Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wisienka_

Mamy na listopad 2016 ciąg dalszy

Polecane posty

Gość nelka6789
Drapaczek Ja też miałam ten problem, córka nie chciała nic pić (oczywiście mleko tak :P). Aż w końcu znalazłam w rossmannie herbatkę granulowaną z izomaltulozą, o taką: http://www.rossmann.pl/Produkt/babydream-rozpuszczalna-herbatka-owocowa-z-izomaltuloza-brzoskwinia-i-malina-po-4-m-cu-190-g,369473,6121 Przy niej problem się skończył, zaczęła pić chętnie. Teraz już nawet ta herbatka jest niepotrzebna, chętniej pije już nawet samą wodę. Ja wiem, że pisałaś, że dawałaś herbatkę, ale może ta posmakuje Twojemu dziecku. Aaa, no i zaczęłam dawać w butelce ze smoczkiem dla noworodków, bo pijąc wodę z innej po prostu się krztusiła, a tutaj była mała dziurka i było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Dziękuję Dziewczyny za rady :* Nelka, właśnie taka herbatkę kupiłam, jest pyszna :) w upały synek nawet ją ladnie pil, gorzej gdy nie jest ciepło, a chcę go nauczyć, że nawet jak nie czuje sie pragnienia to parę lyczkow nie zaszkodzi :) no ale wytłumacz dziecku 6 miesiecznemu swoje dobre intencje ehhh... Hehe :) Dziubalik, ladnie leci z tego niekapka, nie trzeba mocno ciagnac? Bo my mamy ten https://babynet.pl/avent-philips-kubek-niekapek-z-miekkim-ustnikiem-200ml-6m-scf75000-p-2746.html i jestem niezadowolona :( strasznie ciężko z niego płynie, nawet jak się nacisnie na ustnik, to nawet kropla nie poleci :/ dziecko musi naprawdę mocno się natrudzic żeby cokolwiek wypłynęło. Nawet ja sama probowalam i byłam w szoku, ze to taki niewypał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym naszym naprawdę łatwo leci,wystarczy delikatnie ścisnąć palcami, a dziecko wystarczy ze ściśnie języczkiem czy dziąselkami i już leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Draoaczek
O super, dzięki Dziubalik, juz na Allegro zamawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje,ze przypasuje małemu teb kubeczek :) u nas to jedyny z którego pije. Nawet ostatnio udało jej się wypić z niego moje mleczko,co jest sukcesem bo do tej pory tylko bezpośrednio z piersi jadła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Dziewczyny, a ja jak zwykle się martwię. Nasz synek ciagle wydaje z siebie jakieś dźwięki ale prawie nic z sylab... Czasem się mu zdarzy rzucić jakieś "ba ba" albo jak płacze to krzyczy "mamama" albo "nenene" ale to tylko jak placze.. Aaaaa, eeee, ciagle wypowiada ale to nie Gaworzenie przeciez :(gdy byl młodszy ciagle powamtarzal "agi, agi" a teraz zero.. Zaczynam sie niepokoić. Sluch ma dobry, nawet najmniejszy szmer skupia jego uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Drapaczek Spokojnie, moja to w ogóle prawie wszystko robi z "opóźnieniem" :P Cokolwiek nie opisujecie to moja robi to 2-3 tygodnie z opóźnieniem. A nawet i czasami później. Moja córa też nie gaworzy tylko nadal głóży. No czasami powie coś podobnego jak Twój mały: aga, aga, albo bebe, gege ale rzadko. Każde niemowlę rozwija się w swoim tempie i nie ma czego się bać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Ale strzeliłam byka: głuży rzecz jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubalik
Spokojnie,na takie sylabowe słowa jeszcze czas ;) u nas tez tylko pojedyncze dźwięki,czasami pojawiają się łączone ale to raczej przez przypadek niż świadomie ;) w moim albumie maluszka przy 6 mies. Na stronie z umiejętnościami było "mówi mama,mówi tata",ale chyba nie znam jeszcze półrocznego dziecka wypowiadającego te słowa. Nie ma się czym martwić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Dziękuję Dziewczyny za odzew :) a do kiedy najpóźniej powinno pojawić się gaworzenie? Dużo czytam, że najpóźniej do 9 miesiaca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Drapaczek Nie wiem jak to jest z gaworzeniem. Wydaje mi się, że tak jak z mówieniem, każde dziecko przechodzi przez to indywidualnie. Widziałam dzieci, które mówiły pełnymi zdaniami w wieku 2 lat i widziałam też 3,5 letnie, które mówiło tylko mama, tata, daj i papa, a miesiąc później było tak rozgadane, że własnego zdania nie dało się wtrącić :P X Ja z kolei mam takie nietypowe pytanie. Jak Wy dziewczyny usypiacie swoje dzieci? Bujacie na rękach? Dajecie smoczka, a może po prostu odkładacie do łóżeczka i śpią wasze maluchy? Ja z moją Małą Żabą to mam z tym problem od urodzenia, dosłownie. Zanim zaśnie to płacze w niebo głosy i nic nie pomaga. Ani noszenie, ani śpiewanie, ani smoczek, ani głaskanie, no nic. Musi swoje wypłakać i tyle. I tak jest w 90 % przypadków przy usypianiu. Czasami jej się zdarzy od święta zasnąć od razu no i w wózku, na spacerze nie ma tego problemu, liczę to jako 10% wszystkich usypiań. Zaczyna mnie to już mocno męczyć, bo za chwilę skończy siódmy miesiąc a tu problem ciągle ten sam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczorne zasypianie najczęściej przy cycu,czasami bujanie na rękach,czasami lekkie poklepywanie-lulanie po pupie,a innym razem głaskanie po główce. Teraz jest na etapie spania na brzuchu przez co chce klękać na kolanach tak jak do raczkowania i tak samo robi przed zaśnięciem albo jak się w nocy wybudzi,wiec często zanim zaśnie to x razy ona robi przewrót na brzuch i na kolana wstawanie,a ja ją spowrotem na boczek i tak w kółko aż w końcu zaśnie ;) w tym pierwszym roku wszystko po prostu trzeba przetrwać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladycarambola
Hej dziewczyny, chcialam zapytac jak u was wyglada usypianie maluchow? U mnie w zasadzie od urodzenia corka ma klopoty ze snem. Jak tylko jest zmeczona to zaczyna marudzic. Oczy jej sie zamykaja ale walczy ze snem. Zaczyna machac glowa, albo przekreca sie na brzuch zeby sie rozbudzic. Jednak zmeczenie nie mija i strasznie placze. Moze to trwac godzine, dwie, trzy... Nie pomaga nic, ani zostawienie samej w lozeczku, ani noszenie, ani spiewanie, ani trzymanie za raczke. Usypia dopiero jak jest wyczerpana, ale i tak dopiero na spacerze w wozku jak ide szybkim tempem albo wieczorem u mnie na rekach bujana. Czy ktoras z was tak ma? Macie jakies sposoby na usypianie? Jesli chodzi o picie to moja tez nie toleruje nic poza mlekiem. Nie lubi ani wody, ani soczkow. Mam kubek niekapek z aventu i wcale z niego nie leci. To ten czarny z pingwinkiem. Z drugiego z mam leci dobrze to sie krztusi, a i tak najbardziej interesuje ja gryzienie smoczka. Mam wrazenie ze nie odczuwa pragnienia, pije tylko jak jest glodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladycarambola
I kolejne pytanie o rozszerzanie diety. Gotujecie czy dajecie sloiczki? Ja poki co dawalam sloiczki ale teraz moglabym juz gotowac bo corka je caly sloik. Natomiast pediatra powiedziala ze do roku najlepiej sloiczki dawac bo wszystko jest z pewnego zrodla. Jestem troche sceptycznie nastawiona do tego pewnego zrodla ;) Jak robicie? Kupujecie eko produkty czy sie nie przejmujecie i dajecie to samo co same jecie? Gdzie kupujecie mieso? Dajecie juz zotko, albo cale jajko? Jakies jogurty albo chrupki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Ladycarambola a w jakim wieku masz mała ? Ja narazie tez jestem na sloiczkach plus kaszka kukurydziano ryżowa i czasem sok marchwiowy powoli zaczynamy zupki. A wasza maluchy co już jedzą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na temat usypiania wypowiadałam się post wyżej,u nas cyc działa cuda i najczęściej wieczorem zasypia przy cycu ;) Natomiast jeśli chodzi o rozszerzanie diety to rozszerzamy od 3 tygodni,póki co tylko słoiczki,próbowałam metodę BLW ale córcia się krztusi,wiec na chwile obecną zostają nam papki. Używam słoiczki bo tak jest po prostu wygodniej,gotowanie jednej marchewki zajmuje za dużo czasu i pieniędzy,wiec nie opłaca się. Jak już zacznie jeść większe porcje z mięsem to planuje odkładać od naszego jedzenia przed przyprawieniem. Narazie wprowadziłam tylko warzywa i owoce,niedługo będę wprowadzać mięso i ryby. Jajka nie dawałam jeszcze,ale mam w planie zrobić jajecznicę i w takiej postaci podać. Na przekąski daje chrupki kukurydziane. Do picia dostaje tylko wodę. Córka ma 6.5 miesiąca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabela1986
