Galia123 0 Napisano Czerwiec 21, 2017 Cześć dziewczyny! Szyszka, faktycznie urwanie głowy :) Ale zaraz wakacje, odpoczniesz. A dokąd planujesz wyjazd? Alexia, nic dziwnego, że padłaś :) Tyle ruchu na świeżym powietrzu. Mimo twojej niechęci życzę ci przyjemnej pracy :) Mnie też czasem bardzo się nie chce iść do pracy. Ale jak pójdę, to już jest w porządku. Najtrudniej się zebrać mentalnie, potem z górki. Dziś mało jadłam, ale niestety późno wróciłam i byłam bardzo głodna, więc się trochę przejadłam. Mam nadzieję, że jeszcze ze 2 godziny nie pójdę spać i wszystko mi się ułoży. Jutro już będę wzorem :) Dobranoc :) Miłych snów! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Czerwiec 22, 2017 Szszsz no to faktycznie ci sie nazbierało wszystkiego. Ja sie pocieszam że może teraz odsapne wakacje sie zaczynają ale i zaległości w różnych pracach mi sie nazbierało to znowu musze nadgonić. A z dieta szkoda gadać ciągle mi nie po drodze aż sie boje stanąć na wage bo widze że mi co nie co wróciło możę od jutra będzie lepiej. Ale to tak jak napisała Szszsz jak sie jest zalatanym to nie czas na dieta bo sie wtedy je cokolwiek byle szybko :P Młody wyszykowany na jutro do szkoły idziemy razem msze już dzisiaj mieli 2 razy był w kościele raz na zakończeniu szkoły a potem bylismy na procesji i błogosławieństwie dzieci wymodliło mi sie dziecko na maxxa :D Marlenko mi już nawet samochód rozgrzany nie straszny jak wsiadam bo w takim gorącu pracujea w nim przynajmniej sie pocieszam że wreszcie do domku jade ;) Szszsz a co z twoją pracą od września ???????????? Dobranoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Galia123 0 Napisano Czerwiec 23, 2017 Hej! Bakla, wy już po zakończeniu? Zgadzam się z tobą i Szyszką, że brak czasu i stresowe sytuacje nie sprzyjają odchudzaniu. Mam podobnie. W niektóre dni brakuje mi chwili, żeby coś zjeść w ciągu dnia. Wracam wieczorem i jestem głodna. Cały mój wysiłek, żeby nie jeść późno idzie na marne. Kalorii w ciągu dnia może nie ma zbyt wiele, ale takie jedzenie na pewno mi nie służy. Podobnie jak i wy mam nadzieję, że w wakacje wszystko się trochę ułoży i będę mogła spokojnie kontynuować swoją dietę. Na razie dziś na śniadanie zjadłam mały kawałek baklawy. Odkryłam sklep z greckimi przysmakami i baklawa stała się moim ulubionym słodyczem. Zwykle rano jem malutki kawałek do kawy :) Miłego dnia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alexia1971 0 Napisano Czerwiec 23, 2017 Witam :) Galiu a jak wczoraj rano nie chciało się wstać :( no niestety pracować trzeba i trzeba było ściągnąć swe ciało z łóżka i jechać do pracy. Jadąc rowerem przy porannym rześkim powietrzu doszłam do siebie i funkcjonowałam w miarę normalnie :) No a dziś zaliczyłam już wypad na rynek dreptanko z psem i pół godziny ćwiczeń na siłowni pomimo drobnego deszczyku . Teraz pokręcę się w domku a po południu idę na rekolekcje z O. Witko a następnie na noc do pracy . Nie mam możliwości uczestniczyć w nich cały czas ale chcę choć troszkę skorzystać . A jeśli chodzi o wakacje to i ja mam plany :) Fakt to dopiero pod koniec lipca ale przecież ten czas tak szybko leci :) Myślałam że znacznie skoryguję swoją wagę do tego czasu ale chyba nic z tego....ale jeszcze powalczę :) w tej chwili wchodzę w fazę @ także na cuda nie liczę . Baklu mój wnusio wczoraj też był pobłogosławiony :) Synek Twój chętnie chodzi do kościółka ? Baklu trzeba się zmotywować bo ta waga 100 razy szybciej leci w górę niż spada :) Szszsz jak tam mąż ? dzielnie zniósł zabieg ? No to pochwal się gdzie wyruszasz ? Marlenko nadal macie upały ? Zapracowana ? Dobra czas coś w domu porobić , nadal przeglądam, segreguję i wyrzucam , sama nie wiem co mnie naszło :) Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Czerwiec 23, 2017 Galiu na 8 bylam na zakończeniu a potem pędem do pracy bo zegar odmierzał czas do odrobienia :P:D Alexia z tym kościołem u młodego to jest różnie czasem idzie chętnia a czasem sie kłóci ale idzie jak wie ze koledzy idą to nie musze namawiać:) on teraz służy do mszy już od roku i bardzo mu to odpowiada cieszy sie. No ale teraz po komuni to do innego kościółka chodziliśmy. Ale teraz może ciut więcej czasu będziemy mieć ta 3 klasa dużo wszystkiego było próby przygotowania spotkania potem po komuni biały tydzień oktawa po pracy do kościoła nie było na nic czasu w ogródku straszne zaległości trzeba nadrobić i jeszcze kijki też :D Szszsz napisz jak mąż??????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Czerwiec 23, 2017 No i kijki zaliczone żeby tylko udało sie jeszcze lepiej dietkować to już by było całkiem ok :) Dobranoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szszsz75 0 Napisano Czerwiec 24, 2017 Mąż dobrze - trochę jest obolały ale zabieg był bardzo bolesny. Zdążył na bierzmowanie syna, dzieci wystąpiły na nocy świętojańskiej i właśnie je odebrałam. Ja jadę do Bratysławy i Wiednia. Prace na razie mam- 2 roczniki gimnazjalistów jeszcze są ale atmosfera jest ciężka. Wiele osób chce te same godziny ( mamy ukończone kilka kierunków studiów). Cieszę się, że są wakacje bo już warczeliśmy do siebie. Ochłoniemy i jakoś to będzie. Dziś dostałym tonę słodyczy. Klasa się nie poskładała na jeden bukiet tylko każdy coś przyniósł coś słodkiego niestety. Było mi żal 3 gim, bo to takie fajne dzieciaki. Zawsze jak już przejdzie im głupawka i znormalnieją to idą do innej szkoły ech... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Czerwiec 24, 2017 Hej Szszsz oddaj te słodycze dzieciom i nawet sie nie patrz w ich strone :P my zawsze sie składamy na bukiety a teraz to i prezencik bo to zakończenie nauczania początkowego. Ja narazie po zupce mlecznej mam nadzieje że będe sie trzymać. Wczoraj sie odwarzyłam i stanełam na wage od tej wagi ustabilizowanej mam + 1 a bałam sie że na to moje podjadanie będzie dużo więcej tak że to też plus diety zupkowej że waga nie wraca błyskawicznie. Miłej soboty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Czerwiec 26, 2017 Dzien dobry :) Upaly przezylam i nareszcie odzylam :) Mam nadzieje ze nastepna fala upalow troche poczeka, trzeba odpoczac i przede wszystkim odespac bo przy 29 stopniach o 2 w nocy ciezko sie spi :O Dietowo nie ma fajerwerkow, waga stoi, akywnosci tez za duzo nie bylo ledwo maly spacer w sobote.... i przedwakacyjne zkupy w niedziele : corka juz za 2 tygodnie do Pl leci... juz zaczynam stresowac :O U nas jeszcze rok szkolny w pelni, koniec dopiero 7 lipca, zrobi sie luzniej na drogach ;) Alexia - jak juz skonczysz sortowanie i wyrzucanie u siebie to zapraszam do mnie. Tez mnie to czeka. Obiecalam sobie ze do nowego mieszkania nie przeniose ZADNEJ niepotrzebnej rzeczy ! Bakla - zminimalizowalas skutki uboczne teraz ruszysz z dieta do przodu :) to i waga Ci za to podziekuje ;) Szyszka - teraz korzystaj z wakacji... na chlodno i bez emocji relacje miedzyludzkie sa latwiejsze :) Galiu - baklawe uwielbiam :) ... niebo w gebie :D Dobrze ze to takie slodkie bo nie da sie tego duzo zjesc ;) Martwie sie o Baje ... :( ... Buziaki dla wszystkich i milego, dietetycznego tygodnia. Do urlopu zostalo mi 7 tygodni, walcze ... :) :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Galia123 0 Napisano Czerwiec 26, 2017 Cześć dziewczyny! Pusto tu :( Chyba jednak nie damy rady utrzymać topiku :( U mnie ostatnie dwa dni były stracone dla diety. Dziś obudziłam się z bólem brzucha, więc nawet organizm się zbuntował. Mam pms :( i ochotę na wszystko. Pewnie w tym tygodniu mało będę tu zaglądać, bo mam dużo pracy. Ale mam nadzieję, że wy jednak się odezwiecie. Miłego dnia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Czerwiec 26, 2017 Hej Oj ja też baklawe uwielbiam i wcale mi nie przeszkadza że on słodka jak diabli :P Oj u mnie cięzko z dietowaniem motywacja mi całkowicie spadła a szkoda bo na zupomanii takie piękne sukcesy dziewczyny mają aż sie serce raduje. Może to i to że nie sledze tam na bieżąco bo nie mam na to czasu. Synuś pojechał do babci to jego 1 noc poza domem nie licząc tego u córki zobaczymy jak sie spisze ja już tęsknie :P Pisałam do Baji obiecałła napisać wieczorem może jak sie zaweźniemy to podczymamy forum bo żal by było. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alexia1971 0 Napisano Czerwiec 26, 2017 Witam :) Galiu a może jednak uda się nam utrzymać nasze forum , nie raz frekwencja nam spadała ale jakoś podnosiłyśmy temacik to może i tym razem nie poddamy się :) Baklu czyli chata wolna :) Marlenko u mnie jak na razie lata nie widać , wieczory i poranki nadal chłodne , chciałoby się trochę ciepełka :) Baju czekamy :) Tak jak pisałam w piątek sobotę i niedzielę brałam udział w rekolekcjach Ojca Witko . Dla mnie osobiście był to mega czas, wyjątkowy pod każdym względem ,jego konferencje zapadły mi głęboko w sercu , wierzę że będą miały wpływ na moje postępowanie no i na moje podejście do spraw duchowych. . A tak przyziemnie dietka tak średnio, wczoraj z koleżanką i kijeczkami przedreptałam około 10 kilometrów , waga w miarę stabilnie choć te pms jest wstrętne. apetyt wzmożony ale staram się nie przeginać :) Wieczorkiem idę na mszę św. taką dziękczynną za te rekolekcje a jutro pracuję . Miałam ostatnio trochę mniej dyżurów i naprawdę fajnie wykorzystałam ten czas :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Galia123 0 Napisano Czerwiec 27, 2017 Hej! Bakla,mnie też nie przeszkadza, że baklawa taka słodka, chociaż dużo faktycznie nie jestem w stanie zjeść. Myślę, że w odróżnieniu od innych słodyczy jest dość zdrowa, bo zrobiona z bardziej naturalnych składników. Jak synuś przetrwał noc? I jak ty sobie poradziłaś? Jak moja córka pierwszy raz została u babci, to ja siedziałam i płakałam :)Ale wytrzymałam :)Ty pewnie też dasz radę :) Nie rezygnuj z diety, dużo już osiągnęłaś, dwa dni jakiegoś postu i łatwiej będzie się ogarnąć. U mnie po wczorajszym porannym bólu brzucha nastąpił dobry dzień, bo już się pilnowałam, żeby nie przesadzić z jedzeniem. Dziś nawet wstałam lekko głodna :) Alexia, ładnie wykorzystujesz czas. Żyjemy szybko i często brakuje nam chwili na refleksję i duchowość. A przecież warto, bo to zmienia jakość naszego życia i nasze postrzeganie świata. Nie wiem, jak z twoją dietą, ale co do ruchu, to szczerze zazdroszczę :) Marlenka, u nas też jakby trochę chłodniej. Wiem, że wszyscy narzekamy na upały, ale ja i tak wolę gorąco niż nasze polskie długie jesienie i zimy. Szczególnie źle znoszę brak słońca. Ale chwila wytchnienia od tropikalnych temperatur też się przyda. Na kiedy planujesz przeprowadzkę? Szzyszka, jak twój mąż? Czy ty już wyjechałaś? Czy wszystko ok, bo wakacje się zaczęły, a ty zamilkłaś? Alexia, zaufam twojemu rozsądkowi w sprawie naszego forum :) Sama też postaram się regularnie zaglądać. Miłego dnia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Czerwiec 27, 2017 Galiu jakoś przezyłam noc bez małego ale strasznie pusto w domu. Dzieci jednak tworzą cały klimat w domu:) alexia no nie do końca chata wolna bo jeszcze córka jest :) U mnie pewnie zaraz burza będzie bo grzmi aż sie boje bo po takich upałach to różnie może być. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alexia1971 0 Napisano Czerwiec 28, 2017 Witam :) A ja nigdy nie jadłam baklawy :( co to jest takiego ? Galiu nie często u nas organizowane są takie rekolekcje także jak jest taka możliwość to korzystam a naprawdę te były mocne i nie żałuję tego czasu jaki tam spędziłam. Mam nadzieję że uda mi się co nie co zmienić w moim podejściu do spraw wiary a zarazem codziennego życia. Niby ruchu mam sporo ale z jedzonkiem to bywa różnie , nie przejadam się , pilnuję co jem i ile i taki tego efekt że waga stoi nadal w miejscu :) Baklu faktycznie to dzieciaki tworzą klimat w domku , teraz jak jest maluch u mnie znów wróciło życie :) Jak widziałam to u Was piękne lato, u mnie niestety niby ciepło ale temperatura nie przekracza 25 stopni no i do tego noce są chłodne, jak nic polska Syberia,mam nadzieję że wkrótce i do nas przyjdzie ciepełko:) Dziś zaliczyłam godzinny spacer z psem , czeka mnie jeszcze rundka rowerem w pewne miejsce a na noc jadę rowerkiem do pracy . Miłego dnia..... słoneczka troszkę poproszę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Czerwiec 28, 2017 Dzien Dobry Bardzo :) Ja tez mysle ze topik sie uda utrzymac... juz nie takie burze i cisze przezyl to i teraz przetrwa ;) Bakla - ja tez pierwsza noc corki poza domem nieprzespana mialam :D ... teraz juz jest ok, ale jak wakacje w Pl spedza to tez w domu strasznie pusto. Galia - przeprowadzka .... hmmmm, szczerze mowiac nie mam pojecia :D :D:D:D Chcialabym zeby corka nowy rok szkolny w nowym mieszkaniu zaczela, ale wszystko bedzie zalezalo jak pojda prace. Najgorsze za nami, ale maz wszysko sam robi i rownoczesnie normalnie pracuje, wiec dlugo to trwa. W dodatku to taki typ co nie umie robic byle jak : albo robi porzadnie i tak jak ma byc albo wcale. Zostalo nam 6 tygodni, pozniej jedziemy na wakacje i wracamy prosto na rozpoczecie roku szkolnego. Zobaczymy... nie szaleje bo noza na gardle nie mam ;) Alexia - slonka nie posle bo dzi u nas tez nie ma... ale jak mi nastepnym razem termometr 38 stopni pokaze to te 10 nadwyzki do Ciebie posle ;) :D A baklawa to taki deser, ciasto flio przekladane masa z orzechow, migdalow, miodu, cynamonu (sa rozne rodzaje, ja najbardziej lubie ta z miodem :) ) U mnie dietowo "moze byc", waga znow lekko w dol drgnela, strasznie opornie to idzie ale lepsze te kilka gramow niz nic (albo jeszcze gorzej jakby w gore szlo !) Popoludniowa kawke i herbatke zielona stawiam, gdyby ktos mial ochote : > > > (#)> (#)> (#)> (#)> (#)> ... i znikam ;) Milego ... no wszystkiego ;) :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Czerwiec 28, 2017 Marlenko oj to tylko sie cieszyć że z mężą taka solidna firma a nie byle jaki partacz jak wam sie nie śpieszy to powoli