Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaka jest najbardziej podła rzecz, którą uczyniliście jako dzieci?

Polecane posty

Gość gość

Wyliczamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie było to podłe, ale miałam lesbijski seks z moją siostrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wsadziłem kilka razy pijanej w sztok matce butelke opróżnioną przez nią w pochwę a raz szyszkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przygniotłam z buta kuzynowi rękę z całej siły, aż był w szoku, strasznie go bolało, jak byłam mała to nie potrafiłam powstrzymać emocji w zabawie:( na szczęście nic się nie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnnPo
wydłubałam oczy kotu a potem udusiłam go siadając na nim tyłkiem. Chciałam zpastwić się nad jakimś zwierzątkiem i ten kotek akurat był pod ręką. A miałam wtedy 15 lat, to była I klasa liceum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy miałem 12 lat, przez okienko weszliśmy do domu sąsiadki w dniu jej ślubu i pocięliśmy jej suknię ślubną nożyczkami. Kiedy się skapowała to dostała histerii, jej rodzina chodziła po sąsiadach i wypytywali. Nie wiem dokładnie co się działo potem bo rodzice zabronili nam wychodzić z domu. Wiem tylko że panna młoda wylądowała w szpitalu, potem miała załamanie nerwowe a z tym narzeczonym zerwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAdamoDiskololo
Jeszcze raz bo coś nie działa. Kiedy miałem 12 lat, przez okienko weszliśmy do domu sąsiadki w dniu jej ślubu i pocięliśmy jej suknię ślubną nożyczkami. Kiedy się skapowała to dostała histerii, jej rodzina chodziła po sąsiadach i wypytywali. Nie wiem dokładnie co się działo potem bo rodzice zabronili nam wychodzić z domu. Wiem tylko że panna młoda wylądowała w szpitalu, potem miała załamanie nerwowe a z tym narzeczonym zerwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem wstrząśnięta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinnasd
Schowałam roczną siostrę a do kołyski wlałam sok malinowy i jakieś mięso z lodówki. Zawołałam z płaczem matkę i krzyczę do niej , że pies zjadł Joasię ... Dostała paniki poleciała do sąsiadów dzwonić po karetkę (nie było wtedy komórek 1996rok). Kiedy wróciła siostrzyczka już była w łóżeczku. Matce po tym kawale coś się pokićkało w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oblałam rosołem z balkonu parę młodą, która przyjechała do fotografa. Zrobiłam to celowo, wszystkiego się wyparłam. Podstawiłam nogę koledze, który gonił kota, żeby go uszkodzić. Kolega złamał rękę wskutek upadku, poszłam w zaparte. Na treningu karate celowo zasadziłam kopa w ryj koleżance

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero co urodzonemu siostrzeńcowi takiemu dwutygodniowemu dałam wina , że spał mocno i wydziarałam mu na czole jego datę urodzenia. do dziś się siostra do mnie nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mając 14 lat skopałem babcie bo mi jepana renty nie chciała oddać a ja miałem randkę z koleżanką z klasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierdziałem na lekcjach chamsko, a nauczyciele opieprzali kolegów ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chalinka
wracałyśmy podpite z koleżanką zachciało mi się siku , leżal bezdomny spał a ja dla żartu obsikałam mu głowę. dziś bym tak nie zrobiła. ale lato było ciepło no i trochę go umyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy wszyscy wyzej to sie urodziliscie bez mozgów. Nawet dxiecko jak ma mozg i go uzywa to nie zrobiloby niczego tak okrutnego. Ta z tym kotem, to nie wierze ze mozna byc taka okrutna bestia jak ty i jesli to nie zart to mi cie zal. Bo jestes śmieciem bez uczuć i nie uzywasz mozgu. Gdybys uzywala to moglabys sobie wyobrazic cierpienie zwierzaka ktory niczym ci nie zawinil. Ale los zawsze oddaje to samo co sie daje innym, takze karma do ciebie wtoci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schowałam roczną siostrę a do kołyski wlałam sok malinowy i jakieś mięso z lodówki. Zawołałam z płaczem matkę i krzyczę do niej , że pies zjadł Joasię ... Dostała paniki poleciała do sąsiadów dzwonić po karetkę (nie było wtedy komórek 1996rok). Kiedy wróciła siostrzyczka już była w łóżeczku. Matce po tym kawale coś się pokićkało w głowie. x ja piertolę, co tu się tworzy na poczekaniuXDXDXD:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znecalam się nad owadami wygrywając im skrzydełka ,podpalajac i takie tam bo to była taka nasza "zabawa " z dziećmi. Poza tym raz wkurzylam się na wujka i w zemście powiedziałam rodzicom ze wyłonił mnie z pokoju (on był wtedy u nas gosciem), rodzice uwierzyli mnie i sie polkowicili z nim na poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*wygonil -literówka. A i jeszcze zapomniałam , rzucalam w sąsiada kamieniami z dziećmi ,wkyrzyl się ale nic nam nie zrobił. Jeszcze z koleżanką straszylysmy młodsza koleżankę pytaliśmy się czy lubi krew a ona płakała i takie tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łamałem kurom nogi na żywca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kostek77
Miałem 11 lat kiedy spotkałem w bloku syna sąsiadów. Miał ze sobą nową konsolę ze sklepu, strasznie podjarany, przechwalał się. Nagle wyrwałem mu ją z rąk i wyrzuciłem przez okno. Mały strasznie się poryczał a ja się wyparłem potem wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o ocenianie, ok historia z kotem okrutna. Jeśli to prawda o pociętej sukni ślubnej w co niebyt wierze, to dziwie się pannie młodej, improwizacja i do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAniutka
Ciocia miała salon fryzjerski. Jako dziecko mogłam się tam dość swobodnie poruszać i pewnego razu po cichu, wylałam szampon do umywalki i na jego miejsce wlałam wodę po ogórkach. Na zapleczu stała kocha kuweta i w niej wybrudziłam pędzle fryzjerskie. Na następny dzień ciotka zamknęła salon, bo woda po ogórkach wylądowała na głowie żony jakiegoś ważniaka i miała straszne kłopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś przyszedł do naszego domu komornik. Ojciec schował wczesniej telewizor do szafy a ja wygadałem komornikowi, gdzie jest. Dostałem niezły wpiredol potem pasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem 13 lat. Podrobiłem testament dziadka, że niby zapisuje dom na kościół i podrzuciłem tak aby rodzice znaleźli, niby przypadkiem. Ojciec znalazł, przeczytał i po tym załatwiali z matką jakieś papiery żeby z dziadka zrobić wariata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wierzę w historię z kotem, większość tych postów to zmyślone brednie i tyle. Brat chciał ubrać kota w moje ciuszki dla lalek, a kot jak wystartował mu z pazurami do twarzy to nie wiedział, gdzie uciekać ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłem mały to często znęcałem się nad ślimakami, żabami i kotami sąsiadki. Ślimaki i żaby zabijałem dla zabawy. Ale żeby nie było - dziś już nie mam żadnych tego typu skłonności, wyrosłem z tego. A mój kolega ze szkolnej ławki utopił kurę w kiblu razem z bratem. Generalnie to wiele osób znęcało się w jakiś sposób nad zwierzętami będąc dziećmi, ale mało kto się potem do tego przyznaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kim jesteście i w jakiej dziczy się wychowywaliście ale nigdy nawet w najmlodszych latach nie wyrwałam choćby skrzydełka owadowi. W mojej rodzinie też nikt takich rzeczy nie robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja do dzisiaj nie wyrosłem z tych rzeczy i jak tylko znajdę ptasie gniazdo z jajkami albo pisklętami to zalewam je domestosem albo bielinkiem (fajnie patrzeć jak ptaszki giną w trującym chlorze) O kotach długo by opowiadać co z nimi wyprawiałem, zastrzyk z benzyny w serce to pikuś przy tym co robiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej święto/jebliwej wyżej - wiele dzieci z "dobrych" domów robiło takie rzeczy i wyrosło na normalnych, wrażliwych ludzi, znam mnóstwo takich przypadków, to, że ty akurat czegoś takiego nie robiłaś to o niczym nie przesądza. Nie słyszałaś nigdy o np. nadmuchiwaniu żab przez słomkę? To była popularna zabawa dzieci w latach 80-tych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to samo, nigdy do głowy mi nie przyszło nawet skrzywdzenie muchy. Raz przypadkiem nadepnelam kurczaczka u babci i bardzo dlugo to przezywalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×