Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Masaya

Marzec Kwiecień 2017

Polecane posty

Gość Elek28
:( jest prawie 19, bóle całkiem ustaly, za to wczoraj i dzisiaj ciśnienie 130 na90 i puls 120. Normalnie miałam 120 na 70 i puls 100. Zobaczymy co jutro położna zdziala, może zrobił się chociaż 1 cm? Albo pół? Wezmę sobie dzisiaj dłuższą kąpiel, taka nadzieja taka nadzieja a teraz cisza... :( będę płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmakak
Zadzwonilam do poloznej czy mozemy dalej wspolzyc i przy okazji taka uradowana jej chwale.sie o tym czopie a ona mi mówi ze moze odpasc 2'tyg przed porodem i sobie mysle nosz kur** Pani kochana ja potrzebuje na.sobotę hehe ale wracajac do meritum możemy wspolzyc. Troche mnie przestało boleć podbrzusze...czekamy dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjolucha
hej dziewczyny. Ja dziś po badaniu- zero rozwarcia, szyjka prawie zgładzona. Skurcze małe, nieregularne- czyli nadal nic. Dziś już 40,2tc, mały na gabinetowym usg 3450, a na szpitalnym 3600. A z tego co Was poczytałam- to raczej wyższa waga urodzeniowa będzie niż się zapowiadało - no cóż, byle już coś ruszyło w końcu. Marzę o tym, żeby na święta już być z dzidzią w domku, ale jak to się tak słabo będzie rozkręcać to nie wiem.. Mój pierwszy synek urodził się w lany poniedziałek, to by była historia, jakby drugi też sobie taki dzień wybrał :) ale to chyba za późno by było, bo wyjdzie mi wtedy skończony 42 tc, a mam nadzieję, ze jakoś wcześniej mi wywołają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezarowka94
Hej. Gratuluje wszystkim mamusiom ;) Czesto wchodze i nadrabiam co piszecie, ale jakos nie mialam ostatnio nic do napisania. Nasz termin na 04-04 poszedl w zapomnienie i dalej czekamy. W piątek 31 marca odszedl czop i oprocz tego cisza. Spacery, seks nie pomagaja. Jak do 10-04 nic sie nie ruszy to szpital. Chcialabym byc z Małą na swieta w domu ale chyba nie bedzie nam to dane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elek28
Oho... Bóle wróciły. Już od 2 godzin są mniej więcej co 4-5 minut ale trwają około 30 sekund. Czop nie odszedł... Jak wytrzymam do 6 ( jeszcze tylko 2 h) to zadzwonie na porodowke zapytać co robić. Nie chce panikowac, te bóle to tak jakby... Hm... Napewno dużo silniejsze niż na miesiączkę, zaczyna się pod brzuchem i kończy w krzyżu. Jestem gruba więc mówię pod brzuchem ale jakby zabrać tłuszczu to pewnie byłby to brzuch :) mam nadzieję że to nie fałszywy alarm. Idę wziąść prysznic i zobaczę czy przejdą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elek28
I tak oto 6:30 bóle co 3 minuty długie na całe 30 sekund. Dzwoniłam na porodowke, kazali czekać w domu aż skurcze wydłuża się do minuty lub dłużej... Powiedziała, muszą być dłuższe i silniejsze takie ze nie będę umiała z nią przeprowadzić spokojnej rozmowy... Cóż.... Czeka. W domu tylko co ja mam robić...? Do szpitala mam 40 min autem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. wcześniej zaglądałam na Wasze forum :-)termin na 4.04 Do stawienia się 3.04 w szpitalu na wywolanie ze względu na wagę poiwyzej 4kg. W poniedziałek kroplowka oxy. Wtorek zastrzyki rozkurczajace po których zasnelam. W środę zaczęli się. Najpierw lewatywa, czopki zgladzajace szyjke, masaż szyjki. Oczywiście nic nie ruszyło. Przebili pęcherz, poszły wody. Dodali kroplowke z oxy. Od 8na porodowce, a o 14:24 urodził się On:-) nasz Aleksander. Na usg wczoraj pokazywalo niby 3780g. Jednak rozwarcie sam o do 9cm i później stanęło. Mały się zaklinowal w kanale. Tętno zaczęło spadać. Jednak przy porodzie było dwoch lekarzy i 3położne. Nie wiem jak,ale go przepchneli. Nie zgodzilam się na nacięcie. Jednak w środku przy końcówce szyja trochę pękła i mam 3małe szwy. Na zewnątrz nic. Mały wazy 4880g i ma 62cm. W nocy spał. Jutro najprawdopodobniej wychodzimy do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elek trzymam kciuki żeby się odpowiednio rozwinęło i żebyś urodziła szybko i bez bólu;) gosc miałaś ciężki poród aż dziw że nic ci się nie stało i że maluszek cały i zdrowy ale to akurat duży plus;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaw35
Elek no to powodzenia!!! Gosc gratuluje. Duzy chlopczyk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmakak
Elek no to już.chyba pora na Ciebie szcegolnie ze po terminie. Gość aleeee duza pomylka wagowa, dobrze ze nic sie nie stalo, ja bym nie zapierala sie przy spadajacym tetnie zeby nie zrobili cc. U mnie cisza tzn caly czas pobolewa podbrzusze raz mocniej raz slabiej. Polozna mowi ze skoro na wizycie we wtorek mialam 2 cm a tetaz wypadl czop to conajmniej jest 3 cm albo wiecej uf jaki pozytyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaw35
Goscmakak Ja mam bardzo podobnie. Pobolewanie podbrzusza caly dzien wczoraj i dzis od rana . W piatek tydzien temu bylo ok 2 cm rozwarcia, w sob odszedl czop to pewnie rozw. tez wieksze. Ja mam termin na poniedzialek a Ty Na kiedy , bo nie pamietam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadiik
Hej dziewczyny u mnie też cisza wszystkie symptomy odeszły . W niedzielę planujemy mala wycieczkę chodzona , może to pomoże nie wiem dlaczego ale strasznie nie chce przenosić terminu gdyż znam za dużo przypadków niedotlenienia i różnych powikłań z tego powodu . Nie wiem jak moje rozwarcie bo jak mówiłam tutaj nikt tego nie sprawdza . Jedyne co to mam co tydzień usg i ktg na ktg skurcze zawsze 18- 22% jedyne co to cały czas mnie krocze boli jakbym miała zakwasy wczoraj po seksie to w ogóle myślałam że przestanę chodzić nie wiem dlaczego tak jest ale cóż nic nie zrobię .dziś w planach miałam ubrania poprasowac , ale jest tak piekna pogoda (26 stopni ) że siedzę na balkonie i nie mogę się ruszyć jedyną motywacją jest to że czasem muszę do toalety. Już przestałam sobie pomagać wielkimi porzadkami bo to nie pomaga teraz do niedzieli mam zamiar się byczyc oglądając serial a dopiero w niedzielę Dac sobie wycisk . W sobotę mam urodziny przeprowadzilam z maluchem "rodzicielska rozmowę" że mógłby mamusi prezent zrobić na urodzinki , może posłucha :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z początku jest tak,że boimy się aby przedwcześnie nie urodzić a gdy zbliża się termin porodu to boimy się przenoszenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama na 15kwietnia
Hej dziewczyny , termin na cc dostalam na 12 a 11 mam sie wstawic do szpitala. Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok i na swieta bedziemy w domku ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
Wchodze na temat i licze, ze ktoras z Was urodzila, a Wy sie trzymacie twardo. Mnie zdrowy rozsadek nie zawiodl, nie podalam synkowi tego zelaza. Chcialam najpierw badania porobic. I slusznie... norma zelaza jest do 109, a maly ma ponad 140, nawet nie chce myslec, jaki bylby wynik, gdybym mu podala, co neonatolog polecila. Ide po 14 do pediatry, w sumie w morfologii tez wyszly niektore wartosci powyzej i ponizej normy. Mojego pediatry nie ma, ide do innej... Tym zelazem sie martwie. Na necie byly normy do 158, moje laboratorium podalo do 109. Nie wiem sama juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_last_minute
Elek, pewnie już działasz! powodzenia!!! :) Gość, ale duży chłop! Dobrze, że wszystko skończyło sie szczęśliwie. A mi po wczorajszym badaniu plamienie nie ustaje, dzisiaj odszedł czop, a przynajmniej połowa, podbarwiony na brązowo. Byłam na ktg, bo tak było zaplanowane akurat, skurcze ze 3, ale nie bardzo mocne. Brzuch mnie boli jak na okres, do tego promieniuje po nogach i cieżko mi chodzić. Położna dzisiaj powiedziała, że po odejściu czopa większość do tygodnia chodzi, bardzo sporadycznie 2 tygodnie. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, ale fajnie się Was czyta, film akcji normalnie :D Elek daj czadu! Powodzenia :D Trochę chciałabym być na waszym miejscu, bo widzę że wiele z Was ma problem z brakiem rozwarcia czy coś... U mnie dzisiaj 36tc i 6 dni, rozwarcie na 4 cm, no przeciąg dosłownie. Mam już termin cesarki, ale mogę zacząć rodzić w każdej chwili, z takim czymś to sorry... Z domu bez męża nie wychodzę, zresztą wychodzenie to duże słowo - jedziemy autem do sklepu, pochodzę sobie między regałami, wracamy. Na balkon podlać kwiatki - i tyle. Areszt domowy ;) Ale co zrobię, do terminu tej cesarki pasowałoby dotrwać. Jeszcze święta będą po drodze, spędzamy sami z mężem, pierwszy raz. Pierwsze święta tylko we 2, chciałabym zaszaleć w kuchni, przygotować coś super - ale jak nie mogę się przemęczać niby, a przy gotowaniu to wiecie jak jest, niby nic ale jednak... Eh no zobaczymy. Coś wymyślę, mąż pomoże, poświętujemy :) Tak sobie myślę, że gdyby moje dziecko nie było ułożone główką do góry i napierało tam na dole, to z tym rozwarciem nie donosiłabym ciąży do tego etapu, pewnie wszystko by się wcześniej zaczęło. Więc chyba mam bardzo mądre dziecko i wiedziało, że nie ma się tam po co pchać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmakak
Magdaw35 ja.mam na 17.04 ale graniczny jest poziom wód i lepiej rozwiazac przed terminem a przynajmniej byc w szpitalu pod monitoringiem ktg itp lekarz mowi ze do 11.04'bedzie mały na świecie ale kto wie... Bylam na ktg mały ok ale u mnie skurczy zadnych, dzis juz mnie nie pobolewa podbrzusze od paru godzin no ale znowu zaaplikowalam czopki wiec moze zacznie Tak to jest jedna sie boi ze nie donosi druga.ze przenosi. Mi obojętne byle malutki zdrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elek28
Wróciłam od położnej, masaż był, nieprzyjemne to ale nie było tragedii, szyjka skrócona rozwarcie na prawoe 4 cm na porodowke zadzwoniła, nie wezmą mnie bo to prawie 4 a nie 4. Ugh.... Bóle dalej co 3 min nie dobijają do minuty ledwo 45 sekund. Tętno maluszka 170 to za dużo więc i tak kazała nam jechać do szpitala na położnictwo na ktg. Mamy zjeść porządny posiłek i ruszać. Tyle tylko. Spać mi się chce, od 3 nie spalam, aha dziewczyny, woda i chodzenie, naprawdę pomagają przy skurczu a oddychanie to o d*** roztrzasc.... Tyle mogę doradzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaw35
Elek za zadne skarby nie daj sie juz odeslac do domu, zwlaszcza ze masz kawalek drogi do szpitala.Oni to musza wziac pod uwage! Goscmakak, zeby bylo zdrowe to najwazniwjsze ale chciala bym byc juz w domu przed swietami. Moi rodzice przylatuja I pierwszy raz od 10 lat bedzie okazja zeby spedzic wielkanoc razem. Wolala bym nie lezec wtedy w szpitalu ale spedzic czas z rodzina I dzidzia Na rekach. No zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmakak
Magdaw35 nie.no wiadomo ze kazda z nas ma swoje zachcianki co do plci, terminu itp i to zrozumiałe. Ja mam nadzieje ze jeśli nie w weekend to w pon moj lekarz znow.ma dyzur i juz na pewno dokonczymy dzieła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My drugi dzien w domu... wczoraj mialam kryzys jesli chodzi o karmienie piersią... mialam malo pokarmu juz w szpitalu, dziecko sie nie najadalo.. a polozne kladly straszny nacisk na kp.. dziecko mi plakalo.. ssalo po 2 godz piersi co skonczylo sie tym ze mialam strasznie poranione sutki normalnie plakalam z bolu... kupilam masc z medeli i teraz lekko boli i jest to do wytrzymania. Wczoraj pokarm naplynal do piersi, piersi ciezkie, cieple robily sie twarde... dzis juz jakos sobie z tym radze bo juz bylam przerazona. Ciekawe ktora z Was bedzie kolejna jesli chodzi o poród. Wchodze i czytam Was ale nie zawsze mam czas cos napisac bo ostatnio to tylko wszystko sie krecilo wokol kp... U mnie porod szybki jak na 1wsze dziecko ... o 5 bylam na porodowce z 3 cm rozwarcia a o 7:40 dziecko juz bylo ze mną. Obok mnie na sali lezala dziewczyna ktora rodzila 12 h pozniej podali oxy i jeszcze 4 godz sie męczyla a na koncu zrobili jej cc. Dla mnie to chyba najgorszy scenariusz. Ja sie zgodzilam na nacięcie mam 1 szew. W sobote urodzilam a dzis to wysprZatalam mieszkanie, krocze lekko czuje przy siadaniu. Myslalam ze to bedzie bardzo bolec. Ale wiadomo to tez indywidualna sprawa. Czekamy teraz na położną. Miala byc miedzy 16:30 a 17 a jeszcze jej nie ma. Mam nadzieje nie zapomniala. Jestem zakochana w moim dziecku, caly czas na nią patrze jest taka kochana i często sie usmiecha.. a nieraz takie slodkie robi minki, marszczy czolo jakby byla zła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_last_minute
Essence13, super :) Jeden szew, wow! Po synku miałam 16. Teraz liczę na znacznie mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadiik
Oj ja dopiero niedawno zeszlam z tarasu z słoneczka . Ale tak mi dziś plecy dają popalić ledwo chodzę a,jak siadam to nie wiem jak usiasc żeby było wygodnie . Maluch do tego tak kopie mnie po plecach chyba mam tam jakiś ucisk no nie wiem . Co do symptomów to śluz mi się zmienił jest tego więcej i w sumie kolor taki bardziej zoltawy niż biały myślicie że zacznie odchodzić mi czop ? W sumie dalej nie wiem jak rozpoznam że ten czop to czop a nie coś tam innego faktycznie wygląda aż tak charakterystycznie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_last_minute
Maadlik, mi odszedł dzisiaj, a przynajmniej z połowa. Taki gęsty, przezroczysty glut, podbarwiony krwią. Nigdy nic podobnego wcześniej ze mnie nie wyszło, było tego sporo. Moim zdaniem nie da się tego pomylić. Też ledwo chodzę. Do tego mąż mnie "pocieszył", że zamiast wyjazdu od pn wieczorem do środy wieczorem, nie będzie go całe 4 dni. Dwa jakoś może bym wytrzymała, ale 4? I to przed samymi świętami. Nie wiem szczerze mówiąc, jak wytrzymam z synkiem sama. Babcia też nie będzie chętna do pomocy, bo to przed samymi świętami. A jak będę musiała sama jechać rodzić? To jak "dobrze pójdzie", zdążę z dzieckiem do domu w 3 dobie wrócić :/ Z dobrych wiadomości, to upolowałam dzisiaj kojec, jaki chciałam dla malucha :) Za 120 zł w świetnym stanie, tylko do przeprania. Nowy prawie 4stówki. Maż podjechał na osiedle obok i już mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elek28
A więc po kolei. Bóle regularne od 3, nie dały spać, nawet polezec... 6:30 tel na porodowke, czekać, 11:30 masaż szyjki, rozwarcie na prawie 4 cm... 15 jesteśmy w szpitalu czekamy na ktg, skurcze co 7 minut? 16 nareszcie ktg, tętno 180 zaczęło się normowac po 20 minutach... Skurcze rozregulowane. 17:20 położna mówi, proszę wracać do domu fałszywy alarm. A ja się pytam do licha jak to możliwe że regularne bóle, zmieniają się w nieregularne po masażu szyjki i dlaczego wybulilam £30 na taxi do szpitala i £15 na powrót do domu autobusem i pociągiem??? I dlaczego wciąż boli??? Powiedziałam im że moja położna stwierdziła że poród się zaczął... A oni sorry ale nie!!! I tak zostałam z nieregularnym skurczami, brakiem gotówki na taxi, 4 cm rozwarcia, bez daty kolejnej wizyty u położnej i co więcej bez daty wywołania porodu w szpitalu bo wywołują 40 to +12 dni, a ja nieszczesna mam tylko 40+4. Idę płakać mojemu na ramieniu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaw35
Maadiik Jesli odejdzie w jednym kawalku lub w kilku wiekszych to nie pomylisz go napewno z niczym. Mama last minute moze zdazysz urodzic zanin maz wyjedzie. Ale znowu pozniej sama zostaniesz- wspolczuje. Ale moze dzidzius zechce poczekac Na tatusia. A gdybys urodzila w niedziele to maz Tez musialby wyjechac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maadik, sądząc po tym co widziałam w google grafika (nie da się odzobaczyć...) to, no, będziesz wiedziała. Nie pomylisz się. Taki kawał gęstego śluzu, czasami czerwony, czasami nie. Tylko miej na uwadze, że nie każdej ciężarnej w ogóle dzieje się coś takiego jak odejście czopa, więc może nie ma co na to specjalnie czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaw35
Elek28 Ale masakra!!! Naprawde wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmakak
Pisze do Was bo skończyłam przygotowania do jutrzejszego wyjazdu do szpitala. Ponownie odszedl mi czop a chyba jego ogon, bo wczoraj to byl taki zwarty ladny glut a dzis taka rozciagnieta maz ale napewno to czesc czopa. Jestem spakowana, ostatnie leki wziete, z mezem sie "pozegnalam" choc przez ostatni maraton sexu mamy dosc...i to napewno min. na czas połogu, ale co sie nie.robi dla dobra sprawy. Nawet moj maz stwierdził ze juz to jest przegięcie więc to nie tylko moje gderanie. Na 7:30 mam byc na.izbie wiec odezwe sie do Was pewnie po przyjeciu i obchodzie lekarzy, jakie zapadly decyzje wobec mnie. Życzę dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×