U nas jem synuś już posiłków kilka dziennie, plus cyc kiedy mu pasuje i do uspiania, bo też usypianie to kosmos u nas. Zjada rano słoiczek owocowy z czymś, np dziś owoce z kremowym twarożkiem :), na obiadek słoiczek jakiś, zupka lub danie, włącznie już z rybką, na drugie śniadanie lub podwieczorek, zależy kiedy zje obiad, jemy pudding lub jogurt ten z nestle i na kolację kaszka :) Pochwalę się lekko szoknieta, że id wczoraj synuś raczkuje :) wczoraj myślałam, że to przypadkowe, a dziś śmiga, aczkolwiek niezgrabnie po pokoju. Ma 6.5 miesiąca :) Dziubalik jajko zaczelabym od podawania żółtka, chociaż w daniach w sloiczkach dodają żółtko, najpierw się podaje pół, potem pół codzień, a potem całe codzień i całe jajko już troszkę później, na pewno po 7 miesiącu, ja też jajko całe podam w formie jajecznicy :) że szczypiorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladycarambola
Moja córka właśnie skończyła 7 miesiecy. Diete zaczęlysmy rozszerzać od 5 co przyjęła z ekscytacja. Zjadała wszystko, każdy rodzaj zupek i owoców. Był taki czas ze nawet nie chciała już pic mleka. Potem to minęło i teraz je jedynie cielęcinę z ryżem z hippa oraz suszone śliwki. Co do jajka to teraz ponoć można dawać już całe, i żółtko i białko, wcześniej who myślało ze białko uczula ale okazało się ze nie. Ja próbowałam dodać do zupy żółtko ale nie udało mi się go wmieszać tak żeby wyszła gładka masa. Córka wyczuła każda najmniejsza grudkę i wypluła z namaszczeniem. Jak są większe kawałki to się zaraz nimi krztusi wiec jajecznica raczej odpada. Przy kaszce zaciska szczelnie usta jakby to była największa trucizna. Moja tez zasypiała przy cycu ale jak miała 4 miesiące to zrobiła bunt i zdecydowała pic tylko z butelki. Dlatego teraz męczymy się z zasypianiem. Cycus to jednak było lekarstwo na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę teraz można odrazu całe jajko? Ale to się zmienia, przy starszych chłopcach ciągle mi tlukli z tym jajkiem, ale to ułatwia sprawę :) poczekam jeszcze z dwa tygodnie, jak skończy 7 miesięcy i podam jajecznicę jeśli pediatra mi nie odradzi :) ide w ponieduzalek na szczepienie to sie dopytam :) Tak, cycuś jest jednak zbawienny do usypania dzieci nieusypialnych, chociaż bywa dzień, że i przy cycusiu są wrzaski takie, że szok....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Współczuję Wam dziewczyny z tym usypianiem. U nas niezmiennie punkt 19:30 synek zasypia na butelce i ląduje w swoim łóżeczku spiąc jak ciapek. Placzu na szczescie nigdy nie ma przy tym bo za kazdym razem usnie. Z drzemkami w dzien tez nie ma problemu, wtedy akurat spi w wózku, parę razy się pobuja i też kima :D A co do jedzonka, podobnie jak u Was, Izabela :) synek wcina cale porcje kaszki, zupki i owocow :) także pierwsze sniadanko to mm, drugie kaszka, okolo 13 zupka, o 16 owoce, o 18 mm i na noc, tak samo, mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabela, Super wiadomość o raczkowania :) To teraz się zacznie,będziesz musiała mieć oczy wokoło głowy ;) u nas córcia ćwiczy i przymierza się do raczkowania tzn.klęka i opiera się na wyprostowanych rękach,ale nie wie co dalej ;) Za to pełza już coraz zwinniej. Zgodnie z nowymi zaleceniami,tak jak pisała ladycarambola,badania pokazały ze nie ma sensu rozdzielać jajka ;) Xx A jak sytuacja z zębami u was dziewczyny? Bo u nas nic a nic nie widać,a na ostatnim szczepieniu lekarka mówiła ze jeszcze daleko i nic się nie zapowiada na jakiś ząbek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas córcia nie pelza tylko obraca się wokół własnej osi. To źle ze jeszczeo plezaniu nie mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
ladycarambola Ja już wyżej opisałam problem z zasypianiem u mojej córy. Zapomniałam tylko dodać, że nie tylko z zasypianiem ciężko, ale w ogóle ze spaniem również. Na dworze czasami potrafi ją wybudzić nawet śpiew ptaków, muszę się nakombinować żeby spała. W nocy tak samo, potrafi przez sen płakać oprócz pobudki na jedzenie ze dwadzieścia razy. Dobrze, że mój mąż ma prace w domu i może ją rozpocząć kiedy chce. Dużo mi pomaga w nocy, bo inaczej to bym się wykończyła. Niedługo wraca do pracy w biurze i aż się boję co to będzie, bo nie będzie mógł zarywać nocek. Z jedzeniem też ciężko, teraz nawet mleko tak średnio je, nie wspominając o innych posiłkach. Czasami do jednego karmienia podchodzę z pięć razy. Wypije czasami tylko 40 ml mleka i potem jest rozdrażniona, bo nie pojadła. Jak słyszę u niektórych, że ich dzieci śpią całą noc, jedzą mleko jak należy, z rozszerzaniem diety nie ma problemu to autentycznie zazdroszczę. Wiem, że nie mam najgorzej, sama ladycarambola pisałaś, że u Was usypianie trwa i nawet trzy godziny, także ja nie powinnam narzekać. Jak pisała dziubalik, milion przewrotów i w końcu zasypia :P Moja Mała Żaba już w sumie raczkuje tylko, że do tyłu hehe. Do przodu nie potrafi. Oczywiście obroty wokół własnej osi na brzuszku i na plechach. Najbardziej mnie śmieszy jak leżąc na brzuszku podnosi pupę do góry i rusza nią to do przodu to do tyłu. Ubaw mam z tego świetny. Moja córa widzi, że ja z tego się śmieje to i ona długo nie myśląc dołącza do mnie i obie się śmiejemy. Ja aż płaczę ze śmiechu, a dziecko dostaje czkawki hehe. Izabela U mojej nie ma jeszcze ząbków i może to dobrze. Jakby np. miało do tego wszystkiego dojść kolejne rozdrażnienie i gorączkowanie to jakoś mi się nie spieszy do tych pierwszych zębów. Oczywiście tak nie musi być, ale różnie to bywa. Moja córcia każdy skok rozwojowy przeżywa chyba z maksymalnym natężeniem. Jest marudna przez trzy dni przy takim skoku, a potem okazuje się, że nauczyła się czegoś nowego, więc przy zębach może być najgorzej. Oby nie. Ogólnie jest kochanym, roześmianym dzieckiem, ale jest wymagająca. Trzeba jej co rusz wymyślać nowe atrakcje, bo szybko się nudzi. Jak się dzieje dużo to jest najszczęśliwsza na świecie :P. Aczkolwiek wiedziałam, że przy dzieciach jest różnie. U mnie rodzeństwo ma już starsze dzieci i nie jedno widziałam i słyszałam. Tylko moja córcia wymagająca jest we wszystkich aspektach hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
O tych zębach to oczywiście miało być do Ciebie Dziubalik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladycarambola
nelka dopiero teraz doczytalam twoja poprzednia wypowiedz. Jak to czytam to jakbym w lustro patrzyla, mam identycznie :) Nasze usypianie to oczywiscie nie sa 3 h krzyku bez przerwy. Corcia przysypia, cos ja budzi albo sama sobie zdaje sprawe ze usypia i sie rozbudza. Wtedy placze bo jest zmeczona i trzeba odwrocic jej uwage. Zaczynamy sie bawic i jest super przez kolejne 20 minut a potem znowu placz ze zmeczenia, przysypianie, rozbudzanie, az w koncu nie ma sily juz walczyc. Moja corcia tez spi tylko na spacerze, kiedys usypiala jak tylko wychodzialam, teraz jest zbyt ciekawa swiata i zajmuje to wiecej czasu. A jak juz usnie to tez nie ma wczasowania, bron boze nie wolno usiasc bo to gwarancja obudzenia. Na dzwieki tez jest wyczulona, nie mowie juz ze budzi ja szczekajacy pies czy krzyczace dzieci, ale wystaczy ze ktos na lawce rozmawia a ona juz otwiera oczy szeroko i probuje usiasc zeby zobaczyc co sie dzieje. Dzisiaj obudzil ja przejezdzajacy rower wiec dobrze rozumiem tez ptaszki w parku :D W domu za to spanie trwa z 15 minut i koniec. Moim wrogiem numer jeden jest skrzypiaca podloga! Ale w nocy jest od jakiegos czasu lepiej, juz nie ma 20 pobudek jak to bylo na cycu, sa tylko jedna lub dwie w nocy na butle. Moj maz smieje sie ze corka wreszcie zaczela jesc z czestotliwoscia ksiazkowego miesieczniaka, co 3h a nie co pol. Takze nelka fajnie zobaczyc ze nie jestesmy osamotnione w naszej walce z bezsennoscia. Ale najwazniejsze ze nasze coreczki sa najukochansze na swiecie! A bezsennosc kiedys minie! Chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nelka. Dołączam do Ciebie. U nas też z zasypianiem kiepsko. W dzień śpi z 3 razy po 30 minut albo i nie. W nocy kręci się i wierci, dostaje pierś i dalej śpi. Synek ma już jeden ząbek na dole i chyba sprawdza co mu wolno, bo czasem mocniej ugryzie w cyca i patrzy na mnie co zrobię ;) Jakie macie wózki? My mamy bebetto tylko nie gleboki a zmieniony na spacerowy i chyba muszę to zmienić, bo jest troszkę za duży w sensie, ze szeroki na nasze chodniki i do sklepu za mały kosz no i 4 piętro :/ szukam czegoś, żeby prowadziło się równie lekko jak ten i był mały, ale kompletnie nie ogarniam. Może coś polecacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Tez chętnie się dowiem jakie spacerówki polecacie :) u nas ani jednego ząbka. Na miejscu dwoch dolnych jedynek dziaselko spuchniete nieco więc może coś się kroi. Oby tylko bez ceregieli, obawiam się tego :( U nas odruch wymiotny przy czymkolwiek większym do zjedzenia jest okropny. Ostatnio podałam zupkę ze sloiczka i byly tam takie malenie niteczki marchewki..synek to wyczuł i od razu wszytsko zwymiotowal :O i tak jest za kazdym razem, nawet chrupek kukurydziany go dlawi :( jak ja go mam potem uczyc cokolwiek innego zjeść niż papkę? Jak zaraz wymiotuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labycarambola
ja na spacerowke polecam baby jogger city mini gt. Sklada sie jedna reka do samochodu, zajmuje niewiele miejsca w bagazniku, rozklada sie prawie na plasko, ma duza bude, jak dla mnie swietna a mam juz wozek xlander i mutsy ktorych uzywalam jako glebokich, ale jako spacerowki nie moga sie rownac z baby jogger.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
ladycarambola Moja jak płacze w nocy to się nie wybudza tylko płacze przez sen. Staram się jej nie budzić wtedy nawet jak mocno płacze. Na ogół udaje się ją uspokoić noszeniem. Może spróbuj swojej córki nie rozbawiać kiedy płacze tylko ją uspokoić noszeniem, smoczkiem czy czymkolwiek, byle by nie była rozbawiona. Ja widzę po swojej, że nawet w trakcie kąpieli jak ją rozbawiam to ma potem kłopoty z zaśnięciem, ale jak tylko do niej mówię to jest później ok. X Co do wózków to ja niestety nie jestem zadowolona z mojego. Mam bebetto holland. Jakościowo jest kiepski, ale musiałam się o tym przekonać dopiero po paru miesiącach użytkowania. Na samym początku było wszystko super, ale teraz już tak nie jest. Hamulec się zacina, przednie kółka już nie chcą tak współpracować jak na początku i też się zacinają jak mam nagle zmienić kierunek jazdy z przodu do tyłu. Budka od spacerówki jest najzwyczajniej jakaś krzywa, źle wykonana. Mogłabym tak wyliczać. Jako gondola był fajny, ale spacerówka jest kiepska i już sama rama też zaczyna się psuć. Kupiłabym coś innego, ale jak mam wydawać kolejne 1,5 tysiąca to tak średnio. Przebidujemy z tym co jest. Ale jak będę kiedyś mieć drugie dziecko to chyba kupić coś z wyższej półki, albo po prostu osobno gondolę a osobno spacerówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My od jakiś 2 tygodni przeszliśmy na spacerówkę,mamy wózek anex sport i jest naprawdę warty swojej ceny. Na początku nie mogłam się przestawić na spacerówke z gondoli ale już się przyzwyczaiłam i jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×