyplewiłam grzybki ale nie mogę pozbyc się paciorkowca. dzwoniłam do kliniki i powiedzieli że jeśli nie będzie jak to oni określają " jałowo" to mnie nie dopuszczą. przypomina mi się ta cała gehenna do in vitro, gdzie jeździłam i leczyłam się tyle czasu i g ó w no z tego wyszło. tak że podchodze do tego już z luzem. ostatni raz biorę antybiotyk, już najsilniejszy jaki się da i jeśli to nie pomoże to rezygnuję. nic już nie poradzę. kupię psa i nim sie zajmę :D. mam już mężą, córkę i kota hehehehe. dziewczyny nie wiem czemu los tak nas karze. cały czas zastanawiam się co ja takiego zrobiłam że spotkała mnie taka kara. pozdrawiam was kochane, ściskam, trzymajcie się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka5g Napisano Październik 10, 2018 Justyn88 jejku jak miło że wróciłaś. Super że mąż zdrowy. Walczymy dalej ja wciąż się nie poddaje ... Ale nadzieja coraz mniejsza. Kamyczku ja mam psa od ponad roku i to nawet nic nie dało. Ale moja Luna jest moim oczkiem w głowie. Nie opuszczajcie forum . Będzie pusto.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Październik 10, 2018 Czesc dziewczyny :-) Pomimo,ze dawno sie nie odzywalam,to caly czas od grudnia sledze watek. A nie odzywalam sie,bo nie chcialam zapeszac,nie chcialam tez Wam sprawiac przykrosci. Teraz moge Wam napisac,ze ostatnia inseminacja sie udala. Z pieciu czy szesciu jajeczek mam cudownego synka :-) Ciaza oczywiscie na lekach,zeby nie powtorzyc sytuacji poprzedniej i udalo sie. Poszlam na calego i pomimo ryzyka ciazy mnogiej,hiperstymulacji zdecydowalismy sie. I to byla najlepsza decyzja. Caly czas Wam kibicuje i brak mi slow,ze tak musicie czekac i tyle przechodzic. Ale walczcie ze wszystkich sil,jakie macie. Xxx Atomka,chyba Ty sie zastanawialas nad badanismi genetycznymi. Moze warto rozwazyc podstawowe czyli MTHFR i trombofilie? Przeciwciala badalas? Czasem tutaj cos nie gra i pomimo zdrowej pierwszej ciazy kolejna sie nie udaje. Xxx Blondyneczko pytalas chyba kiedys o gonal czy jakos tak. Ja tym bylam stymulowana w udanym cyklu. Bralam tez clo i udalo sie wychodowac kilka rownych pecherzykow i najwazniejsze,ze pekajacych. Widzisz,u mnie brak przyczyny,a jednak jakas musi byc,ze dopiero przy tak mocnej stymulacji sie udaje. Xxx Aga,Kamyczku przykro mi,ze Wam sie in vitro nie udalo. Strasznie mi Was szkoda. Aga,zastanawialam sie tez,czy u Ciebie to tez nie kwestia jajeczek. Byc moze one nie sa do konca zdolne do zaplodnienia. Oczywiscie to tylko moje przemyslenie,wiec mam nadzieje,ze Cie nie urazilam. Xxx Justyn88 super,ze wracasz do staran. Oby teraz nie bylo przeszkod po drodze. Dziewczyny, sciskam Was z calych sil :-* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
atomka83 8 Napisano Październik 11, 2018 Amimi gratulacje, takich dobrych wiadomości nam tu trzeba, kiedy urodziłaś? Jak synek ma na imię? Ale nas pozytywnie zaskoczyłaś i dałaś nadzieję, że nie można się poddawać,że w końcu się uda. Dużo zdrówka dla Was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
atomka83 8 Napisano Październik 11, 2018 Justun88 pamiętam cię trochę z poprzednich wątków, powodzenia, fajnie,że wróciliście do starań Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka5g Napisano Październik 12, 2018 Amimi moje gratulacje! Jeśli chodzi o jajeczka żaden lekarz nigdy nie mówił że to może być wina jajeczek. Zawsze mam owulavje. Do in vitro wychowałam ładne. Ciężko stwierdzić bardziej obawiają winę plemników Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kokotu Napisano Październik 12, 2018 Hej wszystkim! Od jakiegoś czasu obserwuję wasz wątek. Jeśli można, chciałabym do was dołączyć. Staramy się z mężem o dziecko od około 2,5 roku. Leczymy się od roku. Mamy za sobą 4 inseminacje i 2 nieudane invitro. Pozdrawiam serdecznie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka5g Napisano Październik 12, 2018 Witaj Kokotu. Widzę że też dużo już przeszłością! Znacie przyczynę niepowodzeń? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Październik 13, 2018 Amimi gratuluję z całego serca :-* niech Was synuś zdrowo rosnie. A ja idę w Twoje ślady. Walczymy o większą ilość pęcherzyków . I lekarz stosuje różne leki i sprawdzamy jaka będzie reakcja. Jak narazie jedeun tylko cykl były 3 i niestety się nie udało a pozostałe to nie reagowałam za specjalnie na leki więc odpuszczalismy. :-) Przy tym gonalu wlasnie były 3 ale niestety on jest tak drogi że sprawdzamy inne tańsze leki. Może trafię wkoncu na coś co będę reagować. Kamyczki trzymam kciuki żeby ten ostatni antybiotyk pomógł . Justyn witaj i gratuluję powrotu do starań :-) teraz napewno się uda !! Dawaj znać jak sytuacja :-) Kokotu witaj:-) w grupie raźniej ;-) a lekarze coś powiedzieli o przyczynie czy to poprostu wredy los ?? Pozdrawiam :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Październik 17, 2018 Dziekuje dziewczyny :-) Xxx Aga to tylko takie moje przemyslenie. Mi tez nikt o tym nie mowil,dopiero jedna Pani dr zwrocila na to uwage,ze tak moze byc,skoro potrzebna byla az taka stymulacja. Temu pomyslalam o Tobie,bo z tego co pamietam,to przy in vitro mialas duzo jajeczek,a zaplodnily sie dwa. Ale pewnie lekarz by cos powiedzial. W kazdym razie niezaleznie od przyczyny mam nadzieje,ze w koncu sie uda. Xxx Blondyneczko masz racje;ze drogi ten gonal. Tym bardziej,ze troche tych zastrzykow jest. No ale co zrobic. Moze uda Qam sie znalezc dobry zamiennik,bo rozumiem kwestie finansowe. Kiedy zaczynasz kolejna stymulacje? Xxx Atomka,a Ty robilas te badania o ktore pytalam? Czy juz nie robicie wiecej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Październik 17, 2018 Amimi u mnie też pewnie podobnie jest jeśli chodzi o jakosc komórek bo to bardzo długo trwa i nie może załapać. A ja już zaczelam stymulacja i 3-7dc mam clo plus aromek a potem 9-10dc bemfola a potem USG . Ale jeszcze przed USG polecę i zbadam estradiol . Zobaczymy co będzie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Październik 18, 2018 Oby sie udalo Blondyneczko. Tych lekow nie znam. Ja mialam tylko clo,gonal i cos jeszcze,ale nie pamietam. Stymulacja udana to ta z gonalem. I acard bralam caly czas przez caly cykl. Wazne,zeby popekaly wszystkie,bo wtedy wieksze szanse. A Ty chyba robilas badania po stracie,prawda? Co Ci wyszlo,bo juz nie pamietam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Październik 18, 2018 Amimi robiłam badania po poronieniu i wyszło tylko tyle że od pojawienia się dwóch kresek na teście powinnam brać heparynę i tyle. Reszta wszystko w normie... A Ty acard brałaś przez cały cykl? Bo ja biorę dopiero po owulacji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Październik 19, 2018 Blondyneczko,caly cykl bralam. A od pozytywnego testu od razu heparyna do samego konca. Odstawilam dzien przed. A acard w 37 tygodniu. Daj znac po wizycie,jak stymulacja :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka5g Napisano Październik 19, 2018 No gonal jest drogi.ja miałam dofinanadowany więc może jest jakaś możliwość że możesz dostać refundowany Blodyneczko? Ja znam lek aromek też kiedyś brałam do inseminacji. Atomka Zaplodnilo się 6 komórek tylko do 5 dobry przetrwaly 2. Do 4 przetrwaly 4 zarodki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Październik 19, 2018 Aga,to cos pomieszalam. Nam nadzieje,ze wyniki meza sie poprawia i w koncu sie uda. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Październik 20, 2018 Amimi to może i ja zacznę już brać ten acard. A USG mam w środę a we wtorek planuje zrobić estradiol bo u mnie ostatnio pęcherzyki nie idą w parze z estradiolem:-/ Aga raz miałam gonal na refundację ale się nie udało i narazie lekarz wypisać nie może . A ja tyle kasy to nie wydam na leki. Ehh... Czemu to wszystko nie jest tańsze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Październik 22, 2018 Blondyneczko,mysle ze acard nie zaszkodzi,ale lekazem nie jestem. Moze akurat poprawi ukrwienie macicy. Ja nigdy nie mialam badanego estradiolu i nawet nie wiem,czemu. Co klinika i co lekarz,to inny sposob leczenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Październik 24, 2018 Amimi biorę te acard wcześniej .nie zaszkodzi a może pomoże. Dzisiaj mam popołudniu wizytę to zobaczę co urosło. A wczoraj po doświadczeniu z poprzedniego cyklu zbadałam estradiol i mam 591 a wtedy w tym samym dniu cyklu było 196 . Więc lepiej jest :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Amimi Napisano Październik 24, 2018 Blondyneczko i jak po wizycie? Ile uroslo? :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
blondyneczka87 0 Napisano Październik 25, 2018 Amimi dwa pęcherzyki w lewym 25i28mm więc spore. Lekarz mówi że estradiol bardzo ładny. Ale inseminacji nie będzie dlatego że pęcherzyki nie dotrwają do piątku a dziś mój M nie może się zwolnić z pracy . Szkoda mi strasznie tego cyklu ale będziemy działać naturalnie. A jajniki faktycznie czuję od rana tak na owulację. A śluz jest od wczoraj więc pewnie albo w ciągu dnia albo w nocy będą pekac. Ehhh ... Ja to nie mam szczęścia wogole... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach