Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

muusia

sierpniowe mamy 2016 cz. III

Polecane posty

Gość gość
qazwsxedcvfrtgb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pocztaj o tym zagrszczaczu. Bebilon_Nutriton_Instant_proszekJa się nie zaglebialam w to. Bylam na dworze.i zaliwalam ze wyszłam. Wialo okropnie. Malej to chyba przeszkadzali. Spiwrotem ja nioslam a dyna we wozku pchalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmie piersią i już 3 razy dostałam okres co prawda taki bardzo delikatny, w trakcie okresu który trwa 3 dni ja odczuwam zmniejszona laktację. Klaudia moja tez nie siedzi, tez z nią ćwiczyłam bo miała asymetrię i wydaje mi sie ze nadal ma delikatna ale ciężko już mi z nią ćwiczyć a nie ma mi kto pomoc. Metoda vojty ćwiczysz? Nika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika my chodzimy do Ośrodka Wczesnej Interwencji na rehabilitację. Metoda ndt bobath...raz w tygodniu, ale ja w domu codziennie ćwiczę to co mi pokazywali na rehabilitacji....u dzieci które miały stwierdzoną asymetrię ponoć "nawraca" ona na kilka dni jak dziecko jest chore lub osłabione np. przy ząbkowaniu :) chodzicie na rehabilitację czy tylko sama w domku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Klaudia a czym sie objawia u dziecka teraz to napiecie miesniowe? masz corke czy syna? mojej kuzynki corka w wieku 7 miesiecy tez juz siedziala i wstawala. moj nie robi nic z tych rzeczy...nie raczkuje tez. dajmy im czas, na pewno zaczna raczkowac, siedziec, wstawac i wszystko inne :) muusia czemu nioslas?moze mala juz nie chce jezdzic w gondoli bo nic nie widzi czy Ty juz zmienilas wozek na spacerowke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika na tym etapie napięcie mięśniowe objawia się m.in tym, że dziecko nie ma jeszcze aż tak wydłużonej szyji. Ramionka sa jeszcze jakby za wysoko. Zaciska paluszki stópek. Niechętnie leży długo na brzuszku bo "ciagnie" jeszcze troszke kark. Mam córeczkę., która przyszła na świat w ciężkich warunkach bo odkleiło się łożysko. Cesarka bez znieczulenia. Jest 3 tygodniowym wcześniakiem według obliczeń ginekologa. Ale według neonatologa więcej niz 3 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Klaudia dobrze, ze wszystko szczesliwie sie skonczylo! a jak coreczka ma na imie? z ktorego sierpnia? fajnie, ze do nas dolaczylas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka87
Nika to uspokoilas mnie,jak nadal karmisz to znaczy,ze z laktacja wszystko ok.Mam nadzieje,ze u mni tez tak bedzie. Moja mala dzisiaj konczy 7 miesiecy i tez jeszcze sama nie siedzi...znajoma ma 2 dni starszego synka i mowi,ze juz siedzi i bawi sie sam np.w lozeczku.A za chwile dodaje,ze obstawia go poduszkami:-( .Tak nie mam zamiaru robic,kazde dziecko rozwija sie indywidualnie i na kazde przyjdzie odpowiednia pora.Pediatra mowi,zeby lezala czesto na brzuchu,bo z brzucha dzieci sie ucza pelzac,raczkowac i szybciej im to idzie.A moja Pola od poczatku niezbyt chetnie lezala na brzuchu i tak ma do teraz RZSowa Twoj maluszek wyjatkowo rozbrykany:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RZSowa
Właśnie dziewczyny na każde dziecię przyjdzie czas. Mój jakos szybko ze wszystko idzie. Jak raczkuje to widziałyście na filmiku. Wspina sie na rtv-kę i buja ma kolanach. Jak chwyci czegokolwiek to zaczyna z pozycji leżącej wspiąć sie na kolanka. Nawet po mojej nodze. Mały alpinista! Ma juz 6 zębow. I zaczął juz mówić bababa. I nie pisze tego by sie chwalić czy cos w tym stylu ale tak jak wy martwicie sie o swoje ze wolno sie rozwijają tak ja zaczynam zastanawiac sie czy mojemu nic nie grozi w związku z tym szybkim rozwojem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćXXXV
Klaudia jak to cesarka bez znieczulenia? Możesz napisać coś więcej na ten temat? Mój synek też jeszcze nie siedzi ani nie raczkuje i daleko mu do tego... najważniejsze to się nie spinac i nie porównywać do innych dzieci. Ani się obejrzymy a będą chodzić:) Zacznę się podpisywać od teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
no co Ty RZSOwa, a co ma mu grozic w zwiazku z szybkim rozwojem? chwal się! nie ma w tym nic zlego :) maly naprawde szybko wszystko robi i 6 zebow? nieźle hehe :) moj dwie dolne jedynki jak krolik :) moj kiedys tez nie lubil na brzuchu, dziewczyny zreszta pamietaja pewnie jak tu pisalam. a teraz jak go poloze na plecy to on od razu przewraca sie na brzuch i w tej pozycji sie bawi. podnosi lekko pupe ale do raczkowania mu daleko ja tez slyszalam ze dzieci w tym wieku siadaja, raczkuja - wszystko z pozycji na brzuchu moj wlasnie sobie ucial drzemke, pozna pora wiec ciekawe jak bedzie wojowal wieczorem a ja sama jestem bo maz w delegacji, wiec trzeba sobie jakos radzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tez ma 2 dolne jedynki,ale ostatnio sie tak slini i wszystko pcha do buzi,wiec moze niedlugo pojawia sie gorne. RZSowa mysle ,ze jedyny powod do zmartwien to taki,ze szybciej niz my bedziesz miala posciagany obrus ze stolu, pozrzucane jakies przedmioty,popalcowany telewizor itp.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, dziękuję za miłe przywitanie :) Moja córeczka ma na imię Emilia i urodziła się 17 sierpnia :) Co do cc to strasznie dużo pisania dlatego pozwolę sobie skopiować to co pisałam na forum babyboom o moim porodzie. ........Hmmm....na forum jestem odkąd zaczęłam starać się o Maleństwo. Przez całą ciążę udzielałam się na forum wrześnióweczek, bo na wrzesień miałam termin. Urodziłam w sierpniu. Pozdrawiam gorąco dziewczyny z wrześniówek 2016 :) Od porodu mało udzielam się na forum. Dzisiaj tu jestem bo.... niestety czasem wracają do mnie te chwile z porodu. I tu można się wygadać. Na wstępie chcę zaznaczyć, że piszę to z chęci "wygadania" się, ale przede wszystkim żeby uczulić wszystkie dziewczyny na forum na szybkie reagowanie, absolutnie nie po to, żeby straszyć. Miałam termin na 4 września 2016r. 16 sierpnia miałam zwykłą kontrolną wizytę u prowadzącej gin. Badanie w porządku. Dzidziuś super. Waży ok. 3 300. Łożysko dobrze. Szyjka rozwarta na palec. Wszystko super. Ale dla pewnego obrazu sytuacji, bo w 29 tyg. byłam na podtrzymaniu moja skrupulatna Pani dr. chce jeszcze zrobić KTG. Nie ma sprawy. Leżę na łóżku, pielęgniarka podłącza KTG. Leci zapis, a ja patrzę przez okno i myślę uradowana co jeszcze kupić mojemu Skarbowi, bo po wizycie jestem umówiona z siostrą na zakupy....nagle czuję jak dziecko przesuwa mi się pod żołądek. Brzuch nagle zmienia kształt. Czuje, że Mała zaraz wydrze się na zewnątrz przez mój mostek. W tym czasie aparatura piszczy "bradykardia". Pielęgniarki nie ma. Z całych sił próbuję wstać. Udaje mi się usiąść. Nagle dziecko spowrotem ląduje na miejscu,a zapis KTG pięknie leci. Za chwilę wchodzi pielęgniarka. Daje mi zapis i patrząc na zapis z bradykardią mówi " Znowu sprzęt się sypie". Z zapisem wracam do mojej prowadzącej Pani dr. Mina lekarki po rzuceniu okiem na zapis przerażająca. Każe mi siadać. Pyta co się stało. To jej opowiadam co miało miejsce podczas KTG. Pani dr. mówi mi, że taki zapis KTG na porodówce od razu wysyła pacjentkę na cesarkę. Jestem przerażona. Bradykardia u mojego dziecka? A jeszcze pol godz. temu wszystko było ok. Lekarka daje mi skierowanie do szpitala. Każe jechać od razu na IP nie do domu po rzeczy. W między czasie dzwoni do szpitala do lekarza dyżurującego i każe mnie od razu podłączać do KTG bo podejrzewa bradykardię u dziecka. Jestem w panice. Ręce