Baja70 0 Napisano Grudzień 9, 2017 Aniu,o tych swoich problemach to coś dziewczynom skrobnę poza forum. Tu trafiają się przypadkowe osoby,więc piszę jak najmniej. Mamy profile na facebooku i tam można prywatnie o wszystkim pogadać. I wyznam Wam,że dziś mialam taką pogadankę z Galią. Jest nieoceniona w tym jak potrafi czlowieka zrozumieć i coś doradzić. Galiu-jeszcze raz dziękuję. Czuję się dziś "napompowana". Tak jakby zatrzymywala mi się woda w hurtowej ilości. Nawet waga podskoczyła. I chociaż wiem,że to nie efekt moich słabości to czuję się niekomfortowo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Grudzień 9, 2017 Galiu-dobrze,że przetłumaczyłaś cytat,bo bez tego ni groma nie wiedziałam o co chodzi :-)) Może to i prawda. Ale to by znaczyło,że moje ciało broni się przed jakąkolwiek aktywnością. Nawet przed zmywaniem naczyń. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Grudzień 9, 2017 O to i moje ciało sie broni a zwłaszcze przed ćwiczeniami :P Miałam robić pierogi narobiłam miske farszu i całe popołudnie i wieczór nie miałam prądu i miska dalej stoi w lodówce a z chłopakami to myslałam że zwariuje bez tych wszystkich polepszaczy typu telewizor komputer tablet za nic nie mogli zrozumieć jak to daawniej ludzie żyli bez prądu zresztą ja też nie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Grudzień 9, 2017 Dobranoc. Dietetycznie ok. Alexia-trudny był ten dziś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alexia1971 0 Napisano Grudzień 10, 2017 Baju czy był trudny ??? Chyba tak . Szkoda mi ich wszystkich a on pogubił się w tym wszystkim bardzo . Bez terapii nie da sam rady. Wsparcia w swojej rodzinie nie ma nie rozumieją albo nie chcą zrozumieć problemu. Ja juŻ na to nic nie poradzę a życie pokaże co będzie dalej. Przyjechał przywiózł prezenty pobawił się z małym i pojechał i tak to wyglądało. A ja teraz jestem w pracy i myślę o tym wszystkim....nie jest to takie proste :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Grudzień 10, 2017 Dzień dobry. Zapraszam na kawę. Glowa mnie dziś boli,pewnie wina pogody-właśnie zaczął padać śnieg. Miłego dnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szszsz75 0 Napisano Grudzień 10, 2017 Ja też z kawką. Ciesze się, że piszecie. Fajnie się czyta. Te nasze codzienne sprawy błahostki ( porysowane auto/ przepraszam bakla ale z mojej perspektywy to już drobnostka, mój golfik stoi na podwórku od wczoraj ale jeszcze przegląd i odebranie dowody rej.Wczoraj się uśmiałam- zwykle nadajemy nazwy samochodom, dotychczas to był" złoty golfik mamy" ale wczoraj, mąż wsadził głowę we drzwi i mówi do syna podaj klucze do golfiny, czemu "golfiny" bo po przejściach.) I sprawy super ważne relacje z ludźmi, z samym sobą. I temat rzeka- przygotowania do świąt. Zacznę od końca już 3 rok z rzędu przygotowuję się do świąt duchowo. Na wigilię jadę do rodziców to część pracy odpada. Ale żebyście nie myślały, że jestem całkowity pasożyt to robię 2 potrawy i kupuję drobne ale śmieszne prezenty dla wszystkich. Gości ma w Szczepana i to niewielu. Duże przyjęcia czeka mnie pewnie w okolicach 3 Króli. Dziewczyny pisałam kiedyś o sałatce z cebula marynowaną w soku z ananasa. Naprawdę jest rewelacyjna. Z ciast serniczek puszysty, robiłam na dziś jest rewelacja, (z małej blaszki) surowo zabroniłam podjadania bo wieczorem wpadną znajomi. Wstaje rano i co... dwa pasy ukrojone. Jak towarzystwo wstanie to będę robić dochodzenie kto zeżarł. Ponadto deserki tiramisu i panna cotta, pierniczki i kokosanki. To co idzie.Sprzątać będę ale bez fajerwerków, w styczniu mam poważny remont- kucie ścian to i tak wszystko się zakurzy- robota głupiego. I teraz to co mnie najbardziej gryzie- dieta. Wróciłam do schematu rano się odchudzam ( 1 śniad. super, przekąska w pracy syper, obiad jak mam wcześniej przygotowany super, a potem kawa i coś słodkiego i hulaj dusza.) Od zupek ma odruch wymiotny, zanudziły mi się. Szukam czegoś w co uwierzę, rozsądnego, mało pracochłonnego i liczę na cud.Rok temu po świętach takim odkrycie była Monika Honory. 10 kolo spadło, teraz drugie 10 i potem to już z górki. Lecę gotować rosołek. Pa kochane. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Grudzień 10, 2017 Szyszko,przypomnij proszę ten przepis na sałatkę. Wtedy nie wypróbowałam a brakuje pomysłu na potrawy. Poki co wiem gdzie spedze Wigilię. Pozostałe.dni do ustalenia i dlatego jeszcze nie wiem co przygotuje. Dzisiaj znowu w grupie Moniki Honory pojawiły się wpisy kobiet,które zupkuja po kilka miesiecy i ciągle jedzą tylko.zupy. Efekty super,ale jak one dają radę to ja nie pojmuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Galia123 0 Napisano Grudzień 10, 2017 Cześć! Baju, szczerze, ja też nie pojmuję :) Ja jem dwie zupy dziennie od kilku dni i już mi się znudziło :P Może to nie dla mnie. Pomęczę się jeszcze kilka dni i zobaczę. Nie liczę na super efekty. Na szczęście czuję się dużo lepiej. Twarz po zabiegu też ok, więc mam nadzieję dziś, a najpóźniej jutro wrócić do ćwiczeń. Może znów zastosuję tę swoją paryską dietę, tyle że zamiennie czasem na śniadanie będzie koktajl, a czasem owsianka. Ciągle poszukuję. Szyszka, ja też poproszę o przepis. Z odchudzaniem podobnie , od rana do 20.00 jest ok, a potem nachodzą mnie różne pokusy. Walczę ze sobą, czasem wygrywam,czasem nie. Wszystko trzeba poukładać w głowie. Alexia, smutne jest to, co piszesz. A on sam nie myśli o terapii? Szkoda życia. Warto inwestować w spokój swój i swojej rodziny. Tak się zastanawiam, czemu nasi przodkowie jakoś dawali sobie radę? A teraz praktycznie nie ma rodziny, w której ktoś by się nie leczył na depresję. Coraz więcej osób korzysta z pomocy terapeuty. Czy to prędkość życia o tym decyduje? Czy może skupiamy się na niewłaściwych wartościach? Czy może kiedyś było tak samo, tylko ludzie nie wiedzieli, że można sobie pomóc? Gdy byłam dzieckiem, świat dorosłych ludzi wydawał mi się taki poukładany. Teraz myślę zupełnie odwrotnie. Znów chciałoby się patrzeć na świat z ufnością dziecka. Chociaż teraz naszła mnie taka refleksja, że moi rodzice też mieli swoje problemy ze sobą. Jakoś sobie radzili. Najspokojniejsza była babcia, chociaż straciła na wojnie swojego męża i wiele lat nawet nie wiedziała, czy żyje. Została sama z dwójką dzieci. Ale odkąd pamiętam zawsze była spokojna, wesoła, pozytywna, otwarta. Lubiła ludzi. Lubiła spędzać czas z młodymi ludźmi i pięknie słuchała. Nie dla niej były niekończące się seriale. To takie refleksje mnie naszły w niedzielne przedpołudnie :) Miłego dnia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Galia123 0 Napisano Grudzień 10, 2017 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Grudzień 10, 2017 Dziękujemy za te refleksje,może w końcu poukłada nam się w głowach. A przede wszystkim mi,bo Wy macie tam lepszy porządek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szszsz75 0 Napisano Grudzień 10, 2017 oto przepis tak na szybko: Makaron z ryżu ( nitki) 1/2 opakowania przygotować zgodnie z przepisem, czasem się zalewa wrzątkiem a czasem gotuje.Pokroić chyba,że ktoś lubi jak się ciągnie w sałatce. Słoik selera marynowanego, puszka kukurydzy, ananas, cebula- 1 duża pokrojona i zamoczona na noc w soku z ananasa, suszone pomidory z zalewy ok 10 sztuk pokrojone w saski. Połączyć majonezem. To była improwizacja z 3 rożnych sałat ale wyszła pucha, każdy bierze przepis. Może poleżeć do 3 dni- nie podchodzi wodą. Polecam Pomidorków do smaku kto ile lubi. Jutro mogę napisać serniczek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 10, 2017 Zapraszam na bloga: http://www.clinicfood.pl/ dietetyka, dietoterapia, zdrowe odżywianie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Grudzień 10, 2017 Szyszko,dzięki. Zapiszę i wypróbuję. A na serniczek czekam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 10, 2017 Hejka :D Jestem Ania! Przez całe życie miałam problem, byłam troche hmm "za duża" a że jestem bardzo leniwa to ćwiczyć mi się nie chciało, wiec zostawały tylko diety... przeszukałam przez ostatnie 3 lata większość internetu, stosowałem wiele różnych diet ale bez większych efektów, ale miesiąc temu znalazłam super diete! Jest ona tutaj: http://dieta-luks.pl/44865 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Grudzień 10, 2017 Powoli kończę ten pracujący weekend,nie ukrywam kończę go drinkiem. Miałam taki ruch,że padam na pysk. Oprócz obecnego grzechu dieta zachowana. Już się cieszę na jutrzejsze spotkanie z psychologiem. Lubię z nią gadać. Później umowiona jestem na spacer z koleżanką,no a wieczorem mam nadzieję łyżwy. A gdzie przygotowania do świąt? No nie wiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alexia1971 0 Napisano Grudzień 10, 2017 No a mi niedziela minęła bardzo spokojnie , trochę odsapnęłam po nocy a później zajmowałam się małym i tak przeleciała mi niedziela nie wiadomo kiedy. Starałam się dziś już nie myśleć o wczorajszym dniu i całej tej sytuacji , ale to tak się nie da. Gdzieś w podświadomości to siedzi. Dziś ruchu za bardzo nie było no ale nad jedzeniem zapanowałam . Jutro w planach wieczorne kijki a w ciągu dnia też będzie co robić bo czas goni a ja później sporo pracuję ale na kijki czas musi się znaleźć :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Grudzień 10, 2017 Alexia-mam nadzieję,że córka radzi sobie równie dzielnie z tą sytuacją. Niestety ,trzeba się z tym pogodzić i pewnie na nowo układać sobie życie,ale przede wszystkim mając na względzie dobro maleństwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Grudzień 10, 2017 Szszsz odpisalam sobie kiedyś tą sałatke dobrze ze o niej przypomniałaś bo jeszcze jej nie robiłam, na serniczek też czekam :) Dziewczyny jak macie jakieś ciekawe przepisy to piszcie. Szszsz moja dieta tak samo wygląda do południa wzorowo potem szkoda gadać. Baju a ja wierze że na zupkach można dłuższy czas mi szło super dopóki nie wróciłam do pracy to wtedy wszystko wzieło w łeb ale naprawde jak sie gotuje różnorodnie to nie ma ochoty na coś innego przecież ja wtedy gotowałam dla rodzinki i jakoś dawałam rade owszem czasem coś skubnełam ale nie zdarzało sie to często nawet tłusty czwartek przetrwałam bez pączka :D A ja dzisiaj robiłam pierogi wigilijne i narobiłam tego dużo ale co tam poszły do zamrożenie troche ugotuje w wigilie a reszta będzie po świętach jak znalazł:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Grudzień 11, 2017 Dzień dobry. To znowu stawiam kawe (_)* U mnie wieczorem padał śnieg a teraz nie ma po nim śladu. Wieje silny wiatr. Aura taka sobie,ale dzień musi być udany. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Grudzień 11, 2017 Wszystko przeciwko mnie-kiedy ja mam bogaty program aktywności to leje i wieje. Brrrrrr..:-(( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Galia123 0 Napisano Grudzień 11, 2017 Cześć! Baju, będzie udany, jeśli w to uwierzysz :)Trzymam kciuki Ja wczoraj poszalałam z prezentami. Sporo już kupiłam. To dla mnie najtrudniejszy moment, bo zawsze czuję się niepewnie, kto z czego byłby zadowolony. Dziś kontynuacja, ale chyba w internecie. Tylko nie wiem, czy to nie za późno, czy zdążą dojść? Z dietą wczoraj trochę do kitu :( Najpierw na głodniaka latałam po sklepach, a wieczorem po jedzeniu czułam się przepełniona. Może nawet nie było za dużo, ale rozłożenie posiłków było złe. Dziś sama siebie przypilnuję. Bakla, ja też tak robię z pierogami. U mnie zawsze najlepiej smakują przed wigilią i po wigilii. W święta i tak już dużo wszystkiego. Oprócz zwykłych pierogów robię zawsze też takie indyjskie pierożki wegetariańskie. W mojej rodzinie cieszą się dużym wzięciem i zawsze mam zamówienie, że mają być. I jeszcze tiramisu, chociaż w tym roku planuję je czymś zamienić, bo ani moja córka, ani mój mąż nie są jego wielkimi miłośnikami. Wychodzi, że robię je dla reszty rodziny. Może macie jakiś pomysł na ciasto bez pieczenia, z kremem, efektowne. Miłego dnia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 11, 2017 Hejka :D Jestem Ania! Przez całe życie miałam problem, byłam troche hmm "za duża" a że jestem bardzo leniwa to ćwiczyć mi się nie chciało, wiec zostawały tylko diety... przeszukałam przez ostatnie 3 lata większość internetu, stosowałem wiele różnych diet ale bez większych efektów, ale miesiąc temu znalazłam super diete! Jest ona tutaj: http://dieta-luks.pl/44865 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 11, 2017 Hejka :D Jestem Ania! Przez całe życie miałam problem, byłam troche hmm "za duża" a że jestem bardzo leniwa to ćwiczyć mi się nie chciało, wiec zostawały tylko diety... przeszukałam przez ostatnie 3 lata większość internetu, stosowałem wiele różnych diet ale bez większych efektów, ale miesiąc temu znalazłam super diete! Jest ona tutaj: http://dieta-luks.pl/44865 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Grudzień 11, 2017 Galiu-ja też jeszcze zamawiam prezenty przez internet i mam nadzieję,że dojdą. Pogoda ulitowała się nade mną i nawet wyszło słonko. Przed południem przeszłam z koleżanką prawie 10 km a wieczorem godzinka na łyżwach. Byłam też z koleżanką,więc czas szybko zlecial,bo cały czas rozmawiałyśmy. W związku z trochę większą aktywnością pozwoliłam sobie na niedietetyczny obiad. Zupa i 2 placki ziemniaczane. W ogóle nie chce mi się gotować specjalnych posiłków. Miłego wieczoru i dajcie znać co u Was. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alexia1971 0 Napisano Grudzień 11, 2017 Baju pogoda zlitowała się nad Tobą no i zaliczyłaś sporą dawkę ruchu :) U mnie też większość prezentów zostało zamówionych przez internet ale praktycznie wszystko już doszło , zostały dosłownie drobiazgi do dokupienia i to muszę załatwić w tym tygodniu. Na przyszły tydzień i tak zostaje mi sporo roboty , jak nigdy , weekend nauka a tu jeszcze i do pracy trzeba iść. Dziś udało się wyskoczyć na kijki, półtorej godziny ruchu zaliczono ,doszłam do wniosku że sama idę dużo szybciej no ale poromawiać też się chce :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 11, 2017 Hejka smiech.gif Jestem Ania! Przez całe życie miałam problem, byłam troche hmm "za duża" a że jestem bardzo leniwa to ćwiczyć mi się nie chciało, wiec zostawały tylko diety... przeszukałam przez ostatnie 3 lata większość internetu, stosowałem wiele różnych diet ale bez większych efektów, ale miesiąc temu znalazłam super diete! Jest ona tutaj: http://dieta-luks.pl/44865 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Grudzień 12, 2017 Dzień dobry. Dzisiaj pracowo,mam nadzieję,że będzie lżej niż w weekend. Czy u Was też tak wieje? Waga nie współpracuje ze mną :-(( Życzę milego dnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 12, 2017 Hejka :) Jestem Ania! Przez całe życie miałam problem, byłam troche hmm "za duża" a że jestem bardzo leniwa to ćwiczyć mi się nie chciało, wiec zostawały tylko diety... przeszukałam przez ostatnie 3 lata większość internetu, stosowałem wiele różnych diet ale bez większych efektów, ale miesiąc temu znalazłam super diete! Jest ona tutaj: http://dieta-luks.pl/44865 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Grudzień 12, 2017 Ja pierdziu....ale ta Ania namolna.:-)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach