Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bakla

ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

Polecane posty

Hej witam was słoneczko za oknem od razu samopoczucie inne. Kończe te moje robótki ręczne i czas zabrać sie za jakieś porządki:) Baju u mnie też 2 dni bez kijków Rano owsianka a teraz kawke dopijam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny piszcie od niedzieli 1 strone mamy toż to wstyd :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O prosze aż na 2 strone przeszłam i jak miło nie ma żadnego przepychania ot tak sobie przechodzimy :) super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Baklu-pewnie przepychanie zacznie sie na nastepnych stronach,ale poki co cieszmy się płynnością. Będąc w domu nie cwiczylam jeden dzień,ale dodając dni pracy to robi sie 4,ale nad jedzeniem panuję. U mnie pogoda niestety kiepska,chlodno i pochmurno. Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nie niby słoneczko ale okropnie zimno :) tylko przez okno tak fajnie sie wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! U mnie pogoda ponura, zimno i słońca brak. Po pięknych wiosennych dniach nie ma śladu, ale jest nadzieja, bo wkoło zielono. Z dietą bardzo dobrze, aż sama siebie nie poznaję. Ćwiczeń zasadniczych brak, chociaż ciągle się ruszam. Mieszkanie posprzątane, została jedna szafa w przedpokoju. Z jedzeniem jeszcze nic nie myślałam, bo i w ostatnich dniach moje plany świąteczne uległy zmianie. Pewnie ostatecznie święta będą nie u mnie, a u mojego brata, z racji tego, że moja bratanica niedawno urodziła córeczkę i jeszcze jest za malutka żeby z nią wyjeżdżać. Nie upieram się, bo dobro dziecka jest najważniejsze. Dzisiejsza wizyta u kosmetyczki została przełożona na poniedziałek, bo dziś muszę dłużej być w pracy. Nie jest to relaks, o którym pisała Sylwia, ale widzę efekty, więc gotowa jestem pocierpieć. Kilka dni temu przymierzyłam moją wredną spódnicę, do której ciągle się muszę odchudzać i było ok. To dla mnie duży sukces. Jutro planuję się zważyć i napiszę wam, ile udało mi się schudnąć. Na 5 z przodu ciągle mam nadzieję, chociaż do świąt może się nie udać. Czasem myślę, czy szybciej nie osiągnę tej związanej z wiekiem :) Jakaś z przodu będzie :) A tak poważnie, nastrój mam dobry, fizycznie czuję się lżejsza, nawet jeśli schudłam niedużo. Naprawdę fajnie jest mieć czasem pusty brzuch. Żeby jeszcze tylko wrócić do ćwiczeń, to byłoby super. Oby dobry nastrój i dobre podejście do diety nas nie opuszczało :) Życzę udanego dnia i wam, i sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie to ja- szszsz75- piszę z innego komputera i nie mogę się zalogować bo zwyczajnie nie pamiętam hasła. Jeśli chodzi o moje 10 kg to tyle mam ( prawie) za sobą a jeszcze chcę 15 a najlepiej 20 zrzucić- wróciłaby do wagi z podstawówki. Gratuluję zapału w pracach i porządkach ja dziś leniuchuję. Odwiozłam dzieci na Spotkanie Młodych i padłam- ostatnio mało śpię dużo robię i muszę trochę odpocząć. Dietkę trzymam. Jest spoko, waga spada powoli ale jest ciągle mniej. Dla mnie kluczowe widoczniej jest podjadanie a dokładnie jego brak. Jeszcze dużo przede mną ale cieszę się jak dziecko z za dużych ubrań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy u was też jest tak zimno jak u mnie? Coś nie miałam zacięcia dzisiaj do sprzatania rozwaliłam robote i poszłam na droge krzyżową a teraz takie mi zimno że nic sie nie chce a i tak grzejemy może jutro:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Galiu gratulacje pewnie waga też mile Cię zaskoczy :) Ja czekam z niecierpliwością do świąt co by w końcu trochę odetchnąć. Teraz albo praca (właśnie już do niej dotarłam ) albo porządki a nawet taka zwykła codzienność i czasu dla siebie brak. O menu świątecznym jeszcze nie myślę. Pozdrawiam z zimnej Suwalszczyzny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia fajnie że znalazłaś chwilke żeby napisać, myślisz że po świętach będzie większy luz:) u mnie też nie ma menu świątecznego ale napewno nie bbędzie szaleństwa zwłaszcza na słodko bo nie ma kto tego jeść. Ja sie zastanawiam jak ja przetrwam te swieta??????????????????/ Biore sie za jakąś robote bo mnie święta w bałaganie zastaną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Alexia, dzięki za gratulacje. Niestety nie zważyłam się dzisiaj, może jutro, jeśli nie zapomnę :) Alexia, może już niedługo będziesz miała chwilę, żeby odetchnąć i znaleźć czas dla siebie. Sporo się u ciebie ostatnio dzieje. Zaglądaj do nas :) Szyszka, 10 kg to super wynik :) Dlaczego chcesz mieć wagę z podstawówki? Moja najniższa waga w dorosłym życiu to jakieś 48-49 kg, ale wtedy nie ćwiczyłam. Teraz już przy 58 wyglądam ok. A może tak mi się wydaje :) Ale to mi w zupełności wystarczy. Dla mnie też największym sukcesem jest brak podjadania. Bakla, u mnie też zimno. Poza sprzątaniem brak chęci do przygotowywania świąt. Nawet listy zakupów jeszcze nie mam. Z wiekiem nabieram luzu w kwestii sprzątania i gotowania na święta. Okna musiałam umyć, bo były brudne, dom ogarnęłam i wystarczy. Jak sobie przypomnę przygotowania z mojego dzieciństwa, to wiem, że nie mam ochoty na taką harówkę. Bakla, Szyszka, jak widzicie swoją dietę w święta? Robicie przerwę, czy planujecie jedzenie tak, żeby pasowało do waszej diety? Sylwia, Baja, co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troszke chałupke ogarnełam ale jeszcze nie wszystko:) Galiu sama niewiem jak to będzie w święta przerwy zupełnej nie planuje będe zupki jeść ale pewnie na co nie co sie skusze :P Szszsz a ty gdzie sie zgubiłaś????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bakla, i chyba słusznie, że się skusisz. Święta są dwa razy w roku. W końcu dieta dietą, ale żyć normalnie też trzeba. Ważne jak wrócimy do diety po świętach. Ale myślę, że jak zrobimy to z głową, to będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szszsz75 ja nadal nie zalogowana- na święta nie robię wielkich planów, zupki + świąteczne jedzenie, postaram się nie objeść po sam korek, raczej nie będę jeść chleba i ciast. Reszta wyjdzie w praniu. Troszkę odpoczęłam przez weekend od natłoku obowiązków i prac wiosennych. Dziś wieczorkiem idę na kabaret Hrabi, który uwielbiam. Balka jak się ma sprawa ze spotkaniem z MN w Rzeszowie? Apropos przejedzenia to wczoraj robiła gołąbki i tak próbowałam na małych czy kapusta miękka, że się objadła jak bąk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Melduję sie i ja. Tym razem na święta nie szaleję z porzadkami. Sprzątam na bieżąco ,ale troszkę dokładniej. Kulinarnie nie będę szaleć,bo niedzielę spedzamy najpierw u mojej siostrzenicy a wieczorem u meza brata(bo byly imieniny i urodziny) a w poniedzialek idziemy rodzinnie na mecz. Może nietypowy sposób spedzania świąt,ale bardzo sie cieszę,ze nie będę musiala siedzieć 2 dni przy stole. A szczegolnie rodzina męża tylko tak to robi. Raczej spacery nie wchodzą w rachubę. Dietetycznie w miarę sie trzymam. Na wadze jest 2,5 kg mniej. Wczoraj swiadomie zjadlam z rodzina normalny obiad,bo kiedy jest sie z całą rodzina to trudno jesc sałatę. Zadnych slodyczy nie bylo ani jakoś nadmiernie sie nie przejadlam. Przed obiadem wybieram sie na kijki,bo dawno nic nie robiłam. Do kościoła pojde dopiero wieczorem. Milej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy73
Witajcie dziewczyny, ja mam we wtorek 44 latka, nie czuje sie na te lata, choc jakies tam dolegliwosci sie odczuwa, mam 5latke -corke, chcialabym sie tez troche odchudzic przed late, zaintrugowaly mnie zupy o ktorych piszecie? Dieta rozdzielna ktora bym chciala zastosowac tylko zeby motywacja byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Lucy :-) Melduję,że kijki zaliczylam. Przeszlam 8,23 km. Zajęło mi to 1 godz.30 min. Bakla,Ty robisz podobny dystans. W jakim czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Lucy zapraszam do wspólnego odchudzania zupki są super i mało uciążliwe na diecie rozdzielnej też kiedyś byłam też faajna ale trzeba kombinować co z czym zjeść:) Baju tak mniej więcej w takim czasie pokonuje dystaans ile ci schodzi 1 km bo mi tak 10 - 11 minut tylko ten pierwszy kilomwtr pod góre ciut dłużej mi schodzi oj już kijka dni nie bylam na kijach i dzisiaj raczej nie pójde bo planuje na cmentarz pojechać:) Szszsz jaszcze niewiadomo co z warsztatami na ostatnim laive M mówiłaa tylko że są w Rzeszowie narazie zależy od tego ile osób wpłaci bo samo zapisanie nie jest wiążące jak by nie doszły do skutku to kase zwraca. Mam nadzieje że będą bo mi motywacja spada ciągle jakiś grzeszek sie zdarza niby nie jest to obrzeranie ale mimo wszystko jest :( i jak utknełam na 82 z dekami tak stoje i raz w dół raz w góre i w efekcie nie ruszam. Kiedyś kilka lat temu tyle wazyłam i mi chyba już zakodowało tą wage a miałam nadzieje że na święta 7 zobacze ale i tak inaczej wyglądam niż na początku i inaczej tez sie czuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baju w jednakowym tempie chodzimy ale jak chodziłam z grupą to duzo szybsze tempo mieli nie mogłam nadążyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech mój dzisiejszy dzien mało miał z zupomanią wspólnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bakla ja i tak się dziwię,że Ty jeszcze na te zupy możesz patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć witam ,niestety diety nie ma późne powroty raczej nie służą odchudzaniu . W końcu nagraliśmy tzn alty wczoraj ,dziś soprany -czyli moja corka ,a w przyszłym tyg panowie. Dopiero dotarło do mnie ,że tyle jeszcze trzeba się nauczyć aby śpiewać czysto ,rowno i co najważniejsze wg nut ;) Wcale nie jestem taka medialna :) widziałyście mój brzuszek ? Wyglądam jak ciężarna oczywiście na własne życzenie :) Jutro rano jadę oczyścić duszę ,a potem zakupy i hit dnia czyli sprzątanie chyba będzie to mycie okien choć szafa w przedpokoju woła o ratunek ,bo kurtki z poprzedniego sezonu zaczynają się wysypywać -dosłownie. Galia pisała ,że nie szaleje z porządkami i zgodzę się ,bo kto mi sprawdzi ,że mam w szafie krzywo poukładane ręczniki? Rownież mam przykre wspomnienia z dzieciństwa związane z porządkami, przeważnie wiązało się to nieodłącznie z bólem pleców.Pewnie dlatego nie cierpię porządków ale czy można bałaganiarstwo wyssać z mlekiem matki ?Coraz częściej się przekonywuję do tego pomysłu patrząc na pokoje moich dzieci . Alexia szlifuj formę ,mam nadzieję ,że uda ci się wpaść przed świętami. Baju gratuluję spadku wagi tak trzymaj ,plany świąteczne super ,komu będziesz kibicowała.Mężem się nie przejmuj jeszcze nie raz cię zdenerwuje więc szkoda nerwów Pozdrawiam pięknie dobrych snów do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia ja tam żadnego brzuszka nie widziałam super wyglądasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam też nie widziałam a wyglądasz bardzo profesjonalnie. Dzień dobry :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexia1971
Witam wieczorową porą :) Nasz temacie na drugiej stronie także postanowiłam go przerzucić :) W tym przedświecznym tygodniu trochę zabiegane jesteśmy to zrozumiałe. U mnie też przygotowania do świąt jeszcze w rozsypce co się zrobi to będzie a z jedzeniem nie planuję szaleć .Przecież to tylko dwa dni :) a ja w poniedziałek pracuję . Pozdrawiam kobietki , kolorowych snów; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szszsz75 Witajcie dziewczyny. Coś mało piszecie. W mnie nic nowego, spożywam zupy, waga stoi, nie chodzę na spacery bo zwyczajnie padam wieczorem z niedosytem, że tak mało zrobiłam. Po Świętach pełna mobilizacja- ruch i dieta bardzo rygorystycznie bo teraz zdarza mi się coś skubnąć co prawda zdrowego ale to już rozluźnia gorset odchudzania. Oglądałam przed chwilą program " mój gruby trener"- śledzicie to? Na TLC bodajże ale bo TVN style. Trener tyje by chudnąć razem z podopiecznym. Ciekawe doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szszsz75 mam takiego konika, że oglądam wszystko co dotyczy odchudzania, zwłaszcza tego ekstremalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×