Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bakla

ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

Polecane posty

Gość gość
Cześć Dziewczyny. Ja mam wzrostu 168 cm. A Jeśli chodzi o jedzenie to niestety gubi mnie wszystko, jem dużo tłusto słodko, bo mam jeden olbrzymi problem - kocham jeść i lubię różnorodność smakową - wiecie jak to jest zjem coś ostrego, to natychmiast potrzebuję złagodzić to czymś słodkim, ale oczywiście nażre sie słodkiego bez umiaru zmuli mnie i muszę poprawić czymś słonym albo ostrym i tak w kółko - obłęd jakiś - jak to czytam co napisałam to sama dochodze do wniosku że jestem chyba jakaś psychiczna :) Dziś jestem z siebie dumna, bo się ograniczyłam w jedzeniu, żadnych grzechów tylko spacer z kijkami nam nie wyszedł bo pogoda jest fatalna, spacer zamiast pomóc mógłby mi zaszkodzić bo bym mogła się rozchorować. Oprócz tego jedzenia mam oczywiście kompletny brak ruchu - właśnie będziemy próbować to zmienić. A z tym jedzeniem u mnie to chyba też jest tak że ja nie zawsze mogę jeść (przez chorobę, w lato np. nie mogłam jeść przez 1,5 m-ca i schudłam wtedy 20 kg) i jak mam takli okres że mogę to się chyba napycham na zapas - głupie to ale chyba taki odr******** jakby korzystam puki mogę. Spróbuję ze wszystkich sił żeby to zmienić, bo chciałabym jeszcze w tym życiu mieć tą wagę chociaż 99 kg - to by było strasznie miłe, a poza tym chciałabym żeby mój mąż też czuł sie znów szczęściarzem że ma nie tylko mądrą ale i atrakcyjną żonę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Riadowoj
To powyżej napisałam ja - Riadowoj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radiowoj-dziś pogoda Ci nie dopisała,ale może jutro bedzie lepiej. Rób wszystko,by z tymi kijkami pójść. Powodzenia w działaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Baju sorki ale przez tą moją ciągłą gonitwe i pośpiech źle przeczytałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podczytywaczko my z Szszsz byłyśmy też na spotkaniu z Moniką H bardzo fajna kobitka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniaania u mnie tych grzechów bardzo dużo jak nie mam czasu to jem w biegu byle co i szybko najlepiej mi wychodziło rok temu byłm na dłuższym zwolnieniu to skupiłam sie na sobie i swojej diecie schudłam wtedy 13 kg na zupkach, a jak wróciłam do pracy wszystko szlak trafił obrót o 180 stopni. Ostatnio to nawet takie myśli mnie nachodziły żeby pójść na leczenie uzależnienia od jedzenia i tylko to mnie powstrzymało że to jest razem z poradnią AA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radiowoj kijki są super ja jak tylko dzień będzie dłuższy ruszam ja sama chodze. Ale z ruchem musisz uważać żeby nie narobić sobie szkody typu obciążenie stawów Monika zaleca 1 schudnąć troche a później ostrożnie wprowadzać ćwiczenia takie nie obciązające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baklu-mnie ciągle po głowie chodzi zupomania. Tylko żeby ktoś mi zupki gotował :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baju to pozazdrościć mój pierogów nie zrobi bo mu mąka ze stolnicy spada :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny tym razem kawka bez pośpiechu. Balka w Rz jest taka poradnia? Ja o sobie myślę, że jestem uzależniona od jedzenia i to w cale nie z głodu a z wielu innych powodów. Niestety jak napisała nowa koleżanka wszystko mi smakuje. (Smakosz to mi się kojarzy z kimś kto tylko degustuje małe porcje ). Wczoraj się wybyczyłam a dziś pracowity dzień. Planów mam dużo. dietetycznych również: 1. Godz ćwiczeń/ po 10 -15 min. 2. Notowanie tego co jem 3. Wypicie 2 l wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexia1971
Witam kobietki :) Wczoraj w pracy a dziś już siedzę na kursie. ... Jak na razie strasznie nudno :) Fajnie że piszecie, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Znowu mam swoje małe święto-spadek pietnastego kilograma. Aniu-na pewno przeczytam,a tego pana kiedyś poleciła mi Galia. Galiu-a moze starczy już tego odosobnienia? Brakuje tu Ciebie. My dziś rodzinnie zaplanowaliśmy lepienie pierogów. Dam znać czy się udały. Miłej soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sie i ja ale sobie dzisiaj pospałam nadrabiam w soboty cały tydzień :) Szszsz nie tak dawno na jakimś forum o odchudzaniu rzuciła mi sie na oczy taka tabela z całej Polski i tam Rz też był to jest ogólna poradnia leczenia uzależnień tych jedzeniowych też jak znajde to ci dam linka. Ta poradnia jest na ul Siemieńskiego. takie zapisywanie jedzenia daje dobre rezultaty kiedyś tak robiłam zapisywałam wszystko a teraz tak mnie czas goni że na nic nie mam czasu. Ostatnio MH radziła żeby usiąść spokojnie przed lustrem i zrobić sobie liste dlaczego chcemy schudnąć co nam to da ważne żeby to nie był 1 powód tylko im więcej tym lepiej że to pomaga i powiesić sobie. Ania poczytam tylko wieczorem bo teraz biore sie za sprzątanie:) Alexia owocnego szkolenia Baju smacznych pierogów ja robilam w czwartek jeszcze mam :) Galiu no wracaj wracaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baju no jakie małe święto toż to okazja do wiwatowania skacz kobieto z radości ciesze sie razem z toba gratulacje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baju! Toż to sukces i oby jeszcze więcej... Brawo kobieto! A ja no cóż, upiekłam właśnie jabłkowe ciasto domownikom. Nie, nie ciągnie mnie ja tak za słodkim to nie przepadam, zjem, ale spokojnie.Ewidentnie mam nalot i akcję dużo czegoś... mogą być różności jedzenia, aż po kokarde. Mnie dotyczy ten konflikt wewnętrzny.. No zacznę myśleć intensywnie nad tym. Anianiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za gratulacje. W tym sukcesie macie swój udział!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja Galia :) Baju, gratuluję. Czytam was. Cieszę się z waszych sukcesów. Odezwę się wkrótce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baju Gratulacje !!! Idziesz jak burza i tak trzymaj ! Jesteś naszym motywatorem :) A ja dziś pół dnia przesiedziałam na tyłku, po południu zaś miałam dyżur przy małym no i w sumie zaliczyłam tylko godzinny spacer z wózeczkiem. Jutro znów wykłady do południa i na kijeczki znòw brak czasu :( weekendy mam byle jakie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Riadowoj
Dobry wieczór :) Baju gratulacje ! :) Ania - dzięki za artykuł, przeczytałam i niestety to już pewne - jestem uzależniona od jedzenia :( ale dobra wiadomość jest taka że faktycznie odruchowo odstawiłam wszystko to do czego mnie najbardziej ciągnęło, czyli słodycze, czipsy i wszelkie inne przekąski oraz wszelkie ciasta. A jeśli tym razem się w końcu złamię zacznę je znów podjadać to znaczy że albo czeka mnie wizyta u specjalisty albo jestem stracona.... Dziś poszliśmy wieczorem na chwilę na kijki ale było tak strasznie zimno i ślisko (gdyby nie kijki to bym niezłego orła wywinęła), że przeszliśmy z 1,5 km i wróciliśmy, ale jutro będziemy mieli więcej czasu, więc pójdziemy za dnia to może będzie cieplej i uda nam się troszkę więcej zrobić. Bakla masz rację z ruchem muszę uważać i na razie tylko spacery na kijach albo basen wchodzą w grę, jak mi się uda zrzucić z 10 kg wtedy mogę próbować czegoś innego, ale znając mój wstręt do wszelakich ćwiczeń jak pozostanę wierna kijkowaniu to będzie duży sukces :) ale jak będzie ciepło to mam nadzieję że połazimy trochę po górach bo to akurat lubię :) Miłego wieczoru, smacznych pierogów (wszystkim którzy lepili) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U mnie dzisiaj bardzo pracowita sobota jak zwykle sprzątanie pranie czasem mam wrażenie że straszne brudasy u nas mieszkają po ilości prania i sprzątaniu po wszystkich. A jeszcze córka ma urodziny więc upiekłam ciasto i zrobiłam sałatke narobiłam sie do wieczora no i niestety kawałek ciasta zjadłam ale 1 :P Mogłam sobie tą robote rozłożyć wczoraj wróciłam z pracy sama byłam ale mi sie nic nie chciało. Mój syn wczoraj po raz 1 chodził z księdzem po kolędzie ale sie nadenerwowałam bo długo zeszło i późno wrócił ale on szczęśliwy:) Jak by nie liczyć tego ciasta to dietowo u mnie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radiowoj ja też mam jakiś wstręt do ćwiczen nawet ostatnio kupiłam w lidlu piłke do ćwiczeń i co 1 raz poćwiczyłam i syn też 1 i piłka sie plącze po domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Riadowoj
Bakla - mój rower stacjonarny był u mnie hitem przez 2 m-ce, a później stał przez 5 lat zanim go sprzedałam i służył jako wieszak na ubrania :D więc ja już nie kupuję żadnych sprzętów bo wiem że przez chwilę potrwa ma fascynacja, więc szkoda wyrzucać pieniędzy. To już wolę na te kijki łazić - zresztą kijki kupiłam bo w górach są bardzo pomocne, a teraz dodatkowo mi służą do spacerów. Ale podziwiam wszystkie kobitki które ćwiczą i mają w tym zacięcie - zresztą kiedyś jak byłam młoda też wykonywałam regularnie różne ćwiczenia i może dlatego ważyła 60+ a nie 120+ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Riadowoj
Mam 100 km do Tatr, to akurat nie za daleko na wypady jednodniowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto chętny na kawkę?:) Bakla jak mój syn chodził po raz pierwszy to też się denerwowałam. A teraz chodzi jako ten starszy z pary. Niestety w poprzednich latach przynosił do domu wirusa grypy. Rok temu w sylwestra leżeliśmy z rotawirusem- od niego się zaczęło. Sprzęt do ćwiczeń to dla mnie temat rzeka. A wcześniej kasety z ćwiczeniami. Jesienią sprzedałam 2 graty i kupiłam orbitreka i walczę. Wczoraj 3 razy 10 min. Pozdrawiam studentkę Alexię szukaj pozytywów w tym siedzeniu niedzielnym i słuchaniu mądrości ( A możne Ty jesteś prowadzącą bo ktoś tu kiedyś pisał, że będzie wykładał ). Wczoraj przy sobocie oglądam kilka programów o odchudzaniu, min. Najzdrowsza dieta świata. Opisana była Francja i jej paradoks, że jedzą sery, tłuste pasztety , słodkie rogale i bagietki, późne długie kolacje i są szczupłym narodem. Najważniejsza, rzecz to -nie podjadają między posiłkami, jedzą małe porcje zdrowego nieprzetworzonego jedzenia długo delektując się ( obiad w czasie pracy to 1-2 godz) piją do dwóch kieliszków wina a nie słodkie napije. Dziś niedziela dzień pokus. Robiłam szarlotkę i na razie nie zjadłam ani kawałka. Wczoraj wypiłam 3 szkl. wody niby mało ale na ogół wcale nie pije tylko kawę, która i tak odwadnia bo działa moczopędnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×