wszystko ogarniecie a potem już tylko cieszyć sie będziecie nowym gniazdkiem :D Alexia napewno takie rekolekcje dają wiele do myślenia i zadumy nad swoim życiem. A ciepełka chętnie bym ci troche podesłała bo już dzisiaj to u nas taka duchota była że nie szło wytrzymać a ja po pracy jeszcze szkolenie miałam do wieczora a potem jeszcze u synusia byłam bo okropnie tęskni a teściowa znowu jęczy prawie płacze żeby go nie zabierać uffffff w końcu z płaczem doszliśmy do kompromisu że jutro go zabieram bo ma turniej :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szszsz75 0 Napisano Czerwiec 29, 2017 Witajcie dziewczyny! Jaki upadek forum? Co za czarne myśli? Ja się nie zgadzam. Przyzwyczaiłam się do Was. "Bycie" tu dobrze na mnie działa. Jak dziś weszłam to się zdziwiłam, że nadal 15 strona ale to nic. Wróciłam o 3 w nocy z wycieczki. Wiedeń i Bratysława przepiękne. Warto pojechać nawet na taki maraton ja ja byłam. Mieliśmy cudownych przewodników zakochanych w swoich miastach. Na dzień dobry po powrocie pokłóciłam się z mężem- wiem wredna jestem ale jak zawsze nie przyjechał na czas by odebrać mnie z autobusu i zostałam sam jak wszyscy się rozeszli. Przez te 3 dni gdy mnie nie było zaplanował remont kuchni- ( w sobotę lub w poniedziałek przychodzą fachowcy ) i wyjazd nad morze ( dziś wieczorem ) na 2 -3 dni. Kurde ja mam odciski od autokaru- już pod koniec nie mogłam wysiedzieć - 12 godz jednym ciągiem, a jak wysiadaliśmy zwiedzać to upał niemiłosierny. Chyba jednak ze względu na pogodę nad morze nie pojedziemy. Co do kuchni to muszę się oswoić z myślą. Moje dzieci wyjechały wczoraj na oazy. Wracają 15 lipca, po czym syn 17 wyjeżdża na drugi turnus a córka ok 20 na spotkanie młodych na Kalwarie Pacławska. Cały lipce bez dzieci, za to z mężem, który jest na chorobowym i ma sto tysięcy planów na minutę. Nie wiem czy zaliczyć to do wad czy do zalet ale on te plany realizuje. Na wycieczce nie dietowałam, żywienie zbiorowe. Planuję od jutra ( wiem jak to brzmi) powrót do zupek + ćwiczenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Czerwiec 29, 2017 Szyszeczko - ciesze sie ze wycieczka udana. A z meza tylko sie cieszyc :) ... pod warunkiem ze masz prawo glosu co do tego JAK bedzie zrobione ;) ... u mnie maz wszystko zrobi, ale zadko z wlasnej inicjatywy i zanim sie do czegos zabierze to musi mocy urzedowej nabrac ;) :D Bakla - ja myslalam ze synek tylko na jedna noc pojechal ? Dobrze ze masz w miare blisko i w razie "W" mozesz go odwiedzic :) * Kawke stawiam i do pracy sie zabieram... Milego, dietetycznego dnia !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szszsz75 0 Napisano Czerwiec 30, 2017 To dalej ja, znowu ja. Witam się poranną kawką, po owsiance. Dziś jedziemy oglądać meble kuchenne. Odezwę się później. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Czerwiec 30, 2017 Szszsz a nie myślałaś żeby meble kuchenne zrobić na wymiar my tak robiliśmy i jesteśmy bardzo zadowoleni bo to można sobie super zagospodarować każdy kącik i zrobisz już tak żebyś była zadowolona i jakość o niebo lepsza. Wtedy dajesz takie materiały na jakie cie stać no ale te droższe to wiadomo w użytkowaniu lepiej sie sprawdza .Mój mąż to takie jego zboczenie zawodowe już żadnych mebli nie kupi gotowych wszystko robimy na wymiar :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Baja70 Napisano Czerwiec 30, 2017 Cześć Laski. Pamiętam o Was,ale głowa nie pozwala mi normalnie funkcjonować,więc wolę nie pisać na forum. Nic ciekawego do powiedzenia nie mam,ale wpadłam na chwilę by pochwalić się synem,ktory zaliczył maturę. Wyników procentowych nie znamy,ale najważniejsze,że jest do przodu. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuję za pamięć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Alexia1971 Napisano Czerwiec 30, 2017 Witam :) Baju gratulacje dla syna :) jakie studia planuje ? Pomimo wszystko zajrzyj czasami na forum :) U mnie nadal pogoda bardziej jesienna jak letnia od dwòch dni praktycznie burze deszcz i wiatr. Dziś wieczorkiem udało mi się z koleżanką wyskoczyć na kijki i przedreptałyśmy prawie 10 kilometrów i nawet udało nam się nie zmoknàć. Z rana odwiedziłam naszą ponad 100 letnią babcię i kupiłam trochę truskawek i i już siedzą w słoiczkach. A jutro sobota w pracy i już mamy lipiec. Cały czas coś I dni uciekają a wnusio rośnie :) Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Lipiec 1, 2017 Hej witam was w tą ponurą u mnie sobote leje od rana a ja prania narobiłam i gdzie to suszyć. Baju gratulacje dla syna :) a ty nie uciekaj od nas bo sama wiem że to nic dobrego. Ciesze sie że zaglądnełaś do nas i rób to jak najczęściej Alexia fajnie że wnusiu rośnie pewnia już fajniutki jest takie dzieci to największa radość całuski dla maluszka :) Marlenka no jak tam prace postępują. Wczoraj były kijki a dzisiaj to pewnie sie nie uda bo pogoda okropna a szkoda bo dzisiaj córka obiecała mi potowarzyszyć. Szszsz no jak tam poszukiwania mebli? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Galia123 0 Napisano Lipiec 1, 2017 Hej! Baju, gratulacje dla syna Zaglądaj do nas. Brakuje nam ciebie :( Alexia, uściski dla maluszka. Takie dzieciątko gwarantuje uśmiech na twarzy każdego dnia :)I mnóstwo bezwarunkowej szczerej miłości :) Bakla, u nas słońce jest, ale chłodno. Też się zastanawiam, czy mi pranie wyschnie na balkonie. Może do wieczora wypogodzi się z razem z córką powędrujecie. Jeszcze jest nadzieja :) Marlenka, udanego spokojnego weekendu :) Szyszka, to raczej fajny ten twój mąż :) Mało jest facetów, którzy sami zechcieliby zorganizować remont. Meble wybrane? U mnie mimo dość dobrej diety efektów bardziej i mniej spektakularnych brak :( Mam pms, ale brak spadku na wadze to raczej wiek niż woda :) Cóż byle nie było więcej :) Udanego weekendu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szszsz75 0 Napisano Lipiec 1, 2017 Witajcie kobiety! Baju witaj- Gratulacje dla syna. Meble raczej wybrane. Dziś gotuję do zamrażarki dla męża i dla siebie zupki. Zrobiłam pyszną z bobem i ziemniakami. Od wczoraj jestem znowu na diecie- dziś pokusy straszne, muszę to przetrwać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Lipiec 1, 2017 Szszsz czy to znaczy że mąż też będzie z tobą dietował oj to miałabyś łatwiej. U mnie też straszne pokusy :( jutro gotuje zupki, bób też zakupiłam. Kijki dzisiaj zaliczyłam troszke krócej niż zwykle bo sie na burze zbierało i bałam sie iść daleko oczywiście sama bo córka sie na mnie wypieła, ale za to przyniosłam kleszcza na szczęście nie zdąrzył sie jeszcze wbić mam nadzieje że tylko ten bo normalnie czułam jak szłam przez las jak łażą po mnie, podobno teraz jest ich zatrzęsienie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szszsz75 0 Napisano Lipiec 2, 2017 Dzień dobry w niedzielę! Balka nie ma tak dobrze- mąż jest mięsożerny. Zupa to dla niego przystawka, chociaż wczoraj kapuśniak jadł dwa razy. Jeśli lubisz bób to polecam zupkę z bobem i młodymi ziemniakami. Nie mogę się jej najeść- zrobiłam na wodzie bez wywaru i mięska, na ale ziemniaki podsmaża się na masełku. Dziewczyny z mężem to nie taki cud miód. Owszem planuje remont tylko ja marzę o nowych meblach do salonu a on wyskoczył z kuchnią. W pokoju córki główne światło zepsute było 3 tyg. Byłam już w kościele i jedno z wezwań w modlitwie wiernych dotyczyło odwagi by kochać mądrze. Tak mnie naszło na refleksje. Po głowie tłucze się wiersz Twardowskiego:" Jest miłość trudna jak sól czy porostu kamień do zjedzenia, jest przewidująca- taka co grób zamawia wciąż na dwie osoby..." Ja mam pretensje, że muszę myśleć o wszystkim, nad wszystkim czuwać. Biadolę jak to ja biedna. Dzieci same spakowały się na wakacje, nie zabrały tego co im mówiłam ( wyjechały pod moją nieobecność). Teraz nie mam z nimi kantaku- na oazach nie używa się telefonów bez powodu. Ja się wsiekam, że nie zabrali na przykład dużych poduszek, power banków itp. Nie umiem odpuścić- co wzięli to wzięli i już. Nie pojechali pierwszy raz. Ach zbliża się PMS i bez kija nie podchodź. Powstrzymuję się by nie zadzwonić do brata. Wczoraj według mnie źle potraktował mamę, chcę go opietruszyć za 5 minionych lat. Ale chyba wsiądę na rower i pojadę przed siebie... Dosyć smętolenia, odezwę się później mam nadzieje w lepszym nastroju. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Lipiec 2, 2017 Szszsz szkoda że nie mieszkasz bliżej mnie przyjechałabyś na tym rowerku do mnie pobiadoliłybyśmy sobie razem też mnie wszystko wpienia ech zycie - życie tak to już jest. A miłość faktycznie jest trudna.... Ja kijki zaliczyłam ale z dietą nie takie proste po 1 upiekłam ciasto z porzeczkami i jak go nie zjeść jak ja go pieke raz do roku w sezonie po 2 wróciłam z kijków głodna jak wilk a tu mąż zaserwowal grila i do tego spalił :P no bo przecież żużel w telewizji ale wcale mi to nie przeszkadzało :D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Lipiec 3, 2017 Dzien dobry :) Baju - ciesze sie ze Cie widze :) ! Gratulacje dla syna (no i dla Ciebie tez :) ) a do nas zagladaj czesciej :) Szyszka - na takie stany ogolnego nerwa znam, sama mnie czasami dopada, na mnie dobrze dziala muzyka.... sluchawki na uszy i sie wylaczam :) Bakla - ja kleszczy nie znosze, na sama mysl mnie trzesie :O Boje sie tego dziadostwa i po kazdej wyprawie w plener ogladam siebie i corke pol godziny ! :D Galia, Alexia - Moj weekend minal nawet nie wiem kiedy, w piatek wieczorem mielismy kiermasz szkolny, w sobote Mloda na urodzinach byla a wczoraj miala w domu kolezanke. A ja w sumie przez te 2 dni nic wielkiego nie zrobilam :P... no tyle ze chatke troche odgruzowalam jak to przy weekendzie. Pogode mielismy do nosa :O ciezko bylo miedzy kroplami przemykac. Ja nie wiem, tempertaury u nas albo 38 stopni albo 18 stopni... tak jakby nic posredniego nie istnialo... :O :O :O Tez od kilku dni chodze jak chmura gradowa, marudze o wszystko, ale chyba juz sie zaczynam stresowac przed wyjazdem corki... musze sie psychicznie na to przygotowac ;) Wagi nie sprawdzalam ale troche mi sie przez ostatnie dni podjadalo ... niby nic wielkiego : tu paluszek, tam kostka czekolady... wiec nadziei za duzej nie mam. Jak nie pojdzie do gory to juz bede zadowolona. Pozdrawiam i znikam, musze po pracy na zakupy jechac, juz na sama mysl zeby mi zgrzytaja i mnie trzesie ... :D :D :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach