sierpniowe mamy 2016 cz. III

up

k

up

Up

d

up upu up up up up up

Klaudia straszna ta twoja historia. Dobrze ze skonczylo sie to pozytywnie. Tylko wspomnienia wracają. Dobrze tez ze mimo takiej traumy chcesz miec kolejne dziecko. U nas nocka raczej dobra. Maly marudził dopiero o 3. A o 4dalam mu mleko. Spal do 7.30 Wczoraj wieczorem byłam na zumbie z kolezanką. Pierwszy raz! Ciekawa sprawa ale denerwujące jest to ze nie znasz układu i nie nadążasz za instruktorem. Część energii tracisz na błędne kroki. Nie mam dzis żadnych zakwasów i bólu miesni. Bola mnie bardziej nadgarstki i lewy staw skokowy. Dzisiaj chyba pójdziemy na zumbe ze stepem. Pisze o tym bo dla mnie taki ruch to cos niesamowitego. Kondycje mam kiepską. A dzieki lekom powoli wracam do sprawnosci i mam nadzieje ze się rozruszam a przy okazji zgubie kilka kilogramów.

przeczytalam dzisij taka straszna historie wklejam link, moze ktos bedzie mogl pomoc nie znam ludzi, nie jestem z nimi spokrewniona, ale po ludzku przykro https://www.siepomaga.pl/ratujemymatke

Rzosowa bylam kiedys pare razy na zumbie. Ta muzyka mi sie podoba najbardziej . Monia często wchodzę na suepomaga i cos wplacam Mialam wlasnie ostatnio wejść. Wole tak komuś bezpośrednio pomoc niz dać na wosp!! Tamci zebrali 105 min i mogli by wlasnie pomoc finansowo takim osobom! Bezpośrednio a nie kupować sprzety w szpitalach. Chociaż polowe na to mogli by przeznaczyć! To na Woodstock wudaja:(

Dziewczynki kochane bardzo Wam dziękuję za wsparcie i otuchę :* Dobrze, że tu przyszłam do Was :) Jest dobrze...czasem to wraca ale wtedy zerkam na moją Kruszynkę i wszystko mija :) Monika Emilka obraca sie na brzuszek i spowrotem. Turla się :) Macie racje...ma Milusia jeszcze czas i Wasze Skarbeczki też :) Jak zaczną chodzić to będziemy tęskniły za tymi momentami jak sobie leżały :D Powiem Wam, że u mojej córci od miesiąca też coś się porobiło ze spaniem w nocy. Jak miała 3tyg zaczęła przesypiać całe noce od 23 do 6. Teraz budzi się co godzine albo i co pół. I nie wiem czy to przez zęby czy o co chodzi :/ Ja nie karmiłam. Tylko dokarmiałam cycem bo nie miałam pokarmu. Wiec nie pomogę :( Pozdrawiam Was serdecznie

A czy Wy drogie Mamy przemywacie języczek dzidziusia czymś? Milka ma taki nalot i nie wiem czy powinnam to ścierać zwilżoną tetrą czy zostawić? A jeszcze Was zapytam. Czy któraś z Was podnosi Maluszka tak, że układa go najpierw bokiem czy tak na wprost? Wiem, że na wprost się nie powinno ale jestem ciekawa jak to w praktyce wygląda u Was

Dziewczyny czy wasze maluchy łapią się za uszko? Bo mój tak robi od wczoraj i niewiem czy go boli czy co, gorączki nie ma a przy zapaleniu ucha chyba gorączka jest

Ja przemywam raz na jakiś czas gazikiem z przegotowaną wodą

Klaudia nigdy nie słyszałam o myciu języka. Mój nie ma nalotu i nawet jakby byl to nie wiedziałabym jak mam umyć ten język. I kurczę nie rozumiem tego o tym podnoszeniu.

Mnie tak położna radziła, przy pierwszym jak i przy drugim maluchu. Nawijam na palec zmoczony gazik i przemywam mu buźkę w środku, no może nie lubi tego ale się już przyzwyczail

Moja czasem się łapie za uszka. Jak jest za ciepło w pokoju. Ma wtedy takie ciepłe uszy. Chyba dla niej za ciepłe dlatego łapie. Wywietrzam pokoj i juz tak nie robi. Zapalenie ucha to raczej gorączka no i Maluszek marudny chyba. Z tym podnoszeniem to mam na myśli: jak dziecko leży na plecach i chcecie je podnieść to łapiecie pod paszki i siup do góry, czy przewracacie na boczek i wtedy po przekątnej wasza ręka i do góry?

Klaudia ja robię właśnie siup i do góry, nawet nie wiedziałam że trzeba inaczej:-)

A nosicie Maluchy na rekach? W jakiej pozycji? Przodem do Was? Pytam o te rzeczy bo tam na tej rehabilitacji t mówią że wszystko to jest złe i już. A ja się zastanawiam na ile w tym prawdy a na ile wymysły nowej specjalizacji. Chodzi mi o to, że właśnie większość kobiet podnosi dzieci za paszki. Nosi na rączkach przodem do siebie itd. i jakoś większa większość tych dzieci normalnie funkcjonuje w przyszłym życiu. Sorki, że Was tak bombarduje pytaniami ale wkońcu trafiłam na aktywne Mamusie dzieciaczków w wieku mojej Myszki i jesteście dla mnie cennymi informatorkami :D

Ja podnosze za paszki, jak był mniejszy to bokiem podnosiłam ale teraz nie widzę sensu. Noszę na rekach ale nie przodem do świata tylko przodem do mnie.

Ja w ciągu dnia to przeróżnie noszę, do przodu do tyłu, na biodrze;-) gdyby lubial leżeć na brzuszku to może by nie było problemu a tak muszę kombinowac.

siupem w górę ;D Ale noszę tez przidem do swiata i siebie, różnie..

Klaudia ja tez siup i do góry. Owszem jaj byl mniejszy to inaczej ale teraz jak jest juz calkiem sztywny to wydaje mi sie ze nie ma różnicy. A nosze tez różnie ale jak mały był jeszce mały to lekazowi mowilam ze chyba ma problemy z napięciem mięśni. Oczywiście usg wykluczylo to a lekarz mówi by go nosić tylem do siebie a raczki by nie byly w górze to blokować na dole swoja ręką . Nawet teraz jak wchodzę do gabinety i mam małego przodem do siebie to mi lekarz zwraca uwage by nosić tylem. A ja wtedy mowie tak tak tak wiem ale tak mi jest wygodniej bo nadgarstki mniej dźwigają. Bylam właśnie na spacerze z małym. Tylko 40 min bo wietrznie jest. To pierwszy spacer od .....grudnia.

Znowu napisalyscie sporo topotem dokladnie poczytam. Ja nie przemywam aczkolwiek powinno sie przemywac dziaselka tez. Za ucho niektóre dzieci sie lapia jak sa spiace. Moja te sie lapala ale ucho bylo ok. Czasami dzieci tam swędzi hak za dużo woskowiny jest. Tak jak nas czasami swedzi . Mojego syna chyba tak kiedys swedzialo i psiknelam mu takim plynem i mu przeszlo. Ja nosze czasami przodem do siebie ale nie za dużo. Mi juz przy synu pediatra w przychodni zwrocila uwagę ze tak zle jest i ze przodem do otoczenia trzeba nosić w takim koszyczku soodelku..wie. Twz ze powinno sie dziecko bokiem podnosić przenosic i klasc bo tak mi rehabilitantka przy synu ookazywala i jego tak często bralam a z mala jakos mi nueporecznie. Moze teraz zacznę to twz bedzie dla niej nmZnak ze bokiem sie podnosi s nie na wznak

Hmmm a ja myślałam że powinno się nosic przodem do siebie!! Rzsowa czemu tyle czasu nie byłaś na spacerze?

a nam fizjoterapeutka moeial ze jak nosimy malego przodem do siebie to tak zeby mial rece do przodu a nie bo bokach, czyli tak jakby przerzucony przez ramie ja swojego duzo nie nosze, ale jak juz to przewaznie przodem do siebie, bo jak placze to tylko tak pomaga zeby sie uspokoil podnosze niestety źle z tego co napisalyscie, za paszk i do gory, nie bylam swiadoma, ze tak nie wolno moj tez czasem sie chwyta za ucho spokojnie dziewczyny, zapalenie chyba mocno boli, samo lapanie nie znaczy, ze cos zlego sie dzieje

XXXY ostatni raz bylismy miedzy swietami a nowym rokiem. Mam na myśli takie typowe spacery. Bo oczywiste jest ze wychodzil na powietrze jak musieliśmy jechac na obiad do dziadków czy do przychodni ale to bylo tylko z domu do auta i spowrotem. On po prosty caly styczeń i luty byl chory. Znaczy nie non stop ale w przerwach miedzy infekcjami tez nie wychodziliśmy bo uciekały nam szczepienia i nie chcieliśmy go przeziębić. I tak jak juz byl po chorobie jakiś tydzień lub dluzej to juz zblizal sie dzień szczepienia a on znów się. rozchorowywał. Mieliśmy szczepienie na 9stycznia a on po nowym roku zaczął mieć ten swój świszczący płacz co bylo oznaka infekcji gornych dróg oddechowych. Leczylismy sie viburcolem. Minął jakiś czas i kolo 20 mielismy przyjść na szczepienie a on znów chory i antybiotyk. Styczeń z głowy. Po chorobie małego lekarz nie chcial dopuścić go do szczepienia w lutym bo mąż był chory i corka tez i mogl sie zarazić. Wiec jak czekalismy na odpowiedni moment to maly się zaraził i mial zapalenie płuc. Po zakończeniu leczenia i kilku kontrolach w końcu 9marca mial szczepienie. Lekarz ulegl moim prośbom bo chcial to szczepienie zrobic 20 marca ale ja do niego ze do 20ego to on moze znów być chory. I sie zgodzil ale prosił by tydzień po szczepieniu jeszcze w domu siedzieć. Wiec dzis wyszliśmy. Uciekam na zumbe.

x

up

u

up up up up up