Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bakla

ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

Polecane posty

pomimo tej jesiennej pogody, chlapy i byle jakiego nastroju zaliczyłam 1, 40 h na kijeczkach , porozmawiałam sobie z koleżanką , dotleniłam się , oj jak ja potrzebowałam tego i nawet wrócił mi lepszy nastrój :) Baklu fajnie jak są dzieciaczki w domu ale czasami potrzebujemy oddechu :) oj a potłuczenie to chyba bardziej dokucza jak złamanie, kuruj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balka współczuję. Może trzeba było zwrócić uwagę. I tu kłania się to : w naszym wieku- gdyby to była młoda mamusia na szpilkach to była by afera łącznie z TV. Korzystaj z urlopu i się dopieszczaj. A propos dzieci to trzeba pomagać ale odpoczynek też ważny. Alexia podziwiam za kijki. Wczoraj dzwoniłam do koleżanki, że może byśmy poszły ale była w trakcie farbowania włosów i stwierdziła, że od poniedziałku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baklu jak o orłach mowa to ja ostatnio do piwnicy wpadłam.. zdarłam piszczel, łokieć i w łeb przykrywą dostałam... No miałam zejście smoka:) :P Co z Bają coś wiecie? Lecę do roboty, bo goście zjeżdżają, przyjezdni. Aaa co do listy top 10 to nic mi ona nie dała.. No taki ze mnie egzemlarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ania, to może zadziała lista down 10?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu, może to nawet nie jest głupi pomysł? Down 10, czyli co złego w moim życiu czyni nadwaga :)Ja może się skuszę. Pozdrawiam i wybywam do kosmetyczki poprawiać urodę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szszsz taka juz jestem że nie lubie robić szumu wokół siebie wle zacisnąć zęby i pójść dalej. Dzisiaj od rana wyjechaliśmy z domku z młodym najpierw byliśmy w kinie na Cudowny chłopak piękny film, później zakupy i całą galerie obeszliśmy za prezentem dla koleżanki i jeszcze do biblioteki i wreszcie dobiliśmy do domu. Głodna jak wilk i padnięta ale nawtykać sie zdążyłam co mi podeszło a tak sie trzymałam dzielnie a jeszcze wieczorem do kościoła. Tak mi ten urlop zleciał na niczym. Ania to witaj w klubie potłuczonych :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w sobotę:) Dziewczyny czytacie inne wątki o odchudzaniu? Jak przeglądam spis tematów to ludzie szukają natychmiastowych sposobów na schudnięcie za pomącą niezdrowych tabletek i hardkorowych diet. Chce mi się krzyczeć "Nie tędy droga"- sama to przerabiałam łączenie z meridią. W ramach dawki ruchu lecę odśnieżać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szyszka - odśnieżać??? U nas za oknem wiosna - słońce, piękna pogoda. Chciałabym, żeby tak zostało. U mnie dwa ostatnie dni bez ćwiczeń i raczej bez diety (na spotkaniu z koleżankami było dużo słodyczy). Wczoraj już bez słodkiego, ale bez szczególnego pilnowania się. Pół dnia nie mogłam jeść, bo się w czwartek przejadłam, drugie pół - chodziłam głodna. Mała zmiana planów z gośćmi, jedni z powodu choroby przyjeżdżają dopiero za tydzień, drudzy przychodzą jutro. Dziś planuję poćwiczyć porządnie, posprzątać i odpocząć. Wracając do tematu książek, na świeżo zakupiłam 4 psychologiczne. Nie są o odchudzaniu, fajne,na pewno puszczę je dalej, żeby posłużyły też komuś innemu. Szyszka, pytałaś o inne wątki. Ja nie czytam,prawda jest taka, że mało jest sukcesów. Piszą ludzie, którzy słabo sobie radzą z kontrolowaniem jedzenia. Na początku jest euforia i zapał, potem