mi się pocą. Serce łomocze. Jadę do szpitala. Na IP już czeka na mnie lekarz. Od razu na PORODÓWKĘ. Tam podłącza mnie do KTG i oczywiście bada. Niby wszystko OK. Po godzinnym zapisie KTG nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Kamień spada mi z serca. Pielęgniarka miała rację, KTG w przychodni znów nawala, myślę. Ucieszona leżę sobie pod KTG i słucham serduszka mojej Córeczki. Wpada spanikowana mama i siostra choć nie wolno. Ale nikogo nie było ;) powiedziałam, że to fałszywy alarm. Mama uspokojona wyszła....nagle czuję mokro między nogami....nagle strach w oczach...wody płodowe myślę...wołam położną....Położna zagląda...krew.... "to pewnie z szyjki po badani" mówi....trochę się uspokajam..położna wychodzi..ja nadal pod KTG...zaraz wraca położna z drugą....zaglądają mi w krocze....jedna patrzy na drugą....wołają lekarza....lekarz bada.... "to niestety nie z szyjki, musimy ciąć" mówi....a mi świat wiruje nad głową...pytam co się dzieje...a on, że łożysko sie odkleiło...wzywają ordynatora....biorą usg...ordynator: " natychmiast przerywamy ciążę" ....to co się wtedy działo....biegają wkoło mnie...rozbierają, ubierają w te ich szmaty...każą podpisywać papiery...ja się trzęsę a lekarz do mnie "spokojnie...robię to pierwszy raz....żartuję!"...wychodzi....kładą nie...nieudolnie wkładają wenflon...a ja umieram ze strachu o moje Maleństwo....już jedziemy na blok....tam anestyziolog, drugi lekarz..i pełno innych ludzi....a ja trzęsę się ze strachu....dostaję znieczulenie w lędźwia... kładę się....lekarz dotyka mojego brzucha i pyta czy coś czuję...mówię, że czuję...bo czułam wszystko....na co on, że nie może dłużej czekać bo dziecko się udusi....nagle cięcie....niesamowity ból...a zaraz potem szarpanie mojego brzucha....ból nie do zniesienia...czuję jak krew gorąca spływa mi po plecach....wyrywam z bólu rękę anestezjologowi..a ta każe mi jej nie wyrywać bo jestem podłączona do aparatury...wołam z bólu....czuję jak wyszarpują dziecko....mówią jeszcze chwilkę...ja konam z bólu, czuję jak stado wilków wyrywa mi wnętrzności...nikomu nie życzę takiego cierpienia...nikomu...wyciągają moją Córeczkę, słyszę Jej płacz i nie moge opanować łez i beczę razem z nią....świat kręci mi się przed oczami....nagle przy policzku widzę moje kochane Słoneczko..ból nadal nie do wytrzymania....po czym odlatuję W papierach ze szpitala mam, że zastosowali u mnie znieczulenie podpajęczynówkowe oraz narkozę ogólną. To totalna bzdura. Aby być znieczulonym narkozą ogólna trzeba być intubowanym. Ja po prostu odleciałam z bólu. gdy się budzę już nie czuję bólu, a lekarze kończą szyć. Tłumaczą, że nie mogli czekać. Przepraszają. Ja tylko pytam o dziecko. Wszystko dobrze. 9 pkt. Ogólnie jestem wdzięczna. Po cesarce okazało się, że faktycznie łożysko się odkleiło. Kiedy?Nie wiem. Uratowali moje Najcudowniejsze Słoneczko. Skarb mój najcenniejszy. Mnie w sumie też. Mogłam się wykrwawić. Ale trauma pozostaje. Często wracam myślami do tego dnia. Po porodzie bałam się depresji, ale dzięki mojej Mamie jakoś przetrwałam trudny czas. zaraz po porodzie powiedziałam sobie nigdy więcej dzieci. Ale teraz wiem, że chcę jeszcze mieć dzieci. Nie wiem czy dla siebie, czy dla Emilki. Chcę, żeby miała kogoś na kim będzie mogła polegać, jak ja na swoim rodzeństwie. Ja po cc raczej będę mieć drugą cc. Ale jeśli miałabym wybór. To pomimo mojego koszmarnego porodu mimo wszystko chyba wole cesarkę. Tyle wrzasków, tyle histerii, tyle złych opowieści było na porodówce od dziewczyn które rodziły sn, że się boję. Myślę, że historia się nie powtórzy i nie przyjdzie mi ponownie rodzić przez cc bez znieczulenia. Po co to piszę? Żeby Was ostrzec dziewczyny. Z każdym, nawet najmniejszym problemem lećcie do lekarza. Z każdym. Ja bym z domu nie dojechała. Albo bym straciła Emilke, albo byłaby warzywkiem, albo ja bym sie wykrwawiła. A cała niemal ciąża przebiegała prawidłowo. Codziennie dziękuję Bogu za moją Córeczkę, za cud Jej narodzin. Bo to był cud. Gdyby nie moja wizyta kontrolna, nie zdążyłabym. Gdyby KTG się nie zepsuło nie zdążyłabym. Gdyby lekarz zdecydował się czekać na znieczulenie, może by nie zdążył. Dbajcie o siebie. Nieważne co mówią inni. Na przekór wszystkim obchodźcie się ze sobą jak ze zgniłymi jajami. Ciąża to nie choroba, ale uwagi na siebie i przede wszystkim Maleństwo nigdy za wiele!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie widze na fb jak znajoma daje fotki córeczki 2 tyg. młodszej od Emilki i już siedzi i skacze w takim "skakaczku"... dlatego się zamartwiam....ale nie ma co porównywać...każde dzieciątko jest inne i inaczej się rozwija :) Emilka ruchowo troszkę w tyle, ale była też szeroko pieluchowana 8 tyg bo miała jedną panewkę płytszą od drugiej. Rehabilitanci twierdzą, że to przez to jest opóźniona troszkę bo przez te 8 tygodni ...nie miała jak poznać np. swoich stópek bo nie mogła podnieść ich do góry bo pieluchy jej przeszkadzały. Daję jej czas. Wierzę, że wszystko będzie dobrze i będzie śmigać :) Martwię się, czy nie doszło do porażenia mózgowego u Emilki przez to łożysko. Niby nie doszło do niedotlenienia, tak twierdzą lekarze, ale to czy dziecko ma porażenie widać około roku. Więc nachodzą mnie głupie myśli, ale muszę odganiać :) Byłyśmy u neurologa, kardiologa, ortopedów i innych specjalistow i wszystko jest niby ok. Za to Emilka baaaardzo dobrze rozwija się intelektuanie :) Bardzo szybko zaczęła być kontaktowa. Rozpoznawać ludzi i otoczenie. Powtarza miny. Można z nią "pogadać". Chyba będzie bardziej umysłowa niż fizyczna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Klaudia to straszne co przezylas, czytalam kiedys historie jednej mamy u ktorej znieczulenie źle się rozeszlo i zadzialalo tylko na jedna strone. tez wszystko czula.dali jej potem morfine to mega szczescie ze bylas wtedy w szpitalu jak to się dzialo najwazniejsze, ze dobrze sie skonczylo teraz juz chyba mozna rodzic sn po cesarce. ja kiedys tez chcialam cesarke ale nie bylo wskazan i urodzilam sn. i teraz uwazam, ze sn to naprawde dobry porod! boli ale jest do przezycia. dobrze go pamietam i wspominam RZSowa a co do mowienia do moj w kolo mowi mama, baba i bubu, wiec tata nie pocieszony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Klaudia a obraca sie Twoja Emilka z plecow na brzuch i z brzucha na plecy? bo na inne rzeczy to ma jeszcze czas, zreszta wczesniakom koryguje sie wiek bo jak sie miesiac wczesniej urodzila to moze pewne rzeczy wykonywac miesiac pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muusia
Sie rozpisalyscie! Klaudia bardzo ci wspolczuje tego bólu i strachu! Mialam lży w oczach i badal mam jak to czytałam! Ja mialam 2 cv i sama po pierwszej mialam przez pól roku traumę i co dziennie mi sie to przypominalo bo tez bałam.sie o małego ze sie udusi:/ Teraz mialam wybór i ty tez będziesz miała wybór! Ja wybrałam cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ancia1000
Jezu, Klaudia to brzmi jak z jakiegoś filmu, masakra. Ale super ze byłaś pod opieką w danej chwili i wszystko skończyło się ok. Teraz możecie się cieszyć sobą na całego. Mój jeszcze bez zębów. Dałam mu dzisiaj owoca do takiego niby cumla silikonowego z dziurkami i dziecko może sobie ssać go, ale był uchachany;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Agnieszka
Klaudia współczuję przeżyć, ale najważniejsze że wszystko się dobrze skończyło. Kacper próbuje podnieść pupę do pozycji na czworaka, narazie wygląda to prześmiesznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Też jestem mamą chłopca z 31.08. I mam do Was pytanie. Karmie piersią i chciałabym już małego odstawić. Ale jest duży problem. Nie chce pić z butelki wcale. Tylko gryzie smoczek. Ale nie zaciąga. Poza tym ma uczulenie na mleko i kasze a tego na receptę wogle nie da sobie do buzi włożyć. Może któraś miała podobny problem. Albo może jakaś mama doradzi coś. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outa
Klaudia współczuje i zastanawiam się jak mogło do tego dojść... Mialam 2 cc i zawsze nim kroili robiono próbę, niby dotyk czuć ale cięcia nie, tak samo szarpanie później nic nie powinnaś czuć!!! Oj nie martw się drugim razem na pewno wszystko się uda! Na moim sprawdzialam nie raz z pozniejszym karmieniem nic to nie daje na dluzszy sen.. Niesamowite ze Rzsowa ma juz ile? 6 zębów? szok dla mnie heheh Moj tez jeszcze nie siedzi ale widze ze on juz chcialby chodzic bo czasami go posadzic nie mozna bo nogi proste trzyma. Ulewania... nie mam w tym temacie pojęcia.. Moj nic nie ulewał Zdrówka potrzebującym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość outa
Ja tez karminlam i dostalam okres, zreszta zaczęłam sama czuć że wrócił mi cykl. Potem młody zaczął przesypiać nocki w związku z czym coraz mniej karmilam aż w końcu zniknął pokarm tak jakoś naturalnie bez stresu dla małego. Ale to koniec dopiero jakoś od 3 tyg, mimo tego czasami jak sie budzi o 5 biore go do lozka i dam cycka hahaha i spi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje Klaudia!!!! Tez miałam łzy i ciary na ciele jak to czytałam. Ja dyna urodziłam 5 tyg wcześniej, miałam cholestaze i tydz wczesniej już leżałam w szpitalu i nagle lekarz przyszedł ze musimy robić cc bo zagrożenie życia dla mnie i dziecka wiec potrafię cię zrozumieć jak sie wtedy czułaś! U mnie naszczescie wszystko zadziałało i nic nie czułam ale bardzo długo do siebie dochodziłam. Tym razem miałam wybór wiec rodziłam sn i nie żałuje najwspanialsze co mnie mogło spotkać, poród szybko wiadomo bolesny ale nawet nie pisnelam 10 min boli partych i córa była na świecie. Wszyscy byli w szoku, ja tez. Wiem pewnie miałam szczęście i cieszę sie z tego. Z synem ćwiczyliśmy pół roku bo tez miał wzmożone napięcie teraz jest niesamowicie szybki ma prawie 4 lata i bardzo inteligentny i silny, wiec naprawdę nie musisz sie martwić rozwojem córki. Z córka byłam u rehabilitanta i kazał ćwiczyć aż do momentu jak zauważę ze asymetria ustąpiła. Jednak to właśnie tak jest jak piszesz ze ona wraca w takich momentach. Nie panikuje teraz staram sie ja motywować do działań ale cierpliwie. I tak nadrobią wszystko nasze maluszki! Dobranoc! Nika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mona co dziennie budzi sie o 5:30! Ale w nocy spala jakby jej nie było! Wiec powiedzmy ze spalam 7 h czyli nie tak zle. Jadla o 19 i chyba jeszcze glodna nie jest bo się bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga dopiero będzie śmiesznie jak sie zacznie gibać do tylu i do przodu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21:54 mojej koleżanki tez nie chcial syn pic z butelki ale nauczył sie ze slomki jak miał pól roku i ta do dzis mleko pije przez slomke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
cos nam sie popsulo i poprzestawialo, maly obudzil sie znow wczesnie na jedzenie, dzis o 2 wstaj o 4 i od tej pory sie bawi, to pewnie przez późną drzemke wczoraj nie wiem jak to jest jak dzieci spia od 19 do 7, moj chyba nie potrzebuje tyle snu..bo nie wiem jak to inaczej wytlumaczyc gosciu a moze odciagnij swoje mleko i mieszaj z tym aptecznym mlekiem?moze tym sposobem przyzwyczai sie po malu do smaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×