wpadki, zwykle usprawiedliwiane, mało pomocnych informacji. Widzę sama po sobie, że piszę już od kilkau lat i ciągle powtarzam to samo - ostatnie 5 kg, 5 z przodu itd. Pisanie mnie motywuje i może dzięki temu jakoś w miarę stabilnie się trzymam, ale tempo chudnięcia mam niezwykłe 5 kg na 5 lat (a może na dłużej). Oczywiście, że wiek i hormony robią swoje, brak czasu, stres. Ja nie mam wrażenia, że zajadam problemy i sama nie wiem, dlaczego za dużo jem. Bo pewnie za dużo, skoro czuję, że powinnam mniej. Chciałabym dojść do punktu, w którym wiedziałabym, dlaczego. Bakla, jak twoje obolałe ciało? Takie upadki z poślizgnięcia mogą być naprawdę niebezpieczne. Dobrze, jak kończy się na stłuczeniach. Moja mam ostatnio kilka tygodni dochodziła do siebie po takim upadku. W miastach chyba bardziej się pilnują, żeby chodniki były czymś posypane. Było sporo pozwów o takie rzeczy. Anniczka, wracaj do nas , wesprzemy cię. Marlenka, ty też się odzywaj. Baju, kiedy coś napiszesz? Alexia, czy ty dziś się uczysz? Miłej soboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gali u mnie tak jak u Szszsz śnieg i to sypie konkretnie całą noc prądu nie było bo linie oblepione wisiały nisko a córka jak z pracy wracała o 22 to jak bałwan przyszła cala w śniegu i znowu sypie śniegiem ale już nie takim grubym jak w nocy. Szszsz czasem coś podczytuje i rece opadają do czego ludzie są zdolni dokładnie tak jak piszesz nie tędy droga. A juz ta dieta tasiemcowa to zabiłabym tego kto to wymyśił :( Wczoraj tak jak pisze Szszsz włączył mi sie odkurzacz :( dzisiaj ok ale ide do koleżanki na urodziny tak że nie będe dziwaczyć ale potem koniec dzisiaj nagotowałzam gar meksykńskiej tak że z powrotem zupkowanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam O matko,kobitki,Wy jeszcze nadal sie dzielnie trzymacie. Podziwiac tylko. Pozdrowionka i buziaki NIKA72

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikuś kochana a ja już myślałam że o nas zapomniałaś a tu taka niespodzianka zapraszamy może popiszesz z nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKA 72
Dzien dobry. Baklu,kochana,nie bylo i nie ma takiej opcji,ze zapomnialam.O takich fajnych babkach?toc to bylby grzech:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexia1971
Melduję się, zaglądam do Was ale coś skroni dopiero wieczorkiem Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hop, hop, a co taka cisza? Usiadłam od czwartku dopiero teraz... Takie mam odczucie. Ostał się pusty dom i od nowa sprzątanie ech... W tym ruchu mało co jadłam, więc na to wychodzi, że jem na co dzień z nudów? Dziś już łażę, szukam czegoś.. Śliwki suszone, banan, mandarynki.. No słodkie za mną łazi. Ciekawe dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Pisalam do was posta 31/01 i widze ze go nie ma... 😠 Ania, Bakla - wspolczuje potluczenia :( Galia - zazwyczaj z wiekiem waga idzie w gore wiec te 5 kg w dol nawet przez 5 lat to i tak super wynik :) Szyszka, Alexia 🖐️ Nika - wszelki duch... !!! :) Tak na szybko poweekendowy melduneczek ;) Jedzeniowo moze byc, nie bylo diety ale i nie bylo obzarstwa. Byl za to basen, nieczynny byl plytki basen z atrakcjami wiec cale 2,5 godziny spedzilismy w glebokim, bez mozliwosci oparcia stopy o dno wiec praktycznie caly czas plywalismy, po powrocie do domu Mloda padla jak kawka a mnie dzis bola rece, ramiona i kark... starosc nie radosc :D :D Pozdrawiam i znikam do znow ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam a ja już chyba nigdy nie napiszę że ....w końcu sobie odpocznę :( Do wczorajszego wieczora zaplanowane różne sprawy, krótki urlop przemyślany i co ??? jedna sytuacja i plany wzięły w łeb :( Córka wracając do domu , szczęśliwa że semestr zaliczony na chodniku wywinęła takiego orła (lód był pod śniegiem) że znalazła się w szpitalu. Przywiozła ją karetka. Lewa noga złamana z przemieszczeniem. Na zdjęciu wyglądało to strasznie. Jak na razie nastawili ale w poniedziałek okaże się czy potrzebna jest operacja. Dziś zabrałam ją do domu, gips na całej nodze do samego tyłka, na razie musi leżeć no i ciężko jej cokolwiek przy sobie zrobić a co tu mówić o małym :( No i mamy trzy miesiące załatwione..... minimum. No i teraz praktycznie opieka nad małym spadła na mnie, babcia pomaga nam jak może no ale nie chcę ją zamęczać , zostawię na marzec gdzie będzie musiała więcej z nim siedzieć . A do tego mąż ma operację taką planowaną w przyszły czwartek ......nie wiem jak ja ze wszystkim wyrobię , normalnie będzie szpital w domu.I tak sobie odpoczęłam :( No to dobranoc , padam bo od tygodnia nie przespałam ani jednej nocy i po nocach w pracy też nie dane było mi spać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksia o kurcze to sie na was posypało faktycznie szpital nie ma mowy narazie że odpoczniesz. A u męża to jakaś poważna ta operacja? Mimo wszystko trzymaj sie kochana❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia, współczuję. Masz sporo na głowie. Trzymaj się. Marlenka, no to poszaleliście z basenem :)Wpadaj do nas częściej. Anniczka, dałaś radę czysłodycze zwyciężyły? Nika 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia współczuję, trzymam kciuki za męża i córkę i męża, pozdrawiam Cie cieplutko ( u mnie rano jest -19).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia :( :( :( :( rzeczywiscie masakra :O Posylam dobre fluidy i zycze wytrwlosci bo ciezki okres przed toba :( Kawa na stole : > > > >... a na mnie niestaty praca czeka .... milego dnia i owocnej walki ze slabosciami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję kochane kobietki za słowa wsparcia , trudno stało się i musimy sobie z tym poradzić . W ciągu najbliższych 3 miesięcy będę miała bardzo mało czasu dla siebie i na swoje kijeczki :( A mąż ma taki planowany zabieg , czekał dwa lata I się doczekał na czyszczenie zatok i nosa z polipów . A że tak wyszło u còrką to nie będę go rozpieszczać i trżyć za rączkę , musi sobie sam poradzić. :) No i właśnie mam ostatnią przed urlopem noc w pracy.... Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia, łoo matko... Współczuję. Jak córka to ogarnia? Dobrze, że ma pomoc .. Każdy coś pomoże i może nie będzie to tak bardzo dla Ciebie męczące.. Oby tylko noga się w pożądku zrosła. Ściskam. O Galiu jak chodzi za mną to coś... To zjem nie ma bata. Na szczęście suszonego dużo nie da się zezreć :) bo muli. Gożej z takim zwykłym jedzeniem z zachętą np. Kanapki z min.cebulą-ciągnie, naleśnik z słodkim dżemem-ciągnie, placki ziemniaczane - ciągnie faworki, oponki - Ciągnie... itp. Pochłanim dużo za dużo. A zupa to już mnie wogóle nie ciągnie.... Coś w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam plany treningowe oraz dietetyczne : www.fabrykasily.pl/plany_treningowe?poleca=michal1876060 Profesjonalna pomoc w osiągnięciu wymarzonej formy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane. Dziś Tłusty czwartek- daje dyspensę na pączki ( w rozsądnych ilościach). Ja zjadłam wczoraj, miałam babski wieczór z koleżankami,było tez grzane piwko i inne frykasy... Waga stoi. I do póki nie zacznę się ruszać to chyba się nie zmieni. Dieta w miarę ok. Mimo urlopu dużo spraw na głowie- wyjazdów załatwień itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) No to przyznaję się do dwóch zjedzonych pączków w dniu dzisiejszym. Jeden rano do kawusi a drugi zamiast kolacji . :) Powoli odnajdujemy się w tej nowej sytuacji , jest i straszno i śmieszno ... widocznie tak musi być. Brakuje czasu na ********** bez tego marne moje szanse na sukces , ale zobaczymy jak to będzie. Pozdrawiam kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baja70
Cześć. Zapraszam na kawę * * * Podobnie jak Alexia zaczynam odnajdywać się w bardzo trudnej sytuacji,w jakiej się znależliśmy. Różnorodność problemów mnie zaskakuje,czyli wali się z wielu stron,ale co najważniejsze zdrowie dopisuje,więc reszta może jakoś się ułoży. Czas pomyśleć o sobie,bo dieta legła w gruzach i istnieje uzasadniona obawa,że zaprzepaszczę to co osiagnelam. Milego dnia. Zaczynamy powoli weekend,który jak cywilizowany człowiek mam wolny :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bakla
Uffff Baju fajnie że wróciłaś masz racje najważniejsze jest zdrowie a reszta jakoś sie ułoży i tak nie na wszystko mamy wpływ. Ech ja ciągle zaczynam od nowa i ciągle nie wychodzi jeszcze czekają mnie urodziny wnusia w niedziele a od poniedziałku żebym miała stanąć na rzęsach musze zacząć juz wiem że bez aktywności ruchowej nic z tego nie będzie więc wyczekuje wiosny. Pogoda narazie nie sprzyjająca kilka dni temu minus 19 a teraz deszcz ze śniegiem marznące jednym słowem pogoda nie zachęca żeby wyjść z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baju Baklu ....łatwo nie jest i nie będzie ale próbujemy coś dla siebie zrobić i tedo się trzymajmy . W końcu przyjdzie ten czas że i ciepłej będzie no i na kijki się wyjdzie , ja przynajmniej mam taką nadzieję. No i piszę już z łóżeczka , trochę poczytam i idę spać , nawet nie chce mi się włączać laptopa..... ciężki by dziś dzień. Może jutro będzie lepiej ....zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, stawiam kawkę. Wstałam wcześniej by zebrać myśli- wszyscy śpią i jest ku temu sprzyjający klimat. Jutro wracam do pracy, czuję się wypoczęta ale czas przykry. Dyrektor ( już będący na emeryturze i pracujący nadal) chce ponownie kandydować a to oznacza zwolnienie 2 osób lub zatrudnienie w niepełnym wymiarze jeśli się samorząd zgodzi.Atmosfera jest ciężka. W dodatku pracuje z nami córka dyrektora, która wręcz podsłuchuje wszelkie rozmowy. To tyle z rzeczy nurtujących. Co do diety to jem zdrowo ale chyba za dużo skoro waga stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą :) Dziś chyba doszłam po całym tym trudnym tygodniu do siebie ..... byłam strasznie zmęczona, pozwoliłam sobie na dwugodzinną drzemkę w ciągu dnia i czuję się o wiele lepiej. Na razie temat diety delikatnie poszedł w odstawkę , oczywiście jem ostrożnie no ale wiem ze bez większej dawki ruchu sukcesu nie będzie. Jak na razie to udaje mi się zaliczyć spacer z wózeczkiem ale ta pogoda nie pozwala za dużo chodzić , jeszcze brakuje co by mały zachorował :( A jutro kolejny ważny i trudny dzień ....eskapada z córką do ortopedy no i zapadnie decyzja czy będzie operacja czy nie .... Trzymajcie za nas kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×